X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LUTOWE serduszka 2020
Odpowiedz

LUTOWE serduszka 2020

Oceń ten wątek:
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edith wrote:
    Miał katar i odciągnęłam przed karmieniem zakraplając wcześniej solą fizjologiczną. Jak karmiłam trysnęło mu mleko pod bardzo dużym ciśnieniem. Pewnie nie mógł wziąć oddechu nosem i przytkało go tak, że nawet nie kaszlał.
    Nie wiem czy stracił przytomność, ale jakiś czas nie oddychał. Jak przyjechała karetka to już złapał oddech.
    W szpitalu dzisiaj zbadali płuca, chyba wszystko dobrze. Inne rzeczy czas pokaże, wszystko zależy ile to trwało, a ja nie potrafię ocenić, bo czas w takich sytuacjach bardzo się dłuży.
    Dariah, mój pierwszy synek tez się krztusił mlekiem, ale normalnie kaszlał, trzeba było go dać na chwilę głową w dół i się uspokajało. Ale ten maluch jest słabszy, a mleko ciągnie bardzo chełpliwie.
    Także nie bój się. Jak Twój mały ma odruch kasłania, to nic mu nie będzie. Tylko w takich sytuacjach głowa w dół.
    A jak dzwonić po pomoc to od razu na pogotowie, bo oni instruują, co trzeba zrobić.
    Matko Kochana!
    wspolczuje przezyć!
    na pewno Małutkiemu nic nie bedzie! zrobią wszytskie badania i bedzie wsyztsko dobrze!
    Tak ma odruch kasłania, kaszle
    wczoraj co prawda kasłał kasłał i sie zapowietrzyl jeszcze bardziej..
    ja w szoku, D w szoku, obrocilismy na brzuszek i glowa nizej i od razu zlapal powietrze
    ale oboje mielismy wielkiego stracha!!
    Dawaj znać co powiedzą lekarze!

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zulka wrote:
    Dziewczyny wcxorsj urodziłam moją Alunie 52 cm i 3040 szczęścia Poród to największy koszmar w moim życiu. Pierwsze skurcze pojawiły się ok 3 z wtorku na środę. Zaczęło się sączyć że mnie razem z krwią . Ale to nie były wody .gdy była sama krew zabrano mnie na porodówkę. O 7 zaczęły się mocniejsze skurcze. Prawie same z krzyże. Później dostałam znieczulenie zastrzyku żebym mogła odpocząć. Ta moja położna wieczorem dała mi magiczna tabletkę i przeniosła nas do rodzinnego pokoju. Zaczęły się mega bolesne bole z krzyża ale rozwarcia brak . Po paru godz przy rozwarciu 2 cm dostałam znieczulenie bo nie dawalam rady. Odpoczelam 4 h . Byłam podłączona cały czas do ktg. Rano okazało siedzę rozwarcie zewnętrzne 4 cm . W końcu podali mi oksy i bole stały się nie do zniesienia. Myślałem że umieram . Same bole z krzyże od 7 poprzedniego dnia. W końcu lekarz zdecydował że robimy cc bo brak postępu w rozwarciu.
    Ból po cc to nic w porównaniu do tego co przezyĺa przez te 30 h cierpień
    Wspolczuje strasznego porodu, ciągnacego sie bolu :(
    na szczescei Alunia cala i zdrowa jest z Toba :)
    mimo ze bolu nigdy nie zapomnisz to jest on wynagorodzony.
    Odpoczyaj teraz! :)

    zulka lubi tę wiadomość

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza
    najwasznijesze ze Dzidzia najedzona a Ty odzylas,mozesz funkcjonowac
    nie obwiniaj się, ani nie bąz na siebie zla bo nie masz o co!
    :)

    Mysza lubi tę wiadomość

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Darrika
    a nie mowilam!? :D
    nowe zycie normalnie :D heheeh

    Darrika, . Raga . lubią tę wiadomość

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Scintilla Autorytet
    Postów: 1073 2207

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zulka mimo traumatycznego opisu gratuluję - 🎊 💐

    Edith - po Twoim opisie aż zaczęłam studiować dodatek o pierwszej pomocy dołączony do książeczki zdrowia - mam nadzieję, że dalsza obserwacja będzie dla Was pomyślna ❤️

    Mysza całkowicie rozumiem Twoją decyzję - pamiętam jak pisałaś, że jesteście na Nanie i sobie chwalisz. Mogę wiedzieć jakie porcje zjada Ci Emilka?

    zulka lubi tę wiadomość

    mhsvi09kzjtuku9r.png
    18.02.2020 Narodziny Bartusia 👨‍👩‍👧‍👦
    10.06.2015 Narodziny Emilki 💝
    05.05.2014 [*] pamiętamy...
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale spamuje ;)
    u nas tez byla polozna
    Tosiulek waży juz...3550 g czyli przekroczyl juz o 180 g wage urodzeniowa :D
    tak wiec super przybiera ;)

