Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny
Jakis czas temu was podczytywalam ale to jeszcze podczas staran a teraz jak pozwolicie zostane z wami, widze ze wiekszosc juz albo urodzila albo zaraz bedzie rodzic, ale moze jeszcze ktos tu sie pojawi zeby watek calkiem nie zaginal
Ja jestem z Pulaw i tu tez raczej bede rodzic, mam juz corke 2 letnia a dzis wizyta wiec moze sie dowiemy kto tam mieszka w brzuszkuSzczęśliwa Mamusia, Anjouek lubią tę wiadomość
-
Czećć Kasiula miło Cię tu widzieć koniecznie pochwal się jak poznasz płeć maleństwa. Na kiedy masz termin, jak Twoje samopoczucie ? Monia u Ciebie kwestia kilku dni już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć Antka i twojej opinii o Staszica...
Moja młodsza bzdziągwa śpi uśpiona na tatusiowych rączkach, starsza zkaupiła sobie ciastolinę play doh za kurka 113 zł i się bawi w swoim pokoju. Teść nam przywiózł od teściowej domowy pasztecik ( połowę zjadłam) i galaretę mięsna i zastanawiam się czy jeść - czy to jest ciężkostrawne??MATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Hej, gratuluje còreczki:) nie udzielam się ostatnio, ale czytam na bieżąco. Co do pasztet to chodzi o taki domowy chyba a'la wędlinka, taki do krojenia na kanapki np? Taki pasztet to ok. Mięso z wiadome go zrodla:) lepsze niż wędliny a jak to mięsko to dużo białka:)
Ja też czekam na opinie. Zaczęlam 35 tydzień a szpitala nie wybralismy:( lekarka namawia na Świdnik. Daleko trochę -
Witaj Kasiula, gratuluje maleństwa, fajna roznice bedziesz miała miedzy dzieciaczkami bo 3 latek to juz cos zrozumie, moja dwulatka nie pojmuje dzidziusia w brzuszku i wiem ze bedzie mega tesknota za mama:-/"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Moj termin to 12 sierpnia, jestem po wizycie na 90% bedzie dziewczynka, wszystko dobrze poza tym ze mam krotka szyjke 2,8 cm za dwa tygodnie do kontroli zeby zobaczyc czy sie nie skraca czy taka moja uroda.
Monia u mnie raz lepien raz gorzej strasznie mnie mdlossci meczyly i wymioty dopiero niedawno ustapily ale tez nie calkiem jak cos zjem nie takiego to zaraz caly dzien sie mecze, ta ciaza jest zupelnie inna jak przy corce.
Marcela moja tez jeszcze nie rozumie mimo ze jej tlumacze ze w brzuszku jest dzidzia, ze mama jej nie moze nosic to nic nie dociera jak sobie cos pomysli to musi byc tak jak ona chce, moze jak bedzie wiekszy brzuch to cos do niej dotrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 21:29
Monia85, mamakejti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć Kasiu, część dziewczynki ja też ciągle w dwupaku choć czuje jak organizm przygotowuje się do porodu. Ciążę miałam bezproblemowa ale teraz już odczuwam zmęczenie po byle czym, pachną mi stopy i dłonie i ogólnie czuje się spuchnieta brzuch mi wystrzelił też znacznie także czuje ze Sue bardziej tocze niż ruszam ale dziś idę do fryzjera, w poniedziałek mam ktg i tak sobie myślę że ten przyszły piątek 3.03 byłby idealny na poród;) taki mam termin a kiedy urodze to kto wie wkurxan sie bo jestem prześladowana - mieszkamy nad moimi rodzicami, mamy wspólna klatkę i ciągle obserwują życia już nie jadę do szpitala, czy mi brzuch nie opadł itp. A jeszcze moja mama położna to najchętniej by z nami pojechała- czego nie chce za nic (to położna środowiskowa nie szpitalna). Ktersciowa też dzwoni codziennie. Ehh wiem że to miłe że się interesują ale ja bym wolała po fakcie poinformować
Co do diety mamy karmiącej to powiem tak: jedz wszystko a jeśli coś nie posłuży to odstaw. Prosta zasada ale najlepsza - każdy organizm jest inny i nie można narzucać wszystkim tych samych reguł. A jestem po żywieniu człowieka więc coś tam czytałam;)
Kasia napisz jeszcze jak swoją dziewczynkę nazwie szybko;) i do jakiego lekarza i szpital wybrałaś Monia, już Ci już ciężko i się nie możesz doczekać czekam ca dobre dobre nowiny od Ciebie -
nick nieaktualnyKasiu Witam serdecznie sąsiadkę :*:*:*. Mamy do siebie 30 km , ja jestem z miejscowości Ryki :*:*:*.
