Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRozmarzona jak czytalam Twój post po szpitalny to mialam łzy w oczach.
A ja siedze i bujam z kompem na kolanach , bo jak przestaje bujać to ryk, chyba spacer do ortopedy o 8 zmienił nam ryt dnia i Jeremisiek nie wie co ma robić.
Dziś dzień prania bo chce mieć kosze puste na świeta a i jak suszarka jest rozłożona to wydaje mi się jakby w domu był mega pierdolnik. -
Zorro, dokladnie tak samo sie zastanawiam nad glupota zaswieconego swiatla przy spaniu (chyba,ze dziecko lubi bo moja po szpitalu darla sie jak gasilismy lampke przez jakis czas).
Pytam Was bo przeciez taki opierdol dostalam w szpitalu za zgaszone swiatlo,ze to szok.
Tak samo bym pomyslala,ze chodzi jej moze o szpital,ale po pierwsze nie bylam po porodzie,a po drugie formulka brzmiala dokladnie tak "A dlaczego Pani spi przy zgaszonym swietle ?! W domu tez Pani spi przy zgaszonym?"
Wiecie co to az zabrzmialo conajmniej jakby bylo dziwne,ze ludzie spia przy zgaszonym -.-
Widze jednak,ze nie zwariowalam i nie robie tak jak nie powinnam.
Galaretka, jak pomysle o tym jak mnie tam traktowano to tak samo do tej pory chce mi sie plakac (psychika po porodzie robi swoje,ze moze bede zla matka bo bede robila cos nie tak i zamiast wsparcia w szpitalu to tak jakby wlasnie chcieli mi wmowic,ze jestem zla matka).
Widze,ze nie tylko ja szaleje z praniem przed swietami hihi
To samo mysle na temat suszarki,ale ciagle mam wrazenie,ze tego prania nie ubywa,a przybywa
Nymeria czytalam w poradniku,ktory mam o rodzaju kupek noi tak samo pisali,ze zielona ok.
Gorzej wlasnie jak ze sluzem i ciagle luzna,ale tak jak mowilam doczytalam,ze po antybiotyku noi dzisiaj mamy ladne musztardowe kupalki
Te wytryski z cyckow naprawde mnie przerazaja bo momentami jak Oli ciagnie i to samo leci to boje sie,ze sie zakrztusi.
Na szczescie jak ma za duzy naplyw mleka to wtedy sie buntuje i puszcza sutka,a fontanna tryska na kazda strone w tym na buzke malej nim zdarze cycka zakryc pieluszka (pieluchy co chwile trafiaja do prania z powodu fontanny mojego mleka,a nie wycierania buzki malej ).
Wiecie troche sie balam,ze strace pokarm w szpitalu bo nie mialam wgl apetytu.
Nie nalezal mi sie "obiad" w szpitalu,wiec mama przywiozla mi obiad (rosol i ziemniaki z kurczakiem i buraczkami),ale mialam tak z przejecia o mala scisniety zoladek,ze i tak nie moglam nic przelknac.
Mama zaczela mnie straszyc,ze mam jesc bo strace pokarm,wiec jadlam bardziej suche rzeczy jak przynosil mi maz bo takie w miare moglam zjesc (buleczki maslane, kanapki itp),ale na szczescie nic z pokarmem zlego sie nie stalo,a wrecz przeciwnie ZALEWA MNIE 0.0
Nymeria,ale zazdroszcze,ze tyle sobie w wyrku polezalas
Mi malutka zaczela opor od rana stawiac,wiec szybko bylam na nogach,ale za to wyprasowalam cala sterte ciuszkow malej (szczegolnie nowych,ktore kupilam) i obrusy swiateczne.
O dziwo dlugo strasznie dzisiaj spi pomijajac przerwe na jedzenie,a tak to dziecka nie ma.
Zdziwiona jestem bo wczoraj bylo na odwrot i wgl ostatnimi czasy wiecej wariowala za dniaNymeria lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Aaa i co najlepsze Oli od czasu wyjscia ze szpitala nie ma kolek
A w szpitalu, gdy im sugerowalam,ze to moze byc po lekach bo w domu tak nie miala to patrzyly na mnie jak kretynke i ze zaczyna sie okres zwyczajnych kolek.
