Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
Witamy się moje drogie już w 32 tc !!! :*:*:*:* . Szybko aż za szybko ta moja 5 ciąża mija , w Sobotę już upragniona wizyta tak nie mogę sie doczekać tego USG :*:*:* kupiłam już dwie tabliczki czekolady , aby naszą tajemniczą gwiazdkę przekupić . Mąż ma dziś wolne musi pozałatwiać pewne sprawy , rano do przedszkola zawieźliśmy Marysię i Grzesia do szkoły Gabrysia ledwo się zmieściła do tego samochodu , ciekawa jestem czy ktokolwiek kupi ten lejący się złom . Ania vel Kubuś kręci się dzień i noc , czasami się zastanawiam czy w ogóle śpi . Dosyć często tak czuję że jak kładę rękę , koło pępka to czuję takie pulsowanie , czuła bicie serduszka malutkiej :*:*:*:* .Dziś na obiad chyba rosołek ugotuję , mąż stwierdzil że chodzę jak kaczka , wszystko pewnie tam mi się rozchodzi dobrze że jutro wizyta niech tam zaglądanie gdzie trzeba oczywiście mu powiem co mnie nurtuje mam już całą litanię do gina .
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/54f17f1c748c.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 11:10
-
nick nieaktualnyKochane ja tak na szybko ogólnie wizyta ok wyniki badań dobre , nadal mam brać żelazo ważymy 74 kg , ciśnienie w normie niestety nadal nie znamy płci , było tylko słuchanie tętna dziecka , widziałam buzię rączki , i kręgosłup , serduszko bije jak dzwon dał mi karteczkę abym zapisywała ruchy dziecka , kolejna wizyta za miesiąc czyli 4 Marca , i później wizyty co tydzień nie jestem zadowolona myślałam że zrobi USG , hyba gdzie prywatnie pójdę bo dlugo nie miałam nic się nie dzieje takiego , abym się martwiła , powiedziałam mu o kłuciach w pochwie zaglądnął tam gdzie trzeba i wszystko szczelnie pozamykane , nasze tajemnicze szczęście jest nadal ułożone pośladkowo , gin mi powiedział że ma jeszcze czas aby się przekręcić .
-
Hej dziewczyny ale mi zeszlo... Miesiac czasu zanim sie zebralam... A raczej znalazlam chwile czasu kiedy malutka w koncu usnela...
Tosia jest cudowna a ja zakochana do szaleństwa jest bardzo absorbujaca stad moje zniknięcie Monia pytalas o porod... Hmm... Sam porod nie byl taki straszny... Po oksytocynie i zastrzyku w koncu dostalam konkretnych skurczy. Po masazu szyjki wody mi odeszly a potem juz poszlo bbłyskawicznie moment jak mi Tosie polozyli po porodzie nie do opisania... Tylko po wszystkim dostalam strasznego krwotoku... Nie mam pojecia co sie stalo ale lekarz szyl wszyztko co sie dalo a ja nadal krwawilsm... Straciłem duzo krwi i mieli mi przetaczac ale na szczescie obylo sie bez tego... Niestety wszystko mialam robione na zywca co trwalo ok 1,5godz bo lekarz tak się zestresowal ze zapomnial dac znieczulenia.... Ale przezylam... Po wyjsciu ze szpitala dostalam ostrego zapalenia pecherza... 2tyg. Sie meczylam bol niesamowity... Bez antybiotyku niestety sie nie obeszlo... Na szczęście wszystko powoli wracs do normy i moge w pelni cieszyc sie macierzynstwem -
Monia czemu nie zgadzasz się na masaz szyjki? Ja mialam super polozna i jestem jej wdzięczna ze mi zrobila i to nie raz chociaż nie musiala a dzieki temu mialam szybki porod, a tak chyba bym sie meczyla cala noc.... Dostalam taki antybiotyk ze mogę kp... Co do kp to przeszlam niezla szkole ale suma sumarum udało sie... Chociaz mus, e dokarmiac mm bo mimo tego ze Tosia wisi na cycku nawet po 7godz.non stop to nie najada sie... Mam wysoka anemię po porodzie wiec to tez pewnie ma wpływ... W nocy śpi ladnie tylko ogólnie ma pdoblem z zasnieciem... W dzien praktycznie non stop na cycku...
Co do pediatry to nie wiem o kogo moze chodzic... Jakbym znala nazwisko to bym wiedziala a tak mog sie tylko domyslac... Nie wiesz nic wiecej? -
Ehh... Monia tez to przerabialam... Antosia tez na ktg czasami sie nie ruszala a ja odchodzilam od zmysłów.. A teraz jest tak ruchliwa - bez porównania co bylo w brzuszku nic sie nie martw.. Juz nie dlugo i... Zdarzy się prawdziwy CUD...
