Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
natalica06 wrote:Cały dzień biegam dziś do WC, strasznie boli mnie brzuch, aż brałam nospe bo musiałam na egzamin jechać, a jak wróciłam wyleciał ze mnie galaretowaty glut śluzu. Mam pełne portki ze to juz, chociaż mala cały czas się rusza.
-
a mi póki co nic sie nie dzieje. Brzuch nie boli. Jedynie plamienie. Pranie zrobiłam i ide wywiesić i zaraz chyba zacznę po schodach kursować hehe
Tysiaa a u Ciebie cos sie dzieje?
Tyle naskrobałyscie [przez cały dzień że już dokłądnie nie pamietam o czym pisałyścieKubuś
-
A ja po wizycie dopiero Was nadrobilam i melduję, ze Tymus jest już bardzo nisko, zgladzil moja szyjke i na wizycie za tydzień doktor powiedział, ze możemy się już nie zobaczyć
normalnie jak robił mi usg to mój Luby mówił, ze gdy mierzył główkę to naciskał praktycznie nad samym spojeniem (ja już tego miejsca od dawna nie widuje :p). Miałam robione ktg, bo miałam wysokie ciśnienie i mały miał wysokie tętno, ale ktg wyszło ok - dwa skurcze sie zapisały(w sensie takie prawdziwe, a nie spinania od ruchow) i odczuwalam je jak lekki okres, polozna mowila ze gdybym takie miala co 5min to do szpitala jedziemy
. Jeśli chodzi o moje kijowe wyniki to morfologia to normalne na tym etapie, czyli bez paniki, a mocz mógł mi wyjść taki właśnie przez tego dodatniego gbsa albo jakas infekcja, jutro muszę zrobić posiew moczu i wtedy bedzie wiadomo
. Oo najwazniejsze maly wazy 3048g, ale mam się tym do końca sie sugerować, bo jak główka tak nisko to waga moze wyjsc zaklamana. W wynikach wyczytałam że lozysko 3 stopnia. Ahh czuje że to już niebawem
Lexi150, Tusiaa, szara myszka, Biedroneczka29, tysiaa93, gezanew, Kri lubią tę wiadomość
-
Tysiaa za dużo leniuchujesz !! czas sie wziąc do roboty
Mila to super może akurat niedługo urodziszjak się w końcu zaczniemy rozpakowywac to Tysiaa nie bedzie miała zycia z tym zapisywaniem wszystkiego
Wiecie co chyba zaczynam sie troszkę obawiac tego porodu i bym chciała mieć to juz z głowyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 22:52
Kubuś
-
Lexi spokojnie przecież wszystko jest dobrze
tyle przetrwalas to i ta końcówka zleci.
U mnie z przytulania nici. Wkurwilam się. Mój mąż się chyba boi a nie chce mi tego powiedzieć. Nawet jak zaczynam cokolwiek gadać o porodzie to nie chce mnie słuchać. Jak się wkur... Jeszcze bardziej i jak zacznie mnie coś brać do porodu to mu powiem żeby mnie zostawił pod szpitalem i niech sobie jedzie wpizdu.Kubuś
-
Tusia to co mu odbija ???to ze nie chce sie kochać to jesCze mozna zrozumieć bo moze faktycznie sie boi i ma jakas blokadę ,ale ze nie chce wysłuchać co masz do powiedzenia to dziwne zachowanie .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 23:42
-
To co ja mu zrobię. Im bliżej porodu to chyba go coraz większe przerażenie bierze.. tylko szkoda że jak się o coś pytam to nie odpowiada albo gada żebym skończyła ten temat
jestem mega zla. Nie to nie. Nie będę sie prosić o nic. Eh...
On to chyba myślał ze poród to taki łatwy, że jedziesz do szpitala i rodzisz a jak mu powiedziałam ze najpierw są skurcze które bolą i ze zanim rozwarcie się zrobi to trochę minie to już nie chciał więcej słuchać. Nawet się gobpytalam czy się boi ale koniec tematu byłoWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 23:54
Kubuś
-
Tusia nic sie nie denerwuj bo to nic nie pomoże a dzieciątko czuje ze mamusia zdenerwowana,moze maz ma jakis słabszy dzien i i dlatego tak sie zachowuje.
