Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Mamuśki!
Ja też preferuję sn, jak się da to ze znieczuleniem, ale zawsze miałam problem z krzepliwością, więc może być ciężko
Dzieci też chciałabym trójkę, ja mam tylko siostrę, po śmierci rodziców jesteśmy tylko we dwie, ja mam już swoją rodzinę, siostra nie- i ciężko jej samej, szczególnie że mieszka ponad 300km ode mnie. Przydałby się jeszcze jakiś brat albo siostra.
A ja miałam weekend intensywny, byliśmy na weselu na Mazurach.
Impreza fajna, spotkałam kuzynostwo, którego nie widziałam ładnych kilka lat. Potańczyłam trochę, i muszę powiedzieć, że kompletnie nie czułam w tańcu brzucha, nie przeszkadzał mi zupełnie (raz tylko zderzyliśmy się brzuchami z mężem), szalałabym więcej gdyby nie straszny upał. Mimo klimatyzacji na sali po jednym tańcu pot ściekał ze mnie strumieniami
Wytrwałam do 4, więc nie jest ze mną aż tak źle
Prowadziłam całą drogę powrotną (330 km) i wszystko było pięknie, mimo sporego ruchu i kilku oberwań chmury jechało mi się dobrze, po czym 30km od domu zdybała mnie drogówka, jechałam 75km/h w zabudowanym.
I żadnej taryfy ulgowej dla ciężarnejJeszcze mnie opierniczył, że w ciąży powinnam jeździć ostrożniej. Gówno prawda, zawsze powinnam jeździć ostrożniej
A jeszcze wracając do wesela- tak jak myślałam każdy rościł sobie prawo do macania mojego brzuchaAż momentami chciałam w rewanżu złapać ciotkę za sadełko na brzuchu i powiedzieć "ale się cioci przytyło!".
Ja nie rozumiem czemu ludzie tak łatwo przekraczają granice w stosunku do ciężarnych? Przecież nikogo innego za brzuch nie łapią...
Była na weselu moja kuzynka w 8 miesiącu ciąży i nawet nie przyszło mi do głowy pogłaskać ją po brzuchu!
Wiadomo- jak chciałam żeby moja siostra poczuła jak młody kopie, pozwoliłam jej przyłożyć rękę. Ale sama nie dotykała mojego brzucha, mimo że to moja osobista siostra.
Wrrr, ludzie potrafią być okropni!xpatiiix3, mada_lena, Maga31, Goplana, Rybka Nemo, FK81 lubią tę wiadomość
-
Madlen222 wrote:mada lena co to za ciasto ze śliwkami? zapodaj przepisa:) bo ja uwielbiam ciast ze śliwkami:)
1,5szkl maki
1,5szkl cukru
Pol kostki masła
3 jajka
1lyzczka proszku do pieczenia
Śliwki duzo śliwekile wejdzie na wierzch, ciasno ułożyć
Ew aromat waniliowy- ja pomijam
Odrobina bułki tartej
Maslo utrzeć z cukrem. Dodać 3 żółtka. Powoli dosypać przestaną z proszkiem mąkę. Na koniec ubić bialka z 3 jaj i delikatnie wmieszać. Blachę wysmarowac masłem, wysypać odrobina bułki.wylozyc ciasto na to śliwki.
Piec 40 min 180st. Ciepłe posypać cukrem pudrem
Smacznego:)
Jutro rozmowy w toku tez beda ciekawe. Widzialyscie zapowiedź? Mamusie:/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 17:01
xpatiiix3, Madlen222, Maga31, FK81 lubią tę wiadomość
-
mada lena aż się głodna zrobiłam na to ciasto, chyba zaraz napiszę mężowi że ma nie wracać do domu bez śliwek:) bo oprócz śliwek mam wszystko:) A powiedz mi jeszcze na jaką blachę to się mieści? bo ja mam tylko w domu taką okrągłą i boję się że będzie za mała. Chciałam właśnie wczoraj sobie w Ikei kupić normalną prostokątną ale nie było ;(
Widziałam zapowiedź jutrzejszeych rozmow, masakra...następne głupie baby któe chcą zrealizować swoje niezrealizowane marzenia na swoich dzieciach.
Caśka no a ten co na dentystę żonie żałuję? Albo jeszcze tamten który powiedział, że ewentualnie 20zł miesięcznie może żónie dawać? no ja pierd...a co ona miała by zrobić z tymi 20 zł? bo nie rozumiem. Można kupić coś za to w Polsce teraz? -
santoocha wrote:A jeszcze wracając do wesela- tak jak myślałam każdy rościł sobie prawo do macania mojego brzucha
Aż momentami chciałam w rewanżu złapać ciotkę za sadełko na brzuchu i powiedzieć "ale się cioci przytyło!".