A jednak mialam racje,ale przeciez trzeba pokazac,ze jest sie wielka Pania Doktor i wie sie lepiej..Jestes juz z nami -
Kurcze szkoda,ze tak pusto sie zrobilo.
Taka fajna atmosfera zawsze tutaj panowala.
Fajnie,ze wgl ktos jeszcze sie udziela i mozna sie czegos doradzic,wyzalic,wymienic doswiadczeniami badz zwyczajnie wspolnie posmiac.
Ciesze sie Dziewczyny,ze jestescie
A jak tam u Was ze swietami??
Pochwalcie sie z checia poslucham bo my nawet nie odczujemy w domu,ze sa swietaSajgonara lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
U mnie jakoś święta mnie nie cieszą, może dlatego że od trzech tyg zapomniałam co to sen śpimy w nocy od 3-4 h bo mała usypia ładnie i budzi się o 22.00 i nie śpi do rana do tego ma problem z kupką,pręży się i steka pomagamy jej jak możemy,kupiła kateter dla niemowląt i pomagamy jej w ten sposób, dziś dałam jej espunisan może coś pomoże koleżanka z innego forum poleciła mi żebym dawała dicolfor 30 więc dziś jej dałam i tezeba czekać może coś pomoże. Kładę ja na brzuszku i masujemy jej brzuszek ale niestety nic nie pomaga bidulka męczy się strasznie a ja już niewiem jak jej pomóc w dzień pięknie śpi a w nocy niechce spać w szpitalu tak ładnie spała a jak tylko wróciliśmy do domu to już przestała spać w nocy może wy macie jakieś sposoby na problemy z kopą?
-
Hej Kochane! Ależ mi Was brakuje... Fb jeszcze jakoś ogarniam, ale tutaj nie pamiętam kiedy ostatnio byłam
Tęsknię za tymi godzinami spędzonymi przy forum kiedyś skurcze, bóle, a teraz kupki, karmienie, kolki i płacz
U nas wszystko w porządku. Nie widzę świata poza Michałkiem (no i mężem ). Choć czasami jest mi ciężko, to szybko staram znaleźć sobie takie argumenty, by zmęczenie natychmiast zamienić na dodatkową energię. Często powtarzam sobie w chwilach słabości, że nie mam na co narzekać... Bo nie mam - naprawdę. No może jedynie mogę narzekać na to, że nie karmię Małego piersią. Tego jedynie mi żal. Poza tym Malutki śpi po 6-9 godzin w nocy. Daje złapać oddech w ciągu dnia, gdy ucina sobie drzemki. Nie mamy zaparć, nie mamy kolek, ani innych żadnych dolegliwości (tfu, tfu). Cieszymy się sobą i nawiązujemy coraz lepszy kontakt.
Rozmarzona, my również śpimy przy zgaszonym świetle... Nie rozumiem, czemu miałoby być inaczej. Mały przynajmniej wtedy wie, że jest noc. W szpitalu też miałyśmy małą lampkę zaświeconą, ale to raczej dlatego, że wszystkie chciałyśmy, bo była tylko przy moim łóżku, a wiadomo, że dzieciaczki w różnych porach się budziły i uciążliwe by było, gdyby każda co chwilę musiała się doczołgać do włącznika, by zapalić światło. Zwłaszcza, że wszystkie zwijałyśmy się po cesarkach. No ale w domku? W domku nie widzę żadnych powodów, by nie gasić światła. Zresztą Michaś u nas śpi w osobnym pokoju, więc by go obserwować, światło i tak nie jest mi potrzebne non stop. A jak idę zajrzeć, to wystarczy mi, że zrobię sobie poświatę telefonem, a czasami nawet wystarczy mi, że słyszę jego oddech z bliska i już wiem, że jest ok. Popołudniami też zapalam mu światełko, by wiedział, że jeszcze jest dzień.
Zaraz będę musiała Malucha budzić, bo muszę go nakarmić, ponieważ wybieramy się na usg bioderek dziś. Mam lekkiego stresa jak się będzie zachowywać. Podejrzewam, że będzie ryk nie z tej ziemi.
Szczepienia zaliczamy na początku stycznia.
