Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała dodałaś mi nadziei. Ciągle słyszę, że mózg dziecka jest bardzo plastyczny i znajdzie sobie obejścia tych ubytków. To co ma Zosia nazywa się "leukomalacja okołokomorowa"
Cebulka, po cesarce już dawno śmigam, biegam, kicham, kaszkę. Jelita trzymały się super, ale od jakiegoś tygodnia jest dramat... sama woda, nic nie przyswajam... siadły też stawy... bolą mnie obydwa kolana jak chodzę, siedzę, 1 łokieć i 1 nadgarstek... rano miałam doła, że matka nie może być takim wrakiem... i że nieodpowiedzialnie postanowiłam mieć dzieci...
Galaretka gratuluję !! U mnie w sali wszystki dokarmiały, tak to chyba wygląda przez pierwsze 2 dni.
Ja jak daję pierś to jest płacz po 15 minutach. A nauczona że zjadały w szpitalu tyle i tyle mililitrów jak podam butlę z odciągniętym pokarmem to wiem dokładnie ile jedzą i grzecznie śpią 3 godziny... teraz jedzą po 60 ml, ale Zośka czasem wyrzyga wielką fontanną wszystko.perelka89 lubi tę wiadomość
-
Olcia nie znikaj tak wiecej!!
Daj jakis znak od cZasu do czasu.
U nas 13 mam jyz ma przy sobue dzieci, reszta czeka.
Twoje coreczki urocze, mocno trzymam kciuki za rehabilitacje i dalsze badania.
Te niedrapki wydaja sie takie wielkie na ich malutkich dloniach:)olcia88 lubi tę wiadomość
-
olcia88 wrote:Mała dodałaś mi nadziei. Ciągle słyszę, że mózg dziecka jest bardzo plastyczny i znajdzie sobie obejścia tych ubytków. To co ma Zosia nazywa się "leukomalacja okołokomorowa"
Cebulka, po cesarce już dawno śmigam, biegam, kicham, kaszkę. Jelita trzymały się super, ale od jakiegoś tygodnia jest dramat... sama woda, nic nie przyswajam... siadły też stawy... bolą mnie obydwa kolana jak chodzę, siedzę, 1 łokieć i 1 nadgarstek... rano miałam doła, że matka nie może być takim wrakiem... i że nieodpowiedzialnie postanowiłam mieć dzieci...
Galaretka gratuluję !! U mnie w sali wszystki dokarmiały, tak to chyba wygląda przez pierwsze 2 dni.
Ja jak daję pierś to jest płacz po 15 minutach. A nauczona że zjadały w szpitalu tyle i tyle mililitrów jak podam butlę z odciągniętym pokarmem to wiem dokładnie ile jedzą i grzecznie śpią 3 godziny... teraz jedzą po 60 ml, ale Zośka czasem wyrzyga wielką fontanną wszystko.
Olcia aż za dobrze Cię rozumiem. Nie raz sobie wyrzucalam, że ja chora i porwalam się na dziecko...nie raz nie miałam siły wstać do Małej no i przemyślenia czy moja choroba i leki jej nie zaszkodzily, no i co będzie w przyszłości...wiem jedno kocham Misie najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej nie być. No i to ona daje mi najwięcej siły do życia...
A co do zaostrzenia to musisz coś zadziałać żeby nie wylądować w szpitalu bo dziewczynki Cię potrzebują. Musisz się trochę sobą zająć...olcia88 lubi tę wiadomość
Synek ur. 8.11.2015
Córeczka ur. 15.10.2013 -
olcia nieuciekaj nam więcej,bo się o Ciebie martwimy!kochana jestem pewna,ze z dziewczynkami będzie wszystko dobrze,bo maja bardzo silna mame, będę sia za was modlila. Ksiezniczki sa cudne i takie malutkie i na zdjęciu widać dumna mame
dużo zdrowia i sily dla was :*
olcia88, perelka89 lubią tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Hej
a ja dziś postanowiłam odwiedzić cmentarze, pogoda zachęcała, ale Mała ma rację, emerytury uważają tylko żeby jakiś kwiatek z wiązanki nie spadł a to czy wybiją komuś oko czy zepchną kogoś na grób to już mało ważne.
Olcia w końcu! Naprawdę podziwiam Cię za Twój spokój, wydajesz się taka opanowana... śliczne masz córeczki! Wszystko będzie dobrze!
Rozmarzona ja mam dużo słodkości i ciasto z jabłkami i rodzynkami z miodem takie mokre.... mmmmm..... mniam!
A Ty Izulkaa dla świętego spokoju powiedz, że przełożyli Ci cc na 14-go, będziesz miała dzień spokoju, tylko dla Was
Perełka a jak u Ciebie? Dzieje się coś? U mnie tylko siara zaczęła się czasem sączć.
