Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Myszko nam położna mówiła, że każda, nawet najsilniejsza kobitka przechodzi ten baby blues. U jednych jest to tylko zmęczenie a u innych może się przerodzić w depresję. No i czas kiedy się pojawi też jest różny ale najczęściej w 1 miesiącu życia Maluszka.
szara myszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mówicie o baby blues i Lexi wspominasz o depresji.
Żona mojego znajomego ma już depresję poporodową juz 14 lat. I jest na rencie. A taki legat z niej ze masakra!!! Ten znajomy pracuje od rana do nocy żeby dla damy na papieroski starczyło a musi jeszcze się z pracy urwać codziennie na jakieś 40 minut aby syna tego właśnie 14 letniego ze szkoły odebrać i zawieźć do domu. No jakaś komedia totalna -
Nie nadazam za Wami. Dziś jakiś ciężki dzień. Mały marudzi jak nie on. Najpewniej się przejadl. Bo ściągam pokarm i Karmimy butelka tylko ze mały jest taki że ile się mu nie da tyle zje dobil już do 80. Muszę znów zacząć karmić cycem. I daliśmy mu herbatki z koprem może coś da.
Zaskoczyło mnie to że człowiek może tyle funkcjonować bez spania. W sumie od wyjścia że szpitala i urodzenia nie wyspalam się. Głowa mi odpada nadal mam wysokie ciśnienie.
Pieluch idzie dużo.co pielucha to kupa.chyba jeszcze ta zoltaczke gubimy. Ale to nie problem. Codziennie pranie bo to się obsika to się uleje. I tak w kółko.
Mały jest słodki. Ale ja chyba za nerwowo podchpdze do tego jak zaczyna krzyczeć.i gówno prawda z tym karmieniem co 3 h. Bo to że się karmi się skończy karmić zanim się odbije potem zanim się wyparzy butelki. Jeszcze pozaglada czy się nie ulewa to zostaje godzina i zaraz kolejne karmienie.e-ness lubi tę wiadomość
-
Brusia jakbym o nas czytała
Nawet z tym przekazaniem mamy tak samo, żołądek Klary to dziura bez dna☺
Jedynie prania nie mam bo nie ulewa i kupki tez do ogarnięcia.
Nasza tez jeszcze żółta w poniedziałek idziemy na kontrolę bo położnej się nie podobały jej oczy. Zobaczymy mam nadzieje ze obędzie się bez powrotu do szpitala i naświetlania.
Brusia widziałem ze masz Rogala cebuszke czy jesteś zadowolona? Z mojego po tygodniu to flaki się zrobił a nie sposób uzupełnić te kulki bo potwornie smieca.
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
A dla mnie jest cudownie. Synek je, zapełnia pieluchy, śpi i ma czas aktywności kiedy to patrzy na nas swoimi pięknymi oczami i robi milion min. Może i jeszcze jakoś super nie ogarniam wszystkiego, tzn i opieki i pracy w domu, ale jest jeszcze mąż i jakoś dajemy radę. W nocy mały śpi z nami w łóżku, mimo że łóżeczko jest przystawione do naszego i to bez szczebelków z jednej strony, to i tak bezpieczniej się czuje blisko nas i jak go nakarmię to potrafi tak przespać ponad 4h. Karmimy się tylko cycem i bywa że je 15minut i odrzuca a jest i tak że wisi godzinę, wiadomo, że później to już tylko ciamka nie dla jedzenia, ale to są nasze chwile. Kup jest co niemiara, ale powoli się wszystko stabilizuje. Ja nie jestem już zmęczona, bo nawet w dzień sobie utniemy razem 2h drzemkę. Staram się każdą z chwil zatrzymywać jak najdłużej i tak już leci ten czas jak szalony. Mały ma już 8dni, a jeszcze wczoraj byłam w ciąży. Co do baby bluesa, bałam się że też mnie dopadnie i w szpitalu było blisko, potem jeszcze wyszło mi zimno i panika, że zarażę małego i w dodatku kupy robił jakieś dziwne... ale już wyluzowałam, jest dobrze, otrząsnęłam się i cieszę każdą minutą razem.
