Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Zosia trzymaj się
Nerwy przed porodem to normalne.
Ja dziś przespalam cała noc bez problemu od 22-7
Mój mąż ma na mnie cała ciążę chyba większą ochotę niż przed, za to ja wręcz przeciwnie! Można policzyć na palcach ile razy miałam ochotę. Mam nadzieję że po porodzie wrócą mi chęci bo aż mi szkoda mojego ukochanego -
nick nieaktualnyTusia teraz może i jestem wyrozumiała dla swego M, ale przy pierwszej ciąży i porodzie było zupełnie inaczej.
Spróboj z nim porozmawiać. Powiedz co czujesz i jak odbierasz jego zachowanie.
Mamy prawo oczekiwać od nich wsparcia, może trzeba tylko niektórymi naszymi mężczyznami trochę pokierować
Zosia dasz rade. Trzymamy mocno kciuki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 08:05
Tusiaa lubi tę wiadomość
-
Mnie dziś dół dopadła i to tez z powodu meza
Jest z tych co okazywanie uczuc to od wielkiego dzwonu a jak go przytulasz to spina się jak prostowany drut
I tylko pyta co mi jest, dlaczego mam taki humor!!! nosz kur##%$#$&#^%
Ostatnio to nawet się go zapytałam czy on się boi mojego brzucha, bo jak mała daje mi popalić ze az mnie boli to tylko pyta czy się rusza
Wiem ze on tez przezywa to na swój sposób, ale ja jestem w ciązy a jemu się wydaje ze to taki zwykły stan a poród to jak puścić bąka.
Już nawet mam wątpliwości czy chcę aby był podczas cc bo tylko będzie mnie denerwował
Jeszcze temat teściowej wisi w powietrzu i już czekam jak będzie kolejna awantura
Mam nadzieje ze to tylko hormony a nie jakaś depresyjka
Pożaliłam się...Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Moniaa wrote:Że na warszawskiej nie ma zzo?
SzczeSliwych porodow dziewczynymallinka, Moniaa lubią tę wiadomość
-
Ja jestem w trochę innej sytuacji.
Dla mnie jest to 2 ciąża, dla mojego męża 1.
W pierwszej ciążę od 4 miesiąca byłam i radzilam sobie sama. Więc w tej ciąży nie miałam wielkich oczekiwań wobec mojego męża. Jemu się też chyba wydaje że nie potrzebuje od niego wielkiego wsparcia, choć mogłoby być inaczej.
Najgorsze jest to że on wszystko bardzo przeżywa może bardziej niż ja, ale nie mówi o tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 08:18
-
Dołączam do depresyjnych stanów. Wczoraj przeszłam się na 2 długie spacery i nic. Ani jednego skurczu. Ja już nie wiem o co chodzi. Miałam przecież zaraz urodzić a tu dupa. Jak mówię Mężowi, że już bym chciała mieć Małego przy sobie to on do mnie, że przecież jestem w ciąży i niedługo urodzę. No tak tylko kiedy. Nie wie, że to czekanie mnie dobija? Do tego ostatnio mnie roznosi. Nie wiem co mam ze sobą zrobić... Grrr...