Mam ochotę na shoarme chyba sobie dziś z mężem zrobimy...albo zamówimy pizze z sosem barbecue, trudny wybór
Rozmarzona, olcia88, perelka89 lubią tę wiadomość
Paolka _25 -
Witam i ja
Olcia będziemy się za Ciebie modlić
a my wrocilismy z cmenatrzy później obiad w domu ciasto u teściów i odwiozlam siostrę i ejj męża na autobus
AA i spotkała mnóstwo rodziny i znajomych i każdy co Ty tu robisz? Miałam odpowiadać rodze
!!! Ale się wstrzymałam
AA i mąż jutro nie jedzie do pracy tylko dopiero we wtorek jeee no chyba że urodze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 18:50
olcia88 lubi tę wiadomość
-
Olcia tu jesteśmy na dobre i złe. Czasem lepiej wywalić co złego z siebie. Ciotki są z Wami myślami i będzie dobrze. Dziewczyny tyle już przeszły,że teraz będzie tylko lepiej.
Zdjęcia cudowne i nawet kicia się załapała. Jak zareagowała na dziewczynki?
Ja właśnie leżaczek szorowalam i już złożyłam. Adam czuje,że to ostatni spokojny tydzień nam został -
A jak hartowac sutki przed porodem? Poprostu smarowac?
-
nick nieaktualnyWróciłam, mieliśmy gości jeszcze i atak histerycznego placzu z nkedojedzenia wiec znowu dokarmilam 20ml.Tak się darlo to moje stworzenie ,ze teraz ma chrypę.
To ja zdam relacje z porodu,mniej efektownie niż Mala bo i mniej atrakcji
W środę po 15 pojechalam na ktg. Miałam tez porozmawiać z lekarzem o konsultacji okulistycznej bo niby miałam wskazanie do ciecia ale tak nie chciałam,ze marzyłam o innych opiniach. Czekałam dlugo w kolejce ale jak w końcu odczekalam i poszłam na rozmowę z lekarzem ten mi mówi,ze przyjmuje mnie na oddział ( znowu! Trafiłam na tego samego lekarza co tydzień wczesniej z ciśnieniem) Powiedzial,ze ruchy dziecka i parametry słabo sie zapisały,tak gdzie jest ta kreseczka od serduszka dziecka nie bylo takich zapisów wysokich gora dol tylko.badziej nabazgrane na jednej linii do tego zmierzyl mi ciśnienia i 166/110 a przed wyjściem z domu bralam leki. Jak tylko pokazali mu zaświadczenie od okulisty to juz w ogóle stwierdził ,ze tniemy i juz. Ja głupia ,ze chciałam rodzic sn to ,mówiłam ze w czwartek pójdę do okulisty jednego czy na pewno.musze miec cc. Ale doktor powiedzial ,ze puści mi pod warunkiem,ze podpisze papier.,ze na własną odpowiedzialność. Stanelo na tym ,ze miałam iść cos zjeść i wrócić na.ponowny zapis ktg. A dodam ,ze na USG Mis wychodzil do 3000g i pan milion razy pytal czy nikt nie palił przy mnie w ciazy. Miedzy czasie dostałam ochrzan od męża i mamy co mnie otrzezwilo i wróciłam zostac w szpitalu. Na przedporodowej podlaczyli mnie pod ktg jak zwykle tam nie wiem jaki byl zapis i ciśnienie moje bo wszyscy tylko parzyli i mówili no ok albo super i tak bym myslala,ze super aż po jednym mierzeniu ciśnienia (dodam.,ze juz po drugiej dawce leku) położna krzyknęła do lekarza 158/98.Jak przyszed mąż to tylko lekarz zapytam kiedy chcemy sie ciąć. Przenieśli mnie na patologie i monktorowali ,zakaz jedzenia i picia.
W czwartek o 7 juz miałam być umyta i gotowa znowu ktg ,ciśnienie ,kroplówki.
O8.45 siedzialm na stole i Panie znkeczulaly, bylam bardzo spokojna i caly czas dla na siebie bo obok kobiety rodziny i slychac bylo pierwsze krzyki. O 9.05 wyciągnęli Jeremisia.
3840g i 55cm ale byl siwiutki na szczęście krzyczał od razu , przez co dwa pierwsze dni odbijalo mu sie wodami plodowymi. Synuś nie miescil sie w brzuszku ma wgiete do siebie stopy i troche krzywe nogi , mówią .ze będzie ok. Ma tez nie zrosniety napletek i byl już przymeczony siedzeniem w brzuchu. I znowu jestem zla na siebie ,ze wczesniej mnie nie pocieli ,zeby tylko byl na wolności. Jutro mamy echo serca i do domu ze skierowaniami do urologa,ortopedy i kardiologa.
Crp spadlo ale mocz ciągle nie idealny. Za to ominęła nas zoltaczka.
Znam go od od czwartku od 9.05 ale czuje jakbyśmy sie znali od zawszebiedroneczka1910, MW26, Sajgonara, Shibuya, Cebulka, Mala_Czarna_89, Nymeria, Rozmarzona, moremi, MadaLena30, Paolka_25, perelka89 lubią tę wiadomość