LUTOWE Mamusie 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Maija wrote:Wysłałam Wam zaproszenia do "grona przyjaciółek". Dziewczyny, które chcą dołączyć do grupy FB muszą mnie zaakceptować, wyślę Wam wtedy link do FB. 👍🏻
-
Mnie wczoraj złapały jakieś dziwne skurcze, weszlam w jakiś totalny tryb wyciszenia i skupienia na swoim ciele. Ale nie powtórzyło się, więc uznałam to za ostrzeżenie, że muszę przyspieszyć wszystkie odkładane na kolejne dni sprawy 😅 dlatego momentalnie zaczęłam sprzątać kącik małej u nas w sypialni, segregować wszystkie przescieradełka itd. No i wyparzyłam wszystkie butelki i smoczki i laktator. Postanowiłam, że wezmę ręczny do szpitala - tak jak przy pierwszym synku. Wezmę też małą butelkę (mam z dr Brownsa taką 150 ml, w domu zostawiam te wieksze). Smoczek będę miała w razie "w". Ale ja nie wiem gdzie to wszystko pomieścić. Jeszcze mam rogala do karmienia...🤯 Do szpitala biorę walizę na kółkach i torbę sportową na porodówkę...
kurczak lubi tę wiadomość
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Babulka u nas kratki wentylacyjne już pomyte 🤣
Mężowi też mocno udzielił się syndrom wicia gniazda i weekendami, a czasem jak wcześniej wróci z pracy to wieczorami sprząta, nawet włączniki i gniazdka umył 🙈
W weekend zdjął drzwiczki od prysznica i mopem parowym działał 😁 a starsza chodzi za nami że swoją ściereczką i też pomoga dumna 😁
Ja laktator do szpitala przygotowałam jakoś w skończonym 36 i schowałam do woreczka strunowego, ale u mnie długo na poród nie musiał czekać. Wzięłam swój i w sumie dobrze, bo było spore obłożenie i musiałabym czekać, a 3ego dnia dostałam takiego nawału pokarmu, że po ścianach chodziłam 🙈
Ja mam i laktator i butelki z Medeli, zabieram ze sobą, wolę przewieźć w te i z powrotem niż czekać i męczyć się z cyckami kamieniami. Na samo wspomnienie mnie wzdryga
Maija - ja też poproszę link, w sumie na FB częściej zaglądam.Babulka lubi tę wiadomość
15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
No słuchajcie nie wierzę. Młoda jest znowu w poprzek. 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Ewidentnie czuję z prawej nogi, w srodku pupe i z lewej glowe 😤😤😤2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka jestes pewna? ja ostatnio na USG tak samo czulam z boku takie wpychanie nogi a okazalo sie ze nadal jest glowka dol, chyba mala szansa zeby w Twoim tygodniu nadal sie tak wykrecala?
dzis zaczynam bezpieczny 37 tydzienBabulka, kurczak lubią tę wiadomość
-
Babulka wrote:No słuchajcie nie wierzę. Młoda jest znowu w poprzek. 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Ewidentnie czuję z prawej nogi, w srodku pupe i z lewej glowe 😤😤😤
U mnie starsza na połówkowych była główkowo, ale przez niebezpiecznie skracającą się szyjkę miałam wizytę 2 tygodnie później 23+2 i była miednicowo - została tak do końca, nie kręciła się tak. A ta gwiazda od połówkowych mam wrażenie, że zmieniła pozycje ze 4 razy i też czasem czuję Ją w poprzek. Chyba przez to, że to druga ciąża to ma więcej miejsca na takie fikołki, bo z USG wychodzi, że jest mniejsza od siostry (albo taki temperament 🤣)15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
Niestety ewidentnie widac dupke i glowke
Obrocila sie najpierw wokół własnej osi a potem na bok.
Martita mniej sie kreci od starszej. Starsza to takie akcje odwalała, że nikt mi nie wierzył, tak się preżyła, kopała, że brzuch chodził jak w kreskówce a mnie skręcało z bólu. Ta takie bolesne ruchy to góra raz dziennie odwala.
Starszej tak już zostało, wysiedzieć nieruchomo minutę to dla niej rzecz niemożliwa, po prostu nie jest w stanie. Chyba, że bajkę ogląda, to hibernacja.
Ja mam o tyle problem że w Trójmieście ciężko o cc wielorodki z ulozeniem miednicowym.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:Niestety ewidentnie widac dupke i glowke
Obrocila sie najpierw wokół własnej osi a potem na bok.