Monia85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonia Kochana już coraz bliżej jak dalej , musimy być cierpliwe wiem , że trudno już niedlugo kochana będziesz tulić Antosia :*:*:*.
Witam się po weekendzie :*:*:*:*.
Boże ledwo żyję rano zaprowadziłam Marysię do przedszkola poszłam do spożywczego i do apteki , jestem w połowie drogi do domu i z przedszkola dzwonią że Marysia mi zwymiotowała , rano jedliśmy parówki , wczoraj bigos do kotletów i samą żółcią wymiotowała ani parówek nie zwróciła czy bułki blada jak ściana , a teraz żywe dziecko dałam jej płatki na mleku i serek może coś źle pogryzła brzuszek mówi że jej nie boli , gorączki czy biegunki nie ma , przetrzymam ją już te parę dni w domu odpocznę sobie od przedszkola .Mąż przyjechał i zawiózł mnie i Gabrysię . Jutro wizytę ma moja siostra bez USG poprosi gina o badanie tętna , bo martwi się tym że się jeszcze maleństwo nie rusza . Dziś też moja najmłodsza siostra ma powtórkę egzaminów wstępnych z prawa jazdy . A i udało nam się sprzedać lejący się złom , strasznie mi szkoda tego samochodu , bo to tylko męża wina że był w takim stanie , ten samochód a mamy VW Golf nie nadaje się na mnie nie mogę do niego wsiąść a nawet jak wsiądę to ciężko mi wysiąść , bo nie moge się podnieść a ten co sprzedaliśmy to miał duże wygodne siedzenia , łatwo było mi wsiąść i wysiąść był przestronny , ten drugi co w stodole stoi to na wysokość siedzenia ma takie same tylko palnąć mojego męża w łeb . Z nie ciekawych wieści mąż cioci mojego męża znów upił się jak świnia , upadł w domu uderzył głową o podłogę , nic mu się nie stało ale w głowie mu się pomieszało i biedna musi przy nim siedzieć i pilnować .Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 11:44
-
nick nieaktualnyI ja się , moje drogie :* :* :* .
Po wczorajszym jednorazowym wymiotowaniu Marysi nie ma śladu , dziś ją przetrzymam w domu a jutro już ją zaprowadzę muszę iść na miasto tak czy siak , a od Marysi przedszkola mam bliżej aby do Mops-u wstąpić . Wiecie co ale fajnie chole** znów coś chyba wymyślili myślałam że w tym roku zapisze Gabrysię do przedszkola , a tu uwaga zapisy dopiero będą od Kwietnia 2018 ja pier*** zapytam się jutro dokładnie Pani dyrektor o co chodzi może jednak będą karty wydawane . Cały dzień dziś przesiedzę jak na szpilkach siostra dopiero o 15.30 ma wizytę u gina tam tylko omówienie badań waga , ciśnienie porosi go o zbadanie tętna maluszka . Jestem nie wyspana i zmęczona szybko się męczę , o śnie to mogę pomarzyć , mąż mówi że to nie normalne , że tak się kręci w brzusiu , a co ma robić ciągle spać . Idę zaraz naleśniki chyba usmażę , albo makaron do mleka ugotuję . Kochane dziś zdałam sobie sprawę że Luty zaraz zleci i kierunek porodówka , praktycznie już wszystko mam torba moja prawie spakowana stwierdziłam , że biorę dwie torby tak to co moje to moje , co maleństwa to maleństwa i git . -
nick nieaktualnyChyba sama , ze sobą piszę podbijam do góry .
Witam się z Wami w ten , bardzoooo zimny poranek .
Boże mówię wam zimno jak chol*** ciepło się ubierzcie jak na zakupy czy na wizytę będziecie iść itp , wczoraj spotkałam taką znajomą i ona tak do mnie , a dlaczego nie chodzę do takiego innego Pana gin , który jest ordynatorem w szpitalu w Garwolinie , ta jasne będę codziennie 37 km dojeżdżać Bóg wie gdzie , i drugie tyle kasy wywalać mój w porównaniu do tego Pana jest tańszy z resztą ile jeszcze mi tych wizyt zostało góra 3/4 jak pójdę 4 Marca będę pomiędzy 35/36 tc , o ile dobrze policzyłam , w ten Piątek wkroczymy w 33 tc lecą te tygodnie jak z bicza strzelił . Marysię zaprowadziłam do przedszkola , mój szlafrok do szpitala wczoraj znalazłam w szafie , a myślałam że na strychu jest . -
Hmm... Chyba wszyscy uciekli na fb...
-
Ja też jestem. Byłam na pierwszych zajęciach- ćwiczenia wzmacniające dla ciezarnych:) w Twojej Położnej. Było super, ale zobaczyłam się w wielkim lustrze i uświadomiłam sobie jaka jestem wielka. Trochę zonk:P Monia ja też nie staje na wagę w domu. Już od dawna. Tylko na wizytach jak położna waży przeżywam moje kilogramy. Pozdrawiam, zdrowia wszystkim i niech ta zima kończy się już no...
