Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Zorro wrote:Justa, mysle,ze to nie kolka,bo darłaby się bez przerwy. Myślę,że ma to co moj Mały- czyli próbuje puścić bąka i nie może. Czytałam,że u maluszkow tak jest- ze brzuszek zagazowany, chcą pryknąć,a nie mogą, bo przy napinaniu mięśni zaciskają też zwieracze. A płaczą wtedy ze złości.
Moj synek im starszy tym rzadziej mu się juz to zdarza
Powiem Ci ze coś w tym jest co napisałaś bo jak masujemy jej brzuszek i używamy katetera windi to mała nawet nie zapłacze tylko jest szczęśliwa że jej pomagamy w pierdziuszkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 08:45
-
Hej dziewczynki.nie bardzo mi się udało prEczytac wszystkie wiadomości ale postaram się znalezc choć chwilkę wieczorem. MY Z KAJA jesteśmy w domu od niedzieli.wyszłam na własne zadanie a tak przynajmniej kazała mi napisać pani doktor. W sobotę na obchodzie powiedziano nam ze wyniki są dobre i jeśli lekarz w niedziele wyrazi zgodę to pójdziemy do domu.w sobotę jak juz jednak pisałam Kaja zaczęła pokaslywac.wieczorem jak osluchano no i nikt nic nie słyszał. W niedziele przyszła do nas pani doktor"sluzbistka" jak to określiły pielęgniarki. Powiedziała ze puści nas w poniedziałek wiec zapytałam czy coś wogole będą robiły. Pani sluzbistka powiedziała ze nie i ze ona nie zleci prześwietlenie ani nic.więc stwierdziłam ze obserwować możemy się w domu.wróciłysmy ale już wieczorem kaszel się nasilił i do tego doszedł katar. Zaczęłam się katować ze może trzeba było zostać w szpitalu.w poniedziałek umówiłam prywatna wizytę .pani doktor osluchala ponownie i stwierdziła że nie wygląda jej to na zapalenie tylko na infekcje i ze dziecko nie nadaje się do szpitala. Dała nam wit c i nasivin. Dziś jest ciut lepiej ale mała ma mega katar i wciąż pokasluje. A w dodatku u mnie wszyscy przeziębieni. NADIA MĄŻ I JA Z GILEM. NIE WIEM CZY JUTRO GDZIEŚ POJEDZIEMY.ZOBACZĘ JAK BĘDZIE SIĘ CZUŁA MALUTKA.Mijagi
-
Justa mnie też się nie wydaje, żeby to była kolka. Mała wrzeszczałaby cały czas. Nawet gdzieś wyczytałam takie określenie ,,nieutulony płacz''. Może po prostu ma poprzestawiane śpi cały dzień to nie śpi w nocy. Nasza Basia tak od 13 tej zwykle zaczyna łobuzować. Prześpi pól godziny i się budzi taki stan trwa do wieczora do 22. Obiad jemy na zmianę bo ma taka zabawę ''ja wypluje smoczka i zacznę wrzeszczeć zobaczymy w ile czasu dobiegniesz'' w międzyczasie jest kilkukrotne karmienie i przewijanie koło 20 tej kąpiel. Po 22 pada jak kawka.
Co do kropelek sab simplex ja Basi podałam. Był taki wieczór, że coś było z brzuszkiem nie tak napinanie się, niepokój i nie płacz a darcie...podaliśmy kropelki i na drugi dzień rano też dostała te krople. Bałam się wieczora bo myślałam, że te kolki się zaczęły ale na szczęście się nie powtórzyło.
A ty podajesz mm może małej to mleczko nie służy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 14:28
-
Haen, a dziekuje milo z Twojej strony
A powiedz mi Kochaniutka jak tam z Twoim zdrowkiem??
Mow tu szybciutko cioci rozmarzonej
Mijagi, to na pewno nie Twoja wina,ze wyszlyscie ze szpitala.
Z tego co mi mowila lekarka to w roznym stadium przeziebienia dziecko moze trafic do szpitala.
A dokladniej moze byc tak,ze bedzie dosc rozwiniete badz takie,ze bedzie sie nasilalo z dnia na dzien.
U nas wlasnie bylo tak,ze sie nasilalo.
Proponowalabym obserwowac szkraba bo u nas wlasnie z kataru i kaszlu szlo coraz gorzej i wlasnie stad szpital by nie poszlo na plucka.
Nasza dr bala sie nas zostawic z tego powodu w domu i wolala by w szpitalu cos zadzialali.
Musze Cie zmartwic,ale my przez kilka dni kurowalismy przed szpitalem Oli w domu wlasnie nasivinem,vit C i takim syropem na katar,ale nic to niestety nie dalo i dopiero antybiotyk podolal.
