Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Te zachcianki ciążowe to są w ogóle ciekawe. Ja nigdy w życiu nie jadłam klusek śląskich, aż tu nagle ze dwa tygodnie temu tak mi się zachciało, że sobie kupiłam. Widziałam też w amerykańskich programach paradokumentalnych, że kobiety w ciąży jedzą czasami ziemię, lód, kredę itp. Brakuje im czegoś w organizmie i w ten sposób organizm manifestuje swoje potrzeby.
-
Za mna chodzil zurek od tygodnia a ze sama nigdy nie robilam (zreszta nie mam sily) to pognalam do polskiego sklepu i dostalam jakis specjalny co tylko dostaja przed swietami... zobaczymy.. tak dawno nie jadlam ze pewnie jaki by nie byl bedzie smakowal
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 16:28
-
Może skończmy już o jedzeniu, bo mi się apetyt zwiększył.
Mam pytanie do dziewczyn, które jeszcze nie mają dzieci - nie macie obaw co do tego czy poradzicie sobie z pielęgnacją? Ja mam. Ostatnio w rodzinie były małe dzieci 20 lat temu, kiedy sama jeszcze byłam smarkiem. Poza tym z tego co czytam to wiele się zmieniło (np. podobno nie należy dawać dzieciom smoczków), a moja mama, z którą mieszkamy dobiega siedemdziesiątki i ma wiele swoich teorii, które będzie forsować. Wszelkie "nowości" to według niej wymysły. Do tego mój mąż z innego kręgu kulturowego (twierdzi na przykład, że niemowlakom po odstawieniu od piersi daje się mleko krowie). Ja nie wiem jak ja z nimi wytrzymam! -
Olcia mi tesciowa też mówi ze dwójka ale raczej mało prawdopodobne. Co prawda w rodzinie było dużo bliźniaków ale to ponoć idzie co dwa pokolenia (moja mama miała bliźniaki i jej dwie kuzynki) no i na usg jedno serduszko miałam
Ty to dopiero masz dylemat- dwóch chłopców, dwie dziewczynki lub parka
Mam taka spizarke w kuchni gdzie mieści się cale jedzenie przyprawy mąki kompoty itd wszystko co nie jest w lodowce + tostery miksery itd i właśnie sobie to sprzątam aż się lepiej czuje robiąc coś więcej niż tylko kurze i podłogi.
Ale nogi mnie szybko bola to teraz siedze na podlodze w kuchni I pisze do was.
skarb Naleśniki lub placki na jedna osobę robi się szybciutko często robię corci 20 minut i gotoweskarb15 lubi tę wiadomość
-
Magu wrote:Może skończmy już o jedzeniu, bo mi się apetyt zwiększył.
Mam pytanie do dziewczyn, które jeszcze nie mają dzieci - nie macie obaw co do tego czy poradzicie sobie z pielęgnacją? Ja mam. Ostatnio w rodzinie były małe dzieci 20 lat temu, kiedy sama jeszcze byłam smarkiem. Poza tym z tego co czytam to wiele się zmieniło (np. podobno nie należy dawać dzieciom smoczków), a moja mama, z którą mieszkamy dobiega siedemdziesiątki i ma wiele swoich teorii, które będzie forsować. Wszelkie "nowości" to według niej wymysły. Do tego mój mąż z innego kręgu kulturowego (twierdzi na przykład, że niemowlakom po odstawieniu od piersi daje się mleko krowie). Ja nie wiem jak ja z nimi wytrzymam!
Oczywiście wszyscy wokół dają mnóstwo złotych rad ważne żeby się trzymać swojego (najgorzej to chyba z mężem, ale to się raczej trzyma wspólny front ). Ja sama się boje wiesz bp jednak mam w domu samodzielne dziecko, lubimy pospać w weekendy i nie mamy w domu takiej rutyny godzina do godziny jak kiedyś. Ale trudno, to się zmieni, kiedyś co weekend był drink a teraz wcale nie brakuje -
Wiem, że koniec końców dam radę, ale najpierw oszaleję od rad wszystkich dookoła. Co do tego mleka muszę jeszcze podpytać teściową, bo możliwe, że to tylko mój mąż - mężczyzna-ignorant (nie mający pojęcia co i jak) tylko twierdzi, że u nich dają to krowie mleko.
-
perelka89 wrote:Dziewczyny u kazdej z nas bedzie dobrze
mikado a jakie badnia robilas dokladnie? Ja jutro bede robic morfologie, mocz, glukoze, gr krwi, VDRL(nie wiem co to), TOxo i napisze cene.
będę je robić w przyszłym tyogdniu w środe. ale dzowniłam żeby się z portfelem przygotować.
