Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMada_lena, dzieki, uspokoilas mnie. W takim razie mi jeszcze się nie stawia
bo jeszcze nie mialam calkowicie twardego brzucha, tylko w tym jednym miejscu
Agusia, no troche poczytalam te wrzesniowki, I cala jestem zlana potem - lece kupowac rzeczy na wyprawke, bo jak co-dzis pieluszke tylko jedna w pileczki kupilam :o -
Goplana, madalena, no wyrzucilam z siebie, na ile moglam, zeby goscie nie nazuwazyli, ze nie poczul sie, zeby jechac ze mna. nie wymagam tego za kazdym razem, ale kiedy laduje ze skurczami z powodu nerwow z jego powodu, to sorry, ale poczuc sie powinien... przeprosil i pokajal sie. ogolnie wie, ze mocno przegial przez te 2 dni, nawet dzis mimo tego ze koledzy pija, on ani kropli alkoholu...
no i wyrzucilam z siebie i mi sie z automatu lepiej zrobilo:)
ciesze sie, ze mala juz nie jest taka mala:) ale martwia mnie uplawy. raczej chodzilam ostatnio bez wkladek, zeby wietrzyc sie lepiej, i wydawalo mi sie, ze uplawy byly zupelnie biale. dzis zalozylam wkladke i okazalo sie, ze zielonkawe. takze warto czasem zalozyc... poki nie sa zielonkawe to moze byc, ale juz takie moga stanowic o problemie.
powiem Wam, ze jak do tej pory cieszylam sie ciaza i "niech sie wszystko dzieje w swoim tempie", tak juz chce minimum polowe pazdziernika i miec juz moja Haniutke ze mna:) jak myslalam do tej pory, ze czulam instynkt macierzynski, tak teraz sie spotegowal bardzo:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2014, 20:35
Goplana, mada_lena, ÓptimusPrime lubią tę wiadomość
-
Ewelinka to dobrze ze lepiej sie poczułas i zrzucilas ciezar z siebie:)
Ja znowu bym na trochę zatrzymała czas, robimy remont boje sie ze sie nie wyrobie ze wszytskim, tzn moze wyrobie ale juz czuje coraz mniej sily i jakas taka zmarnowana jestem. Trzeci trymestr idzie czuje sie ociezala moze to przez to ze dzis przegielam zjedzeniem jutro sie ogarniam tak nie moze byc!ewelina_d lubi tę wiadomość
-
Viviana, wszystkiego najlepszego! Żeby dzidzia przyszła na świat w terminie i zdrowa
Ja się ostatnio czuję jak własna babcia. Nie myślałam, że tak szybko mnie do dorwie. Przeglądam ciuszki (prać jeszcze nie mogę, bo pokój nie jest gotowy) i muszę robić przerwy, bo ledwo zipię. W uszach mi szumi, na nogach ledwo się trzymam... O dolegliwościach typu bóle kręgosłupa czy twardy brzuch nie ma co się rozpisywać, bo to wszystkie mamy
Desou, poród w 35 tygodniu to nie koniec świata, nie czytam wrześniówek i nie wiem, jak w tym konkretnym przypadku, ale zazwyczaj takie dzieci ładnie się chowają.Viviana lubi tę wiadomość
-
Ja też już chcę końcówki. Teraz ciąża mnie już mocno męczy. Jak zjem zbyt dużą porcję, albo się za dużo napiję łapią mnie straszne duszności, tak że tylko plackiem mogę leżeć. Przeraża mnie to, że brzuch jeszcze urośnie... Nogi mi puchną, prawie żadne buty już nie są wygodne. W kinie wysiedzieć nie mogę, niewygodnie i stopy jak balony pod koniec seansu
A propos kina - "Seks taśmy" nie polecam, jak to mawiał pinokio ze Shreka - nienawidzę takiej szmiry, nudne to i głupie!Dzisiaj natomiast byliśmy na "Lucy", nie takie najgorsze, pełno w nim pseudonaukowego bełkotu, ale ujdzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2014, 21:18
-
Powiem szczerze ja tez juz bym chciała przynajmniej koniec września. Niunia mnie dzis nie oszczędza. Chyba zaraz na głowę stanę
opanowała doły, wygibasy troche sa juz bolesne nie wspomnę o mojej biednej szyjce. Oby trzymała. Boksuje i boksuje.
