Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
gorgeous wrote:Dokładnie... Na basen nie chodzę, bo pływać nie umiem, a ćwiczeń nie robię, bo nawet nie mam kiedy i w zasadzie nie wiedziałabym nawet jakie robić... Mój tata w wieku 40 lat dowiedział się, że ma jakieś wrodzone problemy z kręgosłupem, chociaż i tak śmiga jak młody Bóg, tylko jak przeciąży kręgosłup to trochę cierpi. Podejrzewam, że mogę mieć to samo, a do tego kiedyś dorobiłam go sobie wypadkiem samochodowym, a teraz ciążą i wieloma nadprogramowymi kilogramami.
ja mam krzywy kregoslup ale dopiero jakies pol roku przed ciaza zaczelam na powaznie robic cwiczenia i odczuwam wieeeeelka poprawe
ja robie skalpel chodakowskiej albo te cwiczenia:
https://www.youtube.com/watch?v=SMkccyjsPDQ
te sa lepsze, bo stricte na kregoslup, poprobuj sobie jak tylko znajdziesz chwilke, ja nawet przy malym robie czasem a on patrzy i siedzi w bujaczku albo sie czyms bawi. nawet 15 minut sobie rob a zobaczysz ze bedzie lepiej :*
wiem co czujesz bo nasz tez duzo wazy pewnie z 9kg juz a moj kregoslup slabiutkigorgeous lubi tę wiadomość
-
Kri bardzo fajnie, że nic nie wyszło w badaniach złego! Ja jak wprowadzałam dopiero owoce, to dawałam zamiast warzyw. Albo jeśli mało zjada to razem, tzn jedno po drugim. Taki obiadek z deserkiem.
Roberta - jakby to powiedzieć.... trafiłaś w sedno!
Lexi mi serce pękło a niemąż się dziwił, jak zrobiłam pyszną zupkę a mój mały zacisnął usta i zaczął ryczeć. Musiałam słoik otworzyć. Tym sposobem wprowadziłam wieprzowinęBo tylko taki słoiczek mi został
Nie bój się nabiału. Nabiał jest cudowny. Jak nie ma skazy oczywiście. tyle można z niego śniadanek wytworzyćMój mały ostatnio i kefir jadł.
-
lexi masz racjee mnie tez wkurza ten terror na karmienie piersia, ostatnio o tym myslalam i przypomnialo mi sie jak bylo w szpitalu
nie ciagnal, w nocy same mu daly mm jak plakal i go nie mialam w piersza noc po porodzie dopiero o5 mi go przyniolsy, potem jak inna zobaczyla ta butle co one daly w wozku to mnie opieprzyla ze nie zacznie ssac itd, poszlam po pomoc to nie dokarmiac nie dokarmiac, no ale dziecko plakalo. w nocy przyszla zas inna polozna i sama dala butle ze po co meczyc dziecko/. na kolejny dzien znowu ze po co dokarmilam
na szczescie przyszla w koncu jedna madra i dala mi ta nakladke i sie udalo ze w ogole pociagnal
ale pamietam tez jak tesciowie przyszli w odwiedziny i tesc tekst w stylu - karmisz go piersia? z takim tonem ze juz powinnam a byla druga doba a zreszta wara mu od moich cyckow, to wg mnie intymne pytanie choc wiem ze ludzie tak po prostu pytaja ale ja wyczulam w tym nacisk -
Ja sie zaraz zastrzelę...mała w nocy 5pobudek i o 7 juz nie spi, zawsze po 1,5-2h miska drzemkę, a tu mijają 3,5 i nic, drze sie, płacze, wszystjo zle
cyca nie chce, chwile Na rękach oko przymyka i zaczyna wierzgać i koniec spania, wstaje przy meblach i buczy i buczy a mi juz uszy powili schną, jeszcze 11nie ma, a ja juz mam dość tego dnia
-
gorgeous wrote:Jaśko wczoraj wyrywał mi łyżeczkę, jak dawałam mu jogurt naturalny... Aż musiałam sama zakończyć jedzenie, bo inaczej zjadłby cały
Ma jakieś takie niezbyt dziecięce kubki smakowe
dalas juz jogurcik? tez chcialam ale czytalam w necie ze jogurt naturalny od 11 miesiaca a w sumie to zdrowy posilek by byl -
a co do karmienia to ja bym chciala po nowym roku karmic juz tylko rano jak wstaje i na noc, bo wracam do pracy niestety
a na noc bym chciala do poltorej roku zostawic karmienie, moja kolezanka do 2 roku karmila czy tam 18m a maly jadl juz wszystko w dzien a na noc mleczko z przeciwcialami, podoba mi sie to tak do 18m moze tez mi sie uda -
pisalam wam ze nam sie maly zaczal budzic raz w nocy na jedzenie a spal juz cala noc od 21 do 6. w jednej nocy zrobilam strajk, powiedzialam ze z glkodu nie umrze, maz go polulal i przysnal i spal do 6. potem w dzien jadl lepiej i dzis przespal juz sam cala noc od 20 do 5:30, zjadl i poszedl spac uwaga do 8:30
jestem wniebowzieta