Martita mniej sie kreci od starszej. Starsza to takie akcje odwalała, że nikt mi nie wierzył, tak się preżyła, kopała, że brzuch chodził jak w kreskówce a mnie skręcało z bólu. Ta takie bolesne ruchy to góra raz dziennie odwala.
Starszej tak już zostało, wysiedzieć nieruchomo minutę to dla niej rzecz niemożliwa, po prostu nie jest w stanie. Chyba, że bajkę ogląda, to hibernacja.
Ja mam o tyle problem że w Trójmieście ciężko o cc wielorodki z ulozeniem miednicowym.
Ja też się trochę boję, że jak będzie miednicowo to nie każdy lekarz poprze skierowanie na cc (w kilku miejscach czytałam, że w zasadzie ostatnie zdanie ma lekarz na IP i od niego zależy czy uzna skierowanie czy wyśle na sn). A zawsze można trafić na takiego anty cc i nie przekonasz...
To ja takie wygibasy mam teraz, starsza się tak nie kręciła, tylko głowę wpychała pod żebra, a stopy w szyjkę 😬 teraz kilka razy dziennie potrafię podskoczyć z bólu przez te wygibasy... Jak to się dzieje przy córce to przychodzi całuje brzuszek i mówi "nunu Bobo, mame bola" 🥺 jest przy tym taka słodka, a moje hormony wariują 😅
W ogóle to boję się strasznie tej huśtawki nastrojów po porodzie, oczywiście najgorsze wspominam z połogu... Nawet jak położna przyszła i zapytała jak się czuję to rozryczałam się jak głupia...15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
Ja bardzo bym chciała sn, więc stresuje mnie jak ona się tak wierci. Już nie mówiąc, że boję się o pępowinę 😖
Natomiast miednicowo jakbym miała rodzić sn to jest dla mnie jakiś horror.
Moja już raczej pyta kiedy siostra się w końcu urodzi 🤣 Też już ma dość 🤣
No niestety polog to ciezka sprawa. Psychicznie wspominam bardzo zle, mam nadzieję, że teraz az tak nie bedzie.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Trzymam kciuki, żeby finalnie się ułożyła główkowo
Mam nadzieję, że ze starszą u boku nie będę mieć czasu na zbytnią analizę i myślenie... Mi po 1wszym porodzie bardzo pomogły spacery, a teraz jedna wielka niewiadoma, bo może wrócić zima, a może już przyjdzie wiosna...
Ariane niestety... czytam, że coraz częściej podważają skierowanie o tokofobii i ogólnie biorą pod lupę skierowania na cc.
Ja to chyba przez to, że wiem z czym się wiąże cc (wspominam super, bardzo szybko wróciłam do siebie, lepiej niż współlokatorka po sn) mega boję się sn. Co prawda chciałabym spróbować sn gdyby była główkowo, ale ten strach przed nieznanym 😅Ariane lubi tę wiadomość
15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
Urodziłam starszą w pazdzierniku, pod koniec pazdziernika wyszlysmy ze szpitala. Chodzilam z nia codziennie na spacery przez całą zimę Teraz będzie gorzej, bo długi spacer z 3 latką nie wchodzi w grę bo ona się będzie nudzić 😆 Ale jak wróci do przedszkola to tezt na pewno będę chodzić
Isisi lubi tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
W sumie prawda - nie ma złej pogody tylko złe ubranie 😅 ale nienawidzę deszczu i pluchy, wtedy praktycznie żadna siła mnie nie wyciągnie z domu. No i pogoda wpływa na moje samopoczucie
To prawda, mojej też nie zadowolą długie spacery 😅
Ja się zastanawiam jak rozwiązać temat spacerów z moją 2.5latką, bo po jakimś czasie się męczy i chce do wózka, ale też nie za każdym razem. No i zawsze milion rzeczy do zabrania 😁 Nie wiem czy inwestować w taki rok po roku czy wystarczy dostawką, ale z drugiej strony nie wiem ile jeszcze będzie chciała jeździć15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
Martita, moja córka ma tez prawie 2,5 roku i zdecydowaliśmy się na przyczepkę do roweru, która można tez używać jako wózka. Wprawdzie będziemy jej używać dopiero jak będzie cieplej, bo musiałbym jeszcze kupić specjalny zimowy wkład, ale nie wiem, ile by to posłużyło, może z miesiąc, wiec daruje sobie. A na początku sama z dwójka raczej nie będę chodzić.25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
