Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny. Mało Was tu dzisiaj. Ja korzystam z chwili nieobecności bobasa i go przedstawiam, z racji tego, że mało się znamy
Oto mój Misza na wakacjach
nie wiem dlaczego zdjęcie takie wielgachneSorrki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 07:30
Lexi150, tysiaa93, tulipanna, Kri, Mila920, dana222, d84, Zosia_wop, Bruśka lubią tę wiadomość
-
d84 wrote:pozdrowienia z gór
ja mojemu od wczoraj daję marchewkę po 5 łyżeczek i odziwo pochłoną wszystko
włosy też podcięłam bo mi szarpał bardzo
mam nosidełko ergobaby i bardzo polecam zwłaszcza że kupiłam na allegro nowe, oryginalne za 150zł, a koszyuje chyba z 350zł w zwykłym sklepie. na aukcji nie ma podanego producenta ale przyszło oryginalne - sprawdzałam i byłam w szoku bo myślałam że kupuje no name, więc pewno sprzedawca coś z cłem kombinuje itp, ale polecam mój mały je uwielbia mam to szare w gwiazdki.
http://allegro.pl/ergonomiczne-wielofunkcyjne-nosidelko-dla-dziecka-i6418285657.html
zosia mój w spacerówce pomimo przypięcia pasami też stara się przekręcać na brzuch, a że przez pasy nie może to jest ryk
Ten sprzedawca to z moich okolic jest i tak się zastanawiam gdzie ten sklep się znajdujeBardzo fajne to nosidelko tyle że moja Ada musi wszystko widzieć a z tego co widzę nie można w nim dziecka ułożyć w pozycji do przodu. Ma tam takie co można i do przodu i do tylu dziecko układać i cena śmieszna wiec chyba zamówię . Dzisiaj nawet byliśmy na dłuższym spacerze w lesie i normalnie ręce nam odpadały z mężem od niesienia malej i mówi że przydało by się takie nosidełko.
-
L mój w tym nosidełku rozgląda się na boki, układa sobie czasem rączki jedna na drugą opiera na cycach i kładzie główkę na nich i rozgląda cały czas, ogólnie widzi w tym wszystko.
Nie wiem jak w tym nosidle z dzieckiem do przodu wygląda zasypianie dziecka, czy mu głowa za bardzo nie leci?
baga synek śliczności!17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Misza przystojniak!!! Moj tez ma sporo wlosow i ostatnio mi powiedziano ze dziecko przez to wyglada na starsze, cos w tym jest.
Widziałam ze było zdjęcie żyrafy Sophie, cos tam posalyscie, ale czy rzeczywiście dzieci tak ja uwielbiają? Bo Michał widać ze meczy sie z ząbkami, a wszystkie gryzaki sa beWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 20:29
-
D84 u nas nie ma mowy o zaśnięciu na rękach w pozycji pionowej ale pewno głowa by leciała. Młoda juz tak się wycwaniła że jak mam ją przodem do siebie to odpycha się rękami i nogami ode mnie i chcąc nie chcąc muszę ją obrócić. Ale wiesz jak to jest każde dziecko inne
-
Ja polecam Sophie-gryzak. Lubi ją bardziej niż tą figurkę (choć obie nadają się świetnie do gryzienia). Jest miękka (to prezent, wiec nie wiem czy to ta miękka czy twarda, bo są dwie twardości), na początku jak to latex zalatuje wiadomo czym
Ale się ten zapach wytraca, dla tych, którym przeszkadza, widziałam wersje waniliowe ;p
No i stanowczo woli je od gryzaków wodnych, a też wiadomo mamy ich trochę. Mój to nawet lubi pogryźć pluszaka niż te gumowe gryzaki, pewnie dlatego, że miękki jest. -
Mój też nie za bardzo lubi te wodne gryzaki. Dlatego się zastanawiam czy kupić te z lullalove czy może właśnie sophie. Najlepsza do gryzienia jest pielucha, ręka albo kubeczek niekapek.
Igor to taki łysolek. To znaczy ma już fajne włoski ale takie jasne że i tak wygląda jakby był łysyAż się nie mogę doczekać jak będzie miał taką czuprynkę.
Czy już u wszystkich ząbki się pokazują? U nas ani widu ani słychu... Już bym chciała mieć to z głowy
Tuli jak u Was?
Brusia jak w domku? Wypoczywacie?
A tak w ogóle u nas dziś była masakra. Młody cały czas płakał, jęczał i co chwilę się układał do spania. A jak tylko coś go rozbudziło to na nowo ryk. Daliśmy paracetamol i po południu już było znośnie. Mam nadzieję że to nic takiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 21:35
-
L w pozycji przodem nie nosi się dziecka ani w chuscie ani w nosidle. Chyba że wisiadlo.
