LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
anita92222 wrote:A jakie Masz cukry? Jak to u Ciebie wygląda? Cukrzyca ciążowa Ci się trafiła?
Najważniejsze, że jest wszytko dobrze, nie stresuj się tak mocno, dbajcie o siebie ❤️😘
W pierwszej ciąży miałam cukrzycę ciążową. Po porodzie przez rok było ok, a w marcu robiłam badania i wyszedł mi stan przedcukrzycowy i insulinooporność.
Teraz mam problemy głównie na czczo, norma jest 70-90 A ja poniżej 94 nie schodzę. Dzisiaj z żyły 92 a z glukometru 94. -
Synek zasnął wtulony w tatę. Kilka razy mnie wołał ale nawet nie zaplakal. Może i noc będą mieli spokojną A nam uda się odstawić bez stresu. W dzień udało nam się Maciusia odstawić już wcześniej, tylko pozostały nocki. Po operacji przez kilka dni zachowywał się jak mały noworodek i cały czas był przy piersi, ale tamten etap jest już za nami.
-
Wachciowa wrote:Cześć Dziewczyny.
Ja leżę na oddziale ginekologicznym.
Dzisiaj rano robiłam w laboratorium badania tarczycowe i zrobiłam dodatkowo wynik bety. Wynik niestety 280.3 a 09.06 był 853. Zadzwoniłam do laboratorium czy aby wynik jest prawidłowy i powiedziała mi pi@+da że ona się nie myli i czego ja się spodziewałam. Zaplakana skontaktowałam się z ginekologiem- jest na wyjezdzie i może mnie przyjąć we wtorek. Powiedział mi że mogę jechać na oddział to on powiadomi kogo trzeba i mnie przyjmą na zabieg. Zaplakani oboje z Mężem przyjechaliśmy do szpitala, przyjęcie na oddział, badania na fotelu- delikatne podrażnienia i nitki krwi. Zrobił mi lekarz usg i zobaczyłam bijące serduszko mojego Dzidziusia. Ciąża zdrowa, utrzymana, prawidłowo się rozwija. Maluszek ma 0.67cm i ma 6t+4 dni. Dostałam jakieś hormony do łykania.
Dziewczyny ja nawet największemu wrogowi nie życzę tego co przeżyłam.
Leżę sama na sali na oddziale, a w domku został Mąż z Synkiem. Jest mi bardzo przykro, bo my jesteśmy nadal kp i powoli chcieliśmy już odstawiać Synka ale nie sądziłam że to będzie aż tak trudne i ciężkie dla nas.
Współczuję tego doświadczenia. Super, że to tylko fałszywy alarm i kciuki by później już było „nudnie” do samego rozwiązania. Na pocieszenie dodam ze też mi od kilku miesięcy cukry szaleją i mam stan przedcukrzycowy. Oczywiście wciąż mam nadzieję, że wszystko się samo unormuje, ale do tego czasu muszę się umówić do diabetologa.
Wachciowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wachciowa, współczuję tych doświadczeń, wierzę, że już teraz będzie coraz lepiej. Choć odstawienie maluszka od piersi jest trudne, szczególnie dla nas - mam - emocjonalnie, to jednak u nas przyniosło wielką ulgę, bo synek zaczął przesypiać całe noce. Najpierw sporadycznie, teraz już całkowicie. Ten ostatni tydzień był dla synka bardzo trudny, bo z powodu złego samopoczucia praktycznie z dnia na dzień przestałam się nim zajmować (przyjechała moja mama, której prawie nie zna), więc w nocy wybudzał się z wielkim płaczem, nosiliśmy go i tuliliśmy, a teraz oswoił się z nową sytuacją i od czterech nocy śpi całe 9-10 godzin ciurkiem. Ja nie wierzyłam, że to jest możliwe po 15 miesiącach wstawania 2-3 razy w nocy. 😊 Twój synek jest z tatą, więc choć Twoja nieobecność będzie dla niego trudna, to na pewno nie będzie traumą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2019, 10:53
Camilla13, Wachciowa lubią tę wiadomość
-
Wachciowa trzymam kciuki, teraz już na pewno wszystko będzie dobrze 🤗 A nasze dzieciaczki dadzą sobie radę bez kp, mój też wielki cyc i myślałam, że dłużej zajmie mu odstawianie się, ale o dziwo sam zrezygnował z karmień w dzień i mamy już 3 całe przespane noce za sobą, mimo tego że do spania jeszcze cyc musi być a ma 14 miesięcy.
Wachciowa lubi tę wiadomość
Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
Edoth, Shas
U nas dokładnie to dało, jak tylko odstawiliśmy Mała od cyca to magicznym sposobem zaczęła przesypiać całe noce !!
Ale to jest normalne
Dziecko które zasypia na cycu, lub innym „usypiaczu” w momencie gdy wchodzi w płytsza fazę skublib się wybudza potrzebuje tego samego usypiacza który pomógł mu na początku zasnąć - cyc.
A jak zasypia bez cyca to uczy się sam powracać do snu i nocki są dużo lepsze - oczywiscie pomijamy okresu choroby, ząbkowania itd gdzi emocje są nadal tragiczne
Powodzenia w odcyckowywaniu - będzie dobrzeWachciowa, Edith lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
My juz niektórym powiedzieliśmy o ciąży i mówiłam o moich objawach i oczywiście kazdy ze przesadzam... "mi przecież nic nie było, ani razu nie zwymiotowalam, wszystko jadlam "
Kurde juz wydaje mi sie ze tylko ja tak przechodze te początki i to nienormalne! Placze z słabości i bezsilności
Nic mnie nie cieszy, jestem zalamana wszystkim. Dla męża nie potrafię nic przygotować, samochodu boje sie prowadzić bo ciągle robi mi się słabo i nie dobrze!
