Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak Hania jest slodkim klcuszkiem
Porod bardzomozolne rozrecal sie w.ciagu dni a po przyjezdzie dnczymo szpitala mknal niczym express. Expres. Dziekuie mezowi ze byl ze mna -spisal sie na medal gdyby nie on nie wiem jak bym dala rade!! Porod sn prawie do max. rozwarcia ale zakonczone cc dzieki bogu wszystko dobrze sie skonczylo.
Hania jest przeslodka i robi slicznego dziubka do cycula
Udalo sie !! Pozniej wam napisze relacje.Galaretka, biedroneczka1910, mikado, Nymeria, haen, Zorro, monia35, olimama, Shibuya, Sajgonara, Mala_Czarna_89, lula.91, Paaula84, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Galaretka! Piękne określenie zabawa kupka cyc podoba mnie się
Szwy zdjete młody dał radę nie płakać w poczekalni mężowi dopiero pod domem się rozwyl że on głodny przewinelam nakarmilam i teraz śpi
Mam problem z rozróżnieniem płaczu jescze.. znaczy wiem kiedy jest głodny reszty nie wiem bo on z kupa w majtkach nawet grzecznie śpi...
W ogóle tak się zmeczyl wczoraj nadmiarem emocji bo była u mnie siostra z mężem i z zu, a zu piszczala krzyczała i w ogóle jak to roczne dziecko ze mały spać wieczorem długo nie mógł i chyba wyczuwal moje nerwy na meza bo trochę ze szwagrem wypili a wieczorem ja ogarnelam małego do spania i jak już usnal poszłam się kąpać poprosilam męża żeby do niego zajrzał.. No to tyle że się szybko wykapalam bo tatuś śpi i nawet ryk dziecka go nie ruszył ale mu zrobiłam awanturę... Jak już dziecko uspilam to spał od 23 do 4 i musiałam go obudzić na jedzenie bo mowi głodny a ma przybierać na wadze a nie spadać... I tak z cyckiem sobie spaliśmy we dwójkę bo męża wygodnilam na kanapę...
Boże jak mnie wkur... Takie jego zachowanie.. niby nic takiego a mam nerwy jakby nie wiem co się stało... W ogóle położna stwierdziła ze mam baby bluesa...Galaretka, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Zorro a kupowalas przez neta tego misia?
-
Mala by najchetniej wisiala na cycu i bardzo mnie to cieszy ale tam nic nie leci i zastanawiam sie czy pobdzac laktatorem juz?
Juz wstalam szwy ciagna jak cholera!! Przenesli mnie na sale aluwaga pojedyncza i jest mi smutno.. ne czejuje sie dobrze wolalabym miec towarzystwo pogadac o niczym i w razie w miec "pomoc".
Jejus jaka ona slodkaaaa zakochalam sie nad zycie!!Zorro, perelka89, justa1234, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Przystawiaj jak najczęściej. Mi też nie leciało przez dwie doby potem kropelki a potem nawal.. Ale dostawialam co godzinę dwie do obu piersi po 20 minut. Możesz pobudzać laktatorem ale nam powiedziała że najlepszym laktatorem jest dziecko.
justa1234 lubi tę wiadomość
-
Anulaa wrote:Zorro a kupowalas przez neta tego misia?
Tak, z ich strony internetowej.
Sprawdź koniecznie czy na Twoje Maleństwo działa aplikacja szumowa. My mieliśmy kilka podejść przed zakupem
Madzia, na pewno leci. Na początku nawet parę kropli siary jest w stanie zaspokoić głód noworodka Przystawiaj i się nie poddawaj. Moj tez od początku jest chętny do ssania cycka. Na smoczek nawet nie chce patrzeć. Wypluwa i jest ryk
Synuś
-
nick nieaktualnyMadaLena a gdzie ostatecznie rodziłaś? Je tez leżałam w jedynce i było mi lepiej szczególnie jak miś płakał ja nie musiałam przed nikim świecić oczami i nikt nie widział moich technik opieki nad dzieckiem a i przez tel lepiej porozmawiać bo nikomu się nie przeszkadza i nie bałam się ,ze może chrapę w nocy albo puszcze bączka
W pierwszej dobie dzidzia potrzebuje 10ml i nawet łyżeczką mleka się najada więc nie ma co panikować ,ze dużo nie leci, ważne ,ze jest!
Na obiad bułka z masłem , paczka ciastek kokosanek i herbata, życ nie umierać. Poprasowałam rzeczy Misia , sypialnia ogarnieta, spacer ,zaliczony trzeba ogarnąć syf dalej bo teść po 18 będzie już ( dobrze to to facet jednak nie zwróci uwagi na szczegóły )
MadaLena30, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Na takiej ze chodzę i płacze.. z byle powodu .. patrzę na młodego i w ryk.. w tv w ryk rozmawiam z kimś przez telefon i w ryk z mężem i ryk.. samo z siebie z niewiadomego powodu.... Tak po prostu zaczynam płakać...
-
Mikado! Ja tak miałam na początku i trwało to może ze 3 dni. teraz zauważyłam tylko ze jestem bardziej drażliwa no i wzruszam się szybciej.
My dziś byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry. dostałysmy skierowanie do dermatologa bo Basia od urodzenia na buzi ma naczyniaka. Mamy go skonsultować ale raczej sam nie zniknie tylko w przyszłości czeka ja zabieg. Jest mi strasznie smutno...i tak mi jej żal... -
Sajgonara,a duży jest ten naczyniak? W ktorym miejscu go ma? Moj ma na powiece,ale lekarze w szpitalu stwierdzili,ze sam zniknie zanim Młody skończy rok.
Moj siostrzeniec miał na karku i tez sam zniknął. Nie martw się.
Mikado, ja tez jestem bardziej płaczliwa niż zwykle. Pewnie to przez hormony...
Synuś
-
Madgalena a skąd wiesz, że nie leci? Przecież tego jest w ml to mikro mało??
Ja też leżałam na pojedynczej sali i byłam mega zadowolona. Chodź mój Matek nie płakał i nie budził by nikogo. Ale samo wietrzenie rany, ja zalałam się krwią z 5 razy po cewnik u i nogach więc nikt mi się nie gapił. Jak go przebierałam to sama nikt nie mówił co robić i jak Ale u mnie było dużo odwiedzin, więc do końca sama nie byłam i ja bardzo szybko wyszłam.
U mnie dziś sukces w nocy - dziecko zasypiało 2 razy samo w łóżeczku i dwa razy przy cycu i przeniesione nadal spało więc ja wyspana mega
Byłam w żłobku zgłosić małego jesteśmy 361 na liście ale przez 1.5 roku się zmniejszy. Byłam kupić prezenty dla ciotki i położnej mojej. Po pamperki w auchan i looknąć na remont u rodziców. Nie zdążyłam tylko na spacer, ale deszczyk padał, więc wielkiej straty nie ma. -
mikado wrote:My te mamy naczyniaki płaskie. Na czosnku głowy na czole tzw dziobniecie bociana w kształcie V na szerokość czoła na środku i na Nosie. Mówią lekarze ze samo zniknie
-
mikado wrote:Na takiej ze chodzę i płacze.. z byle powodu .. patrzę na młodego i w ryk.. w tv w ryk rozmawiam z kimś przez telefon i w ryk z mężem i ryk.. samo z siebie z niewiadomego powodu.... Tak po prostu zaczynam płakać...