    Scintilla, Darrika, Mysza, sylgor lubią tę wiadomość

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Edith Autorytet
    Postów: 352 523

    Wysłany: 28 lutego 2020, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zulka, ogromnie współczuję. Sama wiem, co to znaczy ból takiego porodu, bo tak urodziłam pierwsze dziecko. To jest chyba najgorsze co może być - bolesna akcja porodowa, a potem cesarka.
    A potem przychodzi ból duszy, że sn nie wyszło. Z czasem to się ukoi, ale trudne dni przed Tobą.
    Gratuluję córeczki, na pewno jest wspaniała 😊

    zulka lubi tę wiadomość

    aZzmp1.png
  • Edith Autorytet
    Postów: 352 523

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystko co zbadali jest ok. Jutro do domu. Głowię się cały czas nad tym karmieniem. Jak to zrobić żeby nie było stresu. Ale żeby zachować kp.

    Mysza, rozumiem Twoją żałobę. To nie chodzi o to, co ludzie mówią, tylko jak Ty się z tym czujesz. Ja wiem, że w szpitalach słabo pomagają w kwestii kp. Zrobiłaś wszystko co mogłaś, próbowałaś. Pamiętaj, jesteś wspaniałą mamą.

    Mysza lubi tę wiadomość

    aZzmp1.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edith
    ja podpytaywalam dzis polozna
    powiedziala ze jak pije tak bardzo szybko, to "odlaczyc" go od cycka na chwile, niech sobie oddechnie, moze nawet odbije, i ponownie go przystawic
    i kontrolowac caly czas (nalsuchiwac) czy jest triada : oddech, ssanie, przelykanie

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Darrika Autorytet
    Postów: 1199 924

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wg z tym pomaganiem w szpitalu to właśnie tak średnio.

    W nocy mi babka przyniosła mała, w sumie po porodzie to jakieś 4 godziny, bo 2 kangurowania no i 2 mała na obserwacji po vacuum. Przystawiła do cycka i poszła w dlugą. Jakaś pielęgniarka miał mnie w nocy sprawdzała mówi- o ale mała fajnie cmoka, tak ja słychać.

    Doradczyni laktacyjna była w niedzielę w nocy się pytać co tam jak tam i jak mam pytania czy coś to mogę do niej przyjść. A że ja myślałam, że przystawiam dobrze to mówię, że wszystko ok.

    No i we wtorek już w domu położną mówi, że mała nie może tak cmokać bo jest nieefektywne karmienie i ja się potem diziwe czemu godzinę dziecko na cycku wisi. A w szpitalu nikt mi ma to uwagi nie zwrócił, nikt się nie zainteresował jak karmie, tylko sprawdzali, czy w ogóle jest przy cycu i nara.

    Tak samo z kroczem. Po porodzie zajrzeli mi tam tylko raz - w poniedziałek, w dniu wypisu i zdziwienie położnej na mojego siniaka, a potem mojej środowiskowej też zdziwienie, bo przy tak rozległym krwiaku powinnam dostać leki, a oni nawet tam nie zaglądali...

    Pierwsze dziecko, dziewczynka, 28 lat
    609a032c5d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scintilla wrote:
    Zulka mimo traumatycznego opisu gratuluję - 🎊 💐

    Edith - po Twoim opisie aż zaczęłam studiować dodatek o pierwszej pomocy dołączony do książeczki zdrowia - mam nadzieję, że dalsza obserwacja będzie dla Was pomyślna ❤️

    Mysza całkowicie rozumiem Twoją decyzję - pamiętam jak pisałaś, że jesteście na Nanie i sobie chwalisz. Mogę wiedzieć jakie porcje zjada Ci Emilka?
    Jeśli ma przerwę 3-3,5 h to zjada prawie 90ml. Teraz często się budzi i je mniejsze porcje. Nie wybudzam, karmimy się na żądanie. Kupiłam wagę bo położna przychodzi bez :/

    Dzięki dziewczyny za słowa otuchy ❤

    Scintilla lubi tę wiadomość

  • marlenaO Autorytet
    Postów: 322 291

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Natalkę podczas karmienia piersią odbijam w trakcie ze 2-3 razy. Męczące i czasochłonne ale ona się po prostu zatyka. Zastanawiam się z czego to wynika...wędzidełko, zgaga, niewykształcony przełyk, może jakaś wada przewodu pokarmowego, za dużo mojego mleka i za dużo jej leci...pediatra powiedziała ze niektóre dzieci tak maja. Czyli taka porada to żadna porada, tak można na wszytko powiedzieć.

    A propo wiedzidelka okazalo się ze skoerownie powinno byc do laryngologa a nie do chirurga i podczas jednej wizyty u chirurga mogę załatwić jedna sprawę....paranoja 🤯

    Piszecie ze szwy w kroczu tak bardzo uprzykrzają Wam życie i tak mysle ze to chyba zlezy od zszycia. Ja byłam cięta 2 razy i pękła mi szyjka macicy a czułam tylko lekki dyskomfort przez 2 dni, nie brałam żadnych przeciwbólowych....tym bardziej jestem wdzięczna lekarce która wykonała taka robotę. A Wam współczuje ze bolących cycek, braku snu dochodzi jeszcze jeden bolący problem.

