Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa cały czas latam, jakoś nie mogę na tyłku usiedzieć. Chyba, że się przeforsuję to faktycznie następny dzień poleżę a później tak jak Bruśka, ogarniam chatę chociażby. Ale kondycje mam coraz gorszą, zadyszkę łapię nawet podczas rozmowy, spacer i gadanie to już hardcore
mąż się ze mnie śmieje. Najgorzej,że zaczęłam dyszeć podczas spania...
-
ja też sapię jak lokomotywa, wczoraj siedziałam przy drukarce i co chwilę musiałam wstawać i siadać to myślałam, że oddechu nie złapię. Do tego ciągle jest mi gorąco i duszno, coś się pokręcę i zaraz jestem całą spocona. Czuję się czasem jakbym miała menopauzę, a nie była w ciąży
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Ja tez nie umiem leżeć, nawet jak twardnieje, codziennie myje, sprzątam, prasuje, chodzę po zakupy nieduże, troszeńkę sie staram ćwiczyć, tez mysle ze aktywność ma dobry wpływ, wspolczuje bardzo tym co musza lezec bo np wody sie sączą albo właśnie szyjka, mi by bylo baaardzo ciezko
-
Ja też się już męczę chodząc nawet po schodach z piętra na piętro. Nie jesteście w tym same.
Szczerze mówiąc czasem zazdroszczę Wam,ze to pierwsza ciąża u większości z Was. Możecie się położyć kiedy chcecie, odpocząć, wyjść i dbać tylko o siebie. Nie mówię tu o osobach zmuszonych do ciągłego leżenia bo na to się nie ma większego wpływu. Patrząc tylko na to, to u mnie pierwsza ciąża to była sielanka w porównaniu z drugą. Cieszcie się ile możecieJa nie wiem co by było gdyby lekarz mi kazał leżeć
Cieszę się,że dam radę nadal być aktywna, bo kurde z małym dzieckiem nie da się już leżeć ciągle. Ja się w ogóle zastanawiam jak sobie radzą kobiety co mają różnice wiekową u dzieci ok 1,5 roku...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 10:42
-
No ja ciąże to w ogóle odczuwać zaczęłam nie tak dawno hehe. Do 7 mca niewiele było widać i ja robiłam wszystko na 100% normalnie, nie oszczędzałam się. A teraz to taki ból łapie i sapię też jak pies, więc to dobrze ,że większość rzeczy już kupiona bo nie dałabym rady łazić po sklepach teraz. Jak ktoś gada , ze wyprawkę to powinno się robić jak już jest maluch albo blisko rozwiązania żeby nie zapeszyć to chyba nie wie co mówi
Najgorzej to oczywiście normalne domowe obowiązki ogarnąć , też mnie to wkurza niesamowicie , jak stara baba normalnie ! -
A ja na szczęście jeszcze nie sapie w ogole ani nie mam zadyszki
Dzis ktg i idziemy z mezem na randkę : )
A teraz ide robic placek ananasowy bo mam chęć : )marissith lubi tę wiadomość
-
mnie to mega wkurza jak ktoś gada, a po co Wy to już wszystko kupujecie, a jeszcze dziecka nie ma a już łóżeczko złożone, itp. itd. Ciekawe kiedy mąż miałby składać łóżeczko, jak pojadę do szpitala? a jakby się okazało, że np, łóżeczka nie można złożyć, bo nie ma wszystkich elementów to co wtedy? w wannie by dziecko spało?
mój tata i teściowa niesamowicie mnie tym wkurzali. Jestem ciekawa czy by byli chętni do pomocy jakby się okazało, że urodziłabym wcześniej, albo musiała leżeć i nic by nie było kupione i zrobione, bo wg mnie tylko by się mądrowali.
tulipanna, Tusiaa lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Kochane za życzenia, oby się spełniły. Nie będę ukrywać, że o niczym tak bardzo teraz nie marzę jak o rodzeństwie dla Olgi, to chyba jedyna rzecz, która trzyma mnie przy życiu. Jak się ogólnie miewam? Jak na okoliczności to chyba całkiem nie najgorzej, ale są lepsze i gorsze chwile. Trzeba żyć dalej, ciągle powtarzam sobie, że ona właśnie tego by chciała, aby mama żyła dalej i umiała cieszyć się życiem mimo, że nie wygląda ono tak jak miało wyglądać.