Ja nie rozumiem czemu ludzie tak łatwo przekraczają granice w stosunku do ciężarnych? Przecież nikogo innego za brzuch nie łapią...
Była na weselu moja kuzynka w 8 miesiącu ciąży i nawet nie przyszło mi do głowy pogłaskać ją po brzuchu!
Wiadomo- jak chciałam żeby moja siostra poczuła jak młody kopie, pozwoliłam jej przyłożyć rękę. Ale sama nie dotykała mojego brzucha, mimo że to moja osobista siostra.
Wrrr, ludzie potrafią być okropni!
Tez tego nie znoszę! Czasem odsuwam sie znacząco, ale to nic nie daje:/ -
Apropos ilosci dzieci, przyznaje sie bez bicia, drugie bylo nieplanowane.
Stach byl wystarany, wyczekany, dopiero po 7 miesiacach staran sie udalo, potem po niezafajnym porodzie, przebojach z tesciami- typ taki , ktory wtraca sie w wychowanie i krytykuje wszystko- zle nosisz, zle karmisz, wszystko zle, co robisz temu dziecku , ze placze brrrr, nie wiem czy zdecydowałabym sie na drugie.. A przynajmniej zamierzalam odczekac, a po 35 roku zycia chyba juz bym sie nie zdecydowala, no to dzidziol sam sie zdecydowal na swoje przybycie:).
Trzeciego dziecka nie chcę, czy to z obecnym, czy innym, jezeli takowy sie pojawi w moim zyciu partnerem.troche to dziwnie zabrzmialo, Stefek jest zaskoczeniem, sytuacje mam trudna, ale ciesze sie na niego, czy przyjdzie mi wychowywac go samej, czy tez nie.mada_lena, xpatiiix3, Mamadomina, zupaztytki, Goplana, KasiaKa, pinsleepe lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, bedziecie spac w jednym pokoju z maluszkiem, czy bedziecie go klasc do osobnego? Ja myslalam, zeby na noc w jednym do momentu w ktorym przestane karmic ok.6 miesiac, albo zacznie przesypiac cale noce,a dzienne drzemki w swoim pokoju, co o tym sadzicie?
xpatiiix3, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Lavendula wrote:wizyta była bardzo krótka, byłam bliska trzaśnięciu drzwiami. 100 to pewnie dużo, ale moje TSH wyosi prawie 9
Gdyby udarł się na mnie jak na tą poprzednią skwitowałabym: "Ja mam dobry słuch" - też miny ludzi bezcenne
Ja zaczynalam od połowy przez 3-5 dni jakoś tak. Co za buc jedenLavendula lubi tę wiadomość
-
e_v_e ja śpie do tej pory z Marcelem w jednym pokoju w jednym łóżku przenosze Go na jego osobiste łóżko do drugiego pokoju jak się wyprowadzę a póki co niech sobie śpi ze mną mi to nie przeszkadza mam duże łóżko a ze spaniem w oddzielnym nie ma problemu więc luzik, a mała będzie spała z Nami w pokoju jak sie urodzi mi tam nie przeszkadza to i nie boje się ,że sie przyzwyczai za bardzo czy coś
A ja już odstawiłam thyrozol i zawsze zmniejszałam dawkę powoli co 2 tyg, bo różne wredne skutki uboczne są których organizm nie wytrztymuje.. także Lavendula powoli zwiększaj tak jak Mamadomina mówi pobierz chociaz przez tydzień połowe potem całąja np jak za szybko miałam zwiększoną dawkę to mdłości i zawroty i bóle głowy.. b rr. ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 17:52
Lavendula lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Obiad: ryż, gulasz wołowy a do tego pikantne leczo, chyba zwariowałam......całe życie miałam rozmiar 36/38, a teraz cos czuje, ze po porodzie bedę o 40 walczyć, ale co tam. Byle cycki nie opadły, bo to droga impreza....
To ciasto śliwkowe też zrobię, a jak:)
xpatiiix3, Maga31, FK81 lubią tę wiadomość
-
Eve ja planuję tak jak piszesz do 4-6mc spać z Małą u nas w sypialni, na początku na pewno w jednym łożku, a potem może jakaś kołyska w naszej sypialni, w ciągu dnia Mała będzie spać u siebie w pokoju.