Całuję Was Kochane mocno! :* i wysyłam również całuski dla Waszych Cudownych Szkrabów! :*
Postaram się zaglądać częściej teraz, gdy Mały ma w miarę uregulowany tryb dnia, może okazać się to łatwiejszeRozmarzona lubi tę wiadomość
-
Justa, gdy u nas pojawił się raz problem z kupką (gdy przeszliśmy całkowicie na mm), to zaczęliśmy podawać Małemu 2-3 razy dziennie rumianek po mniej więcej 10-20ml między karmieniami. Od tamtej pory ma kupki idealne. Ostatnio jeden dzień nie dostał rumianku i na drugi dzień już miał problem ze zrobieniem kupki. Także polecam rumianek. Zalać wrzątkiem, potrzymać z minutkę i wyjąć woreczek, zakryć talerzykiem. Podajemy ciepły (gdy już jest w kubku zimny, to podgrzewamy), bo zimnego Mały nie chce pić.
justa1234, haen lubią tę wiadomość
-
Witam Was mamusie "
bylam dzis u chirurga dzieciecego po opinie z tym pempkiem - oczywiscie jest ok pierscien sie nie rozchodzi , ale pediatra kazal poogladac i tyle.
i przejechalam sie jak glupia bo stwierdzili ze po tamtym lepieniu nie bede przyklejac i mam przyjechac za tydzien nosz kurwa ... bo kawalek kleju z poprzedniego bylo i mam jezdzic jak glupia bo nie moga przykleic plastra .
Nie dostalam zadnej opini tylko mieli przykleic plaster, po to tam jechalam , ja plaster moge w domu przylepic . Sa specjalne , rowniez mozna zwyklym przylepcem.
Oczywiscie nie dam dziecka kroic , chcialam by poogladal to specjalista, bo jedni lekarze kaza mi kleic inni znowu ze nie mam kleic . -
U mnie z kupkami jest tak ze mały ciśnie raz mocniej z płaczem a ostatnio tylko steka aż w końcu wycisnie i jest spokojny. Więc nie robię właściwie nic, wczesnej masowalam brzuszek i brałam nóżki do brzuszka, kładlam na brzuch bo lepiej szły pierdki. No i od wczoraj podaję biogaie, ale różnicy specjalnie jeszcze nie widzę.
I mnie wigilia u rodziców, święta u rodziny. Jestem szczęśliwa, młody pierwszy raz będzie w innym domu niż rodzinny. Prezenty mam fajne zakupione, popakowane już, choinka i ozdoby stoją. Od jutra zaczynam gotować
Rozmarzona na fb więcej się udzielamy bo łatwiej ogarnąć i zdjęcia wstawić. Jak nie masz aż takich mocnych oporów to zrób sobie jakieś fikcyjne konto i do nas dołącz. Bo grupa bez ciebie jest niekompletnaRozmarzona lubi tę wiadomość
-
mialam 18 na bioderka ale to i tak bylo za szybko i mialam przekladac ale wylecialo mi z glowy, chodz nigdy mi sie to nie zdazylo teraz zapisy dopiero na nowy rok ;/ alwe i tak na pewno zaraz w styczniu wiec luz.
Jeszcze mala strasznie gryzie mi cycki
-
Skarb,a o co chodzi z klejeniem pepka?
Wybacz,ale troche mnie nie bylo i nie wszystko udalo mi sie nadrobic.
Nymeria, czyli poczujecie swieta pelna para chociaz sniegu brak
Cieple rodzinne swieta i tak powinno byc.
My niestety jak juz mowilam swieta spedzamy w domku po raz pierwszy sami,a nie u rodzicow poniewaz tam beda bratanice w tym jedna chora,a druga po chorobie.
Jak widac az tak nie mozemy ryzykowac bo chyba by mi serce peklo jakby mi sie Oli czyms znowu zarazila.
Niby smutno bo sami,a z drugiej strony to beda pierwsze nasze swieta z mezem,ktore spedzimy w domku i to z nasza Kruszynka
Mama jedzonko szykuje i ciasto nam piecze,wiec tyle dobrego.
Modliszka, wow to super,ze synek tyle spi w nocy i pewnie wstajesz w miare wyspana
U nas Oliwka spi po 3-4 godzinki w nocy,a jak chce odespac nad ranem to niestety juz nie da rady bo wtedy lobuzuje.
Kurcze Madzia strasznie wspolczuje i to przed swietami takie nieszczescie
Mam nadzieje,ze maluszkowi minie biegunka i wrocicie szczesliwie do domku na swieta.