po czym teraz w 15 minut go uspilam na lozku tylko mu spiewajac i pije kawke i pisze z Wami:D
-
Zosia_wop wrote:Ja sie zaraz zastrzelę...mała w nocy 5pobudek i o 7 juz nie spi, zawsze po 1,5-2h miska drzemkę, a tu mijają 3,5 i nic, drze sie, płacze, wszystjo zle
cyca nie chce, chwile Na rękach oko przymyka i zaczyna wierzgać i koniec spania, wstaje przy meblach i buczy i buczy a mi juz uszy powili schną, jeszcze 11nie ma, a ja juz mam dość tego dnia
zosia kurcze musi ja chyba cos bolec, draznic ;/ moze zeby?? moze idzcie na pole? czasem jak mojego wyniose przed blok posiedziec to mu sie odmienia humor -
Lexi150 wrote:Myszko to i ja skorzystam z tych ćwiczeń
bo mi też kręgosłup wysiada. Po ciąży to już mi się tak wygiął że żal patrzeć. Tylko trzeba się systematycznie wziąć za siebie
lexi korzystaj!~moim zdaniem te cwiczenia sa bardzo fajne i fajnie prowadzone i naprawde czuc ulge a jak robilam systemaytycznie to zauwazylam ze bardziej wyprostowana chodze
teraz rzadziej robiebo mam malo sily niestety ale musze sie znowu zmobilizowac
-
moze my tez sprobujemy bo narazie ciagle te sloiki i sloiki ;/ i troche bananka zwyklego
ale w poniedzialek gotuje zupe z ziemniaka i marchewki, mam swojskie od sasiadki przywiozla od rodzinki -
Myszko zazdroszczę! Mała tez kiedys spała ładnie miała 1-2 pobudki, a od 6mca tak jakby równo z początkiem rozszerzania diety budzi sie coraz cześciej, a jak zaczęła byc mobilna to juz w ogole masakra budzi sie w nocy siada i ryczy i nawet nie chodzi o to ze jest głodna bo zrobi pare łyków słyszę jak przełyka i resztę ciumka tylko
odłożę i za chwile sie budzi, kręci, nawet mąż dzis poszedł do drugiego pokoju spac, ona ze mną w łożku, ale to nic nie pomogło, ale na razie bedzie ze mną, bo ja nie jestem w stanie tyle razy w nocy wstawać i isc do drugiego pokoju do niej, a blizej nie mamy miejsca na łóżeczko...zębów nie widze zeby szły, choc teraz to ona do buzi sobie zajrzeć nie da. A wczoraj poszła spac o 22 a przed 24 pierwsza pobudka zanim sie położyłam, takze mam wrażenie ze poprzedni dzien sie jeszcze nie zakończył i ciagle trwa
Kp tez mnie nieraz dobija, bo nie moge zrobić nic dla siebie, z nikim nie zostawia jej na dluzej niz 1,5-2h, a marzą mi sie takie babskie łażenie po sklepach uwieńczone kubkiem kawy i ciastkiem w kafejce, a tu za chwile trzeba do pracy wracac to juz w ogole nie bedzie die jak ruszyć gdzieś -
kurcze zosiu to nieciekawie
moj znowu w dzien to zjada jako tako rano a potem to co 3-5 godzin, a czasem w ogole nie chce do wieczora, troche popije sobie ;/ takze ja moge wyjsc tak na dluzej jak jest go z kim zostawic bo da ten sloiczek a jak na dluzszy czas to zostawiam mleko na wszelki wypadek - co ciekawe z butelki je chetnie ;/
niby fajnie ale nie tak fajnie, bo ta laktacja mi szaleje, raz sie unormuje to zaraz glazy i grudy w piersiach ;/ pije juz po 2 szalwie dziennie a mleka tyle ze chyba z troje dzieci bym mogla wykarmic ;/
ciekawe czy to ma zwiazek z tym ze kiedys mialam za wysoka prolaktyne, moze mam taka tendencje a teraz to w ogole wyrosla wielka przy karmieniu ;/ -
Dziewczyny z kręgosłupem mam to samo nawet chodziłam do reumatologa i tam zawsze byłam ja i emeryci
ta mnie skierowała do traumatologa i ten na ćwiczenia mnie zapisał i na prądy, nawet na kriokomorę - gdzie wytrzymałam pol raza
i tam zawsze ja i emeryci
teraz przy dziecku to juz nie bedzie szans zeby pójść
-
a swoja droga dziewczyny nie klocmy sie tutaj, zobaczcie jak jest fajnie ze to forum przetrwalo
mi ono bardzoduzo daje i wiedzy i inspiracji i wsparcia bo wiem ze jest tyyyyyyyyle mamusiek ktore tez czasami maja dosc ale i tak daja rade i ja tez tak musze
Zosia_wop, Lexi150, tysiaa93, adelka77, Tusiaa, Mamusia_synusia lubią tę wiadomość
-
Myszko to możliwe ze to cos z prolaktyna przeciez to reguluje kp, siostra męża robiła imprezę dla znajomych z okazji ślubu i teściowa przyjechała mała pilnować na noc, jak sie obudziła to zanim dojechałam do domu to tak ryczała, ze słyszałam ja na parkingu pod domem, nie da sie jej oszukać niczym