Santocha też nie lubię tego macania i nie wiem jak na to reagować, bo czasem ktoś dotyka brzucha z zaskoczenia. Ja nie rozumiem skąd ten zwyczaj się wziął, kiedyś nie spotkałam się z tym, a na sobie dopiero poznałam, że każdy tak głaszcze brzuszek, a mnie macica się często stawia i mnie to wkurza. I to jeszcze jakie siódme wody po kisielu to robią, a bliżsi zauwazyłam, że tak nie robią.
A mnie się karpatki zachciało, teściowa zrobiła, ja banan na twarzy, ale ona zrobiła z jakimś budyniem czy co, a mnie się marzy taki krem karpatkowy no i trzeba samemu zrobić heh.xpatiiix3, santoocha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnye_v_e wrote:Dziewczyny, bedziecie spac w jednym pokoju z maluszkiem, czy bedziecie go klasc do osobnego? Ja myslalam, zeby na noc w jednym do momentu w ktorym przestane karmic ok.6 miesiac, albo zacznie przesypiac cale noce,a dzienne drzemki w swoim pokoju, co o tym sadzicie?
-
Witam Was Mamuńki
Widzę, że dołączyły do nas nowe Listopadówki.... jak miło
brzuszki macie prześliczne
Desou, trzymam za Was kciukasy,,, z całych sił... z dnia na dzień będzie coraz lepiej...
ja też ciągle myślę o porodzie..
jako, że to moja pierwsza ciąża, to boję się cholernie jednego i drugiego ;( nie wiem co mnie czeka, ale znajome "delikatnie" uświadamiają mnie.... "zobaczysz, jak lekarz będzie przeprowadzał badanie...a to dopiero początek,,, później będzie już tylko gorzej" albo: "ja rodziłam 26 godzin-z bólami nie do zniesienia" i wiele, wiele innych - mam dość takiego uświadamiania mniewyć mi się chce... pocieszam się, że może nie będzie aż tak źle
Mój Niuniek od 3 dni bardzo spokojny,,, mam nadzieję, że wszystko z Nim dobrze... puknie raz, może dwa na kilka godzin, jakby mówił "Mamcia - wszystko ok-nie stresuj się",,, ale mi to już nie wystarcza
pogoda okropna, słońca brak a duszno jak cholera
-
e_v_e wrote:Dziewczyny, bedziecie spac w jednym pokoju z maluszkiem, czy bedziecie go klasc do osobnego? Ja myslalam, zeby na noc w jednym do momentu w ktorym przestane karmic ok.6 miesiac, albo zacznie przesypiac cale noce,a dzienne drzemki w swoim pokoju, co o tym sadzicie?
Jakiś czas temu pisałam, ze my łóżeczko będziemy mieć w dużym pokoju, tuż przy naszym łóżku. Przynajmniej będę miała pewność, że mały oddycha i jest bezpieczny; i przy okazji zaoszczędzę na monitorze oddechu
-
e_v_e wrote:Dziewczyny, bedziecie spac w jednym pokoju z maluszkiem, czy bedziecie go klasc do osobnego? Ja myslalam, zeby na noc w jednym do momentu w ktorym przestane karmic ok.6 miesiac, albo zacznie przesypiac cale noce,a dzienne drzemki w swoim pokoju, co o tym sadzicie?
Ja to bym chciała, aby spał ze mną w łóżku, ale mój nie chce się zgodzić... więc może na samiuśkim początku jakoś go urobię na spanie w trójkę,,, a później łóżeczko przy naszym łóżku... jak przestanę karmić cycorem, to pewnie zmuszona będę do "odcięcia pępowiny" i przeniesienia łóżeczka do Juniorkowego pokoiku
-
Ninusia kochana nie martw się na pewno nie będzie tak źle jak gadają, nie słuchaj niektórym to chyba na serio zależy ,żeby wystraszyć pierworódkę i mają nasrane na baniach tyle Ci powiem, owszem zdarzają się ciężkie porody, ale zazwyczaj poród caluśki trwa parę godzin tym Ciebie pocieszę
A My listopadówki, że jesteśmy takie silne i fajne babki i na pewno szybko uodzimy wszystkie.! :* hehe a z m pewnie bedzie jeszcze tak ,że sie będzie czasem na kanapę przenosił
albo wstaw łóżko jakies do juniorkowego pokoju u Nas takowe będzie jak pokój dla Marcela zrobimy hehe ale jakoś u mnie w domu się utarło, że zawsze jest jakies zapasowe, chyba to sprawka rodziców jak ojciec pijany wracał czy dziadek śp.. i spali oddzielnie ja też jakby co wolę spać z małą niż wstawać wiem wygodnicka jestem hehe ale najwyżej R się wydeleguje na drugie łóżko..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 18:07
blue00, Viviana, Ninusia lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel