LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja będę miała to i one najpierw NIFTY. Wyniki będą za 6 dni.
Później Paapa 5.08 i następnego dnia usg prenatalne.
Jesteśmy po in vitro i już tyle pieniążków i nerwów z mężem nas to kosztowało ze stwierdziliśmy że damy radę jeszcze te badania zrobić jak może się okazać że może maluszek będzie potrzebował naszej pomocy -
Ale jak robisz nifty to po co pappa później? Chyba, że źle zrozumiałam.. Hmmkaniczynka wrote:Ja będę miała to i one najpierw NIFTY. Wyniki będą za 6 dni.
Później Paapa 5.08 i następnego dnia usg prenatalne.
Jesteśmy po in vitro i już tyle pieniążków i nerwów z mężem nas to kosztowało ze stwierdziliśmy że damy radę jeszcze te badania zrobić jak może się okazać że może maluszek będzie potrzebował naszej pomocy
Mama_po_przejściach lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż stosowałam na późniejszym etapie z ale nie można go stosować całą ciążę tylko raczej raz na jakiś czas.jusella wrote:Jeśli o zaparcia chodzi, to mogę polecić syrop Lactulosum. Sorki, że tak nie pytana się wyrywam ale w poprzedniej ciąży mnie ratował i może którejś też pomoże.
-
nick nieaktualnyJa zrobiłam w poprzedniej ciąży i robię też w tej. Nie sądzę żeby luteina czy jej inne odmiany miały wpływ na wynik badania, po transferze do końca 13 tygodnia miałam podawane końskie ilości hormonów.marlenaO wrote:Jakie macie podejście do testów Pappa-a ? Mi lekarz jakoś tak nic nie wyjaśnił, tylko poinformował że na następnej wizycie zrobimy usg prenatalne i test papa. Ja mimo że jestem zielona, bo to moja pierwsza ciąża jakoś też nie wnikałam- po co dlaczego itd. I teraz czytam w internecie że te testy pappa to tylko statystyka, że to tylko określenie prawdopodobieństwa że dziecko może mieć jakieś wady genetyczne. No i że ten test wykonuje się jak usg wychodzi wątpliwe. Mi lekarz nie pozostawił wyboru tylko od razu założył że robimy pakiet. Może z racji mojego wieku (34l.) a może taką ma praktykę. Ponadto przyjmowanie luteiny może zakłamać wynik, a ja taką przyjmuje od 6 tc. Biję się z myślami czy warto fundować sobie kupę nerwów, z przypadku jak wynik będzie odbiegał od normy. Na żadne dalsze badania inwazyjne nie zgodzę się, bo nie będę ryzykowała życiem dziecka. Oczywiście podejmę jeszcze temat z lekarzem podczas wizyty.
Jakie Wy macie podejście do tego testu Pappa ? -
Ja myślę o tej opcji. Mam doświadczenie pierwszej fazy porodu naturalnego, więc trochę wiem, jak to wygląda. Ale ostateczną decyzję będę podejmować bliżej porodu, jak lekarz prowadzący da mi zielone światło. Bo będę wiedzieć, czy udało mi się wypracować kondycję, czy będę miała z kim zostawić dziecko, żeby mąż mógł być przy mnie itd. Jeśli się zdecyduję na poród naturalny, to na pewno z osobistą położną. Nie mam siły walczyć z uwagami personelu, że po co i tak skończy się cc. A wiadomo, każdy stres blokuje akcję. Wiem, że z nastawieniem personelu różnie bywa. Ogólnie, kiedy zapytałam mojego ginekologa o dziewczyny rodzące VBAC, powiedział, że u niego w szpitalu uznawane są za twardzielki 😊jusella wrote:Poprzednio PAPP-A w dniu USG miałam robione.
Mam takie pytanie - czy któraś z Was jest po CC i myśli teraz o porodzie VBAC?
jusella, Wachciowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKrew musi być pobrana bezwzględnie tego samego dnia co będzie wykonane usg. Wszystko ma się zgadzać z wiekiem ciąży, to jedno całościowe badanie, nie może być tak że lekarz będzie później dokonywał opisu usg z jednego dnia a badanie krwi sprzed kilku dni.Qastera wrote:A powiedzcie mi pobranie krwi do testu PAPPA-A kiedy się odbywa? W trakcie USG prenatalnego?
Mi mój lekarz powiedział, żebym zgłosiła się na pobranie 5 dni przed terminem badania USG i tak właśnie zastanawiam się...
Monash, Dariah, ss25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak, ja stosowalam co jakiś czas przez 3-4 dni jak było ciężko, a sama dieta i błonnik do picia nie pomagały. Na późniejszym etapie ciąży miałam czasem wrażenie że za chwilę coś mnie rozerwie od środka.Dariah wrote:Camilla
to dobrze ze mowisz! nie wiedzialam ! ale od czasu do czasu mzna stosowac w ciazy ? -
Niekoniecznie, mi kazano krew pobrac najpozniej 2 dni przed usg, a poniewaz mam akurat inna wizyte w klinice tydzien wczesniej to powiedziano mi ze moge pobrac wtedy krew przy okazji. Grunt zeby krew pobrac po skonczonym 11 tygodniuCamilla13 wrote:Krew musi być pobrana bezwzględnie tego samego dnia co będzie wykonane usg. Wszystko ma się zgadzać z wiekiem ciąży, to jedno całościowe badanie, nie może być tak że lekarz będzie później dokonywał opisu usg z jednego dnia a badanie krwi sprzed kilku dni.
-
Suuuper!!!ppieguskaa wrote:Aa ja po wizycie.. 5cm człowieka. ) 12tc1 czyli 4dni starszy..
To były prenatalne 1 trymestru usg czy takie normalne?
pamietam nasza na prenatalnych miala 6 cm
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
Annkaa
Ja się nie znam ale wydaje mi sie ze USG nie pormieniuje i nie jest szkoldiwe...
ale popraw mnie
lepiej mie cza duzo USG niz z amalo - ja tak mysle.
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
Ja nie, ale mam koleżanki, które chciały i się udało. W pl raczej dobrze mieć „własny” personel inaczej może być ciężko, bo jak już było cc, to raczej zakładają że kolejny poród tez będzie cc. Na vbac decydują się głównie mamy z trudnymi do świadczeniami po cc. Żeby tak rodzic, trzeba też było spełniać warunki (nie pamiętam już jakie dokładnie).jusella wrote:Poprzednio PAPP-A w dniu USG miałam robione.
Mam takie pytanie - czy któraś z Was jest po CC i myśli teraz o porodzie VBAC?

-
USG jest uznawane za bezpieczne badanie. Wiem, że ma też przeciwników, ale większość uznaje przewagę korzyści nad możliwymi efektami ubocznymi. Najbardziej lubię to podejście, że usg robię 1-2 razy na trymestr, chyba że coś jest nie tak, to wtedy robi się częściej, według potrzeb.

-
W poprzedniej ciązy mialam USG co wizyte czyli co 4 tyg, a po 30 tyg oc 3 tyg.
Tak więc zdecydowanie częściej niz 1-2 / trymestr.
W tej bede miala jeszcze czesciej bo bede prowadzic ciaze u wdoch lekarzy.
. Raga ., annkaa lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
Ja chce rodzić naturalnie a jestem po cesarce ponad 6 lat temu. Nie chce kolejnej operacji. Miałam usuwany jajnik 3 lata temu. Bardzo się boję naturalnego porodu ale jeszcze bardziej przeraża mnie wizja kolejnej operacji. Mój lekarz popiera mnie w tej decyzji i jeśli tylko nie będzie przeciwwskazan będę rodzić nat.jusella wrote:Poprzednio PAPP-A w dniu USG miałam robione.
Mam takie pytanie - czy któraś z Was jest po CC i myśli teraz o porodzie VBAC?
jusella lubi tę wiadomość
24.01.2013 córcia ❤CC
11.2016 usuniety lewy jajnik i jajowod (torbiel)
22.07.2019 Aniołek (9tc)
12.10.2020 cp😔, usunięty prawy jajowod
13.01.2021 1 FET, 5 dniowa blastocysta ekspandowana- transfer nieudany. Beta <0,100
12.03.2021 2 FET, blastocysta wychodząca z otoczki. Transfer nieudany. Beta <0,100😞
23.04.2021 histeroskopia + scratching endometrium, usunięte dwa zrosty
04.06.2021 3 FET, blastocysta wychodząca z otoczki. Transfer nieudany. Beta <0,100
Został ostatni ❄️ przebadany, zdrowy ❤️ -
Dziewczyny chętnie odsprzedam segregator Mamy Ginekolog " Brunetka" z przypinką w oryginalnym pudełku 😊☺ za 40 zł już z przesyłką.
Segregator nowy, niezapisany, nie używany ☺
Jedna mama z naszej grupy była chętna miesiąc temu, ale zniknęła 😯
[/URL]











