Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, melduje się w listopadóweczkach 2015 widzę, że każda prawie po jakiś traumatycznych przejściach- bardzo współczuje strat maluszków..nie wyobrażam sobie takiego bólu. Ja też cykl temu przeszłam stratę biochemicznej ale od samego początku wiedziałm, że cos jest nie tak. Hcg wynosiło zaledwie ponad 22 i plamienia i brudzenia...spadło do 3 a potem to już wiadomo..
Jestem po pierwszym cyklu z CLo i chyba się udało za pierwszym razem
Jestem już mamusią 4 letnigo syneczka- mojego oczka w głowie. Jutro mam wizytę u ginka bo w związku z tą poprzednio-cyklową biochemiczną biore duphaston i acard.
Jestem mamą "cukrzycową"- tzn. z synkiem przeszłam cukrzycę ciążową insulinozależną. oczywiście nie życzę ale jakby co to służę radą
Pozdrawiam bardzo wszystkie zafasolkowane -
Buffy ja mam na to taką teorię, że organizm musi się przyzwyczaić do tego, co się dzieje w środku i potem będzie lepiej. Na razie jestem nieprzytomna. Wstępnie dałam sobie taryfę ulgową na ten tydzień, mam nadzieję, że później będzie lepiej.
Witaj Gogola i monia, czekamy na suwaczek
No żesz musi być wszystko dobrze!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2015, 12:29
-
Gogola wrote:Cześć dziewczyny, melduje się w listopadóweczkach 2015 widzę, że każda prawie po jakiś traumatycznych przejściach- bardzo współczuje strat maluszków..nie wyobrażam sobie takiego bólu. Ja też cykl temu przeszłam stratę biochemicznej ale od samego początku wiedziałm, że cos jest nie tak. Hcg wynosiło zaledwie ponad 22 i plamienia i brudzenia...spadło do 3 a potem to już wiadomo..
Jestem po pierwszym cyklu z CLo i chyba się udało za pierwszym razem
Jestem już mamusią 4 letnigo syneczka- mojego oczka w głowie. Jutro mam wizytę u ginka bo w związku z tą poprzednio-cyklową biochemiczną biore duphaston i acard.
Jestem mamą "cukrzycową"- tzn. z synkiem przeszłam cukrzycę ciążową insulinozależną. oczywiście nie życzę ale jakby co to służę radą
Pozdrawiam bardzo wszystkie zafasolkowane -
Witaj perelka, mnóstwo przyszłych mam pisze tutaj, że boli je brzuch. My to sobie też chyba trochę wkręcamy, tzn teraz zauważamy każdy ruch jelit A może to gazy, wzdęcia? Pomyśl, jaką cudowną fabryką stał się teraz Twój brzuch, dzieje się tam na całego Na usg fakt faktem niewiele widać. Byłam we wtorek i gin powiedział, że jedyne, co można stwierdzić, to że pęcherzyk w macicy jest, a więc i ciąża, ale Dzidziusia jeszcze nie widać. Trzymaj się!
-
nick nieaktualny
-
Szczęściarko to będzie mój szósty tydzień. Suwaczek wkleję ale po jutrzejszej wizycie..taki mały prezencik sobie zrobię jak zobaczę małego robaczka w brzuszku. Ciężko mi jeszcze w to uwierzyć, że zostanę podwójna mamą
ps. mnie też brzuch pobolewa..mam nadzieję, że to raczej dobry z objawów. No gdzieś ta malinka nam się tam porządnie musi wwiercić hehhe
Mi nie dokuczają mdłości za to mam zawroty głowy- jak za szybko wstanę to fiuuu obraz mi dopiero po chwili wraca na swoje miejsce
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja też cały zeszły tydzień miałam dość silne bóle podbrzusza tak jak na okres a do tego okropne skurcze co chwile z innej strony i martwiłam się, ale we wtorek na USG okazało się, że już widać kropeczkę i na razie jest wszystko w porządku i lekarz powiedział, że czasem na początku musi tak być i dopóki nie pokładasz się z bólu na ziemię i nie towarzyszy temu silne krwawienie to nic groźnego raczej.
I w sumie też nie mam poza tym większych objawów. Czasami leciutko mnie zemdli ale dosłownie kilka razy się zdarzyło. Za to mam wzdęcia i zgagę po jedzeniu zwłaszcza się nasila. Lekarz kazał mi się cieszyć, że nie mam nasilonych objawów póki co, bo na pewno jeszcze przyjdąszczesciara25 lubi tę wiadomość