    Została nam jeszcze jakaś nierozpakowana mamusia?

    iv09l6d8avrm8gc1.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena
    jka to dwa razy cieta?
    to Twoje drugie dzieicatko ?
    mi polozna powiedziala ze mnie bolaly te szwy bo byly mega mocno zacisniete
    z 1 strony mowi ze ot super bo szybko sie zagoila rana i wszysko zrosło
    a z 2...mega dyskomfort dla mnie...
    ten drugi punkt bardzo dobrze zauwazylam i odczulam ;)

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • . Raga . Autorytet
    Postów: 660 608

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ehhh u mnie wczoraj jakiś kryzys w piersiach jeśli chodzi o produkcje mleka 😟

    Wieczorem po kąpieli mała strasznie płakała przez 1,5 godziny...przystawiałam raz do jednej raz do drugiej...po czym odbywała się i znowu zamówiła od płaczu.
    Fakt piersi jak flaczki już nie takie nabrzmiałe.

    Szybko poleciałam po swoje odciągnięte i podałam w butelce...jak Wypiła tak w moment zasnęła!

    Kurcze i zastanawiam się co to się dzieje, czyżby piersi nie nadążały z produkcją...i skończyły się magiczne 2 tygodnie kiedy niemowlak dużo śpi...od wczoraj słabo z tymi moimi piersiami. ..ale się nie poddaje i będę w ciągu dnia więcej pracować z laktatorem.

    Mała ewidentnie potrzebuje więcej już zjeść i muszę to rozkręcić.

    24.04.2013 - córeczka GABRYSIA
    l22nqps6d3q4as05.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raga
    a to nie jest tak ze w okolicy 2 tyg zycia jest jakis kryzys laktacyjny?
    chyba ze cos mieszam, ze skokami
    ale jedno i drugie odbija sie na "wiszeniu" na piersi lub wrecz odwrotnie..
    wiec moze to ?
    nie poddawaj sie Kochana!

    . Raga . lubi tę wiadomość

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • Scintilla Autorytet
    Postów: 1073 2207

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza wrote:
    Jeśli ma przerwę 3-3,5 h to zjada prawie 90ml. Teraz często się budzi i je mniejsze porcje. Nie wybudzam, karmimy się na żądanie. Kupiłam wagę bo położna przychodzi bez :/

    Dzięki dziewczyny za słowa otuchy ❤

    Ja ważę orientacyjnie na kuchennej 🤭
    My też staramy się karmić na żądanie - ciężko zresztą dziecko przetrzymać ale ja jestem przerażona jego apetytem.
    Teoretycznie zjada 90 co 3godz ale mam wrażenie, że mu to nie wystarcza. Po jedzeniu jest nerwowy, wkłada raczki do buzi i jeszcze szuka mojego cyca. Dużo się przytulamy, smoczek jest Best friend, dopajamy się. Nie chcę mu rozepchac żołądka - nie wiem czy zmiana mleka coś by ustabilizowała 😔

    mhsvi09kzjtuku9r.png
    18.02.2020 Narodziny Bartusia 👨‍👩‍👧‍👦
    10.06.2015 Narodziny Emilki 💝
    05.05.2014 [*] pamiętamy...
  • . Raga . Autorytet
    Postów: 660 608

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dariah wrote:
    Raga
    a to nie jest tak ze w okolicy 2 tyg zycia jest jakis kryzys laktacyjny?
    chyba ze cos mieszam, ze skokami
    ale jedno i drugie odbija sie na "wiszeniu" na piersi lub wrecz odwrotnie..
    wiec moze to ?
    nie poddawaj sie Kochana!


    Kurcze muszę poczytać!!! Bo już zapomniałam że może tak być z tym kryzysem. Dzięki 😙

    24.04.2013 - córeczka GABRYSIA
    l22nqps6d3q4as05.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    . Raga . wrote:
    Kurcze muszę poczytać!!! Bo już zapomniałam że może tak być z tym kryzysem. Dzięki 😙
    COs mi tak swita, nie pamietam dokladnie, w ktorych to tygodniach :)
    poczytaj ;)
    bo mleko na pewno masz :)

    . Raga . lubi tę wiadomość

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
  • . Raga . Autorytet
    Postów: 660 608

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas już 4 kg 😊
    W poniedziałek położna ważyła więc nadrobiła z nawiązką wagę urodzeniową😉

    Dariah, Scintilla, sylgor lubią tę wiadomość

    24.04.2013 - córeczka GABRYSIA
    l22nqps6d3q4as05.png
  • Dariah Autorytet
    Postów: 7066 3847

    Wysłany: 28 lutego 2020, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raga
    no to pięknie przybiera :D
    super!

    09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
    w5wqvut11x85dyxn.png
    20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
    74di20mmq3o11a0n.png
‹‹ 679 680 681 682 683 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