Ostatnimi czasy tak jak Evik pisała jestem jakas zmęczona, jakby przeziębienie. Goplana mnie znow bola stopy, a w zasadzie podeszwy. O nieustającej zgadze nie wspomnę.
-
Vivianka wszystkiego dobrego.
Dziewczyny ja tez miewam czasem skurcze i bóle w kroczku i coraz bardziej brzuszek mi dokucza, więc nie wiem co będzie w październiku czy listopadzie.
U mnie też pokój jeszcze nie gotowy więc na razie nie mogę przygotowywać ciuszków. Ale myślę, że kwestia miesiąca i zacznie się akcja z przygotowaniem kącika dla małej.
Viviana lubi tę wiadomość
Marzenia się spełniają gdy ludzie się wspierają
Nasze kochane serduszko
https://www.maluchy.pl/li-69440.png -
Ja dalej na duomoxie pojawimy się znów u mnie upławy i pieczenie pipki. Mój gin na urlopie kazał kupić clemastinum smarować i jak nie przejdzie udać się do jego kolegi, który go zastępuje w gabinecie. Tak więc zobaczymy. Właśnie wróciłam z apteki i się nasmarowałam troche piekło, ale juz nie swędzi ani piecze.
Tak mi się wydaje że to od antybiotyku.
Tak po za tym, to byliśmy u teściowej na obiadku a po obiadu udaliśmy się do sosnowego lasu na grzyby, oczywiście prócz goryczaków, purchaw i sromotników nic nie znaleźliśmy, ale umęczyłam się przednio. Ten las to góry i doliny wejdzie się na góre zaraz trzeba schodzić w dół i tak w kółko. O dziwo zero latających owadów, nawet jelenich much nie było, które bardzo mnie lubią i zawsze tylko wokół mnie latają ani końskich much i szerszeni. Nic... las był czysty od owadów oraz totalne bezgrzybie.
Cóż... za to zapach... aaach piekny !!! leśny zapach.
Nie mogę się doczekać wiosny kiedy wjadę tam z synem na spacer... nie ma to jak spanko w takim leśnym klimacie i zapach tych sosen bezcenny, tylko droga kiczowata bo dużo piaszczystych dróg jest usypanych i konarów. Damy radę. Z chrześnicą tam jeździłam wózkiem i było fajnie - a potem spała po kilka godzin po spacerze.
I wymyśliłam dziś, że za niedlugo jak brzuch bardziej jeszcze urośnie zrobię sobie odlew gipsowy frontuKremik, folia i bandaże gipsowe, 15 min i piękny odlew brzucha gotowy. Bandaże niedrogie
nawet sama będę w stanie sobie to zrobić. Potem trzeba korpus wyrównać szpachlą i czystym gipsem i podszlifować aby było gładko i ładnie pomalować np. farbą akrylową. Ja zrobie sobie decoupage ładny
i powieszę na ścianie. Co wy na to ??
Idę spaćdobranoc brzuszkowe laseczki.
xpatiiix3, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Witam się wieczorową porą a raczej nocną
viviana sto lat, trochę spóźnione ale szczere życzenia
my dzisiaj od rana zaliczyliśmy 4 sklepy z dziecięcymi artykułami w łodzi, szczerze spodziewałam się czegoś więcejno i tak wózek na 99% jedo z tej serii http://jedo.pl/pl/#/neiva/memo/ świetna, duża spacerówka, godnola składa się na płasko, koła fajne, torba fajna i duża, ogólnie ma dużo plusów
bebbeto też bierzemy pod uwagę, więc typy są dwa. Riko nano odpada jakoś za ciężki się wydaje
kupilismy becik, prześcieradło,okrycie kąpielowe, szczotkę do butelek i podkłady po porodowe, hehehe strasznie duże zakupy... no ale resztę zamówię w necie, najważniejsze że becik kupiłam taki jak mi się podobał w necie i mogłam go pomacać...przewijaka i matercyka nie kupowaliśmy bo najpierw łóżeczko chcę mieć ale zamawiam jakoś za miesiąc
głównie zależało nam na obejrzeniu wózków
po powrocie od razu do kuzynki na imprezkę i wróciliśmy pół godziny temu, mój już śpi bo "rozchodniaki" go osłabiły
domek na wsi może i spoko, ale ja jednak wolałabym bliżej miasta, gdzie jest woda, prąd itd :p mam nadzieję że działkę się sprzeda i wtedy może jakaś kasa będzie na nowe inwestycje
gratuluję udanych wizyt i kolejnych szczęśliwych tygodniWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2014, 00:23
Viviana lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry! Wczoraj wybralismy się do firmowego sklepu TAKO i zamowilismy już wozek!