Mam nadzieje,ze jednak u Was sie obedzie bez antybiotyku i malutka szybko wroci do zdrowka tego Wam zycze z calego serca bo wiem co to za bol
Jak milo wiedziec,ze nie tylko ja walcze ze strzelajacym mlekiem
Moj sie smial,ze strzelam z cyckow jak ta laska w terminatorze haha
A wlasnie dziewczyny,a te krople sab simplex moj mi cos mowil,ze czytal na temat ich podwania,ze ponoc trzeba je regularnie co dwie godziny jakos podawac przed karmieniem czy jakos tak zeby zadzialaly tak?
Pytam bo musze odebrac kropelki od kolezanki,ktora poznalam w szpitalu jeszcze w ciazy choc mam nadzieje,ze nie beda mi potrzebne
A jak tak juz wspomnialam o pobycie w szpitalu w ciazy przy przenoszeniu to fajne dwie dziewczyny poznalam na sali.
Jedna wlasnie tez przenoszona (choc niezle pokrecone terminy miala porodu) i dzieki nim ten pobyt mijal znosnie i wesolo.
Dziewczyny mialy ubaw bo zarazalam je dobrym humorem noi wiecznie sie smialysmy
Jak robili mi tekst na oksy to ta przenoszona,gdy wrocilam stwierdzila,ze dobrze iz nie urodzilam bo beze mnie popadlaby w depreche hihi
Fajnie tak powspominac te mile,a nie zle chwile ze szpitala noi kontakt nadal sie utrzymuje.Jestes juz z nami -
DZIEWCZYNKI
NIE WIEM JAK TO BEDZIE JUTRO,WIEC WOLE NASKROBAC WAM TA WIADOMOSC DZISIAJ.
CHCIALABYM WAM ZLOZYC NAJSERDECZNIEJSZE SWIATECZNE ZYCZENIA
PRZEDE WSZYSTKIM Z CALEGO SERCA ZYCZE WAM I WASZYM NAJBLIZSZYM DUZO ZDROWKA,A SZCZEGOLNIE MALENSTWOM,KTORE POTRZEBUJA GO NAJWIECEJ.
MAM NADZIEJE,ZE TE SWIETA CHOC BEZ SNIEGU BEDA MAGICZNE,SPOKOJNE I PELNE CIEPLA RODZINNEGO.
NIECH TE PIERWSZE SWIETA NASZYCH PERELEK BEDA WYJATKOWE
WESOLYCH SWIAT KOCHANE (TYM OBECNYM I NIEOBECNYM !!!
TEGO ZYCZY WAM ROZMARZONA I OLIWKA )))Anulaa, Nymeria, Shibuya, justa1234, haen, mijagi, perelka89, biedroneczka1910 lubią tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Rozmarzona dla Was przede wszystkim duzo zdrowia;) i wszystkiego dobrego po prostu;)
Ja czuje sie w miare ok, dokuczaja mi plecy, ale zaciskam zeby. Ostatni tydzien maz jest ze mna, ciekawa jestem jak sie odnajde sama w domu przez caly dzien...
A w ogole jak lezalam na patologii doslownie przez kilka h bylam na sali z dziewczyna, ktora niedaleko mnie mieszka (a Ciebie Rajska jszcze blizej;P) i mialysmy sie wymienic telefonami i jakos to sie rozeszlo (tj. ona urodzila, ja pozniej i lezalysmy na innych pietrach), a ona zapamietala moje nazwisko i zaprosila na fb, a ostatnio sie przez przypadek spotkalysmy na spacerze, takze fajnie, bo bede miec juz 2ego kompana do spacerow i osobe, ktorej dzieciowe tematy sa bliskie;)perelka89, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Ja postaram się na życzenia zawitać jutro ale już dziś dziękuję za te otrzymane:) a tak sobie myślałam co tu jutro wolno mi jesc:) pierożki, kapusta odpada yhh i rybki smażone.a wy kochane ma co się jutro skusić?
Rozmarzona lubi tę wiadomość
Mijagi -
Mijagi ja zjem po troszkę każdej potrawy
Wstaje, szykuje się, pakuje i do rodziców
Wesołych, radosnych, rodzinnych świąt Bożego Narodzenia będą niezapomniane na pewno bo rodzinki nam się powiekszyly wymarzonych prezentów, cudownych chwil i żeby pociechy były grzeczne i zdrowe
Buziaki przytulaki :-*perelka89, haen, justa1234, Rozmarzona, biedroneczka1910, Kitaja lubią tę wiadomość
-
Dziekujemy pieknie rowniez za zyczonka
Tez planuje pojesc wszystkiego po troche bo jednak czlowiek nie wytrzyma bez dobrego jedzonka,a raz w roku sie tyle dobroci zdarza.
