Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
I po wizycie
Adaś waży około 3200 g szyjka miękka kanał zamnkiety sieć nie wiadomo kiedy urodze:) wkurzylam się bo się okazało że gbs babka mi z pochwy pobrała a z odbytu nie ;/
Mala_Czarna_89, haen, Zorro, Paolka_25, MadaLena30, Nymeria lubią tę wiadomość
-
Ginger84 wrote:Dla mojego jak nie ma mięsa i góry ziemniaków to nie obiad. Ostatnio źle się czułam i zrobiłam na szybko zupę w dodatku zbrodnia bo bez mięsa to tragedia się stała i po 20min leciał po kurczaka. Także zupy gotuje ze względu na Patryka i ja też lubię ale drugie danie musi być bo inaczej przecież mężu z głodu umrze;)
Jakbym o swoim mężu czytała. Mięcho musi być! Tylko w piatki jemy dania jarskie i to marudzi czasem
-
Kurcze ja musze rano przebrac sie pomalowac bo inaczej mam caly dzien taki nie do zycia choc czasem z m robimy sobie pizamowe dni ostatnio byla pizamowa niedziela nawet do kosciola nie poszlismy a na sniadanie byla kawa i ciacho hehe ale nie da sie tak codziennie
-
nick nieaktualnyHeh to dla mojego meza dzien bez ziemniaków jest dniem straconym. Gory kartofli zjada. A najgorzej mnie wkurza jak przykrywam mu te pyry np. duzym schabowym a ten te ziemniaki wygrzebuje spod kotleta i wcina z surowka bądź sosem
i najlepsze jest jak mi na koniec mowi, ze kotleta juz nie da rady i zje pozniej.....tylko to pozniej nigdy nie nastepuje!!! Do szału mnie to doprowadza
my tez nie jadamy dwu daniowych posiłków, nawet przy niedzieli. Ani maz ani ja nie dalibyśmy rady tyle zjeść. Wiec albo zupa albo drugie.
A ja tez raczej zupowa, szczególnie sezon jesień/zima. -
Na szczęście skurcze były ale już ich nie ma. Myślę ,że to w wyniku stresu.
Martwi mnie Nati,bo teraz przez sen mówi,że ja mdli. Już pisałam do wychowawczyni że jutro jej nie będzie. Najgorzej,bo we czwartek medycyna sportu i chyba będę musiała przełożyć wizyte. A tak chce do porodu unormowac Nati wszystkie badania i sprawy. Adam i tak będzie mieć dużo na głowie. -
I ja po wizycie
szyjka trzyma jeszcze. Jak to usłyszałam, to się głupia rozczarowałam
ale jak to sam lekarz powiedział, dzisiaj nic się nie dzieje, a jutro może się zacząć
w każdym razie stwierdziłam, że nie będę już o tym myśleć. Urodzi się wtedy kiedy będzie chciał. Nie mam na to wpływu, a takie myślenie mnie wykonczy
Ogólnie wszystko ok. Michaś waży około 3100g
Na ktg mam się pojawić za tydzień, a wizyta 2.11. No chyba, że do tego czasu bym urodziłaPaolka_25, haen, Zorro, Molcia, Rozmarzona, Mala_Czarna_89, Kitaja, agulla03, MadaLena30, perelka89 lubią tę wiadomość
-
Modliszka no Michaś ładnie juz waży;)
Ja też próbuje odpuścić myślenie żeby już rodzic bo tak jak piszesz nic to nie przyspieszy a człowiek coraz bardziej sfrustrowany chodzi:( nasze dzieci maja swój plan a my musimy się dostosować