Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aparatka to obserwuj... mam nadzieję że to jeszcze nie wody i Nadia poczeka grzecznie w brzuszku.
Izulka - trzymaj się dzielnie w dwupaku - Amelka na razie jest zakaz wychodzenia:)
Ona - pierwszy raz słyszę żeby samemu sobie pobierać wymaz - ale leniuch z tego lekarza!!!
Galaretka- ale fajny brzusio
A teraz idę się zdrzemnąć bo w nocy spałam raptem 3,5h a jeszcze czeka mnie pracowity dzień.
izulkaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do remontów to my wyprowadzaliśmy się od rodziców w wieku 19 lat, wyobraźcie sobie ten styl
ściany mieliśmy zielone, fioletowe, żółte itp. W pokoju i kuchni piec kaflowy. Pod prysznicem zasłonkę, łazienkę bez umywalki. Początkowo zamiast stołu- taboret a na nim drzwi z szafy
szaf wcale nie mieliśmy, to były czasy
Byłam w pepco kupić coś dla cóci koleżanki i oczywiście nie mogłam się oprzeć i wróciłam z body i rampersami dla Nadii. To nic, że z szafy już się wylewa
Galaretka, jak mogłaś nie rozebrać się w windzie? Śliczny, pokaźny brzuszekAnulaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa się od rodziców wyprowadziłam w wieku 16 lat
chciałam iśc do najlepszego liceum w województwie, dostałam się i pozwolili mi
40km od domu rodzinnego
i potem remont mieszkania też zrobiłam sama z siostrą i kolegą za pieniądze, które zarobiłam zbierając maliny przez całe wakacje
Takie rzeczy hartują charakter.Anulaa, perelka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBuffy wrote:potem dziecko oglądając swoje zdjęcia z dzieciństwa wypomni mi, że matka go ośmieszyła ;p
Co do mego rozbierania w windzie ( nie zaspokojone nagością kobiety) jadę tylko na 3 piętro ale sweterek odchylilam -
nick nieaktualny
-
Mała - też tak mam że ciągle bym kupowała male ubranka
teraz jak zrobilam pranie i posegregowalam rozmiarami to patrze ze 56 mam malutko (bo wszyscy mowia wokol zeby nie kupowac duzo bo szybko rosnie...) i az sie przerazilam ze nie bede miala w co dzieckaka ubrac
i juz oczywiscie odplalilam smyka i zamowilam trójpak body i bluze
hihi akurat udalo sie jescze zalapac na promocyjne ceny
a pepko...ahh tam mozna chodzic co tydzien i zawsze cos sie wynajdzie))
perelka89 lubi tę wiadomość
-
I my po wizycie,ktora minela calkiem przyjemnie
Dzidziusia wazy 2600 i lekarz przypuszcza,ze z 1kg jeszcze jej przybedzie.
Wody plodowe we wlasciwej ilosci.
Szyjka ponoc sie skrocila (na co sie troche ucieszylam),ale jest nadal zamknieta.
Mowil,ze mala juz zaczyna napierac glowka i ze za tydzien w sumie to moge juz rodzic,ze ciaza donoszona.
Ucieszylam sie z tych wiesci,ale zaraz w glowie mysl zeby sie jeszcze nie okazalo,ze przenosze
Mam zrobic ktg i przyjsc do niego za tydzien w piatek bo potem go za dwa tyg nie ma w ten dzien.
Takze bede czula sie bezpieczniej,ze wizyta za tydzien.
Gbs niestety wyszedl mi pozytywny i bedzie musial byc antybiotyk podany po porodzie maluszkowi.
Ciesze sie wiec, ze zrobilam to platne badanie.
Pytalam polozna o przemywanie pepuszka to mowila,ze sie juz nie przemywa.
Co do kremow na pupcie to mowila,ze tez sie od tego odchodzi i tylko w potrzebie smaruje jak cos sie dziac zaczyna,ale nie co zmiane pieluszki.
Omowila ze mna plan porodu,a ze ja bylam zielona to sie na nia zdalam i mi podoradzala.
