Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Józefka, jak na Widzewie to zapraszam ☺
Chyba że może umówimy sie gdzieś na mieście... Np w parku Poniatowskiego? To jest mniej więcej w centrum. Fajnie jakby dzieciaczki pobyły trochę razem, a i nam z pewnością przyda się towarzystwo ☺
Swoją drogą... Jest koło nas taka klubokawiarnia dla mam z dziećmi. Najmłodsza grupa jest w przedziale wiekowym 6-12 miesięcy. Byłam już z Mikołajem na jednych zajęciach. Fajnie, bo maluchy mogą sie oswoić z innymi dziećmi, poprzebywać trochę razem, zajęcia prowadzą sympatyczne panie, są różne zabawy interaktywne, tańce, śpiewy, dzieci bawią się w koszach z piłkami, sypią kolorowym ryżem, wyciągają chusteczki z pudełeczka, takie tam ogólnorozwojowe ćwiczenia. Nam sie podobało i zamierzamy tam chodzic. Zajecia sa raz w tygodniu. Jakby ktoś był zainteresowany to napiszę wiecej (zupełnie niechcący robiąc reklamę :-p )
-
Martusia podobne są zajęcia z SI na Kraszewskiego. polecam gdziekolwiek by to nie było. Park fajna sprawa ale teraz się już chłodno robi. a może jest w Łodzi kawiarnia z miejscem zabaw dla dzieci? słyszałyście może?https://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
józefka wrote:marta jak najbardziej dosypujemy kaszki. dziś zjadł 210 ml i po godzinie zawołał i zjadł kolejne 150 ml. nie za dużo?
-
Martusiazabka wrote:Józefka, jak na Widzewie to zapraszam ☺
Chyba że może umówimy sie gdzieś na mieście... Np w parku Poniatowskiego? To jest mniej więcej w centrum. Fajnie jakby dzieciaczki pobyły trochę razem, a i nam z pewnością przyda się towarzystwo ☺
Swoją drogą... Jest koło nas taka klubokawiarnia dla mam z dziećmi. Najmłodsza grupa jest w przedziale wiekowym 6-12 miesięcy. Byłam już z Mikołajem na jednych zajęciach. Fajnie, bo maluchy mogą sie oswoić z innymi dziećmi, poprzebywać trochę razem, zajęcia prowadzą sympatyczne panie, są różne zabawy interaktywne, tańce, śpiewy, dzieci bawią się w koszach z piłkami, sypią kolorowym ryżem, wyciągają chusteczki z pudełeczka, takie tam ogólnorozwojowe ćwiczenia. Nam sie podobało i zamierzamy tam chodzic. Zajecia sa raz w tygodniu. Jakby ktoś był zainteresowany to napiszę wiecej (zupełnie niechcący robiąc reklamę :-p )
-
Hej dziewczyny strasznie dawno mnie nie było.
Widzę,że nas przybyło. I kolejne dziewczyny jak my rok temu czekaja na swoje maluchy.
U nas postępy ogromne, patrze na mojego małego człowieka,który je już prawie wszystko i to sam,pięknie czworakuje , stoi i chodzi za rączki.
Myślę juz powoli o próbie nocnikowej.
A za tydzien mija roczek...nie do wiary:)
A jak tam dziewczyny wasze plany zawodowe? Która wraca, ktora zostaje? -
Hej, Agata! Rosną te nasze dzieci jak na drożdżach a pomyśleć że jeszcze niedawno były w brzuchu... A tu takie postępy... Gratuluję
co do pracy to ja wracam w grudniu. Niestety. Mikołaj od listopada idzie do żłobka. Strasznie ciezko mi to przychodzi. Wogóle nie wyobrażam sobie żebym miała go z kimś zostawić na tak długo. Ale co zrobić jak tu nie ma żadnej ciotki, babki, dziadka czy kogokolwiek kto mógłby z nim zostać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2017, 10:32
Agata26 lubi tę wiadomość
-
hejka Agata, zaraz roczek wow, czas leci. u mnie się po zmieniało i to hohoho, od listopada planowałam iść na L4 ale moja firma przestała istnieć. więc od listopada pośredniak. teoretycznie o pracę się nie martwię bo już kilka firm się zgłosiło do mnie, ale niechce wracać do branży, więc będę liczyła że może pośredniak coś wymysli a jak nie to poszukam czegoś innego na własną ręke.
właśnie jak to jest ze żlobkiem trzeba wcześniej się jakoś zapisać, jak to jest? od listopada chciałabym na kilka godzin odprowadzać Ysia. tak na 3-4 godzinki żeby miał kontakt z innymi dziećmi. chyba czas się rozejrzećhttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Hej Agata, widzę że Józio zrobił duże postępy i tak ładnie sam je. U nas dalej jedzenie łyżeczką i z butli chociaż jak dam coś Antosiowi do rączki to potrafi zjeść sam ale to tylko przekąski a nie całe posiłki.