Justa,a jestes pewna,ze chodzi tu o kupki?
Maluszek nie ma czasami kolek?
Wtedy tez malec prezy sie, przykurcza nozki,steka i placze noi kolka wlasnie wystepuje w miare regularnie.
U nas na szczescie tfu po szpitalu kolki minely i byly zapewne spowodowane antybiotykoterapia.
Moge jedynie Ci poradzic sprobowac nosic mala oparta buzka o ramie w pozycji na zabke (cialko spoczywa na twojej klatce piersiowej i ramieniu),masowac przy tym plecki i lekko klepac noi najlepiej to robic na stojaco chodzac.
Nie wiem czy i u ciebie sie sprawdzi,ale na nasza mala tylko to dzialalo.
Dobrze tez jest oprzec ja pleckami do swojej klatki piersiowej (jedna reka opasac malca za klatke,a druga podtrzymywac miedzy nozkami) wtedy dziecko przyjmuje pozycje jakby "siedzialo" w powietrzu i co jakis czas jakby zrobic przysiad.
Taka pozycje doradzila nam lekarka w szpitalu przy kolkach by troche przyniesc ulge dziecku.
Nymeria lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Wiecie co pewnie stwierdzicie,ze mam dziwne przemyslenia,ale zauwazylam (podczas mycia bo nawet nie widzialam jak to wyglada wszystko po porodzie nawet przy uzyciu lusterka) ze moje okolice intymne sa jakies inne niz przedtem.
Nie wiem jak to wytlumaczyc,ale tez macie takie dziwne uczucie ?
I druga bardziej nieprzyjemna sprawa to to,ze jak mi sie siku zachce to czuje,ze musze juz isc bo boje sie,ze nie utrzymam moczu.
Nie wiem czy to sie zmieni,ale mam nadzieje,ze nie przydarzy mi sie nietrzymanie moczu
A na koniec pytanie czy tez Wam sie tak pogorszyl wzrok po porodzie?
Ja mam astygmatyzm to jedna bajka bo wczesniej mi sie rozmywal troche obraz i literki,ze musialam lapac ostrosc mruzac oczy,ale teraz jest tragedia..
Jak jest jakis opis filmu w tv to normalnie wszystko mi sie prawie zlewa..
Masakra taki wysilek podczas porodu i czlowiek jeszcze przez to wszystko slepy bedzie.
Moj sie drze zebym do okulisty poszla ze nie bedzie ze slepota w przyszlosci,ale ja nie mam na to czasu i najzwyczajniej tez mi sie nie chce jak wiem ile bedzie problemu by zgrac wizyte tak by moj mial wolne.
Co by nie patrzec jednak chyba bedzie trzeba sie zmusic z czasem ;/Jestes juz z nami -
Rozmarzona przeczytalam wszystkie Twoje wpisy i mocno Cie przytulam:) dzielna bardzo jestes!!
Nie mam weny, ale tylko dodam ze mam wrazenue ze mi tez wZrok sie pogorszyl. Jechalam ostatnio metrem i kedwo co moglsm przeczytac:/ nie nisze okularow i u okulisty nie bywam, ale chyba pora zaczac...
Madzia duzo zdrowka dla coreczki, oby wszystkie zdrowotne problemy poszly daleko.Rozmarzona lubi tę wiadomość
-
Rozmarzona wrote:Skarb,a o co chodzi z klejeniem pepka?
Wybacz,ale troche mnie nie bylo i nie wszystko udalo mi sie nadrobic.
Nymeria, czyli poczujecie swieta pelna para chociaz sniegu brak
Cieple rodzinne swieta i tak powinno byc.
My niestety jak juz mowilam swieta spedzamy w domku po raz pierwszy sami,a nie u rodzicow poniewaz tam beda bratanice w tym jedna chora,a druga po chorobie.
Jak widac az tak nie mozemy ryzykowac bo chyba by mi serce peklo jakby mi sie Oli czyms znowu zarazila.
Niby smutno bo sami,a z drugiej strony to beda pierwsze nasze swieta z mezem,ktore spedzimy w domku i to z nasza Kruszynka
Mama jedzonko szykuje i ciasto nam piecze,wiec tyle dobrego.
