Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
Dopisuje mi dzisiaj humor pewnie dlatego, że mam wizytę o 12:50. Nie mogę się doczekać i mam nadzieje podejrzeć bąbelka.
Zdam relację wieczorem
Agata 35lat, Lublinewulek, Izzy, ~~Ania~~ lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry:))
Trzymam kciugi aga za wizyte!! Zdaj nam szybko relacje!!
Izzy.. ka niestety tez mam problem z l4 u lekarza prywatnie.. ald teraz juz będzie 10 tydzien jak bedzie miny stroil to zrobię awanturę. .
Uciekam na pobranie krwi i mocz. pracowałam dość długo w laboratorium diagnostykI to dziewczyny dają mi fory:)
i z piesem do fryzjera. a później przyjemność dla mamy;) kosmetyczka:)) -
Hejka, wczoraj narzekałam na brak objawów. Dzisiaj znów wróciły, pierwszy raz wymiotowałam , wcześniej mnie tylko mdliło. Ledwo zdążyłam z auta wysiąść. Nigdy nie miałam choroby lokomocyjnej, a teraz kilkukrotnie po jeździe autem zauważyłam, że mi źle. Dziś zaczynam 10 tydz:)
ewulek lubi tę wiadomość
https://www.suwaczki.com/tickers/xnw4yx8djb4ou6hv.png -
Witam Was:) ostatnia miesiączkę mialam 17 lutego reszta historii mojej jest w wątku o becie.
Dzisiaj bylam na wizycie i jestem dużo spokojniejsza.
Obecnie to jest 5t3/4d
Pęcherzyk ma 7.5 mm wiecej nie bylo widac bo lekarz mial kiepski sprzęt. Ale.. Ide na wizytę zaraz po świętach to powinno być cos nie od juz wyraźniej no i do innego lekarza.
O dzidzie staraliśmy sie cztery cykle.. Wczesniej bylo sporo przytulanek bez kontroli no ale nic nie wychodziło..
Z objawów to senność popoludniu a spac chodze o zgrozo o 22 albo wczesniej..
Mam nadzieje tutaj u was częściej gościćIzzy, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
-
Mona90 wrote:Hejka, wczoraj narzekałam na brak objawów. Dzisiaj znów wróciły, pierwszy raz wymiotowałam , wcześniej mnie tylko mdliło. Ledwo zdążyłam z auta wysiąść. Nigdy nie miałam choroby lokomocyjnej, a teraz kilkukrotnie po jeździe autem zauważyłam, że mi źle. Dziś zaczynam 10 tydz:)
Ja takie przygody w aucie miała na początku 5-6tc teraz wszystko wróciło do normy -
mikado wrote:Witam Was:) ostatnia miesiączkę mialam 17 lutego reszta historii mojej jest w wątku o becie.
Dzisiaj bylam na wizycie i jestem dużo spokojniejsza.
Obecnie to jest 5t3/4d
Pęcherzyk ma 7.5 mm wiecej nie bylo widac bo lekarz mial kiepski sprzęt. Ale.. Ide na wizytę zaraz po świętach to powinno być cos nie od juz wyraźniej no i do innego lekarza.
O dzidzie staraliśmy sie cztery cykle.. Wczesniej bylo sporo przytulanek bez kontroli no ale nic nie wychodziło..
Z objawów to senność popoludniu a spac chodze o zgrozo o 22 albo wczesniej..
Mam nadzieje tutaj u was częściej gościćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 11:11
-
nick nieaktualny
-
Izzy suszone śliwki?
Powiedzcie mi kiedy mdłości mijają? Mam już sedrecznie dość. Możecie mnie wpisać do podłych humorów na dzień dzisiejszy. Mam mocne postanowienie, że odbiorę Laurę i już nie ruszam się z domu.
madzi4aam masz siłę? zerknęłam na paznokcie u nóg, chyba lakier zaczyna odchodzić, jakoś wcześniej nie zauważyłam, wstyd
Wyniki badań mają być w poniedziałek rano. Mogłabym teoretycznie umówić się do gina na popołudnie. Ale coś z ubezpieczeniem jest nie tam i muszę o ZUS zahaczyć. Nie po drodze mi z całego serca..
Hiacynta powodzenia -
Hiacynta, Paola - trzymajcie się dzielnie! Będę trzymać kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej.
Mała_Czarna - kobieta w ciąży ma prawo do świadczeń zdrowotnych nawet jak nie jest nigdzie ubezpieczona, więc nie daj się zbywać, że rzekomo nie masz ubezpieczenia.
Ja wczoraj pierwszy raz doświadczyłam mdłości. Wnioskuje, że to progesteron odpowiada za te niezbyt sympatyczne objawy. Na szczęście obyło się bez wymiotów. Dzisiejszy dzień póki co przebiega pod znakiem pięknego słońca i braku mdłości.
-
Dziewczyny, wczoraj strasznie bolał mnie pęcherz, dziś zrobiłam badania. Okazało się, że mam dużo bakterii, leukocyty, azotyny i kryształy szczawianu wapnia. Czy któraś tak miała? Zadzwoniłam do mojego gin i kazał mi brać neo furaginum b3 x 2 tabl , czy wy tez macie takie problemy z pecherzem? W poniedzialek mam isc do niego z wynikamihttps://www.suwaczki.com/tickers/xnw4yx8djb4ou6hv.png
-
Magu wrote:Hiacynta, Paola - trzymajcie się dzielnie! Będę trzymać kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej.
Mała_Czarna - kobieta w ciąży ma prawo do świadczeń zdrowotnych nawet jak nie jest nigdzie ubezpieczona, więc nie daj się zbywać, że rzekomo nie masz ubezpieczenia.