Badania: mocz- ogolne , morfologia , glukoza , WR, antyHCV, antyHIV, Toxoplazmoza IgG IgM, Różyczka IgG, grupa krwi + przeciwciała przeciw-erytocytarne -
Magu ja dawałam mleko to dla dzieci do 3 roku życia rano i wieczorem. Moze i długo ale witamin w nim jest naprawdę sporo i przynajmniej wiedziałam ze córka ma cos ciepłego i zdrowego w brzuszku.
coś tym krowim bym polemizowala.. Jak dla mnie ciężkostrawne no i chyba jesteśmy jedynymi ssakami które pija mleko innych ssaków. Ale wiadomo każdy robi jak uwaza -
Mala_Czarna_89: ja zawsze robilam wszystkiego tone ale narazie nie mam sily wstawac i do piwnicy po ziemniaki leciec
Zrobil sie ze mnie straszny leniwiec
Ale moj mowil ze w ciazy taka jestem troche przylepa i zachowuje sie jak dziecko , ja tego nie zauwazylam hehe -
Też czuję, że przyjdzie instynkt i ta pielęgnacja okaże się naturalna i prosta. Jeszcze nie panikuję, ale przyjdzie czas że zacznę się bać, że nie ogarnę dwójeczki.
Ostatnio od 2,3 dni zastanawiam się nad płcią. Czytam sobie o tych zabobonach i nie mówię, że wierzę, ale jest to w jakiś sposób ekscytujące na tym etapie Np co do obrączki to mama mówiła mi, że robiła wszystkim na patologii ciąży i wszystkie urodziły tak jak obrączka pokazała.
1. czuję się na: rozum podpowiada, że 2 chłopaków bo współżyliśmy równiutko w owulację
2. mam zachcianki na: w sumie nie mam zachcianek specyficznych, zawsze wolałam słone i nadal wole słone; pomidorki i pomarańcze, mięso
3. objawy: ciągły głód i pragnienie, lekkie mdłości, nocne poty ;/
4. fasolka wg om: taka sama a druga 2 dni młodsza.
5. Obrączka kręci się: 2x wahadełko u mnie i u męża.
6. Chiński wskazuje na chłopca
Czytałam przed chwilą o tętnie płodu bo na kartce z SORu napisane, że ASP 173 i 185 i wystraszyłam się, że strasznie wysokie. No niby jest wysokie, ale lekarz nic nie mówił. Wyświetlił mi się zabobon, że jak jest powyżej 140 to dziewczynka hehe
Podsumowując- obstawiam 2 chłopaków, choć wiadomo, cicha nadzieja na parkę pozostanie. USG genetyczne chcę w moje urodziny 7 maja, będzie to 12t4d. Idę wtedy do specjalistki od bliźniaków. Moja ginka też ma dobry sprzęt i niewykluczone, że coś zauważymy wcześniej -
u mnie jeśli chodzi o pielęgnację to jestem na bieżąco bo siostra ma półrocznego brzdąca i widzimy się kilka razy w tygodniu. Więc traktuję prawie jak swoje.
Chociaż jak bede miała swoje to i tak będę się wszystkiego bała. Ale to gdzieś tam normalne jest.
Właśnie przeglądałam imiona dla chłopców.. i naprawdę są one bardzo dziwne mi wpadł w oko Dorian, aczkolwiek swojego tak nie nazwę, będzie Michał, Krystian, albo Sebastian;)
tak się jakoś nastawiłam na chłopca, że imiona dla dziewczynek mi żadne na myśl nie przychodzą.
Kiedyś mówiliśmy, że będzie Tosia.. ale tych Tosiek jest już tyle..
a Wy? -
skarb ja też jestem strasznie leniwa a mój maz to w ogóle mówi ze się kanapowa dama zrobiłam. Czasem mam taki zryw i myślę odstrzelę się na wieczór i spędzimy go razem długo i namiętnie ale jakoś ciężko wykrzesać mi z siebie wampa a wieczorem po prostu ochota mi totalnie przechodzi. Choć z drugiej strony takie tygodniowe przerwy mi dobrze robią potem naprawdę jest ogień ale widzę ze mojemu to dużo za mało.. Z jednej strony mnie to wkurza z drugiej myślę ze chyba dobrze ze go pociagam taka ulana i bez przerwy mnie pragnie.
Nieraz mi głupio ze jestem taki zgniłek.. No ale ty jak najbardziej możesz leżeć
Olcia kazda opcja całkiem inna fajnie chyba być dziewczyna i mieć siostrę bliźniaczkę najgorszy pierwszy rok potem ponoc same sobą się zajmują, oby się lubiły
ona89 też myślałam ost o Loli nie lubię jak dziewczyny tak nagle znikają.. Pamiętam pisała o tym pęcherzyku..
Padam na pysk. Ale kuchnia lsni aż milo popatrzećskarb15 lubi tę wiadomość