Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Haen trzymaj się Kochana
Kitaja jak tam? Całą noc sprawdzałam wiadomości na forum i fb .
Wczoraj byliśmy u pediatry Przemcio waży 3840g. Przytył ponad kilogram od wyjścia ze szpitala. To mój znowu niezły żarłoczek się zrobił, aż dostał drugą brodę .
Misiek też je łapczywie na początku i potem ulewa, a siedzi przy cycku z 30 min. aktywnie ssąc. Bo potem przed zasypianiem to lubi sobie tylko pociamkać cyca .Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 15:33
Paolka_25 lubi tę wiadomość
ur. 27.10.15r. godz. 12:50 Nasz Cud
[*] 26.03.2014 - 9 tc
-
Haen -tak mi przykro. Kochana życzę Ci tej wytrwałości i spokoju - to dla Ciebie i Twojej córeczki najważniejsze. Panda na pewno będzie pod świetną opieką. Dobrze, że wiedzą jak Cię leczyć.
Nymeria, Natali - świetne wieści - to już macie plan i wiecie że niebawem maleństwa będą z Wami. No i spełnienie marzeń Nymerii - poród SN - jupi:) a u Natali odchodzi cop - drugie jupi:)))
Shibuya - polubiłam za drugą część Twojego postu - za bezproblemowe KP i zrobioną kupę - brawo Ty:)))no i dla szpitala za tak nowoczesny sprzęt!!!
Moje Słoneczko je różnie od 10-40minut, ale niestety często łapczywie i ulewa. Nie ważyliśmy się od wyjścia ze szpitala - położna jak przyszła do nas po tygodniu powiedziała tylko tyle że widać że przybrała. U nas pierwsze ważenie będzie pewnie jak skończy miesiącShibuya, Nymeria lubią tę wiadomość
-
Haen, czyli wychodzi na to,ze coś spieprzyli przy cesarce? No zakażenie z kosmosu się nie wzięło... Strasznie Ci współczuję kochana. Najważniejsze,ze Twój mąż ogarnia pandę. Taki facet to istny skarb. Trzymaj się cieplutko, kibicujemy Ci bardzo.Synuś
-
Mala oj nie ma lekko dziewczyny w dwupaku chca jaknajszybciej sie rozpakowac bo im ciezko, a tak naprawdę to dopiero wtedy zaczyna sie hardcore
W nocy podobnie z tym jedzeniem, 5-10min na cycu i spi...budzi się sam co 2-3h. Moze gdyby wiecej zjadal to i by spal dluzej, ale nie dam rady go dluzej przetrzymac bo totalnie odplywa po tych kilku minutach. .. -
Zorro wrote:Haen, czyli wychodzi na to,ze coś spieprzyli przy cesarce? No zakażenie z kosmosu się nie wzięło... Strasznie Ci współczuję kochana. Najważniejsze,ze Twój mąż ogarnia pandę. Taki facet to istny skarb. Trzymaj się cieplutko, kibicujemy Ci bardzo.
Nie wiem i nawet brak mi sil na dociekanie. Moze cos zamiedbali, moze to ze takie szybkie ciecie, moze pech, raczej juz sie nie dowiem.
Wiem, ze ja wszystkie niepokojace rzeczy zglaszalam a oni wpadli pewnie w pulapke rutyny i zazwyczaj jak kogos cos boli to jest to w 98% przypadkow uzasadnione pewna rzecza. Ja weszlam w te 2%. Zreszta od porodu cos sie zaczelo psuc, kazdy kolejny dzien to coraz gorzej.
Mojej siostrze juz dzis nerwy puscily, maz to by ich pozabijal...a mnie kapie mleko, ironia losu. -
Paula to wizyta u lekarza dopiero po pierwszym miesiącu? Ja miałam na wypisie ze szpitala żeby po tygodniu zgłosić się na kontrole w poradni D, pediatra cala Nadie porządnie zbadala.
Mam zebranie w kościele o 18, maz miał być wcześniej a będzie najwczesniej za jakieś 2h bo korki są k%#(%!. Szwagierka przyjdzie ale nie ma doświadczenia z takim maluchem ona będzie się stresować i ja też. Zawsze cos -
Haen mnie rana krocza bolała z dnia na dzień coraz bardziej. Wszyscy tutaj w szpitalu i moja rodzina, znajomi mówili że to normalne, że mam słaby próg bólu. Przez chwilę im wierzyłam, ale w końcu mówię cholera coś jest nie tak, przecież miało być coraz lepiej a tymczasem nadal płaczę z bólu.