-
Monia to juz niedlugo...
U nas etap niespania u Tosi... Nie pomagaja szumy suszarki i inne dzwieki... Lulanie bujanie spiewanie tez nie... Ona po prostu nie chce spac i juz... Moze macie jakies zlote patenty?
-
Tez sledze superstyler;-) zakupiłam otulacz ale nie wiem czy pomoze... Zreszta nie wiem czemu ale wydaje mi sie ze zawijajac ja tak ciasno robie jej krzywde... Monia wykorzystuj kazda chwilę na sen teraz... Ja tez w ciazy nie moglam spac a teraz dalabym wszystko za choćby chwile snu nie spodziewalam sie ze bede tak zmeczona... zwkaszcza gdy Tosia wogole nie chce spac.. Jedynie przy cycku ucina 10min.drzemki...
-
Monia85 wrote:Tam gdzie jest miejsce jak pojedziesz gdzies gdzie bedzie to oni podzwonia i Cie gdzies pokierują.Na Jaczewskiego w tej chwili chyba nie ma szans, poza tym nie wiem. W Świdniku powinno się udać.
Dzieje się coś?avera27
Będzie córeczka - 1.06.2017 r. - Liwia -
nick nieaktualnyMonia85 Widzę że już u was 38 tc , ja w tym tygodniu Gabrysię urodziłam , kochana musimy uzbroić sie w cierpliwość i nic tylko czekać gdyby od nas to zalezalo jak ma wprzebiegac ciąża to bylo by pewnie inaczej , teraz masz bliżej jak dalej .
No to witamy się w 33 tc !!! :*:*:*:*.
Ja już torby tak na 50/50 mam gotowe jeszcze tylko kierunek apteka i parę tam drobiazgów i mogę spokojnie czekać na oznaki porodu ze strony naszej niespodzianki , 14 Lutego idę do dentystki chciałabym do końca tego msc zrobić jeszcze jeden ząb , i kamień usunąć bo potem nie będę mieć jak za bardzo za to się zabrać , nasze szczęście coraz bardziej aktywne , apetyt to ogromny mam no i jak wiecie już coraz ciężej się robi powiem wam , że mój mąż nie myśli tak mi szkoda tego samochodu co sprzedał duży był przestronny można powiedzieć był jak członek rodziny , dziwne że tak można do samochodu się przywiązać , ten VW Golf jest strasznie nie wygodny ciężko mi wsuasc i wysiąść , ten co poszedł miał duze wygodne siedzenia łatwo się wsiadało itp itd .
Wstawiam wam , nasze zdjęcie :*:*:*:*.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f3b69813782c.jpg
-
avera27 wrote:gdyby za szybko zaczęła rodzić /oby nie!/ to do jakiego szpitala w lublinie jechac?"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Monia85 wrote:Ja jestem, ale u mnie straszne nudy, ostatnia prosta, dzisiaj zrobiłam prawdopodobnie ostatnie badania, jutro pewnie ostatnia wizyta, chyba że coś wyniknie po terminie. W ktg skurczy brak. Zbieram listę pytań do gina, układam plan awaryjny gdyby w moim szpitalu nie było miejsc. Żaden nie jest dobry, bo wszędzie jest podobnie. Słabo śpię, dużo jem i już nawet nie staję na wagę
Co u Was dziewczyny?
Orbitka jak Twoja wyprawka? Co z sukienką z HM? dobra?
Jak ktoś jest na etapie zakupu ubranek to w HM promocja -20% przy zakupach za 200zł, -15% przy zakupach za 150zł.[/QUO
cześc:) miło ze pytasz:)
z wyprawki nie mam jeszcze nic bo nie wiem kto tam u mnie siedzi
w srode mam juz usg połowkowe *(kiedy te 20 tyg zleciało) i mam nadzieje ze juz bede widziała mam przeczucie na chłopaka:) moj mąz tęz chce miec antka:)
a co do sukienki zamowiłam L i jest za duza ale przed weselem pojde do krawcowej i moze cos z tym zrobi:)
monia tak ciesze sie ze mamy to walke o dziziusia za soba
-
nick nieaktualnyavera27 A u was to który już tc i na kiedy masz ewentualnie termin porodu.
Ja jakby co to kierunek Garwolin mam inny szpital ale tam za Chiny Pana nie pojadę , już wolę do Garwolina jechać te 37 km niż do szpitala rzeźni , w mojej miejscowosci co z tego że jest szpital jak porodówki nie ma była kiedyś , ale to było parę dobrych lat temu , nie miał kto prowadzić tego , nie było odpowiednich lekarzy sprzętu , położnych itp itd , długi rosły i rosną do dziś więc zamknęli .