Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny,
powodzenia dla wizytujących dzisiaj. Ja już dzisiaj lepiej się czuje
Nie przejmuje się już wagą synka, najważniejsze że zdrowy. Troche sie pomęcze, a jak nie dam rady to przecież jakoś muszą go wyciągnąć
Zobaczymy ile jeszcze urośnie 
Co do kombinezonu na wyjście, to mam jeden. Na metce rozmiar 0-3m (do 5,5 kg) i myśle, że bedzie ok. Kupiony w lumpku więc nie bedzie mi żal, jak długo nie ponosi. Ciepły, ale nie za gruby. Na przechadzkę ze szpitala do samochodu akurat.

Mam jeszcze jeden kombinezon 3-6m, ale taki bardziej wiosenny.
Lexi150, madzia.rka, Zosia_wop lubią tę wiadomość
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url] -
Madzia wejdź np. na fotosik.pl tam dodasz sobie zdjęcie. A jak zapiszesz to pokażą się Tobie linki. Wybierzesz opcję fora dyskusyjne i wystarczy tu na forum skopiować ten link.
madzia.rka lubi tę wiadomość
-
madzia.rka wrote:dziewczyny jak ja mam te zdjęcie wrzucić bo cos tu nic znaleźć ne moge
ja wchodzę na stronę http://pl.tinypic.com/ wybieram zdjecie które ma być dodane, wybieram rozmiar email i klikam ok. Potem kopiuje Kod IMG forów i paneli i wklejam na belly.
madzia.rka lubi tę wiadomość
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url] -
Wow madzia, masz talent

A ja się pochwalę co dziś upolowałam w lumpku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 11:57
madzia.rka, Lexi150, vayn, Zosia_wop, tysiaa93 lubią tę wiadomość
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url] -
Wiecie to narazie wersja robocza nie wykrochmalone nie zblokowane. Troche późno sie za to wziełam bo nie mam ani perełek ani tasiemki coby je przystroić. Zamówiłam włóczke metalizowana wiec jak zrobie jakies cudenka to Wam sie pochwale:)
Łupy pikne. Ja narazie czekam jak mi kolezanka przywiezie ciuszki po synku i wtedy dokupie co mi brakuje. Dziś w koncu ZUS mi kase przelał to apteke ogarne.
Nasz kochany Olus
-
Trzeba mieć smykałkę do takich rzeczy
Ja na drutach szalik bym zrobiła, ale takie cuda...to przekracza moje zdolności artystyczne heh A w szkole pamiętam na technice Pani uczyła nas robić serwetki, ale to był dla mnie kosmos
heh
Więc podziwiam za zdolności,a efekt końcowy na pewno bedzie piękny
Mysza robi wrażenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:07
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url] -
Madziarka!!! Cuda! kurczę, muszę spróbować. Myszy też mi się podobają bardzo, albo zające widziałam kiedyś i też chcę spróbować.
Ja jutro 30+0 więc mnie max 8tygodni zostanie... z jednej strony to takie odległe mi się wydaje, a z drugiej to już zaraz przecież. -
A ja z moim mamy ciche dni. Zostało mało czasu do pirodu i wczoraj na szkołę rodzenia był film. Powiem tak poród naturalny nigdy nie był moim marzeniem i nie ibrazcie się ale ja to odbieram jak obrzydlistwo. Dziecko chciałam mieć jak piwiedzieli że nie będzie można to się zalamalam i w sumie do tej pory uwierzyć nie mige że tak szybjo poszło i ze będę mieć dziecko. Jestem raczej z tych osób skrytych i nie lubiących latać z gola Dupa na wierzchu. A pobadto jak Wam pisałam boję się powikłań typu okrecenia przyduszenia zbyt pozno podjetej decyzji o cc już nie wspominając o utracie szkraba przy porodzie. Nie zbyt przyjemnym cięciu krocza itp. Bohe się że po przejściu bólu jaki towarzyszy znienawidze dziecko i będę patrzeć na nie przez pryzmat cierpienia. I się go pytam co on sądzi o tym a ob mi na to że teraz to już za późno co będzie to będzie a że pi cc pół roku się do siebie dochodzi. Mój strach nabiera na siłę i od 3 dni becze. Bo już sama nie wiem. Przeoraszam że jak tak tu pusze ale nawet nie mam się komu wygadac i wiem ze może mnie za wariatke wezmiecie ale to mnie przytłacza.