Na obchodzie prawie się popłakałam, że nic nie jest lepiej, że środki przeciwbólowe nie pomagają itd. Pani doktor zbadała mnie bardzo boleśnie (zaczęła mi rozdziawiać i uściskać miejsce nacięcia) ale wypatrzyła, że coś tam się jednak dzieje. Biorę antybiotyk i cały czas to kontrolują. Nawet nie chcę wiedzieć co by mi tam się zrobiło gdyby nikt się tego nie dopatrzył...
Mała wczoraj była ta bilirubina na poziomie 15,4 a dzisiaj 15,1? Pani doktor powiedziała, że musi być poniżej 15 żeby w ogóle zastanawiać się nad wyjściem do domu. Myślę, że to i tak sporo a u Was jak to było?
Iza a Twoja mała zjada wszystko z jednej piersi? Bo moja je jedną pierś a z drugiej mi cieknie, więc po kilku/kilkunastu minutach daję ją do drugiej, żeby sobie ulżyć i żeby nie porobiły mi się żadne zastoje czy guzy i nie wiem czy dobrze robię. Bywa tak, że z jednej piesi je np. 15 minut z drugiej 5 to następne karmienie zaczynam od tej z której krócej jadła.
Kitaja odezwij się!!!
Dziewczyny jeszcze chwilkę i wszystkie będziemy miały maleństwa obok siebie. Kiedy to zleciało? -
Shibuya u nas było 12,7 10,7 8,9. To faktycznie sporo macie. Pierwszego dnia przy 12,7 dr mówił ze puscilby nas do domu gdyby miał pewność ze nie będzie rosło. Drugiego mogłam negocjować ale stwierdziliśmy że jak ładnie spada to skorzystamy i damy jej jeszcze jeden dzien
-
Shibuya - u nas przy najstarszym synu wypisali mnie w 3 dobie po jedynie 6 godzinach naświetlania z poziomem 12,5 i w 5 dobie trafiłam na oddział pediatryczny z poziomem 20 - 2,5 tygodnia spędziłam z tego powodu w szpitalu.
Młodszy syn miał poziom 10 a córeczka 7,7.
Uważam, że lepiej dłużej teraz posiedzieć i Julcię ponaświetlać niż jak miałabyś później trafić na oddział pediatryczny i siedzieć tak 2-3 tygodnie....
Mała - u nas przy chłopakach też tak było. Co tydzień mamy wizyty położnej i w poniedziałek/wtorek ma przyjść pediatra na wizytę patronażową - ale wagi to on ze sobą nie przytaszczy.
Haen - jeśli możesz ściągnij mleczko i mąż poda Pandzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2016, 00:49
Shibuya, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
-
Paolka jestem, ale moje samopoczucie kiepskie a tak jak Rajska napisala to sa bzdety w porownaniu z problemami z ktorymi borykaja sie dziewczyny wiec nie chce tu smutasic od rana...bo czym jest moj bol plecow w porownaniu do panujacych problemow ...
Haen nie wiem co powiedziec, ciezko mi uwierzyc ze moga byc takie komplikacje i ze tobie sie to przytrafilo! Wiem jedno jestes silna kobieta, a meza masz cudownego i dacie rade a za 2tyg. Bedziesz szczesliwq w domu z Panda i Brodatym,- przytulam Cie mocno!!
Shibuya 3mam kciuki zeby bilirubina Julce spadla a antybiotyk ci pomogl
Parasolka tez mam kryzyc oczekiwania w samotnosci... Albo to juz te hirmony tak dziala ze mam do meza o wszystko pretensje...
No to wiemy wstepnie ze Nymeria i Natalii jest kolejna...
Ja bede na szarym koncu... No moze Anet bedziesz ze mna co?
Shibuya lubi tę wiadomość
-
Magdalena jeszcze nas troszkę zostało!! ja już bym chciała ale dalej się tego wszytskiego boję i tak mi się koło zatacza.. a od wczoraj wieczora jakieś ciulowe samopoczucie mam.. Listy do M. mnie chyba zdołowały nie wiem jak bedą wyglądać święta w tym roku
-
Paolka_25 wrote:No to jednak zostaję prawie sama... kuźwa znowu doła załapę Nymeria ale będą jutro coś działać czy dopiero od poniedziałku? Bo wiesz moja szyjka już ponad miesiąc do porodu gotowa :p
Natali a u Ciebie od razu w niedziele działacie? Oxy?
Ja też muszę zadzwonić do gina bo powiedział tylko, że mam się w poniedziałek stawić ale nie powiedział o której czy na czczo. W sumie nic nie powiedział a ja też nie zapytałam.
Jestem jeszcze i ja:) u mnie szyjka wogole kie gotowa ani nic więc to pewno ją zostane ostatnia no ale trudno już , nic nie pospiesze. Zostało tylko czekać i być cierpliwym
Mijagi