Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Będę Was nadrabiać w pociągu
Teraz musze się pakować i ogarniać 
Mila, R6 miałam na myśli
R1 ma jej chrzestny a brat mojego ojca xD taki z nas rodzinny klub motocyklowy.. No i wszyscy są zdrowo podziabani... Moja siostra, ja, mój mąż, narzeczony siostry, ojciec, jego brat... i wszyscy motocykliści... Śmieją się z nas że my w rodzinie nie mamy rodzinnego lekarza tylko rodzinnego tatuazystę i warsztat xD
-
A, zapomniałam Wam napisać co na wizycie!!!
A więc, moja położna musiała wyjechać do pacjentki i przyjęła mnie inna położna.
Na wstępie powiem że dzidziuś rośnie jak na drożdzach!!!
Ostatnia wizyta 10 dni temu w 6t+1d to: CRL 0,46cm i FHR 118. Wiek ciąży zgodny z wiekiem z USG.
Dzisiaj w 7t+4d to: CRL 1,5 CM!!!!
Serduszko bije 166 razy na minutę. Położna mówiła że to wspaniale... pytałam się czy to nie za szybko a ona mówiła że na tym etapie to wspaniale bo właśnie w 8-10tc serce bije najszybciej i dopiero potem się stabilizuje, ale tętno miarowe.
i najlepsze: SŁYSZAŁAM BICIE SERCA MOJEGO DZIECKA
dziewczyny, tego uczucia nie da się opisać 
Według USG ciąża starsza o 6 dni!!!! Wg USG to 8t+3d
Mam nadzieję, że to nic złego...
Podczas ostatniego badania serduszko wyglądało jak takie mrugające kółeczko... Dzisiaj gdy powiększyła obraz widziałam jak się porusza, prawdziwe serce...
Jestem szczęśliwa
teraz ze spokojem czekam do wizyty w lipcu 
Aha, i na ostatniej wizycie położna widziała pod dzieckiem taki malutki krwiaczek... Dzisiaj już go nie było
zosiaaa, Agnesia, miszkaaa, pati87, ilka85, Max, Sylka, Viki26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySuper, Super, super!!Pianistka wrote:A, zapomniałam Wam napisać co na wizycie!!!
A więc, moja położna musiała wyjechać do pacjentki i przyjęła mnie inna położna.
Na wstępie powiem że dzidziuś rośnie jak na drożdzach!!!
Ostatnia wizyta 10 dni temu w 6t+1d to: CRL 0,46cm i FHR 118. Wiek ciąży zgodny z wiekiem z USG.
Dzisiaj w 7t+4d to: CRL 1,5 CM!!!!
Serduszko bije 166 razy na minutę. Położna mówiła że to wspaniale... pytałam się czy to nie za szybko a ona mówiła że na tym etapie to wspaniale bo właśnie w 8-10tc serce bije najszybciej i dopiero potem się stabilizuje, ale tętno miarowe.
i najlepsze: SŁYSZAŁAM BICIE SERCA MOJEGO DZIECKA
dziewczyny, tego uczucia nie da się opisać 
Według USG ciąża starsza o 6 dni!!!! Wg USG to 8t+3d
Mam nadzieję, że to nic złego...
Podczas ostatniego badania serduszko wyglądało jak takie mrugające kółeczko... Dzisiaj gdy powiększyła obraz widziałam jak się porusza, prawdziwe serce...
Jestem szczęśliwa
teraz ze spokojem czekam do wizyty w lipcu 
Aha, i na ostatniej wizycie położna widziała pod dzieckiem taki malutki krwiaczek... Dzisiaj już go nie było
-
Położna jutro wyjeżdża na wakacje i wraca 13 lipcazosiaaa wrote:Pianistka cudownie!
teraz już mam nadzieję będziesz tylko pozytywnie myśleć
kiedy następna wizyta?
Na kolejną wizytę koniecznie chcę iść już z mężem także po jej powrocie będę się z nią umawiać, bo dłuższe godziny otwarcia niż do 15 ma tylko raz lub dwa razy w tygodniu i w różne dni, dlatego musimy to zgrać
Ale kolejna wizyta około 15 lipca

