Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, dawno tu nie zagladalam bo ostatnio sporo spraw mamy na głowie.
Ata - też czytałam opinię przed porodem i rzeczywiście są one mocno zróżnicowane, zresztą powiem szczerze , że ja byłam bardzo zadowolona z opieki w medeorze, ale moja sąsiadka z sali, która rodziła następnego dnia już nie. Niestety dziewczyna trafiła na największy "ruch" więc położna biegała między nią a kilkoma innymi , do tego długo ją przetrzymali i synek miał problemy z oddychaniem. Także ,niestety nie ma czegoś takiego jak gwarancja dobrego porodu, chyba ze sie rodzi w prywatnej klinice ze swoim lekarzem i wynajętą położną. Dla mnie medeor to było po prostu wybranie najlepszej z opcji, większe prawdopodobieństwo, że wszystko bedzie ok, niż w CZMP czy w Madurowiczu.
Martusia współczuje przeżyć szczepiennych, my zdecydowalismy sie na 6w1 i tez mam watpliwosci caly czas, pneumokoki skreslilismy ze wzgledu na czeste wywolywanie nop.
W marcu mamy trzecia dawkę i już się boje.
Poza tym, mój Józio wychodzi już ładnie ze wzmożonego napięcia mięsniowego, choć nadal walczymy z wierzgającymi na okrągło nogami, podjelismy też pierwsze próby słoiczkowe:)...ale ewidentnie nie jest zaintereowany jeszcze innym jedzeniem. Także czekamy. -
Myślę, że to czytanie opinii o porodzie to normalka i nakręcanie się każda z nas chyba tak robiła. Ja ostatnio spotkałam się z koleżanką co rodziła w madurowiczu oczywiście zadowolona, pytam się jak u niej po cc - dobrze. i właśnie tu zaczełyśmy dyskusje, w madurowiczu nie ma łóżek na "pilota" kurde jak Ona i każda inna się pionizowała, ja na zautomatyzowanym łóżku płakałam jak mi jest ciężko, a tu gówno prawda, ciężko to miała ona, a nadal uważa że kolejny raz tylko w madurowiczu. także ile osób tyle opinii.
dziś odebrałam szczepionki, jutro co prawda tylko idziemy na kontrolę i ważenie, ale wolę zostawić je już w gabinecie i niech tam na Nas czekają te 2 tygodnie.
Jaśko w nocy pięknie śpi, w dzień do 17 był rozkosznym bobasem, po ło matko płacz jakby Go ktoś ze skóry obdzierał, kolki to nie są bo pięknie robi kupkę i gazy ma, a ewidentnie na rączkach jak jest noszony to mu przechodzi, tylko że ja nie mam siły. O 19:30 dostał flaszkę (90ml) i zacycowałam Go. teraz śpi, ale co jakiś czas płacze i kwili przez sen. co to może być? gorączki też nie ma.https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Józefka, a może synkowi niewygodnie że tak się budzi albo za zimno, za gorąco, nie wiem co to jeszcze innego mogłoby być. U mnie Antoś też w dzień grzeczniutki a wieczorami bardziej marudny i też płacze i krzyczy ale to ze zmęczenia. Może Twój synek taż tak ma jak jest zmęczony i nie może zasnąć.
-
marta nie wiem, na szczęście nadal śpi. ja się nie kładę bo obstawiam karmienie koło 23-24 narazie przestał kwilić. ewidentnie coś Go ugryzło w dupeczkę, a u dziadka dziś tak ładnie się zachowywał i gulkotał i przekręcał się z brzuszka na plecy. ehhhh aaaaaaaaato pochwale się Wam, dostałam aprobatę mojego kochanego tatusia na basen z Brzdylem. na początku podchodził sceptycznie (a sam wrzucił mnie do jeziora w wieku 7 lat i przepłynełam 2 X taką długość jak na kartę pływacką. Ratownik płynął obok nas w łódce i Nas asekurował) teraz jak poczytał w necie pyta się czy będzie mógł On z małym na takie zajęcia się wybrać również no jasne, ze tak !!!https://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
Super że tata ma takie podejście do basenu, a z wnukiem na pewno też się wybierze bo to będzie dla niego niezła frajda A synek dobrze że już śpi a Ty też się połóż bo może obudzi się później i choć trochę pośpisz Mój też już śpi od 21 więc ja też się kładę bo pewnie o 7 czeka mnie pobudka
-
Witam Was wszystkie
Czy mogłybyście mi napisać jak to jest w Madurowiczu po CC? Ile się zostaje w szpitalu? Kiedy dają dziecko do karmienia? I czy dziecko jest cały czas z mamą? Mam wyznaczony termin na 01.03 i boję się, bo nie wiem co mnie czeka...
