Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie też myślę że to dla organizmu mega obciążenie, a do tego tak jak piszesz jedno zaczyna raczkować wymaga Twojej uwagi, a Ty sama masz dni słabsze i gorsze dni...
Dla mnie optymalna różnica to było by chyba 2 lata
Na początku też myślałam że jedno po drugim razem sie odchowa itd... ale teraz myślę aby dzidzia urodziła się zdrowa a później czas pokaże.
Co do usg połówkowego w 4d czytam, ze w takiej aparaturze są dokładne pomiary dopplerowskie czyli przepływu krwi w serduszku, mózgu, w aortach, pępowinie. Do tego radzą iść włąsnie w granicach 20-22 t bo widać całą dzidzie później się już nie mieści...
My za 4d zapłacimy 200 zł wiec myślę że to i tak jest w miarę dobra cena ( reszta dofinansowana z abonamentu firmowego).Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 20:51
-
Aparatka to,niezła aparatka z ciebie
Zalezy jeszcze jak się czujesz.. Bo jak ja na początku ciąży , badz niektóre tu z nas to chyba bym zgłupiała.. Nie dziwie sir ze ciągle coś bo jednak organizm sie nie zregenerowal tak szybko.. Ale będziesz miec z głowy
Jak to nie zadzialaly tabletki ? Nie strasz !
Rozmarzona no jest problem z tym.. Tez właśnie czuje póki co w miare delikatnie.. Alr juz zaczynam myśleć co i jak.. Ja nospy nie biorę.. Jakos wole bez próbować..jedzcze to moje oddawanie moczu co chwile..
Musimy jakos przetrwać :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 21:00
-
Aparatka podziwiam i życzę dużo siły. Jak będziesz miała chwilkę to wklej nam fotki swoich dziel
Co do firmy to w tum kraju średnio opłaca się mieć swojego kogucika. Z drugiej strony pracować na kogoś za 1200zl na zleceniu też się nie opłaca. Odchodzi ci wynajem lokalu (a to już dużo) no i przy trójce elastyczne godziny pracy to bajkamoże warto najpierw spróbować tak jak dziewczyny radziły szyć dla znajomych? Ewentualnie coś na allegro wrzucić. A gdy poczta pantoflowa zyskasz nowych klientów to otworzyć dg
Zapowiadają u nas jutro deszcz- nie mogę się doczekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 21:01
-
Wiecie co zazdroszcze jak niektóre z was sprzątają, wychodzą same wszędzie, mysla o dłuższych wyjazdach itd..
Ja dzisiaj poszłam po wyniki badan i do apteki i 3razy zrobilo mi się slabo..w dodatku pojechalam samochodem chociaz blisko żeby sie nie forsować zbytnio.. Ale i to nic nie dalo..dobrze ze w jednej aptece byla klima to siadlam chwile i mi przeszlo..zmierzyłam ciśnienie i 100/40 ..
Kawa nie pomogla..
Generalnie chetnie bym pochodzila sobie nawet sama po parku czy na zakupy szła alr sie nie da..
Teraz bylam z moim na spacerze cale 20min ! Bo wiecej nie dalam rady.. Brzuch ciągnie i twardy ale chociaz ciśnienie mi się trochę podniosło 102/49 - szał -
ciężko jest nie powiem ze nie jeszcze córka urodziła sie z naczyniakiem płaskim który wymaga zabiegów laserowych aby zniknął. Pierwszy zabieg mamy 9 listopada a ja mam termin na 13 wiec nie wiem jak to przejde i czy nie urodze na poczekalni.
u mnie tabletki nie zadziałały teraz napewno juz zaloze spirale. -
tu mam jakies 3 zdjecia co robilam dla znajomych
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/14409606101b.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4eafe5435760.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7acd6c28bec5.jpg
Mala_Czarna_89, MadaLena30, Molcia, Ona_89', moodliszka, olcia88, Zorro, Anastazja85, natali101, Rozmarzona, justa1234, agulla03, Shibuya, Aga_502 lubią tę wiadomość
-
aparatka myślę ze tu możesz znaleźć potencjalne klientki
silna z ciebie babeczka, dasz rade, a my tu będziemy rodzic i trzymać kciuki za corcie
a budzi się jeszcze w nocy? Te tabletki to chyba jakieś słabsze miałaś skoro karmilas piersią? A tyle kobiet myśli ze jak karmi to jest bezpłodna...
Dzięki za łożyskogeneralnie na chłopski rozum chodzi o to ze jak jest na dole to trzeba przeprowadzić cesarke tak? Mam nadzieję ze gdyby było nie ok to gin by o tym informował na wizycie
Skarb odezwij się jak tam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 21:21
-
Aparatka śliczne te rzeczy..
