Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja za Wami nie nadążam
:p
Zanim wczytam się o czym piszecie już zmiana tematu
Ja mam bardzo dobrym szpitalu w swoim mieście, dużo kobiet z okolicznych większych miast przyjeżdża rodzić do nas. Zresztą nie tylko o porodowke chodzi. Cały szpitala jest na pierwszym miejscu w rankingu Polski na Bezpieczny Szpitala. Nie ma w nim co prawda zzo ale to mnie nie zniechęca.
No i rodzilam i wiem co mnie czeka -
gorgeous wrote:A ja znowu mam mętlik w głowie jaki szpital wybrać - byłam już nastawiona na jeden, ale teraz położna mówiła, że dziewczyny bardzo polecają inny, nad którym też się zastanawiałam. Tylko tam nie ma zzo... ogólnie nie chcę go brać, ale nie wiem, czy dam radę bez... MASAKRA!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 19:26
-
Wrocilam i zakupiłam czadowa torbę dla córci na kolkach
i jak tak sie juz chwalicie to pokaże tez spodenki i czapeczkę ktore doszły
jeszcze czekam na dwie bluzeczki do spodenek i opaskę
http://static.pokazywarka.pl/i/6278786/344422/image.jpg
http://static.pokazywarka.pl/i/6278786/533992/image.jpg
http://static.pokazywarka.pl/i/6278786/744309/image.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 19:37
d84, marissith, Ashley, mallinka, vayn, szara myszka, As ieńka, tysiaa93, Lexi150, Zosia_wop lubią tę wiadomość
-
Biedroneczka29 wrote:D84 to jest torba dla córci ja bede miała swoją
twoja dla córci to jak moja dla mnie
Ale śliczna jestJa nie mam takich czadowych
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 19:47
Biedroneczka29 lubi tę wiadomość
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url]
-
Biedroneczka bardzo ładna ta torba! Ja się zapakowałam w 1 średnia walizkę na kółkach. Chyba niczego nie zapomniałam. Rzeczy na wyjście ze szpitala przywiezie mi mąż. I co brudne będę mu codziennie do domu dawać żeby wypral przed naszym powrotem
-
Dziewczyny ja juz na łożku szpitalnym, troche trwało przyjęcie, duzo papierologii, badanie, ktg...
Troche kiepsko to ktg wyszło u mnie - skurcze do 110 ( i to tylko bezbolesne twardnienia!!), tętno małej spada do 110 w tym czasie i ogólnie w zasadzie wydaje mi sie niskie bo 120-125 cały czas, przy ruchach troche wiecej, a jeszcze 3 tyg temu skurcze do 40 i tętno 130-140...wiec bardzo sie cieszę, ze jutro juz ją wyciągną. Niestety koleżanka z sali po cc śpi także nawet gazetki nie poczytam,bo pielęgniarka zgasiła swiatko, a spac mi sie nie chce i nie wiem co bede robic chyba dumaćmallinka, Ashley, szara myszka, tysiaa93, Biedroneczka29, Lexi150, Tusiaa, gezanew, vayn lubią tę wiadomość
-
Joanna_88 czyli jutro mamy wspólny wielki dzien
jak juz bede po i w stanie operować telefonem to tez dam znac co u jak
Jestem podekscytowana haha ze chyba nie zasnę -
Dziewczyny trzymam kciuki za Was jutro!! Wiem ze to się łatwo mówi ale postarajcie się spac w nocy
Ja tez chciałam najpierw jechać 80km do szpitala gdzie jest zzo, u mnie jest niepewne, może będzie, może nie - ale jestem coraz bardziej do zzo sceptyczna, postaram się bez, ale jak będzie bardzo zle a będzie mozliwosc to nie będę zgrywać bohaterki tylko wezme
bylam dziś na ktg, zapis bardzo ladny, skurczu ani jednego -
Byłam na wizycie. Ile rozwarcia nie pytałam jakoś, szyjka dojrzała, ale nic nie wskazuje na przedwczesny poród. I byliśmy w szpitalu gdzie chcę rodzić. Dobrze, że poszliśmy wcześniej bo poszłabym nie tu gdzie trzeba na izbę
zzo jest dostępne całą dobę, ciuszków nie potrzeba swoich, koszulę do porodu dają. Wszystko spoko ale łóżek jest mało, zawsze mają pełne obłożenie czasem nawet na korytarzu trzeba dzień poleżeć... No ale cóż. Szpital ogólnie ok, porodowki nie widziałam bo zajęte rodzącymi
Zmęczona jestem jak pies, na zakupach pół godziny stałam przed półką i nie wiedziałam co chcę -
Taka sytuacja ;
Wyszłam dziś o7 z domu do Job Center zameldować sie (to taki urząd pracy).Siedząc u pani i odpowiadając na pytania strasznie zaczął spinać mi sie brzuch;/ Myślałam , że nie dojdę do domu;/ tragedia zaczełam myśleć że to już to ale wody nie odeszły nic ..Doszłam do domu położyłam sie wstałam o 13 i narazie wszystko ok.Mąż poszedł na nocke więc siedzę sama w domu.
Spakowałam dziś torbę do szpitala tak jak Wy kobitki zmieśćiłam wszystko w jedną (szlafrok,kapcie2pary,3koszule,kosmetyki) Dla małego wszystko dają w klinice kosmetyki ciuszki itp.Pózniej tylko mąż przywiezie na wyjście mi i Alankowi ciuszki.Szczerze mówiąc już chciałabym mieć poród za sobą , dziś zrobiliśmy małemu kącik w naszej sypialni ubrałam pościel ,teraz siedzę i myśle jak to wszystko sie potoczy:) -
L wrote:Tusia no teoretycznie to nie boli takie badanie
Może już masz tam wszystko tak wrażliwe, że cię bolało. W każdym razie coś czuję, że cię ruszy niebawem
Kurcze ale jak pytałam moich kolezanek (już po moim badaniu) to mówiły że bolało a zwłaszcza jak już w szpitalu badali podczas skurczu ... Jak główke sprawdzał to nie bolało bo była bardzo niskoNiech rusza póki mąz w domu hehe jednak przyjechał ale jutro znowu musi jechac i pewnie po południu gdzies wróci ale ja się bede ewakuowac do kolezanki zeby samej nie siedziec w domu
dzisiaj trzeba męza wykorzystać i czekać a może coś się ruszy
nie chce mi sie tyle cvzekać na ten poród i chce mieć to juz za sobą
agulineczka jakbym jeszcze nie urodziła to też mam wizyte 5 lutegoale myslę że obejdzie sie bez niej
U nas niby jest znieczulenie ale jakoś się na nie nie nastawiam. Nie wiem możecie pomyśleć ze jakas sadystka a;le chyba wolę bezgorzej bym się bała tej igły w kręgosłupie. Penwie zmienie zdanie jak bedzie bardzo bolało
Dziewczyny trzymam kciuki za jutrzejsze porodyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 21:30
Kubuś