Bardzo proszę o odpowiedzi -
Emillka ja leżałam 5 dni w Madurowiczu ale tam nie rodziłam, za to mam kilka koleżanek które tam rodziły. Ogólnie po 3 dniach po cc wypuszczają ale każda zostawała dzień lub dwa dłużej.
Można się umówić i podjechać do Madurowicza i obejrzeć porozmawiać z położną. Polecam rozmowę z Renatą Ochman położną w Madurowiczu genialna kobieta a właściwie anioł który bardzo kojąco działał na kobietki które właśnie szły rodzić czy szykowały się do cc.
Jasiek przespał całą noc, jednak nie było wybudzanka na cycucha. Rano wstał i rozkosznie gulgotał. Dziś wizyta u pediatry kontrolna, lista pytań już gotowa
Agata, Marta Wy już po wizycie pielęgniarki środowiskowej w domu, jak to wygląda, ile trwa i na co się przygotować. U nas taka wizyta jest po 3 mc życia dziecka, więc już niedługohttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Puk, puk. Czy robiłyście swoim maluchom sesje zdjęciową? Wiem, że na tą noworodkową jest już za późno, ale ciągle się zastanawiam właśnie nad sesją. To super pamiątka. I żałuję że uparłam się na to wcześniej (chciałam, ale mój M się opierał). Macie może jakiegoś fotografa godnego polecenia?
-
Józefka, super że Jasio tak ładnie przespał całą noc, czyli dobrze pisałam żebyś nie czekała na pobudkę tylko poszła spokojnie spać Mój Antoś też przespał całą noc mimo że wczoraj wieczorem wypił tylko 20 ml mm, więcej nie chciał więc dałam mu pierś, dobrze że mam sporo mleka bo najadł się moim i po nim też ładnie spał Niestety jak gardzi butelką i pije tylko moje to później za mało przybiera no i dzisiaj na ważeniu wyszło że przez tydzień przybrał tylko 30 g
U nas pielęgniarka środowiskowa była po 2 mies, wypisywała dużo papierów, pytała o Antosia, jego jedzenie, spanie itp, obejrzała też małego tzn co już umie. Dała nam książeczkę - kalendarz z wypisanymi najważniejszymi informacjami w każdym miesiącu dziecka przez pierwszy roczek. Ogólnie była u nas prawie godzinę a najwięcej czasu zajęło wypisanie wszystkich dokumentów.
Martusia, my nie mieliśmy profesjonalnej sesji zdjęciowej tylko mąż sam zrobił zdjęcia, a to dlatego że ma profesjonalny aparat, pożyczył tylko od kolegi drugi obiektyw do zdjęć portretowych i lampę błyskową. Tym sposobem zrobił sesję Antosiowi u nas w domu Pierwszą jak synek miał 2 tyg a później robi zdjęcia na każdy skończony miesiąc no i jeszcze na święta. Planujemy też zdjęcia na chrzcinach, mamy już umówiony termin za 2 mies Jeżeli chodzi o profesjonalnego fotografa to bardzo polecamy Michała Borowskiego, robił nam sesję ślubną i zdjęcia wyszły super, mamy od niego piękne albumy, zrobił też świetne zdjęcia na ślubie mojej siostry. Ma swoją stronę internetową i tam są również zdjęcia z chrzcin więc możesz obejrzeć jego prace
-
dzięki marta. My dziś po wizycie, pani doktor zadowolona ogólnie z Jaśka ale... ale dostaliśmy skierowanie do neurologa (zalecenia okulisty, że zez rozbieżny, a fizycznie z okiem ok) kurna ja nie widzę tego zeza i na rehabilitacje bo Jaśko choć jest silny, pięknie trzyma sztywno sylwetkę, fika z brzuszka na plecy to cały czas z uporem maniaka preferuje jedną stronę i mamy troszkę to zacząć ćwiczyć.