Witam wszystkie nowe mamusie :*:*:*:*.
Witajcie kochane :*:*:* .
Nie wiem jaka u was pogoda ale ciepło się ubierzcie wiatr strasznie zimny wieje , a błoto niesamowite poszłam na targ to nie było jak iść bo tam pełno błota , a trawy tyle że szkoda mówić . Jedziemy pod wieczór z Marysią do lekarza ciągle ma kaszel i katar byłam z nią w ubiegły Piątek u lekarza , płuca czyste , oskrzela czyste i skąd ten kaszel z chrypką już mam dość , Gabrysia zdrowa za to jeszcze katar ma Grześ też ma katar , męża coś bierze ja odpukać zdrowa . Ale wczoraj siostra propozycję mi wysunęła , powiedziała tak że nie daleko domu mojego ojca chrzestnego na wsi to jest w moich rodzinnych stronach , taka Pani sprzedaje dom ( znam tą Panią ) i tak do mnie a może byście sprzedali swoje gospodarstwo i tu przyszli tak już lecę , po pierwsze tam jest że tak powiem zadu*** e , wszak jest tam kanalizacja ale ewentualnie do szkoły Grześ by miał daleko z Marysią autobusami bym musiała jeździć , a najlepiej mieć prawko a tam jest droga śmierci gdzie przeważnie są wypadki więc bała bym się tamtą droga jeździć , a wiadomo hrak to jest z autobusami , a gdzie mąż pracę by znalazł to nie dla nas jeszcze za taką kosmiczną cenę . Tu mamy na tyle dobrze , że mąż ma blisko do pracy , ja mam blisko do sklepów itp itd , synek do szkoły , i do przedszkola , wszystko mam pod ręką to po co zmieniać z lepszego na gorsze wiem że chcieliby abyśmy tam blizej byli , ale tu jest nasz dom .
A tu coś dla was :*:*:*.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/346aecb6cf6d.jpg -
gusi wrote:Hej, gratuluje còreczki:) nie udzielam się ostatnio, ale czytam na bieżąco. Co do pasztet to chodzi o taki domowy chyba a'la wędlinka, taki do krojenia na kanapki np? Taki pasztet to ok. Mięso z wiadome go zrodla:) lepsze niż wędliny a jak to mięsko to dużo białka:)
Ja też czekam na opinie. Zaczęlam 35 tydzień a szpitala nie wybralismy:( lekarka namawia na Świdnik. Daleko trochę
a skąd jestes ? wybacz jesli juz pisalas ale malo tu bywam i moglam przegapic... ja dziś zaczęłam 34 tydzien i bede rodzic własnie w Świdniku! więc jesli sie daszz lekarce namówic to moze sie spotkamy na porodówce -
nick nieaktualnyMonia, teraz już z górki;) poszukaj tricków na wywołanie jeśli nie możesz się doczekać niektóre podobno naprawdę działają ja już też mam chęć zakończyć ta wesoła ciążowa podróż ale przyszły piątek siedzi mi w głowie i jakoś tak przeczytam że tak wyjdzie trzymam za Ciebie kciuki
-
nick nieaktualnyMonia85 Kochana ściskam mocno kciuki , aby wasz synek zdecydował się na , przywitanie z Wami :*:*:*:*.
No moje drogie robi się , poważnie zaczynamy 35 tc!!! :*:*:*:*.
Ponarzekam wam trochę . W nocy kompletnie spać nie mogę :-\szczęście tancuje i kręci się na , wszystkie możliwe strony , a wczoraj jakaś kumulacja leje , wieje , szczęście zaczęło po żołądku mnie dosłownie kopać oby było spokojne jak się urodzi na prawdę kochane cieszę się że tak się rusza , ale mogło by dać mamusi trochę odpocząć cały czas wczoraj w nocy się budziłam mąż chory i ma katar , ech jestem zmęczona nawet nie mam sił aby posprzątać czy ugotować . Byliśmy wczoraj z Marysią u lekarza płuca czyste oskrzela też , mam nadal ją inhalować przepisała jednak antybiotyk nie wiem po co jak osłuchowo jest oki a kaszlu już prawie nie ma . Mąż zabrał się za końcowe prace przy łóżku dla Gabrysi , jeszcze trochę kochane i wizyta , ale to teraz minie .