-
Malinko mój starszak tez urodził się 4.02 , malutka tez przywitamy w tym dniu
Zycze Ci aby Twoje marzenie się spełniło i Leoś zechciał wyjść 4.02Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 08:32
mallinka lubi tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Lexi juz chyba wszystkie czekamy az coś się zacznie. Ja mam czasami bóle jak na okres, do tego klucia w szyjce ( to akurat wg ginekologa uciskanie glówki, która jest już ponoć bardzo niziutko), pare razy poczulam co to skurcz, no ale nic sie nie dzieje. Mały wyjdzie kiedy będzie gotowy i nic na to nie poradzimy. Poza tym jesteśmy lutówkami, a luty dopiero od przyszłego tygodnia
Tez bym juz chciała mieć synka przy sobie i poród za sobą, ale co zrobić
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
e-ness wrote:Malinko mój starszak tez urodził się 4.02 , malutka tez przywitamy w tym dniu
Zycze Ci aby Twoje marzenie się spełniło i Leoś zechciał wyjść 4.02e-ness lubi tę wiadomość
-
mandragora wrote:Hej. Podczytuje czasami z sentymentu ( termin miałam na 07.02 ) i pozwolicie ze sie wtrace. Na Warszawskiej JEST zzo. Sa swietni lekarze i przemile polozne. To moj trzeci porod tam. 17.01 urodzilam przez cc Marysie przed terminem. Rok wczesnie Stasia, a jeszcze wczesniej Hanie. Tu sie nawet nie ma nad czym zastanawiac
SzczeSliwych porodow dziewczyny
-
To ja jestem jakas dziwna, bo chciałabym urodzic niedlugo ale zawsze nie 'dzis' a bo akurat coś miałam zrobić, załatwić, posprzatac, z kims sie spotkać, a to jestem niewyspana i zwyczajnie mi się nie chce hehe
. Ja bardzo lubię być w ciazy mimo tych wszystkich nieugodnien typu wielkie stopy i ciągle siusianie
Faceci tak chyba juz po prostu mają, ze nie lubią gadać na nieprzyjemne dla NICH tematy, bo ONI się źle w tym czują i ONI nie umieją sobie z tym poradzić. Bo ONI mają jądra i mój np wczoraj wypił sobie 2 piwka a co tam, przecież ON wie że akurat wtedy nie zacznie się akcja. Ale ja się nie denerwuje, ja po prostu nie wpuscilabym go do mnie na porodowke. A swoją drogą gdy my obijemy auto lub wydamy za dużo na zakupy to czy my w tym momencie też moglybysmy zamknąć się w sobie i nie chcieć o tym rozmawiać bo źle się czujemy w tym temacie? Hehe
gezanew, Kri, lula.91 lubią tę wiadomość
-
oj widzę, że nie tylko mi udziela się kiepski nastrój. Faktycznie to czekanie nas coraz bardziej dobija. Lepiej nie czekać ale jak to zrobic? jak kazde zaklucie, każdy ból przypisujemy że juz oznaka porodu i niedługo się zacznie
Lexi myslę, że lekarze nadzieje Ci narobili.. tak samo jak gorgeous że szybciej urodzi i dlatego tak się denerwujesz.
Musimy sie uzbroić w cierpliwość
e-ness ja już stwierdziłam dzieki gezanew że nie będe męza namawiac na wspólny poród. Jesli będzie w poblizu i zdecyduje sie byc ze mna to ok. A jak nie to jakos to przezyje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 09:23
Kubuś
-
nick nieaktualnyTo i ja się dołacze z depresją. Byliśmy w szpitalu, małą przebadali kompleksowo, bilirubina podskoczyła w góre, Pola nie waży nawet tyle ile w dniu porodu no masakra. Zlecili jej mase badań - morfologia, crp, bilirubina, próby wątroboww, mocz....
Ale jak zobaczyłam jak jej krew z główki pobieraja.... dziewczyny popłakałam się jak bóbr, temperatura też mi skoczyła ponad 38...
Zosia trzymam mocno kciuki, daj znać co i jak! -
vayn trzymajcie się będzie dobrze, najważniejsze ze jesteście pod opieka.
zdrówka dla Polcie dla niej to tez ciężkie chwile.
buziaki
Wiem co przezywałam, mój synek miał zapalenie pluc jak miął 3 tyg,Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 09:55
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
nick nieaktualnyZosia, Joanna trzymam kciuki!
Vayn mam nadzieję, że z Polą będzie wszystko ok.
Dołączam się do grona nieszczęśliwych. Kluska próbuje połamać mi żebranie mogę spać, bolą mnie pachwiny, właściwie to wszystko mnie boli. Na dodatek mąż się śmieje, że chrapie. No faktycznie, on nie w ciąży i też chrapie
I tak późno się zaczęły moje bóle ale jak tu jeszcze 2 tyg wytrzymać?!
Bruśka mi od razu dał skierowanie na krzywą. Tylko nie chce mi się mierzyć już cukru więc powiem na wizycie, że zapomniałam tych kartek. Bo do porodu trzeba mierzyć normalnie a po 1 raz w tygodniu 2h po jedzeniu ma być max 140.
tulipanna lubi tę wiadomość