za 2 tygodnie szczepienie, szczepionki zakupione już czekają. ustalone że po tych szczepieniach odczekamy z 2-3 tygodnie i lecimy z pierwszą dawką pneumokoków.https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Nasz Antoś na początku też robił zeza ale było to przez pierwsze 2 mies a później samo minęło. Lekarka mówiła że do pół roczku dziecko może robić zeza a jak nie znika to dopiero wtedy do okulisty. No i nasz synek też lubi jedną stronę, jak się przekręca na brzuszek to zawsze w lewo ale jak go mobilizujemy do prawej strony to też potrafi tylko wtedy nie ciągnie rączki a byłoby mu wtedy łatwiej. My za 2 tyg też mamy szczepienie, będzie to 3 dawka 5w1, a później za 2 mies 3 dawka wzw b i do roczku koniec szczepień.
-
a my dziś ogarneliśmy neurologa i poradnie rehabilitacyjną. Szykuje się nam mały maraton.
13.02 II - USG bioderek
15.02 szczepienia
21.02 neurolog
22.02 okulista
23.02 rehabilitacja
z tym zezem też nam to mówili, tyle że Jasio ma podobno rozbieżnego. Budowa oka w porządku więc profilaktycznie w takim przypadku konsultacje u neurologa.
a rehabilitacja na pewno nie zaszkodzi nyguskowi
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Marta dokładnie, dzięki temu czuję się tak jak w ciąży lepiej skotrolować i wrazie czego szybciej reagować. A Jaśko to i tak okaz zdrowia ale może faktycznie poćwiczyć trzeba z nim tą jedną stronę, bo nygusek sam nie za bardzohttps://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
Ćwiczenia na pewno pomogą. U nas Antoś też preferował jedną stronę, przekręcał się tylko na lewo więc ćwiczyliśmy z nim przewroty na prawo no i dzisiaj nas zaskoczył bo pierwszy raz bez naszej pomocy przekręcił się kilka razy właśnie na prawo No i teraz udaje mu się przekręcać z brzuszka na plecy w obie strony a wcześniej umiał tylko z plecków na brzuszek.
-
Na początku jak kładliśmy na brzuszku to płakał bo tego nie lubił, ale próbowaliśmy dalej nawet chwilkę, później kilka minut żeby się przyzwyczaił. Ćwiczyliśmy też przewroty i w końcu sam to polubił. Obecnie lubi leżeć na brzuszku i jak się przekręca ma wielką radochę
-
Hej Dziewczyny
U nas wszystko ok. Rozpoczęliśmy 9 miesiąc Ostatnia prosta.
Przygotowania pełną parą
Z jednej strony ekscytacja, że to już tak blisko i niedługo zobaczymy Bąbla, a z drugiej strach, jak to będzie... poród, szpital, opieka nad maleństwem.
No ale Wy to wiecie, przerabiałyście to nie dawno i widzę, że się da, więc nastawiacie mnie optymistycznie.
Agata- tak jak piszesz, ktoś będzie mega zadowolony, ktoś inny nie, chyba nie mamy na to wpływu. Porodu nie da się zaplanować.
Już nie czytam, nie szukam... Nie chcę się nakręcać, obiecuję, będę grzeczna -
ata89 wierz mi im bliżej tym więcej będziesz szukać informacji. ja po mimo, że byłam zachwycona salve to szukałam wszędzie gdzie się dało opinii. opinii oczywiście różnych nie zawsze dobrych. ale było to silniejsze
dziewczyny już rozpakowane, pytanko jak z Waszymi szarymi komórkami, u mnie idzie to falowo jak zauważył mój mąż. raz wydaje się, że zaczynam normalnie myśleć i funkcjonować a za chwilę znów tylko budyń z mózgu. a u Was?https://www.maluchy.pl/li-72827.png