Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mala, wiem Kochana o co chodzi,ale chodzilo mi o teraz,ale tak naprawde tesc powinien wiedziec, ze swoje juz przeszlas i nie wtracac takich komentarzy. Zapewne jak to starsi nie zdaje sobie sprawy nawet co palnal. Nie przejmuj sie i nie sluchaj, nie ma sensu tracic nerwow :)Tez mialam bardzo ciezkie poczatki ciazy i wiele sie naplakalam z nerwow i niepewnosci,wiec wiem co przechodzilas
Skarb,za to ja mialam dzem i za ta moja zachlannosc przyplacilam przecieciem dloni tak sie rzucilam na buleczki z dzemem ;/ Jak niezdara to pocalosci, tak kroic zeby siebie pokroic
Ginger, i najlepiej zyc w takiej zdrowej i rozsadnej ilosci z tesciamiA tamci co tak, co chwile lataja na obiadki do tesciow na ploteczki
?
Jestes juz z nami -
Co do wyboru lekarza, to ja jeszcze przed zajściem w ciążę wiedziałam, że będę musiała zmienić. Przez lata chodziłam od babki prywatnie w swoim mieście, ale po sytuacji, która miała miejsce przy pierwszej, niestety poronionej ciąży, stwierdziłam, że już nie chcę do niej chodzić. Zawiodłam się na niej i tak jakoś przestałam mieć do niej zaufanie.
Dlatego gdy okazało się, że znowu jestem w ciąży, poprosiłam o namiary moją kuzynkę, która była bardzo zadowolona ze swojego ginekologa. Umówiłam się, mimo, że zawsze mówiłam sobie, że nie pójdę do faceta ginekologaNo i nie żałuję. Co prawda teraz dojeżdżam 30 km do Gliwic, ale uważam, że warto. Lekarz jest naprawdę do rzeczy, a cena za wizytę waha mi się między 100 a 130 złotych z USG. Mam do niego zaufanie, czuję się swobodnie i wiem, że z uśmiechem na twarzy i z anielską cierpliwością zawsze wszystko mi wytłumaczy i odpowie na każde pytanie, a to dla mnie bardzo ważne, bo jestem osobą, która bardzo szybko się zniechęca jeśli coś nie idzie po mojej myśli
A co do mojego M. w sytuacji wizyty, to był ze mną raz. Na prenatalnych, ale teraz już zamierza za każdym razem ze mną wchodzićOstatnio w ogóle nie mógł ze mną jechać, ale teraz powiedział, że wchodzi ze mną od razu
no to ja szok, bo wcześniej mówił, że nie będzie wchodzić, gdy będzie przeprowadzać lekarz badanie ginekologiczne, żeby siebie i mnie nie krępować
Ja wtedy uważałam, że dla mnie to wszystko jedno, ale gdy teraz powiedział, że wchodzi od razu, to się jednak zastanawiam, czy tak serio jest mi wszystko jedno
Micia lubi tę wiadomość
-
To mozemy sobie podac rece bo mam to samo
Nie wiem,ale wydaje mi sie,ze te bloki slabo jakos ocieplili bo w poprzednim tak fajnie grzalo i cieplo bylo,a tutaj cien wiecznie pada na ten blok,a Slonce na drugiej stronie.Zimnicaaaaa,a Maz zadowolony,ze nie bedzie przynajmniej skwaru w upaly -.-
Jestes juz z nami -
My mieszkamy na nowym osiedlu, więc ocieplone wszystko jest dobrze, ale za to mamy okna od zachodu, wschodu i północy, więc jak słonko wędruje, to wpada w sumie z każdej strony, a mimo tego jest mi zimno
Zresztą nie ma co się oszukiwać, póki co nas pogoda nie rozpieszcza
-
Widzę ze wkroczyły mamusie na temat teściów
ciezki temat, ciezki
Ja mieszkam blisko moich rodziców alr jakos często nie wpadamy.. Mogliśmy mieszkać z nimi ale od poczatku mówiliśmy ze chcemy sami, choćby wynająć mieszkanie alr sami....
Teściów mam 30km od siebie ale i tak dają popalić.. Tesciowa musi wszystko wiedzieć i wie najlepiej wszystkoniby żeby doradzić ale moim zdaniem narzuca zdanie, bo jak nie po jej myśli to foch
U mnie tez zimno... Teraz w koszulce siedzę...ale pod koldra
Z reszta smarkate lata wiec musza mi minąć
-
Rozmarzona ja tez tak mam !
Najgorzej ze sama się wyjść boje bo często slabo mi się robi.. Z reszta pogoda jest jaka jest...
Myślałam zacząć robic na drutachwypożyczyłam książkę ale nie umiem się wkupić. Przeczytam zdanie a za chwile zapominam co tam pisalo
Z reszta nie tylko z czytaniem tqk mam
Nie wiem czy mieszkanie zamknęłam, czy wylaczylam wszystko itdach rozlazla jak baba w ciąży
Rozmarzona lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny jesteśmy po połówkowym na 100 % będzie synek ma 386 gram ogólnie wszystko jest w porządku wszystko jedynie mam mały powód do zmartwień ale nie będę wam zasmucać wątku..
natali101, Molcia, haen, Aga_502, Kitaja lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o rodziców i teściów... :p do moich rodziców mamy 5 minut samochodem, a teściowa (teść zmarł gdy M. Miał 15 lat) mieszka od nas pięć minut pieszo. Mamy jednak to szczęście, że ani moi rodzice ani teściowa nie wtrącają się zbytnio. Teściowa mieszka tak blisko nas, a wpada do nas może raz na kwartał, rodzice tak samo. Częściej my bywały u nich.
także nie jest źle
W ogóle ostatnio moi rodzice wyskoczyli z tym, że chcą kupić nam wózek dla małegooczywiście taki jaki my chcemy. Zaskoczyli nas, oczywiście pozytywnie. Tylko, że oni chcą nam go kupić w październiku, a my zaplanowaliśmy sobie kupować wszystko we wrześniu, bo wiadomo, tfu tfu, różnie bywa. No więc zobaczymy jak to będzie. W sumie to wolałabym kupić sama, bo nie chcę ich narażać na koszta, ale z drugiej strony nie chcę zrobić im przykrości, skoro tak bardzo chcą zrobić taki prezent dla ich pierwszego wnuka.