Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Słyszalyscie że jak się psika woda morska to się katar przepycha do uszu i może się zapalenie zrobić? Prawda to? Uzywacie tej wody morskiej? Bo ja codziennie rano jej takie suche kozy tym wyciągam a teraz nie wiem już sama czy dobrze robię, bo jak pediatra jej oglądała uszy mówiła że ma dużo woskowiny i mamy krople do czyszczenia uszu i teraz myślę czy nie przez tą wodę
-
Ostatnio to moje dziecko wydaje z siebie dzikie okrzyki, szczególnie jak jestesmy na spacerze, albo w sklepie. Zaczepia ludzi tymi okrzykami, zauważyłam ze łapie kontakt wzrokowy z ludźmi z kolejki i pozniej jak sie przestaną patrzeć to nawołuje ich okrzykami, dzis weszłam buty zobaczyć to tak głośno krzyczała w sklepie, ze normalnie smoka musiałam dac , bo ludzie patrzyli jak na wariata
mama mowila, potem przestała, znow pozniek zaczęła i teraz znow jej sie odwidziało i tylko takie okrzyki wydaje z siebie
Ja to leków nie podaje prawie, ale jak żelazo dawałam to szczykawką tak teściowa kazała dawać -
Ktoś to już pisał na forum. Ja psikam bo jak te kozy wyciągnąć
czasem patyczkiem ale nie zawsze się da.
Mój przez 2 tyg też prawie w ogóle nie przybrał. A coś mi się wydaje że w tym Msc wyjdzie ok 400g Max a zawsze przybieral prawie kg. Dużo się rusza . No i ostatnio ja dostaje mm 180 ml to nawet co 5-6 godz dopiero... A wcześniej było bite 4 godz. Gardzi zupa. Po 4 godz od mm nie chciał jeść a po 5 czy prawie 6 dopiero zjadł słoiknie wiem czy to na zęba czy przez to że wypriznic się nie może. Dałam i sliwke i czopka glicerynowego i brak efektów
Kubuś
-
Tusia Florka jak miała juz tez takie zaparcie to zrobiłam dzien tylko z mlekiem, bo tez nic nie pomagało i dawałam dodatkowo wodę.
Dzieck teraz juz nie beda przybierać po 1kg, bo w takim tempie ważyły by tonę400 wydaje mi sie na tym etapie całkiem ok...
-
Florke juz prowadzamy za ręce i chodzi tez wzdłuż kanapy, przy meblach puszcza rączki i za chwile prwnie bedzie śmigać. Troche szybko, myslalam ze to dluzej potrwa
juz nasze dzieci nie takie maluchy
-
Gruszka to u nas by nie przeszła, trafić do nosa grozi strata oka
nawet nie moge zajrzeć czy zęby idą, bo zaciśnie usta i koniec, wiec nie wiem nawet czy cos ruszyło czy nie
-
nick nieaktualny
-
Ja tez nie śpie
Moje dziecko zasnęło wczoraj ładnie przed 21. A po 22 się przebudził. Jak zobaczył ojca to koniec było spania. Zaczął się chichrać, zaczepiać. Wzięliśmy go do łóżka. Po 23 zaczął się utulać więc liczyliśmy że zaśnie. Nic bardziej mylnego. Do 1.30 łaził po nas na wpół śpiąco, jęczał, zaczepiał. Hardcore.
-
Zosia mój tak we wrześniu ludzi zaczepiał - jazda to jest w autobusie dopiero itp.
Ja mojemu kozy odciągam katarkiem tym do odkurzacza po kąpieli bo wtedy same nawilgną i nie trzeba psikać nic do nosa.
Idę dziś do dermatologa bo mi coś na nodze wyskoczyło jakiś czas temu, a potem moż edo pracy podpytać co i jak.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
u mnie pobudka o 6.15 to też święto
kurcze z kataru zrobił się kaszel i musimy iść do lekarza
mamy blisko ale totalnie nie wiem w co ją "zapakować" żeby nie pogorszyć sprawy. W weekend mieli się moi rodzice nią zajmować, bo mnie nie będzie i teraz nie wiem co mam zrobić, czy ją zostawić czy nie
-
Natalica jak jej się nie pogorszy to zostaw ją z rodzicami, bardzo dobrze się nią zajmą a ty odetchniesz. Ja na początku też mam wyrzuty sumienia jak ją zostawiam z moimi rodzicami albo "teściową" ale przecież każdemu należy się wyjście, i nie robię tego co tydzień.
Jak tam zdrówko Poli? -
Cześć dziewczyny. Ja też nie śpię. Zaliczyłam już drugą drzemkę. Zaraz drugie śniadanie.
Brusia chyba jesteś masochistkąJa za to ostatnio prawie do 1:00 nie śpię - na własne "życzenie", nie z powodu dziecka. Też mi się coś poprzestawiało.
Natalica ja tak jak Tysia sądzę, że rodzice wychowali ciebie to i małą się zajmą całkiem dobrze. No chyba, że ten wyjazd to nic pilnego ani fajnego to bym odwołała - teraz mamy wszystkie wymówki do unikania niechcianych wizyt itp.
Ja prowadzę poszukiwania śpiworka, ale odkąd jestem na macierzyńskim to skąpa się zrobiłam i te ceny mi się strasznie wysokie wydają. Próbuję sobie zracjonalizować, że taki porządny to i nawet do 3 lat starczy. Będzie pasował na sanki i dla następnego dziecka, ale nadal nie mogę przeżyć, że tyle to kasy. Co mi się porobiło? Kiedyś taka nie byłam. W ciąży fortunę wydałam na rzeczy dla małego a teraz liczę każdą złotówkę.