Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Blanka najpierw prężyła się przy piersi, myślałam, że jak mnie w weekend nie było i mama dawała jej butle to jej lepiej podpasowała, ale ona wypiła trochę z butli i za cyckiem szukała. Następna myśl to, że źle ją przystawiam - mam b. dużo mleka w piersiach i ono mi zawsze tak mocno strzela na początku, wystarczy, że mała zacznie płakać a ja mokra pomimo wkładek. Poszłam do poradni laktacyjnej, ale pani powiedziała, że może problem właśnie w tym, że ona nie nadąży połykać, próbowałam z nakładkami, ale Blanka ma zabawę, bo jest już na tyle duża że rączkami mi jeździ po piersi i ciągle mi je ściąga, boję się, że je połknieTusiaa wrote:Natalica a jakies objawy Twoja córcia jeszcze miała?
Bo mój kurcze przy kazdej próbie odbicia płacze, wygina sie, i co chwile cos mu do gardła podchodzi i połyka i tak co chwile praktycznie
nawet po godzinie potrafi go to wybudzic ze snu
i sama mysle że ma coś nie tak z żołądkiem
tyle że mój chetny do jedzenia jest.
Kolejny etap to dalsze prężenie się przy butli, wyginanie, płacz jakby to mleko było za ciepłe, za zimne i smoczki zmienialiśmy i wlewaliśmy różną objętość mleka i nic nie pomagało. Wypijała 20 ml płakała i jak ją braliśmy do góry to jej się odbijało i tak w kółko. Jestem już tym tak umęczona i psychicznie i fizycznie, że nawet mi się już nie chciało wchodzić tu do Was. Ciągle coś jej nie pasuje przy tej butli, ciągle jej się odbija, zaczęła pokasływać. Jak poczytałam w necie o refluksie u niemowlaków to wszystko pasuje. Z tym kaszlem to myślałam, że się przeziębiła. Jak ją dziś położyłam spać na lewym boku to spała chyba z 4 godziny, podobno takie ułożenie pomaga no i przy butli były ceregiele, ale dziś jadła 2 razy wieczorem z piersi
oby to się wreszcie skończyło, jak nie bóle brzuszka to teraz znowu coś. Czasem już mam takie myśli, że może ja się nią źle zajmuję, bo ciągle coś jej jest
-
nick nieaktualnyMila dużo zdrówka, biedny Tymuś

Natali może to tylko taki etap i z Blanką lada chwila już wszystko dobrze będzie.
Chyba wracamy do kapsułek twis off D-vitum, kupiłam juvitka, podaliśmy 2 razy i z mojego aniołka zrobił się diabołek
Rzucała się na prawo i lewo, brzunio bolał, kupki szły gładko natomiast każdy bączek kończył się strasznym płaczem. Spróbuję jeszcze dziś juvitka podać jeśli będzie tak samo to poprsotu mamuśka sobie zaserwuje juvitka 
Nocka u nas znowu cudowna, w kawałeczku ponad 6 godzin, a później już co 2 się przebudzała na cyca
Dziewczyny Pola mimo kąpieli w Oillan ma suchą skórę na fałdkach - na stopie, na zgięciu dłoni i za uszkami. Smarujemy ją od 1 dż Oilatum i się takie coś zrobiło jakiś tydzień temu
Oba specyfiki szumnie się zwą emolientami i nie wiem czym działać żeby to nie poszło dalej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2016, 08:49
-
Natali znam ten ból moja najstarsza miała refluks który nasiliły się jeszcze pi szczepieniach