Mam nadzieję że każda z Was poza zmęczeniem będzie odnajdywała radość macierzyństwa. Te chwile bardzo szybko mijają.vayn, tysiaa93, mallinka, szara myszka, Lexi150, Biedroneczka29, Kri lubią tę wiadomość
-
Co do blusa to go nie mam. Tylko spać jakoś nie potrafię jak on chociażby chrzaka sobie. Do lozka nie będę go zabierać bo to niebezpieczne boję się że go przycisne. Miny robiąc jest słodki. Dziś ma jakiś ciężki dzień. Pewnie winne jest to przejedzenie.
-
Astra wrote:A dla mnie jest cudownie. Synek je, zapełnia pieluchy, śpi i ma czas aktywności kiedy to patrzy na nas swoimi pięknymi oczami i robi milion min. Może i jeszcze jakoś super nie ogarniam wszystkiego, tzn i opieki i pracy w domu, ale jest jeszcze mąż i jakoś dajemy radę. W nocy mały śpi z nami w łóżku, mimo że łóżeczko jest przystawione do naszego i to bez szczebelków z jednej strony, to i tak bezpieczniej się czuje blisko nas i jak go nakarmię to potrafi tak przespać ponad 4h. Karmimy się tylko cycem i bywa że je 15minut i odrzuca a jest i tak że wisi godzinę, wiadomo, że później to już tylko ciamka nie dla jedzenia, ale to są nasze chwile. Kup jest co niemiara, ale powoli się wszystko stabilizuje. Ja nie jestem już zmęczona, bo nawet w dzień sobie utniemy razem 2h drzemkę. Staram się każdą z chwil zatrzymywać jak najdłużej i tak już leci ten czas jak szalony. Mały ma już 8dni, a jeszcze wczoraj byłam w ciąży. Co do baby bluesa, bałam się że też mnie dopadnie i w szpitalu było blisko, potem jeszcze wyszło mi zimno i panika, że zarażę małego i w dodatku kupy robił jakieś dziwne... ale już wyluzowałam, jest dobrze, otrząsnęłam się i cieszę każdą minutą razem.
Mam nadzieję że każda z Was poza zmęczeniem będzie odnajdywała radość macierzyństwa. Te chwile bardzo szybko mijają.
Astra to u mnie jest bardzo podobnie. Mały tak jak w brzuszku teraz też jest bardzo spokojnym i pogodnym dzieckiem. Kocham go nad życie i widzę jak w oczach rośnie z dnia na dzień staje się coraz bardziej bobasem niż niemowlakiem.
Jedyne co bym zmieniła to moje piersi które coraz lepiej sobie radzą, ale ciągle za mało na takiego obrzartuszka. Leon potrafi jednorazowo wypić 90 ml mleka.
Mąż po 4 dniach wrócił do pracy bo radzę sobie dobrze sama przy takim Aniołku.
Macierzyństwo jest cudowneAstra, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzisiaj na wizycie zaskoczyłam lekarza
myślał, że jak jestem pierwiastka to dużego postępu nie będzie od ostatniej wizyty a tu szyjka zgladzona i 2.5cm rozwarcia
w związku z tym zrobił mi masaż szyjki (btw nic nie czułam- on mi tam gmera i pyta się czy boli, a ja co boli? No bo on już masuje, a 90% pacjentek to bardzo boli
). Ogólnie to po masażu mam nieregularne skurcze, lekko plamię na brązowo i w tym znalazłam takiego krwistego gluta. Mam nadzieję, że nie dotrwam terminu w dwupaku
Lexi150, vayn, szara myszka, Biedroneczka29, tysiaa93, marissith, kasieńka 1985, Kri, niecierpliwa_92 lubią tę wiadomość
-
No to super lula : )
Choc ja juz ze zgladzona szyjka i 3cm rozwarcia czekam od poniedziałku: ) ale trzymam kciuki: )
U mnie dzisiaj też się dzieje chyba trochę, calutki dzień sie stawia brzuch tak porządnie a czasem nawet troche boli. No i pobolewa tam gdzie rozwarcie, oby się powiekszalo : )
tysiaa93, marissith lubią tę wiadomość