Mowila,ze lewatywe poleca bo to polowa porodu i ze tez pozniej nie ma takiej sytuacji,ze "cos" sie moze zdarzyc podczas.
Jest to moze okropna mysl,ale zdaje sie na nia.
Z goleniem mowila zeby lepiej sie samej w domu,a nie zeby mnie tam ciachaly.
Hmm co tam jeszcze takiego.
Pytala czy maz bedzie przy porodzie to powiedzialam,ze tak (dzielnie nad tym pracowalam) z pepowina to mowilam,ze ciezki temat,ale zaznaczyla ze tak,wiec bedzie mial wybor.
Przylozenie dziecka do ciala zaraz po porodzie tez chcialam.
Zgodzilam sie na prysznic,cwiczenia na pilce i ruch w trakcie bo ponoc to tez wiele pomaga.
Tyle chyba z takich inf.
Teraz cos z tresci zabawnych
Lezac na fotelu po badaniu nie moglam z fotela wstac bo gin sie ze mna zagadal i zapomnial reke podac jak zawsze.
Zaczelam tak miotac nogami w powietrzu,ze az na glos buchnelam smiechem jak to musialo glupio wygladac i jaka jestem bezradna
On tez sie zaczal smiac,ze co ciezko z ciazowym brzuszkiem.
To mu mowilam,ze w domu wgl na plecach nie leze bo mi strasznie niewygodnie,wiec jak gdzies juz musze sie tak polozyc to klopot hihi.
Nospy mowil by nie brac,ale magnez i vitaminy brac nadal.
Chyba tyle z wiesci.
Kurcze Ona to jakis palant,ze Ci kazal sam pobierac..
Szkoda tylko,ze Ci nie powiedzial,ze to wystarczy zaraz przy wejsciu maznac i nie trzeba daleko wpychac,a tak to sie zestresowalas tylko Biedna
Galaretka, liczy sie pomyslowosc hihi
Molcia, biedroneczka1910, haen, Mala_Czarna_89, izulkaa, perelka89, Galaretka, Micia, MadaLena30, Ona_89', Nymeria, Shibuya, mikado, MW26, Paolka_25 lubią tę wiadomość
Jestes juz z nami -
rozmarzona - ja tez o lewatywie slyszalam ze lepiej zrobic, dla wlasnego komfortu. w szkole mowili ze najlepiej sobie samemu w domu, bo wtedy we wlasnej toalecie mozna wszystko zalatwic a nie "w szpitalu na malysza" (doslownie tak powiedziala). i mowila ze jesli jakis kal zalega w jelitach to na 100% wyjdzie podczas porodu, bo maluch przechodzac przez kanal rodny naciska na kichy....polozne sa do tego przyzwyczajone bo to ie zdarza, ale najgorzej w tej sytuacji czuje sie pacjentka, krepujące to jest;/
ewentualnie zamiast lewatywy mozna czopek glicerynowyRozmarzona lubi tę wiadomość
-
Witajcie kochane
Przepraszam ze się nie odzywam a nastrój samopoczucie do bani:(
Staram się was czytać ale nie mam weny na pisanie.
Jeśli chodzi o chorobę to jest lepiej ale wczoraj okazało się ze zostałam bez samochodu a musiałam odebrać Patryka wiec musiałam pójść pieszo w jedna stronę dałam radę do domu mnie już koleżanka wzięła. Poza tym znowu przewialo te zatoki. Ale już nie chciałam nikogo prosić o pomoc:(
A ogólnie czuje się trochę rozczarowana mężem:( wiem ze jest zatyrany ze nie ma na nic czasu ale ja się czuje jak kupa której nawet patykiem nikt nie tknie:( wiem ze pewnie wyolbrzymiam ale nic nie poradzę ze tak czuje. 3 mc temu mu napisałam co mi nie pasuje czego brakuje i ze wiem ze i tak się nic nie zmieni. I miałam racje:( brakuje żeby przyszedł zapytal czy mi zrobić masaż bo plecy mi siadają. Jak poproszę to ok ale sam z siebie to nie:/ wiec juz nie Proszę.