Jak narazie malutka na wprowadzane rzeczy przeze mnie zle nie reagowala,wiec ryzykujemy
Jedyne o co sie obawiam to, o uszka z grzybami,ktore uwielbiam.
Haen, znacznie lepiej i latwiej kiedy maz w domu doskonale to rozumiem tym bardziej w Twojej sytuacji.
Moj mezu tez ma teraz dwa tygodnie wolnego i nawet nie chce myslec jak wroci do pracy bo znowu wszystko bedzie na mojej glowie
Na bol plecow jest jedna skuteczna rada - MASAZ !
Niech mezu zrobi Ci dobry uczynek na swieta hihi
justa1234, haen, Nymeria lubią tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Ja też jak leżałam w szpitalu to poznałam dwie fajne dziewczyny i się spotykamy i dzwonimy do siebie chyba takie spontaniczne znajomości są nakfajniejsze bo nic o sobie niewiemy,nikt nam nic o tych osobach nie powie bo też ich nie zna no i z totalnie obcymi osobami najlepiej się człowiekowi rozmawia
haen, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Alez tu cisza
Pewnie odpoczywacie po jedzonku swiatecznym.
Ja pozwolilam sobie poprobowac dan noi malutka miala troche pierdziawek przez to,ale nie bylo tak zle.
Gorzej,ze po ciastach tak mi sie bynajmniej wydaje,ze po karpatce badz serniku ja wysypalo.
Tak wiec duzo tego ciasta juz sobie pozniej nie pojadlam.
Nie wiem tylko czy ogolnie tak zareagowala na nabial czy na jakis skladnik.
Wczesniej jak jadalam jakies jogurty czy cos w tym stylu to jej nie wysypywalo.
Mam nadzieje,ze to na jakis konkretny skladnik bo troche masakra unikac calkiem nabialu.
Jak tam Wam swieta minely ?
Bo my w Wigilie do stolu siedlismy z mezem dopiero przed 21, tak nam malutka dawala popalic (caly dzien nie chciala spac,a za to w nocy spala ciurkiem 7 godzin i nie moglam jej wybudzic).
Zauwazylam,ze wieczorami ma problem z cyckaniem.
Je np ladnie,a po jakims czasie odrywa sie i placze szukajac cycka jak go przeciez daje.
Za dnia je zawsze pieknie,wiec nie wiem co to moze byc.
Tak wiec w Wigilie szybko sie polozylismy spac,pierwszy dzien Swiat minal leniwie i nudno,a dzisiaj mielismy niespodziewanych gosci.
ZXadzwonil brat,ze przyjada na chwile z bratowa bez corki aby podac prezent i ciuszki dla malej.
Tak wiec chwilowa rozrywka byla i mamy juz po swietach
Dzisiaj z rana mialam juz kryzys ciaglego wstawania do malej nocami i polozylam sie spac na kilka godzin,a mezu zajmowal sie Oli.
Jak byla glodna to ja przynosil,a potem postanowil dac jej troche mleka mm,ale malej ono nie podeszlo i zdarzylam w tym czasie juz wstac.
Tyle z nowinek swiatecznych
Jestes juz z nami -
Kurcze dziewczyny moze Wy mi cos powiecie w pewnym temacie.
Moja Oli jak juz pisalam dostala wysypki znaczy,ze jest na cos uczulona i podejrzewam,ze na cos z nabialu.
Martwie sie troche bo miala juz ladne kupki musztardowe jak wczesniej pisalam,a teraz co ktoras kupke ma zielona ze sluzem,problemy z pierdkami,jest niespokojna i czasem wymiotuje.
Z tego co czytalam to moga byc ewidentne objawy uczulenia.
Czy ktoras z Was miala taka sytuacje?
Teraz nie ruszam nic z nabialu i czekam czy cos sie poprawi.
Cz powinnam cos zrobic i pojsc z nia do lekarza odrazu?
Bardzo chce uniknac takiej sytuacji bo mala jest ledwie po chorobie i chce unikac przychodni jak ognia ;/
Nie wiem czy ktos tutaj jeszcze zaglada i mi pomoze,ale bylabym wdzieczna.Jestes juz z nami -
Kochana, moj Młody tak miał dlatego w tym roku nie zjadłam NIC świątecznego. Na moje oko zdecydowanie zaszkodziło jej jedzenie. Jezeli nie wymiotuje więcej niż 5razy na dobę to póki co ją obserwuj. Bo rozumiem,ze je normalnie i nie jest apatyczna? U nas wymioty i ulewanie są po nabiale. Zielona kupa po łososiu i słodyczach... Wysypkę miał po rafaello, a jadłam tylko 1 dziennie. Po odstawieniu tych produktów nie mamy już problemów.
Tylko pamiętaj,ze na efekty diety eliminacyjnej musisz poczekać.Synuś