Ja narazie do pracy się nie wybieram, za 2 tyg kończy mi się macierzyński, wybieram zaległy urlop do końca listopada a później wychowawczy chyba że postaramy się z mężem o drugiego dzidziusia
A u Ciebie jakie plany, zostajesz z synkiem czy do pracy?
-
Józefka, do miejskiego żłobka to zapisy były na początku kwietnia. My też posyłamy Mikołaja narazie na parę godzin, od listopada. Najpierw na godzinkę, dwie, i stopniowo będę mu wydłużać. Chce żeby sie zaaklimatyzował dobrze. Nie wiem jak to teraz gdybyś chciała jeszcze Jasia zapisać. Musiałabyś się zorientować. Bo prywatnie to chyba w każdej chwili można? Nie wiem nawet
-
Prywatnie w każdej chwili a państwowy ponoć nie ma szans. Zostają jaszcze kluby malucha, ja mysle o czyms takim właśnie na 3-4 godziny.
Ja tak jak Marta do końca lipca wybieram urlop a potem wychowawczy. Będzie ciężej na jednej pensji bez zasiłku ale ja sobie żłobka nie wyobrażam przy moich godzinach pracy 11-18 ...nie wiedziałabym dziecka caly dzień. Ciężko podjąć taką decyzję bo bardzo lubie swoja prace,ale nie da sie tego pogodzić. Takze plan jest że pół roku siedzę w domu a potem bede szukac na pół etatu. -
My z mężem chcemy żeby Antoś miał rodzeństwo i jak najbardziej postaramy się o drugiego dzidziusia. Planujemy jeszcze w tym roku i mam nadzieję że się uda, wtedy między dziećmi będzie ok 2 lata różnicy. Przy staraniach o Antosia udało się w pierwszym cyklu a teraz zobaczymy jak to nam wyjdzie
-
My się wciąż zastanawiamy. Wiem z własnego doświadczenia, że mala różnica między dziećmi jest najlepsza. Razem się bawią, dorastają poza tym ma sie jeden nie przerwany czas w domu i potem wraca sie do pracy zupełnie inaczej a nie powrót po roku, dwa czy trzy lata w pracy i znów macierzyński. Z drugiej strony są obawy dotyczące finansów no i ogarniania dwójki. Zobaczymy jak będzie:)
A jak tam wasze mleczne przygody :p któraś już odstawiła albo planuje w najbliższym czasie? U nas za tydzień roczek a jòzio ani myśli zrezygnować. -
Ja już nie kp, karmiłam Antosia przez 9 miesięcy i teraz jest tylko na mm. W zasadzie to on sam się odstawił, od dłuższego czasu dostawał mm z kaszką na noc więc do butli był przyzwyczajony. Później jak pojawiły mu się ząbki to zaczął mnie gryźć, bawić się i nie chciał cyca więc go nie zmuszałam, a butlę to chce bardzo chętnie, a jak się cieszy na jej widok
-
my odstawiliśmy w 7 miesiącu po brutalnym ataku na moje piersi. ja chciałam wcześniej skończyć, ale psycholog i mąż przekonali mnie żebym jeszcze troszkę się pomęczyła. ale w 7 miesiącu mnie tak pogryzł przy mężu, że to on postanowił ostatecznie o odcycowaniu
rhttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
My chcielibyśmy drugiego bobasa. Ale za bardzo sytuacja mieszkaniowa nam na to nie pozwala. Zobaczymy co czas pokaże...
My nadal kp. Mikołaj ma już 4 zęby i też czasem mnie gryzie. Ale je już sporo stałych pokarmów, a w między czasie dojada piersią. No i niestety usypia głównie tylko przy piersi. Nie bardzo wiem jak go tego oduczyć. Jak się do tego zabrać wogóle? Jakieś pomysły?
-
Martusia, ja tak miałam z Antosiem że usypiał tylko przy piersi a później odkładałam do łóżeczka i tam spał całą noc. Jak skończył pół roczku to zaczęliśmy go uczyć zasypiania w łóżeczku, pierwsze kilka dni było ciężkich bo chciał cyca ale smoczek i czas pomógł. Po odłożeniu do łóżeczka śpiewałam mu, głaskałam po główce i kołysałam. Po tygodniu już zasypiał sam, tylko wtedy jeszcze nie siadał i nie wstawał więc było nam łatwiej. Trochę pogorszyło się jak zaczął wstawać w łóżeczku i wyrzucać smoczek ale obecnie poprawiło się i głównie zasypia sam.
-
Dziewczyny a powiedzcie jak u waszych chłopców z napletkiem. Kurcze każdy lekarz ma inne zdanie. Najnowsze zalecenia mówią żeby nic nie robic, nie "trenować "itd a nasza lekarka przy każdej wizycie zwraca uwage że trzeba to robić, ostatnio nan nawet masc przepisała.