Przepraszam was wpadam na chwile i jeszcze marudze:(
Dziś umówiłam się z koleżanką to mam nadzieję że dobrze mi to zrobi
Rozmarzona ciesze się ze wizyta udana. GBS tez niestety mam dodatni ale dadzą antybiotyk i będzie ok. -
Ona dziwna sytuacja ze gin ci nie pobrał tylko kazał samej w ubikacji no bez jaj
Galaretka mówisz selfi w windzie:)
Co do lewatywy to ja mam kupiona ale przy Patryku nie robilam ale też nic nie zdążyłam zjeść wiec nie wiem co gorsze ta lewatywa czy rodzic na głodnego bo mogłam tylko czekoladę
Ale myślę że jak zdążę to zrobię w domu zawsze to lepiej niż w szpitalu. -
Matko Kochana Ginger tak wlasnie mi nie pasowalo,ze za dlugo milczysz
Masz prawo sie zle czuc i byc zawiedziona na Mezu bo wiadome jest,ze wie jak zle znosisz ta ciaze i powinien Ci troszke pomoc chocby w zrelaksowaniu sie.
Kurcze tak bardzo chcialabym Cie teraz przytulic by choc troszke lepiej Ci sie zrobilo..
Mam nadzieje,ze Maz sam sie w koncu domysli i wesprze Cie w tym wszystkim.
Masakra az sie zachmurzylam ;/
Anula, wlasnie dlatego chce zrobic bo w sumie chce oszczedzic siebie,ale tez te polozne bo jednak ja bym nie chciala sie tak babrac jak jest mozliwosc unikniecia tego.
Sama w domu to jednak nie wiem czy bym miala odwage i umiala sie za to zabrac.
Ciekawe jak to dokladnie wyglada..
Czy polozne jakos pomagaja, czy to w toalecie sie robi i wgl jakos sobie wyobrazic tego nie mogeJestes juz z nami -
Anula z tą kupą to niekoniecznie, ja nie miałam lewatywy, a w dokumentach było "kału brak"
ale szczerze mówiąc też zastanawiałam się nad tą lewatywą w domu. Czy któraś się orientuje ile to trwa? Od zrobienia lewatywy do całkowitego wypróżnienia?
-
Perelka dzieki za info, jakos mi wczesniej nie wychodzilo odczytywanie wiadomosci z tel, a tu sie da jednak:D
Mala ja bym mogla miec piec kaflowy, ale bardziej jako ozdobe czy dod.zrodlo ogrzewanua, bo jako glowne ja mieszczuch w bloku sobie nie wyobrazam.
Ciesze sue z calkiem dobrych wiesci po wizytach:)
Zastanawiam sie nad lewatywa czy czopkiem, bo nigdy tego nie robilam i nawet nie wiem czy bym umiala obsluzyc. Jest jesscze nadzieja, ze z nerwow "mnie pogoni" i oczyszcze sie sama bez wspomagaczy.
A od przyszlego czwartku zaczynam 3p: pranie, prasowania i przeklinanie, chociaz moze dorzuce jesscze jedno pakowanie. Mialam w tym i juz pt, wweekend zajety i samo sie to oddala. Zostanie mi wtedy jakies 30 dni do porodu;DRozmarzona, perelka89 lubią tę wiadomość
-
Haen, tez jak tak czytam instrukcje jak w domu samej zrobic to chyba watpie w to bym sama to ogarnela bo wiecej sie nastresuje niz to wszystko warte
No nic chyba bedzie trzeba sie "upokorzyc" w szpitalu.
Z wydzielinami to dziewczyny moze macie wydzieline ciazowa?
Mi gin dzisiaj sprawdzal czy nie mam uplawow to powiedzial,ze nie.
Taki mleczny troche wodnisty jak to stwierdzil typowo ciazowy mam.
Nie wiem jednak jak dokladnie sie sprawa u was ma bo u mnie wlasnie sie sluz zwiekszyl i tez mi sie mokro wydaje ciagle.
Jestes juz z nami