I wcale nie Extreme tylko Tako Junama Impulse grafitowo-bialy z ekoskory z pomaranczowymi wstawkami. Najlepsze jest to, ze tak mozna go do woli konfigurowac - my zmienilismy kola z szaryych na czarne - wymontowalismy dodatkoewa amortyzacje (niestety charAkterystyczna dla tego modelu) - ale konfiguracji na miejscu mozna sprobowac dziesiatki!! Bez doplat! No i jest nowa kolekcja jeszcze nie dostepna w sklepach - designersko tez bardzo fajna.
Jeśli ktoras chce kupić Tako to goraco polecam wizyte wlasnie tam!
Jeśli uda mi się z telefonu wstawic zdjecie to wstawie w oddzielnym poscie.Goplana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie z rana. Muszę pracować a nie mam sił zupełnie. Kawa nie pomogła, duszności mnie łapią. Niewygodnie i jakoś tak depresyjnie...
A mój ukochany wczoraj jak wrócił z piwka z kolegami, to jakiś taki kochany się zrobił. Maleństwu śpeiwał kołysanki, rozmawiał z brzuchem... -
Witam.
Dziś jestem marudna, wstałam rano poszłam siku i się popłakałam. Smutno mi, bo definitywnie rodzice mają mnie gdzieś, nawet wczoraj nie zadzwonili na moje urodziny. Myslałam, że olewam to już, ale jednak gdzieś zabolało. Ciesze się, że mimo to mam wielu innych bliskich życzliwych ludzi, a przede wszystkim Amelkę i męża. Amelka jest dla mnie piekną nagrodą, pocieszeniem i zajęciem, wypełnieniem tego brakującego elementu, z każdym dniem dziękuję Bogu, że ją mam.
Wczoraj stawiał mi się brzusio, za dużo postałam w kuchni, robiłam obiad, sałatkę, potem gofry i jak kończyłam gofry chciałam poleżeć, a przyszła teściowa, choć mówiłam, że w tym roku nic nie robię, bo już nie mam siły. No i na dzień dobry mówi do mnie grubasku, ehhh.
Moja Mała też okupuje nisko, rączka uderza mnie po pęcherzu i szyjce, wczoraj to aż krzyknęłam ałaaaa. No i najadłam się a jednak napchane jelita naciskają na macicę i powodują też stawianie, także już dużego posiłku nie zjem, tylko po trochu trzeba. Wrrrr trzeba poprawić sobie humor, bo naprawdę ciągle mi się zbiera na płacz... -
Dzień dobry!
Ale miałam sen... że rzuciłam medycynę w cholerę i poszłam na genetykę z inżynierią molekularną... ech, czemu to życie takie krótkie i tyle ciekawych rzeczy wokoło... ale pierwsze co zrobiłam po przebudzeniu, to sprawdziłam gdzie taki kierunek mogłabym studiować hehe
Dzisiaj imprez ciąg dalszy, tym razem niespodziankowy obiad dla koleżanki z okazji trzydziechy, wczoraj pól dnia szukałam prezentu. Już mam dosyć, chce aby znów był dzień jak co dzień, a nie ciągle wesela, urodziny, panieńskie... Już nie ta forma na imprezowanie... a szkoda
Dotty - super fura!Bardzo mi się podobają koła. Jak ja szukałam to w Tako nie znalazłam fajnych modeli z eko skóry, a wydawało mi się że wszystko w necie przetrząsnęłam
Jest Tutek, i chyba już przestanę spoglądać na inne
Viavianko - to chyba takie uroki 3 trymestru... namiastki baby bluesChyba zasada gdy Ci smuto, gdy Ci źle... przestaje obowiązywać, mi tez po najedzeniu wcale nie jest dobrze, mam wręcz wrażenie, że zaraz wyzionę ducha. Staraj się skupić tylko na dobrych i miłych rzeczach, bo widzę po sobie, że te mniej miłe rozwalają mnie i doprowadzają do płaczu o wiele bardziej niż zwykle. Zrób sobie jakiś prezent!
W końcu wczoraj miałaś święto
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2014, 09:58
Viviana, Nata lubią tę wiadomość