Zosia,Joanna trzymam kciukijak tylko będziecie miały sile to prosimy o wiadomosc .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 00:10
-
Zosia i Joanna trzymajcie się
Nam pozostaje tylko Wam pozazdroscić, ze niedługo bedziecie tulić swoje kruszynki. Z tego wzgledu dobrze jest miec cc,bo znasz konkretny dzień, a nie czekać i czekać na jakieś objawy. Ja to w nocy czasami jak wstaje sikac to sprawdzam czy nie sacza mi sie wody
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Agulineczka mam to samo
Mały mi nie daje spać chyba się chce już wypchac na ten świat bo cały czas mi napięta na dół i przewala tymi nogami na wszystkie stronybiedactwo męczy się i nie wiadomo czy coś tam zdziałał czy nie .
Już nawet nie będę poruszać tego tematu. Niech robi co chce.Kubuś
-
nick nieaktualnyTusia daj trochę na luz swojemu mężowi. On to na pewno mocno przeżywa - tak na swój sposób. Postaw się na jego miejscu - jego ukochana będzie cierpieć, będzie ja bolało a on nie może z tym nic zrobić. Czuje się bezradny. Woli o tym nie myśleć.
My kobietki mamy tak, że lubimy przegadac temat, bo nam wtedy jest lzej. Między innymi tu jesteśmy, żeby wyrzucić swoje zale i rozterki.
Mężczyźni mają odwrotnie: zamykaja się w sobie i trawia to po swojemu. Tym bardziej się w sobie zamykają, im bardziej nie mają na coś wpływu. Oczywiście nie wszyscy tacy są.
W moim przypadku jest podobnie jak u Ciebie. Nie rozmawiamy o porodzie.
Za pierwszym razem byłam wściekła i czułam się zostawiona sama sobie.
Teraz rozumiem ze mój M. taki już jest i przeżywa to na swój sposób.
Nie przytula mnie, bo twierdzi ze nie wie jaknie gada do brzucha itp.
Za to czasem opowiadam Mu jak się mala przemieszcza, pokazuje mu jak jest bardzo aktywna i widać jak się rusza. I to mu wystarczy.
O zblizeniach tez mogę zapomnieć, choć daje mu znać ze nic nie stoi na przeszkodzie. Czekam aż będzie miał nastrój.
Ostatnio odkrylismy ze ma wysokie ciśnienie. Myślę ze to przez stres. Na razie się obserwujemy. Jeśli się nie unormuje wyślę go do lekarza.
Mimo wszystko daje mu do zrozumienia ze jest mi potrzebny. Nie będzie Go na porodowce, bo ani ja, ani on tego nie chcemy, ale proszę Go by był w szpitalu.
Kilka razy w ciągu dnia dzwoni do mnie z pracy, co słychać - tak mam przez całą ciążę
Doceniam to, bo to jest Jego sposób na wyrażenie tego ze jest z tym ze mną.
No to sobie się pomadrzylam
vayn, Tusiaa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja juz pobudka o 4, kąpiel i juz leżę pod kroplówka z cewnikiem, ale boli mnie on a tu jeszcze prawie 2 godziny az cała jestem mokra z tego wszystkiego...
-
Gezanew ja chyba nie jestem aż tak wyrozumiala jak Ty.
Może mi robi na złość bo jakiś czas temu odmowilam mu... Nie wiem sama. Nawet nie mogłam się doniego przytulić bo zaraz tekst bo go zgniatasz.ah sszkoda gadać nawet.
Niby ostatnio dzwoni cały czas pyta się jak się czuje... Chociaż mógłby mi jasno powiedzieć nie chce być przy porodzie, mogę poczekać przed drzwiami. Jasny jakiś przekaz a nie takie unikanie i liczenie na to aż zacznę rodzić jak jego nie będzie i nie zdarzy dojechać.Trzymamy z tego wszystkiego tylko płakać mi się chce.
Zosia będzie dobrze ! Trzymamy za Was kciuki i już nie możemy się doczekać aż urodziszbi będziesz zadowolona super mamusia
Jakoś spać nie mogę. Od czasu do czasu czuje delikatny ból jak na okres i do tego taki tępy ból w krzyżu chyba i uda ciągną jak przed okresem . Może powoli coś się rozkręca albo to tylko takie straszakiKubuś