LUTOWE Mamusie 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
olencja wrote:6 chromosom.
Czytałam aż z ciekawości o wadzie tego chromosomu, może natknęłaś się o artykuł o dziewczynce, która w ogóle nie czuła bólu.. często jest tak, że rodzice nawet nie wiedzą, że dziecko ma tą wadę.. u mojego męża w rodzinie jest chłopczyk, który ma czasem napady agresji i wiem że to też jakaś wada genetyczna, bo wybadali to u niego. Gdzie w życiu bym nie powiedziała, bo oprócz tych napadów złości zachowuje się i wygląda zupełnie normalnie. A co ciekawe u ich córki też się to zaczęło objawiać, a testy genetyczne wyszły bez wad.. 🤷Starania od 01.2020
🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%
💉7.10.21 punkcja, 0❄️
💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
💔21.02 Transfer 4AA
💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
⬇️
Naturalny cud! 06.2022 💕
10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
2.07 jest serduszko 💗
NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️
Czeka na nas ❄️
-
Tak,dużo czytałam o tych wadach których usg ani nic nie wykrywa. Najczęściej są to właśnie tego typu zaburzenia już po porodzie, że dziecko nie rozwija się albo zachowuje się dziwnie,albo jakaś padaczka, napady dziwne. A to wszystko właśnie uszkodzenia chromosomów na etapie zapłodnienia i podziału
Ogólnie nie wiadomo czy lepiej wiedzieć czy nie wiedzieć przed porodem. Podziwiam dziewczyny z innych wątków że są takie szczęśliwe a przecież nie wiadomo czy urodzą zdrowe dziecko aż do czasu kiedy zacznie rosnąć.... Ciąża ewidentnie nie jest dla mnie ..ja za dużo myślę,analizuje,denerwuje się. -
Hej Olencja. Sama z doświadczenia wiem, że im więcej czytamy tym więcej sobie wkręcamy. Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy nasze dziecko będzie zdrowe. Może mieć wady genetyczne, może tak jak w moim przypadku być pokrzywdzone w trakcie porodu a może również mieć kiedyś jakiś wypadek. Na całe szczęście teraz jest wspaniała rehabilitacja i naprawdę można nią dużo osiągnąć. Ja staram się nic nie czytać i nie zastanawiać się co będzie chociaż to nie jest łatwe jak się ma już jedno dziecko z niepełnosprawnością. Strach jest ogromny ale te nerwny napewno nie pomagają dziecku. Postaraj się myśleć pozytywnie
kurczak lubi tę wiadomość
-
Aj stokrotko,czytanie jest silniejsze ode mnie! Ciągle mam nadzieję że znajdę historię podobna do mojej z szczęśliwym zakończeniem.
Ja też mam znajomą która ma dziecko niepełnosprawne niby z powodu trudnego porodu. Ale tak naprawdę to można mieć wątpliwości czy np nie miało jakiejś wady genetycznej.
Wiem że teraz są dobre ośrodki diagnozujące i rehabilitując w,ale do tego trzeba mieć siłę,psychikę zdrowa i kasę .. -
Olencja, kiedy masz tego genetyka? Trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego... Wiesz, autyzm jest teraz tak często diagnozowany (i dobrze, bo wątpię by było więcej przypadków, po prostu więcej zdiagnozowanych) i są już różne metody radzenia sobie i zajmowania się takim dzieckiem, że to nie będzie tragedia, a lepiej wiedzieć chyba wcześniej niż dopiero po problemach w przedszkolu czy szkole. Mam nadzieję że nic poważnego. Przytulam, jedynie mogę się domyślać jak Ci teraz ciężko 😢
-
Tak sobie myślę, że wiele wiele dzieci może mieć jakieś wady genetyczne nie wykryte w badaniach, ale są te wady na tyle drobne, że normalnie da się z nimi funkcjonować. Sam autyzm tez ma różne natężenie, a dziecie które bym nazwala ogólnie mówiąc jako "niegrzeczne", mają napady agresji, jakieś nietypowe zachowania - jest mnóstwo. Chodzi mi o to że to chyba lepiej że takie drobne wady nie są diagnozowane, bo by się okazało że wszyscy jesteśmy chorzy.
Można by grzebać bez końca w genetyce, to studnia bez dna.
Oczywiście martwię się wynikami z prenatalnych, nie jestem taka totalna ignorantką, ale wiem na pewno że co by nie wyszło urodzę to Dziecko. Wiec choćbym nie wiem jak bardzo pogłębiała diagnostykę i tak nic to nie zmieni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2022, 16:41
Maija lubi tę wiadomość
-
Sansa ja też wychodzę z takiego założenia że co by nie było urodzić muszę. Boje się jednak jak oglądam grupy z dziećmi które przestały się rozwijać mimo że jako dzieci wyglądały normalnie,albo że rodziły się z wadami które nie były widoczne na usg. Np brak umiejętności ssania albo że jelita zupełnie nie pracowały i noworodek musiał mieć stomię od samego poczatku. Przerazjace są te grupy Strach być w ciąży,naprawdę.
