Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny dziękuję bardzo z rudy dot. pediatrów już sobie sprawdzam.
Kawola oszczędzaj się z tą szyjką, bo wcześnie jeszcze. A co do opuchnięć spróbuj koniecznie pokrzywy! Najlepiej jakbyś miała taką domową suszoną, ale jak nie masz to kup i parz sobie. To naprawdę działa. A jeśli nie to położne u mnie radziły koper, ale nie próbowałam go. Pokrzywa ekstra tylko dużo się siusia po niej.
A ile masz afi i przy okazji jak waga, pytam, bo jeśli dużo wód to pewnie też na wadze się to odbija.
Wedmoczka nie musi boleć, u mnie raz było czuć raz nie.
-
Dzięki Magdziula, nie pomyślałam o pokrzywie, spróbuję . Co do wagi to w miesiąc doszło mi prawie 4kg, od początku ciąży jestem już 15 kg do przodu . Lekarz stwierdził że mam bardzo duży brzuch jak na ten etap i taka wagę małej (jest na 30 kórymś centylu), afi 2 sierpnia było 16 , granica do 20 niby ale mocno urosło , ciekawe jak jutro wyjdzie .
-
nick nieaktualnyKawolka ja prawie całą ciążę miałam afi 16 i nikt nic nie mówił. Chociaż u mnie było stabilnie tyle samo. Teraz zaczęło spadać, ale to zweryfikuje dzisiejsze usg. I ja też ok 30tc miałam mega wzrost wagi, ale mniej od Ciebie. No i teraz jestem +14kg. Po pierwsze w tym czasie dziecko może mieć skok, a po drugie jeśli puchniesz to na pewno parę kilo to woda. Ja nie puchłam straszliwie, ale i tak pomogła pokrzywa.
Teraz mi wszyscy mówią, że brzuch jest bardzo duży. Moje dziecko to równo na 50 centyl idzie. A jeszcze zależy z jakiej wagi wychodziłaś. Ja w pasie mam ok 101cm. -
MAGDZIA powodzenia dziś
KAWOLA, oszczędzaj się, wiem, ze leżenie też nie jest ok, bo sama już nie wiem co ze sobą czasem zrobić, a na wolnym jestem dopiero 2 tyg, ale jeszcze troche za wcześnie na witanie Aluni na świecie. Jeszcze z mc choć. Współczuję puchniec A myślę, ze ta twoja waga to właśnie woda odlozona w dużych ilościach.
Mam nadzieje, ze jutro usg będzie prawidłowe.
A ja mam nadzieje że mnie nie odeślą w czwartek ze szpitala ze względu na brak miejsc. Zaznaczył mi niestety mój dr ze może się tak zdarzyć.
Muszę Wam powiedzieć ze nie mam jako takich obaw związanych z tą cukrzyca, ba ... nawet liczę, ze żadnej cukrzycy nie mam i ze to błąd laboratorium, ale niestety przeraża mnie samo leżenie w szpitalu. Bo co tam, badania mi porobia i tyle. Mam nadzieje, ze przy okazji nic dodatkowego nie wyjdzie.
-
AGATKA, trzymaj się tam dzielnie. Widzę ze ostro było w niedzielę, skoro takimi epitetami operujesz, ale pamiętaj, ze stres nie jest wskazany w naszym stanie. Wiem również dobrze, ze nie zawsze mamy wpływ na otoczenie i na to co robią/mówią inni. Dużo spokoju Ci życzę, odpoczywaj, zrelaksuj się teraz na l4, a na pewno bóle brzucha będą mniejsze.
A i magnez pomoże i na skurcze łydek, które i ja miałam, i brzuch. Ja biorę Magne b6 3xdzidnnie z polecenia lekarza. Możesz więcej pomidorów wycinać, albo soki pić bo tam potasu dużo, a to też dobrze wpływa na skurcze.
-
Hej.
Ja polecam dr Partykę starszy gość na ul. Sudeckiej przyjmuje. Moja córcia była baaaardzo chorowitym dzieckiem. Alergia plus słaba odporność połączona dała non stop choroby. Zapalenie oskrzeli co dwa miesiące. W ogóle masakra. Przerabialiśmy przeróżnych lekarzy. W przychodni tylko antybiotyki i nic innego. Dopiero dr Partyka zaczął ją leczyć najpierw innymi sposobami typu syropki inhalacje a jak nie było wyjścia to antybiotyk.