A to my 35 tc :*:*:*:*.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7b0fca60be5f.jpg -
gusi wrote:Aniołek jestem z Lublina. W ogóle mam już jakieś lęki, że za chwilę się zacznie. Małą już bardzo nisko czuję... A masz może jakieś świeże opinie o Świdniku? Jak znoziss trzeci trymestr?
ja to bym chciala,zeby sie juz zaczelo... choc wiem,ze dla dzidzi jeszcze za wczesnie i bezpiecznie bedzie jak posiedzi ze 4 tygodnie w srodku jeszcze... ale tak bardzo się doczekać nie moge
co do opinii to spotykam sie z tymi pozytywnymi raczej...czasem ktoś narzeka na jakąś położną no ale co poradzić, to juz chyba loteria jak sie trafi ogolnie opieka po porodzie podobno dobra... do porodu niby dają jednorazową koszule i na pozniej podklady są zapewnione... dla maluszka ubranka na pobyt niby tez mają tak więc mam nadzieje,ze uda mi sie wzglednie malo rzeczy zabrac ze sobą do szpitala...
ogólnie nie narzekam... jak na kwietniowym wątku na BB gdzie siedze caly czas ktorejś leci szyjka albo lądują w szpitalach ze skurczami to ja mozna powiedziec przechodze książkowo... dzidziol bolesnie sie rozpycha i z racji, ze mam brzuch wysoko macica mi uciska strasznie na prawe żebro wiec chetniej leże/stoje niz siedze bo inaczej piecze jakby mnie nad ogniem przypalali i robi mi sie w moment czerwony slad... ale to tyle z nieprzyjemnosci
a jak u Ciebie ?agadana lubi tę wiadomość
-
Ja spoko. Chociaż niewiele mogę robić, bo zaraz pojawiają się twardnienia, ale nie skurcze więc nie panikuje. Po prostu nie przyjemne to jest. Brzuch twardy i ciągnie po bokach. Najlepiej mi się leży albo siedzi. Jestem mocno do tyłu że sprzątaniem i prani em i to mnie stresuje.
-
czyli masz cukrzyce ciążową? czy to tak z własnej nieprzymuszonej woli?
co do wagi to ostatnio w 29 tc bylam 7,5 na plusie... takze nie jest źle... znam przypadki gdzie babeczki przytyly naprawde ogrom a po ciazy zrzucily jeszcze wiecej wrecz samo zeszlo... no ale to tez kwestia organizmu pewnie...
ja we wtorek wizytuje... w sumie sie troche boje co sobie doktor wymysli tym razem... z przyczyn ode mnie niezaleznych musialam zmienic lekarza ostatnio ( poprzedni odszedl juz calkiem z pracy po nagłym zwolnieniu, takze nie wiem czy go ufo porwało czy co...) przydzielili mnie do jakiegos nowego, nagle juz też nie pracuje...no i jest kolejny eh... także to moj 3 lekarz... mam nadzieje,ze juz wiecej zmian nie bedzie no ale widzialam sie z nim dopiero raz... i był bardzo zdziwiony, ze to wlasnie ten tydzien konkretny bo jego zdaniem ciąża jest starsza... i sie dziwil,ze poprzednie usg potwierdzaly termin z OM... na usg faktycznie wyszlo,ze mam dorodnego kawalera pod sercem i wielkosciowo jest na 2 tygodnie (1800g w 29tc) do przodu także mam obawy, że mi zacznie o cesarce gadać a jednak nastawiam sie na sn... no ale wiadomo dobro dzidzi najwazniejsze...
-
Cześć Dziewczyny! Dołączam do lubelskich przyszłych mam, jestem w 5tc, więc samiusieńki początek. Przede mną wybór lekarza prowadzącego. Do tej pory chodziłam do dr Szkodziaka z OVUM, ale nie jestem do końca pewna czy chcę aby to on prowadził moją ciążę.
Monia85 lubi tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Monia85 wrote:Cześć Holibka po lekarzu wnioskuję, ze nie było łatwo, mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i będziesz zaglądać do nas częściej
Monia chodzę do Szkodziaka od studiów, z 10 lat. 8mcy starań, musiałam unormować tarczycę i krzywą cukrzycową, potem odpuściłam zajadanie leków i przerzuciłam się na ziołolecznictwo. Potem odpuściliśmy ogólnie, daliśmy sobie luz i z nienacka dwie krechy bez wspomaganiaMonia85 lubi tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Holibka wrote:Cześć Dziewczyny! Dołączam do lubelskich przyszłych mam, jestem w 5tc, więc samiusieńki początek. Przede mną wybór lekarza prowadzącego. Do tej pory chodziłam do dr Szkodziaka z OVUM, ale nie jestem do końca pewna czy chcę aby to on prowadził moją ciążę.
Witaj Holibka.Ja prowadzę ciążę u niego od samego poczatku i powiem szczerze ze jestem bardzo zadowolona .Dla mnie plusem przy wyborze lekarza bylo to ze pracuje w szpitalu.Okazało sie w trakcie ciązy że dobrze wybrałam bo jak bylo trzeba to polozyl mnie do szpitalabez problemu i w szpitalu nie dogladał.Polecam!
Ja chodze do niego na Chodzki w lublinieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 14:05