Jak już urodzicie wrzućcie koniecznie zdjęcia waszych maluszków, może to masochizm z mojej strony, ale mimo wszystko nic tak nie cieszy moich oczu jak widok, małych, zdrowych dzieciątek.lula.91 lubi tę wiadomość
-
Kkkaaarrr doczytalam że nas odwiedzilas. Przesyłam pozdrowienia i właśnie nie tak dawno myślałam jak się czujesz. Trzymamy za Ciebie kciuki. Oby się wszystko ułożyło po Twojej myśli. Wierzę że już niedługo bedziesz tak jak Tuli napisała
agulineczka lubi tę wiadomość
-
Kkkaaarrr życzę Tobie jak najszybszego spełnienia Twojego marzenia. Przesyłam pozdrowienia i dobre fluidy :*
Mnie codziennie już męczą bóle okresowe. Najbardziej wieczorem. Ciekawe jak długo to potrwa. Skurcze w zasadzie są rzadkie ale jak już złapie to czasem tchu brakuje. Ale jak to ginka mówiła że dopóki nie budzą w nocy to jest ok. Oddechu brakuje już od dawna. Czasami mam wrażenie że zaraz się uduszę.
Ja w gruncie rzeczy staram się całą ciążę oszczędzać bo to jednak strach ale też nie lubię leżeć plackiem. A ostatnio to w ogóle mi się włączyło wicie gniazda bo chciałabym żeby wszystko było na tip top przed przyjściem Małego.
Zaraz z Mężem się zbieramy i zajedziemy do szpitala zapytać kiedy można obejrzeć porodówkę i co dokładnie trzeba mieć ze sobą. A później jadę na konsultację do okulisty.
Miłego dnia Dziewczyny!kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
tulipanna wrote:Dziewczyny,zwlaszcza te duzo lezace (bo muszace) a nie myslicie ze sie troche zastałyscie???
U mnie to na bank przez to...juz myslalam ze pod koniec sobie pozwolę na zakupy, posprzątanie szaf, przygotowanie rzeczy dla małej... i co? Pojechałam raz na zakupy- galeria, ikea, auchan no i tego samego dnia wylądowałam w szpitalu...z kolejnym zaleceniem leżenia! Grrr... W dodatku na swieta byłam to tu i tam i pewnie wszystko na to wpłynęło. Choc czułam sie bardzo dobrze gdyby wlasnie nie te plecy. Wczoraj na wizycie tez otrzymałam nakaz leżenia i dotrzymania tych 2 tyg. Jak leżę to mam w głowie powera, ale tylko dopuki nie wstanę : D
Kkkaaarrr życzę Ci z całego serca zeby wszystko sie ułożyło i żebyś jak najszybciej znow pojawiła sie po fioletowej stronie :*
-
natalica06 wrote:mnie to mega wkurza jak ktoś gada, a po co Wy to już wszystko kupujecie, a jeszcze dziecka nie ma a już łóżeczko złożone, itp. itd. Ciekawe kiedy mąż miałby składać łóżeczko, jak pojadę do szpitala? a jakby się okazało, że np, łóżeczka nie można złożyć, bo nie ma wszystkich elementów to co wtedy? w wannie by dziecko spało?
mój tata i teściowa niesamowicie mnie tym wkurzali. Jestem ciekawa czy by byli chętni do pomocy jakby się okazało, że urodziłabym wcześniej, albo musiała leżeć i nic by nie było kupione i zrobione, bo wg mnie tylko by się mądrowali.
a teraz to juz tak nie mowi,w ogole jakos sie zrobil inny taki opiekunczy..
-
natalica06 wrote:mam do Was pytanie, po co w zasadzie się robi to KTG? i drugie pytanie to czy któraś jest zdecydowana na ZZO?
A co do ZZO, no ja na pewno do cesarki tez jestem zdecydowana na nie :-p Pamietajcie ze jak ostatnio mowil w dd tvn gin ze trzeba bezwzglednie sluchac poloznej kiedy ma sie przec i lekarza. No i tatuaz tam na krzyzu jest przeciwskazaniem do ZZO ... -
Tak dzisiaj spojrzałam na brzuch i wydaje mi się, że opadł... jakiś taki inny się zrobił. Chociaż patrząc po zdjęciach, to nie widzę różnicy. A od wczoraj biorę wiesiołka, a dzisiaj pierwszy raz wypiłam herbatę z liści malin - doszłam do wniosku, że skoro w nie zainwestowałam, to dobrze byłoby wziąć chociaż trochę
A i wkurzyłam się dzisiaj, bo poszłam po wyniki badań, a przyszły wszystkie oprócz moich