-
Ja te cieplejsze mam na 62, bo wiadomo, że pod spód coś założe, a lepiej żeby dzieckoo ściśnięte za bardzo nie było, bo to źle na krążenie. A na cebulkę ubrać to w sam raz będą te na 62Kri wrote:Dziewczynki a pajace takie cieplejsze np na wyjście ze szpitala to kupujecie 56 czy 62 rozmiar? Jak szybko wogle dziecko średnio przeskakuje od rozmiaru do rozmiaru?
Kri lubi tę wiadomość
-
Powodzenia dziewczyny dziś na wizytach!
Meldujcie się jak wrócicie!
Brusia ja mysle ze to normalny ten strach. Ja się zle czułam na SR jak puścili ten film i postanowiłam o nim zapomnieć. Moim zdaniem nie powinni puszczac - od tamtej strony nie będę się widzieć przecież. Tylko się zdenerwowałam slyszac te krzyki, wiadomo ze człowiek reaguje obronnie na cos takiego. Będzie co będzie, staram się myslec ze jakos dam rade, choć jestem mega "delikatna", wszystko mnie szybko boli, ogolnie jestem slabizna, nie mam miesni. Boje się ze się skupie na sobie na tym bolu i nie będę wspolpracowac i krzywdę dziecku zrobie, albo będą jakies komplikacje. Ale staram się o tym nie myslec, będzie co będzie. Kuzynka miała teraz cesarkę i jest bardzo zadowolona i sobie tak mysle ze może i fajnie by było i mimo wszystko bezpieczniej dla dziecka - ale na zyczenie jej nie wezme a wskazan poki co nie mam na razie. Obrocil się już glowa w dol, tyle ze jest duzy to może jak będzie bardzo duzy to mi zaproponują, nie wiem jak to jest.
31 tydzień się mi zaczyna
Jeszcze 8 tygodni i ciaza donoszona
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 13:00
Kri, Bruśka, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
Bruśka wrote:A ja z moim mamy ciche dni. Zostało mało czasu do pirodu i wczoraj na szkołę rodzenia był film. Powiem tak poród naturalny nigdy nie był moim marzeniem i nie ibrazcie się ale ja to odbieram jak obrzydlistwo. Dziecko chciałam mieć jak piwiedzieli że nie będzie można to się zalamalam i w sumie do tej pory uwierzyć nie mige że tak szybjo poszło i ze będę mieć dziecko. Jestem raczej z tych osób skrytych i nie lubiących latać z gola Dupa na wierzchu. A pobadto jak Wam pisałam boję się powikłań typu okrecenia przyduszenia zbyt pozno podjetej decyzji o cc już nie wspominając o utracie szkraba przy porodzie. Nie zbyt przyjemnym cięciu krocza itp. Bohe się że po przejściu bólu jaki towarzyszy znienawidze dziecko i będę patrzeć na nie przez pryzmat cierpienia. I się go pytam co on sądzi o tym a ob mi na to że teraz to już za późno co będzie to będzie a że pi cc pół roku się do siebie dochodzi. Mój strach nabiera na siłę i od 3 dni becze. Bo już sama nie wiem. Przeoraszam że jak tak tu pusze ale nawet nie mam się komu wygadac i wiem ze może mnie za wariatke wezmiecie ale to mnie przytłacza.
Mnie poród tez przeraza coraz bardziej. I mysle że kazda z nas w jakims stopniu. Kolezanka mi mowiła zeby nie myslec o tym ale łatwo sie mówi. Fakt ja mam cesarke i boje sie tego bólu po ale coż. Trzeba myslec pozytywnie. Ja tez sie boje tego jak ja sobie potem dam rade .
Bruśka lubi tę wiadomość

Nasz kochany Olus