Słabo przybierala i ciągle płakała i krzyczala .to było coś strasznego.
Teraz to okaz zdrowia :)choć nadal dużo krzyczy ☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2016, 08:54
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Vayn nie chce cię martwić ale to może być jakaś alergia
jaj nic nie zmieniłaś z kosmetyków to cóż z Twojego jedzenia jej nie pasuje. Nawet jak nic nowego nie wprowadziła to może być taka opóźniony reakcja.
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Vayn u mnie podobnie jest przy szyjce i za uszkami. Ja jednak myślę że to raczej nie zbyt dokładne wytarcie do sucha po kąpieli. Wczoraj będąc na wizycie u gina spotkałam swoją pielęgniarkę środowiskową i powiedziała ze takie sucho ty to trzeba nawilżać i tyle. Nic się nie dzieje strasznego.
U małej w tych miejscach wcześniej były potówki a teraz pojawiły się talię jakby czerwone plamki lekko chropowate i przesuszone.
Ciało dla młodej smaruje olejem kokosowym. A w okolicach pyszczka kupiłam ostatnio z La Roche Posay - Lipikar Baume ap + -
Wczoraj Florka przeszła samą siebie... Od 16 popłakiwała co chwile, ale jedzonko jeszcze pomagało uspokoić, o 18 ostatni raz cycek i jak zaczęła płakać, a nawet nazwać to trzeba rykiem non stop to dopiero o 20 dosłownie padła...juz sz sama sie popłakałam, bo juz nie wiedziałam co robic, ona nigdy nie płakała tak długo, a tu nie pomogło nic - noszenie, tulenie, cyc, bujanie, leżenie, stanie...no wszystko zle... Jak zasnęła o tej 20 tak do 3 spała, jeszcze sie udało do 6 przekimać no i wstała w wyśmienitym humorze nam panna...cos czuje ze 12 tydzien sie zbliża i kolejny skok...
U nas ulewanie jest jakos skokowo, raz nie ma przez jakis czas, Potem znow pare dni ulewa i znow jest spokój...
Vayn e-ness ma racje i moze byc to alergia, choc u Ciebie w fałdkach to moze byc zwykle odparzenie?...wszelkie suche miejsca na skórze szczególnie łokcie, kolana, policzki i pojawienie sie ciemieniuchy nagle nie tylko na głowie, ale i na brwiach to moze byc objaw alergii -
To u mnie tak samo było. Moja miała taki lekki katar i lekarką powiedziała ze on może spływać po tylnej ścianie gardła. Maka go łyka i może dlatego kupa taka trochę jakby ze śluzowymi glutkami ciągnącymi się. Moim zdaniem musisz poobserwować i kupę i malucha.Jesli pojawi się coś niepokojącego to wtedy lekarz!Joanna_88 wrote:Monia, u nas śluzowata kupa, tzn. śluz w kolorze kupy

A jeśli mocno Cię ten problem niepokoi to zadzwoń do swojej przychodni. Poproś lekarkę do telefonu, porozmawiaj. Zobacz co ona powie i ewentualnie umówić się na wizytę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2016, 10:58
-
Lexi150 wrote:No ja samo cc przeszłam super. O 18 mialam cięcie a o 6 rano już się kapalam. Prawie nie bolało. Jedynie co to mialam popunkcyjne bole głowy i to był koszmar. Myślałam, że umrę. Ale po 4 dniach minęło. Najgorsze było jednak to unieruchomienie. Nie mogłam się pogodzić z tym, że Mały poszedł na noc ode mnie. I wydaje mi się, że cc zabrało mi ten natychmiastowy odruch macierzyński. Dopiero po jakimś tygodniu zaczęło do mnie to docierać.
Ja urodziłam o 22:55, a małego miałam od razu przy sobie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2016, 11:22
-
nick nieaktualnyJa miałam dzidziusia przy sobie po cc na 2 godziny Od 19 do 21- tyle leżałam na pooperacyjnej nim mnie zwieziono na piętro niżej. Później koło 23 dostałam ją na karmienie i zabrali na badania, wróciła o 6 rano

Ledwie ją wyjęli to dostałam do pogłaskania i ucałowania
Nigdy nie zapomnę jak ją głaskałam po policzku taką "świeżą"
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH












