Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Lexi to ty dobra żona jesteś, bo mój chciał iść na Pitbulla, ale ja nie mogę do kina na takie filmy chodzić. On w ogóle bardzo lubi Smarzowskiego i chyba zabrał mnie kiedyś na Dom zły... Masakra. Ja wolę jednak się relaksować przy dobrym, lżejszym filmie. Byliśmy ostatnio na "moje córki krowy" i moim zdaniem bardzo dobry film. A tak w ogóle to lubimy bardzo francuskie filmy i produkcje Allena
Tusiaa a tam głupio chodzić i przysiady robić, dawaj tam fitness jakiś poprowadź może się ktoś przyłączyTusiaa lubi tę wiadomość
-
Astra a Pittbull mi się podobał. Uśmiałam się szczerze mówiąc. Dobrze zrobiony film.
Mimo, że kino mamy pod nosem to zawsze jakoś nam się ciężko wybrać ale zazwyczaj chodzimy na polskie filmy. Oczywiście z wyjątkiem komedii romantycznych bo Mężu ich nie trawi -
Noo niestety polskie komedie romantyczne w większości przypadków nie są warte złotówki. Polskie filmy są dobre, ale z tych cięższych gatunków, a takie to ja wolę w domu, pod kocem i żeby móc przerwać jak mam dość
-
Mila! Gratki wielkie!!! Na razie Cie nie boli bo morfine daja od razu po cc:) ja cc mialam rano, Jagoda irodzila sie 11:10 a pionizowali mnie o 6 nastepnego dnia bo po nocy juz nie chcialy. I dobrze, bo glowa sie nie powinno ruszac. Przestrzegam. Ja majtalam łbem i na druga dobe po c pojawily sie tak nieznosne bole glowy ze szok. Glowa pekala az w dol do polowy kregoslupa:/ i rece drzaly. Pamietajcie po cc 12 godzin lezec i pacynka nie ruszac chociaz ciezko bo kazda chce zajrzec do wozeczka z dzidzia..Przestrzrgam bole glowy sa okropne...jakby ktos siekiera rąbal..
-
Karola:) wrote:Tusia, a dlaczego ci wywoluja juz?
Jeszcze nie wywołują na szczęście ale jestem na obserwacji bo jestem 5 dni po terminiebyle by do jutra się większe rozwarcie zrobiło to będę zadowolona
mogło by rypnac od razu na 10 cm hehe
Kubuś
-
Kri wrote:Masakra tulipanna
oby nie.powiedz przeżyłaś nawał pokarmu?mała ładnie ssie?
A tak wogle to jak się odciągnąć mleko bo jest za dużo to co wylewa się je, czy podaje dziecku?jak to jest?
-
Astra dziekuje za pamięć :* u mnie tragedia
w pon jak byłam u rodzinnego to baran dał mi na kaszel syrop i paracetamol na zbicie goraczki,niestety gorączka zamiast spadać rosła i tego samego dnia wieczorem maz mowi ze mam sie ubierać i jedziemy na pogotowie,brzuch mnie bolał od tego kaszlu i bałam sie o malutka.Tam lekarz przepisał mi antybiotyk,wracając do domu czułam ze cos gardło mnie pobolewa byłam pewna ze to przez ten kaszel jest podrażnione,ale niestety gardło rozszalało sie na dobre nie mogłam śliny przełknąć tak napieprzalo.Do tego bolała mnie noga na dole i nie mogłam chodzić normalnie.Od wczoraj jestem na antybiotyku jak narazie poprawy brak,kaszle nadal i gardło boli
z nosa sie leje.Jedyne co to gorączka ustąpiła zobacze jak pod wieczor bedzie,ale sił nie mam wcale
Gratuluje wszystkim mamusia -
Postaram się opisać mój 'prawie' idealny poród, ale jestem po morfince i trochę czuje się jak po paru głębszych
We wtorek poszłam na wizytę do mojego gin, tak jak napisałam nie podobało mu się tętno małego, moje obrzęki i łożysko i mieli mi robic ten OCT test, kazał jechać odrazu tego samego dnia, przyjęli mnie gdzieś około 18:30, zbadali, zrobili ktg i stwierdzili że wszystko ok i ze na porod tez sie nie zanosi, no ale zostawili na obserwacji, a ze Tymus to porządny facet to po polnocy(bo po polnocy wypadal moj termin)- a dokładnie o 1:30 obudził mnie chlust wód no i się zaczęło, przed 4 już miałam 7 cm rozwarcia, a o 5 już były bóle parte - szybko załapałam i ładnie szło, było widać nawet włoski ale w ogole dalej nie szło.. parlam z całych sił prawie do 8 rano! Polozne chwalily ze bardzo ładnie pre i ze dawno już powinnam urodzić a zatrzymało się w pewnym momencie i nic.. tetno zaczęło spadać i zapadła decyzja o cc - to w ogóle było straszne bo polozna klocila się z lekarzem który chciał dalej mnie męczyć..moj luby nie mógł już patrzeć na to jak sie męczę i wyszła jedna wielka kłótnia - ostatecznie zajebisty lekarz powiedzial ze przyjdzie po obchodzie - bo przecież tylko tetno spada.. ja juz byłam byłam w takich bólach ze przerw między skurczami w sumie to nie było, był jeden wielki skurcz i w dodatku kazali mi już nie przec polozyli na łóżku i czekali na wielkiego BOSSA który poszedł sobie w pizdu na obchód.. ostatecznie gdy sie doczekalam i wiezli mnie na sale operacyjna to był hardcore.. gdy w końcu mnie znieczulili to myślałam że odzylam.. nawet przestalam sie nagle bac cesarki ktorej tak bardzo nie chciałamza chwilę urodził się Tymon- widok bezcenny, magiczny..po prostu najpiękniejszy dzień w życiu
jak się okazało Tymus był zaplatany w pepowine w tzn szelki i nie było opcji zebym urodzila SN i całe szczęście ze tak to się skończyło i ze nie czekali jeszcze dłużej.. Ale ile nerwów mnie to kosztowało to napewno osiwialam. Poród byłby prawie idealny tak jak napisałam na początku postu,gdyby nie ta pepowina bo mogę powiedzieć że poród byłby ekspresowy a bol do wytrzymania
wymeczyly mnie po prostu te 3 godzinne parte..
Każdy ból jest wart tej chwili gdy zobaczysz swoje maleństwo, dotkniesz, pocalujesz .. Jestem zakochana i przeszczesliwaTusiaa, vayn, niecierpliwa_92, Lexi150, Astra, d84, gezanew, Kri, marissith, L, tysiaa93, Evans, tulipanna lubią tę wiadomość
-
Biedroneczka, ale Ci współczuję. Dobrze, ze nie masz teraz terminu, ale wiadomo też,ze moze zaczac sie w kazdej chwili. Dobrze, ze dostałaś antybiotyk, jak mogli wypisac Ci syrop jak już gorączkę mialas?!... Lekarze... Myslę, ze do piątku będzie znacznie lepiej. Trzymaj się cieplutko.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Mila dzielna kobieta z ciebie
Dobrze ze sie tak skończyło ale faktycznie gdyby nie ta pepowina to byś szybko urodziła
fajnie że już jesteście razem. Wracaj szybko do sił
Biedroneczka oj to niedobrzekuruj się szybko . Jak najszybciej wracaj do zdrówka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 17:44
Kubuś
-
Mila, szkoda, ze skończyło się cc, bo na pewno szybko by Ci poszło, gdyby nie ta pepowina. Najważniejsze jednak jest to, ze synuś jest zdrowy, Z Tobą też wszystko w porzadku, a takich lekarzy to powinni zwalniac...cieszcie się sobą, szybkiego powrotu do formy Ci zyczę. Super, ze już masz to za sobąSynek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Biedroneczka, współczuję bardzo
Gardło płukaj często szałwią, rumiankiem, psikaj octaniseptem lub tantum verde i możesz też smarować amolem i owijać szalikiem. Mnie szybko pomogło. Katar to gorsza sprawa, ale ja nos też amolem smarowałam i pomagało + inhalacje woda, sól, amol lub olbas oil. Mam nadzieję, że szybko zwalczysz choróbsko i Sofijka poczeka z wyjściem na świat aż nabierzesz sił.
My zjedliśmy pizzępyszna była. Pewnie już długo nie będę jeść takich rzeczy.
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Lexi Ja też byłam na Pidbulu też mi sie podobał , najbardziej ten łysy paker hahaha^^
Tulipanna To rzeczywiście z tym karmieniem mogą być jaja. Moja koleżanka teraz urodziła , zle dostawiala do piersi mały jej pogryzl dziąsłami sutki mówiła mi że strupy ma i krwia podchodza:/ ...teraz sciaga i daje małemu przez butelke a czasami juz dostawia go.
Biedroneczko bidulko wracaj do zdrowia szybko:)
Łał Mila jesteś dzielnaJa chyba bym tam ich zwyzywała i nie wiem co jeszcze:P Dobrze że już po wszystkim!!!!Odpoczywaj
-
Astra płucze gardlo woda z sola teraz płukałam rumiankiem ale nie robie tego zbyt często ale zacznę.Ja smaruje szyje dekolt i plecy maścią wickiem i oczywiscie szalik obowiązkowy.Jak wróciłam od lekarza to sie popłakałam jak małe dziecko mam juz dosyć,i przestałam wierzyć w to ze bedzie coraz lepiej
najbardziej sie obawiam tego zeby mnie akcja porodowa nie chwyciła bo wtedy to tylko Cc,nie mam kompletnie sił.