Ja wczoraj pierwszy raz doświadczyłam mdłości. Wnioskuje, że to progesteron odpowiada za te niezbyt sympatyczne objawy. Na szczęście obyło się bez wymiotów. Dzisiejszy dzień póki co przebiega pod znakiem pięknego słońca i braku mdłości.
Dwa razy zarejestrowały mnie w przychodni, twierdząc, że wyświetlam się jako nieubezpieczona. Musiałam pisać oświadczenie, że na pewno jestem ubezpieczona. Zasugerowały, że kartka kartką, ale pewnie pracodawca tych pieniędzy nie odprowadza. I mam to wyjaśnić w zusie bo "NASTĘPNYM RAZEM MNIE NIE PRZYJMĄ" -
Kurcze, z tego co czytam, to rzeczywiście.. A jak poszłam pierwszy raz na wizytę kilka dni po teście to mnie odesłała z kwitkiem i kazała chociaż to pismo dostarczyć. I tak przepadła mi wizyta. Co za wstrętne baby...
Mona bakterii to ja miałam pełen wachlarz- liczne, nieliczne, bardzo liczne, brak itd. Co do reszty, to nie pomogę, ale leki już masz, więc spokojnie -
Odpukać, mój pęcherz na razie ma się dobrze, ale w ciąży takie infekcje nie są jakieś wyjątkowe i z tego co czytałam zdarzają się często. Furagina pomaga. Do tego możesz dorzucić sok z żurawiny, najlepiej taki naturalny 100% (zapytaj w aptece albo jakimś sklepie zielarskim).
Mala_Czarna pewna jestem. Podejrzewam, że to wymaga od nich jakiejś dodatkowej papierkowej roboty, więc nie są tacy skorzy do respektowania tego prawa. Oczywiście łatwiej jest mieć ubezpieczenie. Natomiast panie nie mają racji co do opłacania składek przez pracodawcę, bo to nie ma znaczenia. Jeśli jesteś zgłoszona to masz prawo do korzystania ze świadczeń, a jeśli pracodawca męża nie odprowadza za niego składek (zgłoszenie członka rodziny nie wiąże się z dodatkowymi składkami) to ma po prostu dług w stosunku do ZUS-u, który ZUS sobie ściągnie w stosownym czasie. Jeśli chodzi o potwierdzenie zgłoszenia Ciebie do ubezpieczenia to najlepszym dokumentem jest druk ZUS-jakiś tam, niestety teraz nie pamiętam, potem jak będę się logować do swojego zusu to może uda mi się sprawdzić. A sprawę to najlepiej niech wyjaśni mąż z pracodawcą swoim, bo obawiam się, że Ty bez tego druku ZUS-coś tam i tak nic nie załatwisz.Mala_Czarna_89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHiacynta trzymam kciuki!
Izzy mi pomogły buraki czerwone
Ja wróciłam z wizyty wszystkie badania ok jestem odporna na różyczkę jeszcze i "kota".
Za miesiąc kolejna wizyta ale nie dała mi kary ciąży wpisała wszystko w komputer i tyle a mówiła ,ze zakłada kartę czyżby tylko dla siebie ???Izzy lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny Tak po cichutku do Was dołączam. Pierwszy test zrobiłam w 8dpo i już wyszły dwie kreseczki Moja beta:
21.03.2015 - 203,2 - 10 dpo
23.03.2015 - 453 - 12 dpo
25.03.2015 - 895,4 - 14 dpo
Progesteron 45,4
Termin mi wyliczyło na 29 listopada.
To moja pierwsza ciąża i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze ponieważ już raz miałam cp, ale teraz wierzę że będzie w porządku Poprostu to czuje.
Zaczęłam czytać trochę wątek ale jest tego tak dużo że nie ogarnę w całościKasia Kraków, Mala_Czarna_89, Izzy, natali101, Aga_502, MW26 lubią tę wiadomość
-
Magu wrote:Odpukać, mój pęcherz na razie ma się dobrze, ale w ciąży takie infekcje nie są jakieś wyjątkowe i z tego co czytałam zdarzają się często. Furagina pomaga. Do tego możesz dorzucić sok z żurawiny, najlepiej taki naturalny 100% (zapytaj w aptece albo jakimś sklepie zielarskim).
Mala_Czarna pewna jestem. Podejrzewam, że to wymaga od nich jakiejś dodatkowej papierkowej roboty, więc nie są tacy skorzy do respektowania tego prawa. Oczywiście łatwiej jest mieć ubezpieczenie. Natomiast panie nie mają racji co do opłacania składek przez pracodawcę, bo to nie ma znaczenia. Jeśli jesteś zgłoszona to masz prawo do korzystania ze świadczeń, a jeśli pracodawca męża nie odprowadza za niego składek (zgłoszenie członka rodziny nie wiąże się z dodatkowymi składkami) to ma po prostu dług w stosunku do ZUS-u, który ZUS sobie ściągnie w stosownym czasie. Jeśli chodzi o potwierdzenie zgłoszenia Ciebie do ubezpieczenia to najlepszym dokumentem jest druk ZUS-jakiś tam, niestety teraz nie pamiętam, potem jak będę się logować do swojego zusu to może uda mi się sprawdzić. A sprawę to najlepiej niech wyjaśni mąż z pracodawcą swoim, bo obawiam się, że Ty bez tego druku ZUS-coś tam i tak nic nie załatwisz.
CIekawe ile jeszcze jest listopadowych mam, które nie wiedzą, że są listopadowymi mamami