Dzisiaj idziemy na wesele.. musimy już nie wiem jak ja to przeżyje! Na samą myśl aż mnie. ..
Ale no chwilke chociaż pobedziemyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2019, 13:21
-
nick nieaktualnyA u nas póki co wiemy tylko ja i mąż, jeśli usłyszymy serduszko maleństwa to powiemy rodzicom.
Ja trochę się martwię, że nie mam objawów,tylko te piersi mnie bolą. Wolałab, żeby mną wymiotami targało itp., ale żebym czuła, że coś w ogóle się tam dzieje. A tak to nawet nie wiem czy wszystko jest dobrze, a do wizyty jeszcze ponad tydzień, bo mam 01.07. -
Dziewczyny
Spokoj tylko spokoj nad uratuje
Ani nadmiar ani brak objawów nie gwarantuje sukcesu czy porażki.
Każda kobieta reaguje inaczej na ciąże.
Są kobiety co maja wszystkie książkowe objawy a i tak kończy się źle a są takie co przez cała ciąże nie miała ani jednego objawy i wszystk jest dobrze
Quastera
Ale ludzie mówią ze przesadzasz z czym bo nie zrozumiałam
A co do tego ze płaczesz - hormony szaleją, masz do tego prawo. Skoro Twój organizm tak reaguje na burze hormonów.
U mnie wiedza tylko koleżanki z forum ze starszej corki rodzina się dowie jak będziemy po wizycie pierwszejScintilla, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
RudaMaruda25 wrote:A u nas póki co wiemy tylko ja i mąż, jeśli usłyszymy serduszko maleństwa to powiemy rodzicom.
Ja trochę się martwię, że nie mam objawów,tylko te piersi mnie bolą. Wolałab, żeby mną wymiotami targało itp., ale żebym czuła, że coś w ogóle się tam dzieje. A tak to nawet nie wiem czy wszystko jest dobrze, a do wizyty jeszcze ponad tydzień, bo mam 01.07.. Raga . lubi tę wiadomość
-
U mnie też bezobjawowo. Raz mnie zemdliło w czwartek wieczorem i zamiast narzekać ucieszyłam się jak głupia - mąż patrzył na mnie bez zrozumienia 😁 tylko to zmęczenie... 😴 😴 - dzisiaj oko przymkneło mi się na narożniku w Agata meble 😒. Pokładam się gdziekolwiek się da, w domu mam porządek i zapas jedzenia na poziomie typowego studenta - Az mi głupio przed samą sobą bo najchętniej nie wychodziłam bym z pizamy _ ciężko tylko to zorganizować przy 4latce - fajnie jest sobie zrobić dzień z żelkami i bajkami ale miesiąc tak nie pociągniemy 🙆♀️😁
Dariah lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPrzestańcie pisać o tych wymiotach, ja w pierwszej ciąży ani razu nie wymiotowalam, dziś za to po śniadaniu dwa razy. Pojechaliśmy nad wodę a ja ledwo żyje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2019, 15:20
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
U mnie z objawów to bolą piersi i się zrobiły już większe
I rano śniadanie nie wchodzi jak wchodziło i mdli mnie czasami - nie jakos mocno ale trochę09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Ja już się brakiem objawów poważnych nie przejmuje. W sumie się cieszę, że nie wymiotuje ani nic gorszego. Ok jestem zmęczona i jak mam okazję utne drzemkę, coś tam piersi pobolą, w sumie głównie prawa. No i apetytu prawie nie mam, ale coś tam jem. Brzuch też od czasu do czasu zaboli jak na okres, ale żadnych plamień nie ma, więc jestem spokojna. Co ma być to będzie, do 3 lipca trzeba dać radę.
U mnie wiedzą 2 przyjaciółki i koleżanka z pracy. Podjęliśmy z mężem decyzję, że rodzinie powiemy po 1 wizycie, jak będzie serducho, albo po 10 tygodniu, jeszcze zobaczymy jak się wszystko ułoży.Dariah lubi tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
11 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen
🔬08.24 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy, b12☑️
🔬08.24 - usg piersi, cytologia płynna✅️
🔬11.24 - TSH, T4, anty TPO, anty TG ✅️badania 2-5dc ✅️ Wit. D3 52✅️ Badanie nasienia✅️
8dpo - prog + estradiol✅️
Cholesterol, IO, Nadwaga ❌️ -
Ja tez się bardzo cieszę ze nie wymiotuje - zwłaszcza w takim sezonie, upał, słońce, co jeszcze wzmaga wymioty.
Zima to chociaż dla „odświeżenia” można pooddychać zimnym powietrzem a w taka pogodę? Masakra!
Tak wiec ja się bardzo cieszę i mam nadzieje ze to die nie zmieniDarrika, Camilla13 lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
No to chyba tak zbiorowy wątek bezobjawowy U mnie jedynie co to jak położę się na kanapie to 15 minut i odpływam. Ale tak to bezobjawowo, może minimalnie pobolewają piersi i lekko czuję czasem jajniki ale żeby jakieś wielkie zmiany w organiźmie to póki co nie
Darrika, Dariah lubią tę wiadomość