Modliszka, wow to super,ze synek tyle spi w nocy i pewnie wstajesz w miare wyspana
U nas Oliwka spi po 3-4 godzinki w nocy,a jak chce odespac nad ranem to niestety juz nie da rady bo wtedy lobuzuje.
Kurcze Madzia strasznie wspolczuje i to przed swietami takie nieszczescie
Mam nadzieje,ze maluszkowi minie biegunka i wrocicie szczesliwie do domku na swieta.
Justa,a jestes pewna,ze chodzi tu o kupki?
Maluszek nie ma czasami kolek?
Wtedy tez malec prezy sie, przykurcza nozki,steka i placze noi kolka wlasnie wystepuje w miare regularnie.
U nas na szczescie tfu po szpitalu kolki minely i byly zapewne spowodowane antybiotykoterapia.
Moge jedynie Ci poradzic sprobowac nosic mala oparta buzka o ramie w pozycji na zabke (cialko spoczywa na twojej klatce piersiowej i ramieniu),masowac przy tym plecki i lekko klepac noi najlepiej to robic na stojaco chodzac.
Nie wiem czy i u ciebie sie sprawdzi,ale na nasza mala tylko to dzialalo.
Dobrze tez jest oprzec ja pleckami do swojej klatki piersiowej (jedna reka opasac malca za klatke,a druga podtrzymywac miedzy nozkami) wtedy dziecko przyjmuje pozycje jakby "siedzialo" w powietrzu i co jakis czas jakby zrobic przysiad.
Taka pozycje doradzila nam lekarka w szpitalu przy kolkach by troche przyniesc ulge dziecku.
Edit:jednak chyba właśnie zaczęła się u nas kolka malutka dziś w nocy oprócz prezenie się to zaczęła poplakiwac co chwile,np.poplakala przestała i za chwilę znowu tak jakby ból nachodzil i odchodził,cały ten paskudny proceder trwał z jakieś 3 h a po upływie tego czasu Zosia pięknie usnela więc myślę że poprostu jej odeszła ta kolka i dziś w nocy znowu przyjdzie jeju serce mi się kraja jak ona płacze podałam jej wczoraj espunisan dla dzieci ale pewnie on nie jest dobry albo działa różnie na każde dziecko inaczej, mam jeszcze sab simplex ale niewiem czy mogę już jej podaćWiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 08:05
-
moodliszka wrote:Justa, gdy u nas pojawił się raz problem z kupką (gdy przeszliśmy całkowicie na mm), to zaczęliśmy podawać Małemu 2-3 razy dziennie rumianek po mniej więcej 10-20ml między karmieniami. Od tamtej pory ma kupki idealne. Ostatnio jeden dzień nie dostał rumianku i na drugi dzień już miał problem ze zrobieniem kupki. Także polecam rumianek. Zalać wrzątkiem, potrzymać z minutkę i wyjąć woreczek, zakryć talerzykiem. Podajemy ciepły (gdy już jest w kubku zimny, to podgrzewamy), bo zimnego Mały nie chce pić.
-
justa1234 wrote:Wydaje mi się że to nie kolka bo mała nie Płacze tylko steka i pręży się oraz jest strasznie nie spokojna
Edit:jednak chyba właśnie zaczęła się u nas kolka malutka dziś w nocy oprócz prezenie się to zaczęła poplakiwac co chwile,np.poplakala przestała i za chwilę znowu tak jakby ból nachodzil i odchodził,cały ten paskudny proceder trwał z jakieś 3 h a po upływie tego czasu Zosia pięknie usnela więc myślę że poprostu jej odeszła ta kolka i dziś w nocy znowu przyjdzie jeju serce mi się kraja jak ona płacze podałam jej wczoraj espunisan dla dzieci ale pewnie on nie jest dobry albo działa różnie na każde dziecko inaczej, mam jeszcze sab simplex ale niewiem czy mogę już jej podać
Justa, mysle,ze to nie kolka,bo darłaby się bez przerwy. Myślę,że ma to co moj Mały- czyli próbuje puścić bąka i nie może. Czytałam,że u maluszkow tak jest- ze brzuszek zagazowany, chcą pryknąć,a nie mogą, bo przy napinaniu mięśni zaciskają też zwieracze. A płaczą wtedy ze złości.
Moj synek im starszy tym rzadziej mu się juz to zdarza
Synuś