Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie jak się zacznie akcja to dopiero wtedy będę organizować opiekę dla Patryka bo wszyscy na zmiany pracują wiec nie przewidze co i jak. U mnie na szczęście jest mama na miejscu ale ona np do szkoły mi go nie zaprowadzi bo nie da rady:( ale jakoś się tym nie martwię. Wszyscy są w razie czego przygotowani na tel przyjaciółka nawet urlop na koniec października załatwiła wiec myślę że jakoś to ogarniemy;) wzięłam tez nr tel do kierownika mojego męża w razie jakby on nie odbierał tel tak jak to było ostatnio:/
-
haen wrote:I po spaniu:)
Na bezpiecznym maluchu bylam, calkiem fajnue bylo:)
Na chustowe tez bym poszla, tylko chce po porodzie, bo boje sie, ze przez ten czas zapomne jak prawidlowo ulozyc dziecko:Dto nic, one są ponoć cykliczne, więc jeszcze mi się uda
haen lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Jakby mąż był w pracy nie zdążył by dojechać i jeszcze dowieźć, znowu brat też do roboty ale on na zmiany pracuje a ja przecież do nich się nie dostosuje prawda?
Została mi ciotka by podskoczyla rowerem do mnie i pojechała naszym samochodem ale też czy będzie miała z kim dzieci zostawić
Mam 3 opcje wrazie w mam nadzieję że nie będę musiała korzystać z karetki
-
izulkaa wrote:Ja bym karetki nie brala bo zanim by przyjechała i mnie zawiozła do szpitala to bym zdazyla urodzić
Tez biorę witaminygin mi nie mowil w sumie żebym odstawiła to biorę
Mamusie a jaki krem kupic do buźki ?
Karetka nie pyta gdzie chcesz rodzic - wiezie do najblizszego szpitala .
Ja kupilam rosmanowego beabydream na niepogode.
-
Ja przy aktywność mojego dziecka i stawiam na wieczór albo noc jaki rozpoczęcie porodu
lepiej żeby bym wtedy moj mąż bo jak będę sama ti zacznę panikować ze to juz, ze nie dojedzie itd
pewnie jak by go nie bylo to zawsze by mnie ktos inny zawiozl tata czy siostra ale jednak najlepiej z mężem..swobodniej w razie czego
Moj juz do pracy jeździ samochodem chociaz nie ma daleko do firmy i mogl by na nogach ,ale twierdzi ze jak by cos to szybciej by byl w domu :)ale niestety z oddziału firmy jeździ jeszcze dalej wiec obawiam sir ze stamtąd nie dojedzie na czas w razie czego -
Biedny, musieli go zaintubowac bo miał problemy z oddychaniem
To już duży i silny chłopczyk więc na pewno lada moment go poodlanczaja.
W sumie racja bo taxi zawiezie gdzie chcesz a karetka się o to nie pyta
-
Mala_Czarna_89 wrote:A mi się wydaje, że personelowi w szpitalu się wydaje że najwięcej porodow w weekendy i w nocy na tej samej zasadzie co najczesciej pada w lany poniedzialek- bo jest im to nie na reke
kuzynka rodzila 6 wrzesnia- w niedziele o 5 rano przyjechala na porodowke, piguly nie byly zachwycone, bo za 2h konczyly zmiane i wolna niedziela
ja sie smieje ze najlepiej byloby w piatek rano urodzic zeby wszyscy mogli w weekend oblacno i wolalabym rano bo wtedy za 3 doby po obchodzie mozna wyjsc i wieczorem to mi sie juz nie bedzie chcialo przec
teoretycznie jest tak, ze te polozne sie zmieniaja w trakcie trwania porodu, no chyba, ze dziecko juz glowa jest na zewnatrz, to wtedy pewnie czekaja az kobieta urodzi i nadchodzi zmiana:D
swoja droga takie medyczne zawody to trudno przewidziec, o ktorej sie wyjdzie z pracy;/ -
Oj Haen, kuzynka miała już parte, a jej powiedzieli, że ma jeszcze nie przeć, zatrzymać, bo... nie mieli wszystkiego naszykowanego
zaskoczeni, że po kilku godzinach urodziła (po 6). Powiedziałam, że ma mi więcej nie opowiadać, bo też tam będę rodzić
-
Mala_Czarna_89 wrote:Oj Haen, kuzynka miała już parte, a jej powiedzieli, że ma jeszcze nie przeć, zatrzymać, bo... nie mieli wszystkiego naszykowanego
zaskoczeni, że po kilku godzinach urodziła (po 6). Powiedziałam, że ma mi więcej nie opowiadać, bo też tam będę rodzić
dobrze, ze ukrocilas dalsza czesc opowiesci, nie ma co sie stresowac na zapas -
Witam się z domu
Mam się oszczędzać tzn leżeć i wytrzymać jeszcze troche. Ordynator mówi że do 38tc a lekarz który zakładał pessar powiedział żeby przyjść w 36tc na zdjęcieBądź człowieku mądry. W sobotę mam wizyte u mojej prowadzącej i jak do tej poru nie narzekałam to od czasu komplikacji pani doktor tak jakby umywa ręce, nie otrzymuje od niej żadnych informacji.
W szpitalu "zaprzyjaźniłam" sie z doktorem do którego wysłała mnie położna z SR i teraz się go trzymam i podpytuje i w razie w będe jechać na izbę do niego.
Mala_Czarna_89, skarb15, izulkaa, Shibuya, Molcia, Nymeria, MadaLena30, Micia, perelka89, Sajgonara lubią tę wiadomość
-
Aga : super wieści , nie ma to jak w domu
Dbaj o Was
ooo ja dzis się zapytam kiedy będę miała ściągany pessar pewnie tak w 37tc , ale zapytać nie zaszkodziWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 12:04