Melduje się po wizycie (34 + 6)! Młoda waży 2330 g. Wszystko OK, na świat się jeszcze niby nie pcha 🫠 Ale pozycji nie zmieniła, jest gotowa do wyjścia. Kolejna wizyta za 2 tygodnie…
MartitaS, Babulka, kinga1185, Akataa, Ariane, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
O matko dziewczyny, trochę naprodukowane ja tez z chęcią dołączę na FB, na prywatnej grupie fajnie powrzucać fotki, a tak tutaj każdy może zajrzeć… także tez proszę o linka Maija
U mnie się cały czas coś dzieje, dzisiaj wyszłam ze szpitala, niestety jeszcze w dwupaku w poniedziałek byłam na ktg, zapisały się dwa skurcze, ale do wtorku naliczyłam jakieś 70 🫣 bardzo mocne twardnienie brzucha do góry, bez bólu, ale bardzo niekomfortowe. Poszłam wiec we wtorek na ktg i tam już więcej tych skurczy i jeden z amplituda 100 :o lekarka wysłała mnie na izbę, bo mówi, ze musi mnie ktoś zbadać. W międzyczasie zadzwoniłam do mojego prowadzącego, który pracuje 100 km od poznania i kazał jechać na najbliższa izbę i tam, żeby podjęli decyzje czy mnie piszczą tam dalej do mojego gina. Na izbie zbadali, rozwarcia brak, nawet na opuszek nie było 🙃 wiec dali zielone światło, żeby jechać do mojego lekarza, bo normalnie by mnie zatrzymali u siebie w szpitalu. Dojechaliśmy koło północy, przez cała drogę mocno mi ten brzuch twardnial, ale tylko dojechaliśmy, to ktg na leżąco i nic 🫠 zero skurczu xd wiec mój gin mówi, ze to nieefektywne skurcze, nie powodują porodu, tym bardziej, ze się wyciszają jak leżę, a są mocniejsze jak chodzę i siedzę. No ale zostawił mnie na obserwacje. Miałam nadzieje, ze zrobi mi cesarkę wcześniej, ale uparł się jak osioł, ze do skończonego 38 tc nie ma mowy xd za to znowu mi skoczyło białko w moczu mam już 3x normę, ale na szczęście ciśnienie w normie. Do tego cholera jasna nagle cukry miałam złe, nie wzięłam swojego glukometru i mierzyli mi szpitalnym i kurde po posiłkach ponad 150. Gdzie ja takich wyników nie miałam praktycznie nigdy. W ogóle osobna kwestia jest wyżywienie w szpitalu, bo nie jest to nawet śmieszne na koniec wstawię wam fotki i zaznaczę tylko, ze jest to dieta cukrzycowa, po której mierzono mi cukry do tego trafiłam na jedna zmianę położnych, które mi zarzucały, ze meeeega dużo jem xd bo dwie skibki z margaryna i najtańsza mielonka nie są dla mnie wystarczającym posiłkiem i ze one jedza jedna skibke na sniadanie już nie chciałam mowic, ze to znaczy ze maja zabrzuenia odżywania, bo tymi porcjami nie naje się nawet dziecko. Poza tym wyliczały mi każda zjedzona przeze mnie rzecz, łącznie z owsianka, która wg nich jest tucząca i bardzo kaloryczna xd a kawa z mlekiem to osobny posiłek xd powiedziałam im, ze ja absolutnie się nie odżywiam w ten sposób o cukry mam dobre w domu, ale i tak kręciły nosem… także wiem już, ze na następny tydzień muszę wziąć jakieś warzywa i owoce (mąż nie mógł mi nic dowieźć, bo musiał wrócić do domu, żeby ze straszakiem pojechać do lekarza), albo bez kitu zamówić sobie catering…
Ale jutro ostatnia wizyta, dzisiaj na usg przed wypisem gin mi mówi, ze mały się nigdzie nie wybiera xd i z jednej strony ciesze się, ze we wtorek prawdopodobnie będę miała planowana cc, ale z drugiej mam gdzieś głęboko żal, ze nigdy nie poznam tego uczucia dzidziusia na piersi świeżo urodzonego… No ale za to pipka będzie w całości i nienaruszona 😅
-
Serio tak komentowały? Zajebiste to śniadanie. 😳 Jeszcze jesteś w ciąży, wiec kaloryczność też przecież inna jest potrzebna… Szkoda sensu… Jak kiedyś leżałam w szpitalu ortopedycznym, będąc wege to dostałam taki suchy chleb, masełko i pomidora. Smacznego… 🙄
A z ta CC to wiadomo i plusy i minusy. Ostatnio na spotkaniu z położna, mówiła o pierwszych godzinach z dzieckiem. I jak powiedziała, że kładą od razu na mamę po porodzie to jakoś tak sobie to wyobraziłam, że oczy mi się zaszkliły 🥹