Widać, że masz zdolności
Na Twoim miejscu szyłabym dla znajomych, wystawiała na allegro a jak zdobędziesz klientów tak aby wyjść na + to wtedy założyć dg. Są różne dotacje i póki zus mały to całe szczęście... -
aaaaaaaaa mamusie!! miałam dziś wizytę i dowiedziałam się , że będzie dziewczyna!! ale się cieszę , nie mam pojęcia jakie imię wybrać, otoczenie mówiło będzie chłopak to miał być fabian:)
na połówkowe lekarz zaprosił za dwa tyg a za miesiąc glukoza, coś opóźniona jestem z tymi badaniami z tego co was czytam dziewczyny...
izulkaa, haen, Mala_Czarna_89, Aga_502 lubią tę wiadomość
-
Ja mam łożysko na przedniej ścianie i na początku było bardzo nisko teraz już się podniosło na szczęście. Mnie też ani mój gin ani na prenatalnych nic nie mówili. Doczytałam dopiero na wynikach z prenatalnych.
Aparatka śliczne te rzeczy robisz. Oj i podziwiam cię ale dasz rade -
Hej dziewczyny, przepraszam, że się nie odzywam, ale ... nie chce mi się... nic mi się nie chce tak strasznie, że nie wiem... najbardziej nie chce mi się jeść i chodzę głodna. Nie chce mi się wstawać, chodzić, sprzątać gotować rozmawiać... najchetniej bym leżała i gapiła się w coś. Do tego źle się czuję, wymiotowałam dziś i mam mega zaostrzenie jelit, krew leci i biegam 10 razy dziennie do kibelka ze skórczami. A mieliśmy jechać na półwysep na randke na 3 dni.
W zamian byłam u lekarza rodzinnego i wyżaliłam się i powiedziałam, że potrzebuję pomocy bo dłużej tak nie wytrzymam. Pani zapytała, kiedy wizyta u gina, a ja na to, że nie wiem, bo nie chce mi się jechać... ( !!! )
Powiedziała mi, że to ewidentny nawrót depresji i że mam wrócić do leków antydepresyjnych bo one mniej szkodzą dzieciom niż moje obecne zachowanie. Tak więc od dziś powrót i do sterydów też. Mężowi nie mówiłam, nie wiem, czy on by to zrozumiał, że to leży głęboko w głowie.
Jestem załamana samą sobą... -
Ja mam jedno łożysko na tylniej a drugie na przedniej ścianie
Dodatkowo dowiedziałam się, że obie dziewuchy są ułożone główkowo, więc prof. powiedział, że na tym etapie jest szansa na poród naturalny.
A wstępne imiona to Zosia i Tosiaa Tolka może kiedyś będziemy próbować hihi
Z pozytwynych rzeczy to w weekend miałam ostatnie egzaminy, dostałam dwie 5 "za bliźniaki;)" reszta też raczej zaliczona, więc oficjanie jestem już na L4 i mam wakacjehaen, Zorro, Molcia, izulkaa lubią tę wiadomość
-
Olcia bidulko jakbym była obok ciebie to bym cię przytuliła mocno i pozwoliła ryczec wyć i szlochać bo niestety wiem co może ci teraz siedzieć w głowie. Pamiętam ze bylas tu jedna z mocniejszych przy hucznie babeczek i dasz rade! Na pocieszenie- wiele z nas pogoda rozwaliła ale od jutra ma być chłodniej i musi być lepiej
-
Olcia tez nie mam weny (taki dzien), ale Twoj wpis mnie zmobilizowal...dobrze, ze Twoj lekarz jest czujny i zareagowal w pore. Nie bede pisac, ze sie poprawi czy bedzie dobrze, bo pewnie w glebi siebie wybuchlabys smiechem na taki frazes. Ciaza to gigantyczna zmiana w zyciu kobiety, a blizniacza juz na pewno. Dziecko czy dzieci to jedna sprawa, ale samopoczucie nas jako czlowieka to inna i nie mozna o tym zapominac. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i leki;) jesli uwazasz, ze podzielenie sie ta informacja z mezem nie bedzie dobre, to tak zrob, tylko na spokojnie sie zastanow czy to sluszne rozwiazanie.
Sciskam Cie cieplo. -
Olcia jak czesciej tu wpadalas to miałaś lepszy humorek. Troche ponarzekalas, pozartowalas. Wracaj do nas! My tą depresję zaraz wygonimy! Wiesz że tutaj mozesz pomarudzic a tak jak wszystko trzymasz w sobie i się nie mozesz wygadac to wtedy wpada się w dołek. Masz dwie małe kruszynki pod serduszkiem i one chcą zeby mama byla wesoła bo potem one beda czesto wpadać w depresję. To wszystko się udziela. Do tej pory wszystkie Cię podziwialysmy że mimo Twojej choroby tak dobrze sobie ze wszystkim radzisz. Jesteś silną kobitką i nie wolni Ci się tak poddawać! Pamiętaj że tutaj jesteś dla nas jak siostra:)
-
Olcia gratuluje zdanych egzaminow
A chodzisz do jakiegoś specjalisty odnośnie twojej depresji? Może warto spróbować? Rozumiem ze teraz jesteś na nie ze wszystkim ale wierzę że dasz rade to pokonać i znów będziesz tryskac energiąmam bliska osobę która od lat zmaga się z depresja wiec temat jest mi znany ze strony osoby która wspiera. Myślę że warto porozmawiać z mężem. Napewno da ci wsparcie a w tym momencie on nawet nie zdaje sobie sprawy przez co ty przechodzisz.