-
olencja wrote:Sansa ja też wychodzę z takiego założenia że co by nie było urodzić muszę. Boje się jednak jak oglądam grupy z dziećmi które przestały się rozwijać mimo że jako dzieci wyglądały normalnie,albo że rodziły się z wadami które nie były widoczne na usg. Np brak umiejętności ssania albo że jelita zupełnie nie pracowały i noworodek musiał mieć stomię od samego poczatku. Przerazjace są te grupy Strach być w ciąży,naprawdę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2022, 20:56
Sansivieria, kurczak lubią tę wiadomość
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Zobacz Olencja, tak długo nie mogłyśmy zajść w te ciąże..
Gdybyś wiedziała to co teraz, to walczyłabys tak długo??
Czy teraz żałujesz ze jesteś w ciąży?
Jeśli ciąża to aż taki strach, to kto i po co się na to świadomie decyduje?
Lata starań nauczyły nas ze życie przed ciążą, przed Dzieckiem było bardzo wygodne, po co więc to zmieniać?
A jednak same, na własne życzenie, po bojach, trudach, łzach, żalu, bezsilności- jesteśmy w tym miejscu: w lutym rodzimy Dziecko! Przekieruj myślenie na ten cel, na zmiany jakie nastąpią w życiu gdy się to Dziecko pojawi na świecie. To dopiero będzie poświęcenie i wyrzeczenie...ciąża to i tak całkiem spokojny czas wobec tego, co będzie po porodzie. Korzystaj z tego czasu teraz, tylko raz się jest w pierwszej ciąży. Żebyś po kilku miesiącach, roku, dwóch, gdy juz bedzoesz ze zdrowym Dzieckiem 24/7, nie miała poczucia, że źle ten czas wykorzystałaś na zamartwianie się, czarnowidztwo, wątpliwości zamiast na skupienie się na sobie. Już nigdy nie będzie jak przed porodem...kurczak, Moniek330, Wiewioora, MartitaS lubią tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Zobacz Olencja, tak długo nie mogłyśmy zajść w te ciąże..
Gdybyś wiedziała to co teraz, to walczyłabys tak długo??
Czy teraz żałujesz ze jesteś w ciąży?
Jeśli ciąża to aż taki strach, to kto i po co się na to świadomie decyduje?
Lata starań nauczyły nas ze życie przed ciążą, przed Dzieckiem było bardzo wygodne, po co więc to zmieniać?
A jednak same, na własne życzenie, po bojach, trudach, łzach, żalu, bezsilności- jesteśmy w tym miejscu: w lutym rodzimy Dziecko! Przekieruj myślenie na ten cel, na zmiany jakie nastąpią w życiu gdy się to Dziecko pojawi na świecie. To dopiero będzie poświęcenie i wyrzeczenie...ciąża to i tak całkiem spokojny czas wobec tego, co będzie po porodzie. Korzystaj z tego czasu teraz, tylko raz się jest w pierwszej ciąży. Żebyś po kilku miesiącach, roku, dwóch, gdy juz bedzoesz ze zdrowym Dzieckiem 24/7, nie miała poczucia, że źle ten czas wykorzystałaś na zamartwianie się, czarnowidztwo, wątpliwości zamiast na skupienie się na sobie. Już nigdy nie będzie jak przed porodem...Sansivieria lubi tę wiadomość
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Sansivieira piękne jest to co piszesz! Ja mam prenatalne przed sobą, w ten poniedziałek. Nie wiem, co będzie. Ale Twoje słowa to coś więcej, niż "będzie dobrze", naprawdę trafiają do mnie Twoje słowa.
Z innej beczki: czy ktoś wie co z Monk@? Nie odzywa się tutaj od jakiegoś czasu... 😔
Miłego wieczoru dziewczyny 💝Sansivieria, Maija lubią tę wiadomość
-
Bardzo wam dziewczyny dziękuję za te piękne słowa. Wiem że powinnam się cieszyć że w końcu jestem w ciąży. Gdyby nie to że lekarka mnie namawia i straszy to pewnie byłabym spokojna
Dla mnie zd to najmniejsza wada tak naprawdę jak patrzę na inne. Więc sama nie wiem co bym wolała gdybym mogła wybrać. Ehh wiem że to głupie myślenie...
-
Ciężkie tematy ostatnio i forum coś przygaslo...
Więc chciałam Was zapytac o sprawy kosmetyczne: czym smarujecie brzuszki, może macie coś niezawodnego? Ja już ewidentnie wiedzę ze zaczyna wystawać i trzeba się wspomagać, może uda się bez rozstępów przejść i ta ciążę, bo po poprzedniej nie mam śladów na brzuchu, trochę na biodrach, ale niewiele. Wtedy używałam różnych mazideł z Rossmanna, co akurat było w promocji. Pamiętam chyba "perfecta mama" czy coś takiego?