Monia pogoda ładna. Wczoraj słońce dziś trochę chmur ale od jutra już słońce ma być. Także chyba dobrze trafiliśmy
Magdziulla lubi tę wiadomość
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
KAMILKA, bawcie się dobrze, łapcie ostatnie promienie słoneczne i odpoczywajcie, póki jeszcze możecie. Bo wróżę Wam rychłe zajście, wiec potem to już wiadomo jak będzie.
Pozdrawiam polską plażę.
Jak nic się nie zmieni, to ja z mężem i córunia wybieramy się w następnym roku jakoś we wrześniu.Kamilka lubi tę wiadomość
-
Monia85 wrote:Mikka odezwij się jak już będziesz po maratonie Zdążyłaś z wynikami?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyTk czyli tomografia? Kurczę może to dobrze, że jednak nic nie znalazła, może to faktycznie od stresu, nerwów itp wiem jak to brzmi, ale naprawdę potrafi siać spustoszenie w naszych organizmach.
Kamilka dziękuję za info. Szkoda, że tak daleko, bo chciałam w razie czego wózkiem pomknąć, bo mamy jedno auto.
Agatka ja nie wiem czy zbieg okoliczności, ale mi na skurcze pomogła Inka z magnezem.
Szykuję się na usg. -
Magdziulla wrote:Tk czyli tomografia? Kurczę może to dobrze, że jednak nic nie znalazła, może to faktycznie od stresu, nerwów itp wiem jak to brzmi, ale naprawdę potrafi siać spustoszenie w naszych organizmach.
Kamilka dziękuję za info. Szkoda, że tak daleko, bo chciałam w razie czego wózkiem pomknąć, bo mamy jedno auto.
Agatka ja nie wiem czy zbieg okoliczności, ale mi na skurcze pomogła Inka z magnezem.
Szykuję się na usg."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyBardzo źle;(
Mam wielowodzie, dr K kazała natychmiast dzwonić do R. On chciał mnie dziś kłaść do szpitala, ale jednak stwierdził, żebym się ogarnęła i z samego rana mam się zgłosić. Nie wiem co ze mną zrobią, wspomniał o wcześniejszym rozwiązaniu. Boję się o Małą -
Magdziulla przecież ostatnio miałaś wody w dolnej granicy, to jak wielowodzie?
Masz już taki tydzień ciąży, że nawet nie będą podawać sterydów na płucka, nie martw się kochana malutkiej nic nie będzie teraz już sobie poradzi jakby musieli ją wyciągać. -
nick nieaktualnyNo widzisz Kawola, bo wtedy raz wyjątkowo poszłam na usg do Palacza, nie będę go polecała. Sporo się pomylił
Ja się boję tego co mogło spowodować to wielowodzie, mogą to być wady dziecka;( ze mną niech robią co chcą oby Mała była zdrowa. Obym to ja była przyczyną.
Jak się cieszę, że przełożyłam to usg na dziś. Dr K powiedziała, że będzie jutro o mnie rozmawiać z moim gin R. Chyba jest poważnie. -
O kurcze Magdzia .....
Nie wiem co powiedzieć .....
Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, ze najlepiej chodzić do sprawdzonego dr i takiego do którego ma się zaufanie.
Wiem, ze łatwo mówić ale spróbuj się nie martwić za bardzo. Maleńka jest już na takim etapie, ze w razie czego da sobie radę. Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło.
Ściskam Was mocno :****** -
Ale swoją drogą to jak to możliwe żeby aż tak sie pomylić przy określaniu AFI. Przecież wielowodzie to chyba jest powyżej 20, a Tobie MAGDZIA poprzednio wyszło ile? Coś koło 7 chyba? Dla mnie niepojęte. .......
-
Trzymaj się dzielnie, a my TU wszystkie podwójnie zaciskamy kciuki, za happy end
I daj znać w miarę możliwości jak sytuacja. -
No właśnie to aż takie nieprawdopodobne żeby przeskoczyć z 7 na ponad 20 lub aż tak mocno się pomylić . Magdzia trzymaj się, przecież jakby małej coś było to byłoby widać to wcześniej. Trzymamy kciuki żeby to się wszystko dobrze skończyło , jak będziesz miała jak to dawaj jutro znać jak tam
-
nick nieaktualnyMam afi 27! Nie wiem jak on to mierzył, ale moj gin patrząc na jego zdjęcia mówił, że wg niego jest źle zmierzone. Natomiast w 30tc robiłam usg u dr K i bylo 16afi.
Boję się okropnie, że coś wyjdzie po urodzeniu:( jest 50% szans na to, że są wady u dziecka albo u mnie.
Żeby ze mną było nie tak.
To miała być bezproblemowa ciąża.