A co sądzicie o tym tętnie, że takie szybkie... No i że ciąża o tyle starsza wg usg... to nie jest niepokojące? -
Pianistka wrote:Położna jutro wyjeżdża na wakacje i wraca 13 lipca

Na kolejną wizytę koniecznie chcę iść już z mężem także po jej powrocie będę się z nią umawiać, bo dłuższe godziny otwarcia niż do 15 ma tylko raz lub dwa razy w tygodniu i w różne dni, dlatego musimy to zgrać
Ale kolejna wizyta około 15 lipca

A co sądzicie o tym tętnie, że takie szybkie... No i że ciąża o tyle starsza wg usg... to nie jest niepokojące?
Wszystko jest tak jak ma być
ja w poprzedniej ciąży miałam raz starszą, potem dużo młodszą, rzadko kiedy jest idealnie zgodne z om i usg
a tętno tak jak powiedziała położna 
Ja mam wizytę 15 lipca to będziemy mieć podobnie
-
Świetne informacje Pianistka!!!!
Mam nadzieję, że na mojej wizycie w środę też zobaczę serduszko...chociaż im bliżej wizyty tym bardziej stres mnie dopada...ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze a Fasola rozwija się zdrowo...
Jutro sprawdzę betę i progesteron może mnie to trochę uspokoi:)
Co do jedzenia pierwszy raz od samego czytania mi nie dobrze...i przełknąć mogę narazie jedynie wodę...nie mówiąc, że zasypiam :p -
Bianka* wrote:Też jestem strasznie słaba, a w pracy muszę być do 16:30

Spaaaaaaaaaaaać!
O matko ja bym nie dała rady! Nie wyobrażam sobie z takim samopoczuciem chodzić do pracy.. Mdłości mam okropne w ogóle tak dziwnie się czuje.
-
widzę ze nie jestem sama!ilka85 wrote:Co do jedzenia pierwszy raz od samego czytania mi nie dobrze...i przełknąć mogę narazie jedynie wodę...nie mówiąc, że zasypiam :p

Pianistka super wieści. Gratuluje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 12:21
-
Cynamonowa wrote:Bianka ja Cię rozumiem, bo ja sama tak czasem mam, że panikuję i mam czarne wizje. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy gdy coś jest dla mnie bardzo ważne. Dlatego się cieszę, że Was znalazłam i mogę się tu wygadać. Mogłam bym teoretycznie każdą głupotę mówić mojemu narzeczonemu ale wiem , że wtedy on zacznie się martwić bardziej ode mnie. Tak ma, że przejmuje się milion razy bardziej mną (teraz już nami
) niż samym sobą.
Pianistka wiem,że tak będzie. Tak jak pisałam, teraz już zawsze będzie coś o co można się martwić. Że też człowiek na własne życzenie sobie gotuje taki los
Monkey poleż sobie jak możesz, też bym z chęcią poleżała
Wracam pracować, ale będę was podczytywać
Ja też mam tak samo. Cały czas jakieś negatywne myśli mnie nachodziły, chociaż po sobotniej wizycie u lekarza się trochę uspokoiłam... Lekarz powiedział, że wbrew różnym opiniom większość ciąż przebiega prawidłowo i żebym się nie zamartwiała niczym, bo i tak na niektóre sprawy nie mam wpływu, a po co jeszcze nerwową atmosferę sobie wprowadzać.
Ja zaczęłam teraz dwutygodniowy urlop
Trzymam kciuki za dzisiejsze i najbliższe wizyty
-
nick nieaktualny







A już było lepiej....najgorsze,że nie mam ochoty na marynowane rzeczy,żeby to trochę zniwelować...ehhh....