Mam ochotę od dłuższego czasu zabić mojego męża. Typ langsum powoli nic życia w nim nie ma. Pojechaliśmy na nowe mieszkanie zaczęłam ogarniać kuchnie już konczylam ten zostawił małego i spadł z kanapy. Boże jakby mało mi było szpitali. Ja przez godzinę go tam zostawialam i jakoś mi nie spadł czyszczac kuchnie. Obstawilam go fotelami i nie zjechał ale mój mąż wie wszystko najlepiej.
Wstał smoczek wypłukać.
Nic małemu nie było na oko apetyt ma, gorączki brak, brak wymiotów. Placzliwy był od rana bo nie spał. Zmiana miejsca mu bardzo nie służy.
Pojechaliśmy do szpitala żeby go ktoś przeszkolony zbadał bo na oko to chłop wiecie. A tam obraża że przyszlismy w ogóle. Skoro nic mu nie jest to po co państwo przyszli. Kurwa prawie dwa tyg byłam w szpitalu w pipidowie i się o wiele lepiej zajęli niż w wielkim specjalistyczbym szpitalu. Ja już mam dość widmo przeprowadzki mnie dobija a po tym nadal się trzese. -
Tysia niby nie wysoko bo ok 20 Góra 30 cm. Ale pomyśleć mógł. Tym bardziej że ja wstałam rano sprzatalam kuchnie przyniósł małego i poszedł spać. Posprzatalusmy kuchnie łazienkę. No on zrovil śniadanie. I zaczęłam kartony pakować. Jego robota to zagadc cały dzień małego i znieść kartony i wnieść do nowego mieszkania. A z nim tak wszystko ciężko idzie. A mi już się wszystkiego szczerze odechciewa. To ja myślę o butelkach, o mleku, o piciu. Jak wychodzimy ja pakuje a pitem pretensja że tetry zapomniałam. Ja mam takie dni że nie pamiętam czy siku byłam albo co jadłam. Moja tarczyca tak mi w kość daje że ja walczę aby na nogi stanąć co rano. On do tego stopnia jest nie ogarnięty że idzie robi mleko i kolejnej butelki z wodą nie wstawi do podgrzewacza aby tylko mleko wsypać. Trzeba czekać aż się podgrzeje w nocy a mały płacze.
Ja pitrafilam robić w kochni i małego w drugim pokoju przypilnowac. -
Ja tez czytalam ze noszenie dziecka przodem w chuscie czy nosidle jest po prostu niezdrowe dla kregoslupa i bioder, bo najzdrowsza jest pozycja na zabke ktora dzidzius ma tylko w nosidle ergonomicznym. Poza tym takie wisiadlo na moje oko to jakby dzidzius w stringach wisial...biedne. Nie wiem moze ktoras z was ma i mnie wyprowadzi z bledu.
Tysia, Bruska tydzien temu karmilam mlodego w zablokowanym bujaczku ( pech chcial ze dzien wczesniej odeslalam krzeselko do karmienia do reklamacji). Wiec mlody w bujaku z zapietymi pasami stoi na stole!!! A ja na przeciwko w jednej rece lyzeczka w drugiej sloiczek. No siedzialam obok, dziecko mi spadlo na podloge. Na gres. Umarlam. Ryczalam z nim jak bobr, on sie szybciej uspokoil niz ja. Zdazylam zlapac jeden bok bujaka, ale reke mi wykrecilo i i tak spadl na podloge, po orostu nie z cala sila, ale mimo wszystko. Widok lezacego bujaka i dziecko pod nim mam do tej pory co wieczor.
Nic sie nje stalo, dzieki temu ze przytrzymalam niunio uderzyl w bok zaklowka i mial siniaka w ksztalcie zaglowka a dalej niby pasy trzymaly. Ale wygladalo to masakra. Zawsze zastanawialo mnje to jak mkzna dopuscic do tego ze dziecko spadnie z lozka, przewijaka itd. Ze co one wyrabiaja, zostawiaja dzieci itd. To jest ulamek sekundy i nie zawsze da sie zareagowac.
Jasne inna sprawa, zagapil sie w tvnie chce nikogo usprawiedliwiac, ale na pewno czuja sie z tym okropnie.
U nas sa tylko dwa dolne zabki, ale gora o sobie calyczas przypomina. Dzis w nocy tez musialam podac ibufen... Ile te maluszki sie namecza...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 09:00
-
Bagabaga no przesliczny ten Twój synek, tylko schrupac!
Bruska to Ty jeszcze się nie nauczylas po tylu miesiącach, ze my jesteśmy od tego wszystkiego jak dupa od srania?przeciez my możemy 10 rzeczy naraz robic, a dla nich zajęcie sie dzieckiem + telewizor to już wyzwanie
. Głowa do gory, przetrwasz tę przeprowadzkę i będzie z górki
. A męża nie zabijaj, bo może się jeszcze przydać
chociaż znam to uczucie oj znam..