Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Michaś wykapana mama slodziak
Skoro mówicie że zeszczuplal to ja swojej kruszyny nie obcinam.. on jest taki filigranowy jak ja PARĘ kilo temu.. Bo i dalej mamy taki problem z jedzeniem, że ręce opadają. Każdy posiłek to cyrk na kółkach. Żeby zjadł serek to muszę tak się nagimnastykowac, czasem godzinę to trwa. No i odrazu odpowiadam na pytania, po co za nim latam z łyżka jak zglodnieje to zje -otóż nie.. moje dziecko moze żyć powietrzem. Jedzenia nigdy nie wola i wszystko jest do zjedzenia do 1-3 łyżeczki pozniej muszę kombinować.. a i tak zje tyle co kot naplakal. Czasem robię 3 śniadania, żeby coś ksieciniowi zasmakowalo. Niestety nic nie jest tak dobre, żeby zjeść normalna porcję eh
-
Mila ja juz kiedyś pisalam ze moja kuzynka miala ten sam problem. Maly ok 1.5 roku mial wtedy. No normalnie nic jeść nie chciał. Robila tak jak Ty. Byle cokolwiek trafiło do buzi. No ale w koncu wybrala sie do lekarza. Lekarka kazala jej przeatac latać za Młodym z łyżeczką i podać normalnie śniadanie. Jak nie zje to zabrać. Po 3 godzinach spróbować cos innego dac. I tak dopóki nie zje. Proponować ale nie zmuszać. Jedyne co to co chwilę płyny podawac bo jak przez kilka dni nic zje to nic sie nie stanie byleby pił. No i o dziwo juz po dwóch dniach Mały zjadł obiadek i sniadanko i nic mu nie przeszkadzalo.
-
Jagoda tez czasem nie chce zjesc i nie zmuszam nigdy,nie ganiam z lyzka.kazdy ma takie dni ze nie ma ochoty jesc,nastepny posilek daje o zwyklej porze,jak zawsze w krzeselku,u mnie nie ma ciapania po calym mieszkaniu, chodzenia z jedzeniem czy piciem,zwyczajnie boje sie ze sie zakrztusi. Mila,a zaobserwowalas czego tak najbardziej nie chce Ci jesc? Moze on malo mleczny a bardziej kluskowy jest np? Czy ze wszystkim tak Ci grymasi? A moze mleko wlasnie mu podchodzi?
-
Michałek super wyglada i jak juz ktos napisał to cała mamusia
Mila u nas z jedzenie to samo, niestety stety zje jedynie jesli na tacce położę np chlebek (oczywiście zależnie od humoru, jsk zmeczona to nie zje, jak wyspana to tak) a jesli karmie łyżeczka to na tacce kładę rożne kuchenne fanty i puki jest zainteresowana to je, a jak sie znudzi to koniec i znow szukam czegoś do zabawy i znow je, az w koncu sie naje, ale to tyle trwa i tez mnie nerwy biorą przy tym, bo ile to kombinacji... -
nick nieaktualnyHm powiem Wam że ja miło wspominam wyrywanie ósemek. Fakt dyskomfort był bo to szarpanie jak przy CC, ale później nie bolało. Po 2h od wyrwania jadłam kanapki. Przy dłutowaniu dolnej miałam siniaka na pół twarzy, a przy wykrywaniu dwóch górnych nic mi nie dolega ło.
Mila ja myślę tak jak dziewczyny. Pola ostatnio mi dużo nie zjada i ja panika. Ganialam za nią po mieszkaniu, a tu zagrałam a tu coś ale stwierdziłam że to najmniejszego sensu nie ma. Kaszki na śniadanie zje tyle co kot naplakal za to szynkę to na kilogramy mogłaby jeść :p od jogurtu ucieknie, za to serek homo to i dwa by zjadła.
A no i chrupki kukurydziane. One to się zawsze zmieszczą -
No wlasnie w tym problem, ze nie ma rzeczy ktora by jadl 'kilogramami', nawet chrupki kukurydziane, ktore uwielbia to zje kilka az sie trzesie, a pozniej rzuci albo tzryma w raczce i tyle. Z wszystkim tak jest, lubi jugurty waniliowe i 3-4 pierwsze lyzeczki sam wola, a pozniej zaczyna sie kombinowanie, czy to w krzeselku czy przy zabawie. Zachowuje sie tak jakby nie mial czasu jesc. Bo jak cos mu nie smakuje to po prostu wypluwa (zagadka na drugie sniadanie banan jest wypluwany, a na podwieczorek wciaga calego heh). Nie karmie go na sile, bo otwiera ta buzie, ale to jest takie otwieranie na pol gwizdka plus co chwile sie odwraca, nawet w trakcie ladowania lyzeczki do buzi.. albo ja mu cos do buzi a on w tym czasie musi gryzc to co ma w raczce. Probowalam sposobu co Lexi piszesz, konczylo sie tym, ze zaczal w nocy znowu jesc mleko, musialam sie niezle nagimnastykowac, zeby nie dac, ale po kilku godzinach placzu i snu 15 min na godzine, a reszta lulanie i placz to w koncu dostawal to mleko i kolo sie zapetlalo, bo caly dzien zyl powietrzem jak pisalam wczesniej, a w nocy chcial nadrabiac.. No i wlasnie TULI mleko juz kiedys kiedys pisalam, ze nie chce pic tylko na spiocha mu daje, juz praktycznie odstawilismy mleko, az nagle sie przestawilo ksieciuniowi i nawet w dzien nie do snu czasem mleko wypil - jak nie chcial obiadku to mialam alternatywe. Ale mleko znowu zrobilo sie bee i raz wypije 240, raz 60, a czasem w ogole. Chociaz wiem, ze jest glodny. No to sie rozpisalam
-
nick nieaktualnyMila kolega od Poli też nic nie je. Ja to bym na głowę dostała bo jestem przyzwyczajona że ona je jak szalona. On zje obiadku może z 7 łyżeczek i to wsio. Woli biegać no i jak on ważył więcej tak teraz między nimi jest już 2 kg różnicy - na naszą korzyść. Badania porobili, pediatra stwierdziła że to taki typ no i żeby się nie przejmować bo jeszcze zacznie jeść. Je cokolwiek i to się liczy.
Jak miał rok ważył 9600, teraz ma 14,5 msc jak moja Polka i ma 9780. A u nas ponad 11 kg
Woli odkrywać świat niż jeść i widocznie więcej nie potrzebuje. Jest fajna książka moje dziecko nie chce jeść gonzaleza- wygugluj sobie na chomikuj były swego czasu pdfy -
Kurde ja to na niejadka nic nie poradzę. Mój ładnie je chociaż czasami wybrzydza ale to wtedy drze się mniam mniam a ja nie wiem co chce. A wazy 9.800. Chyba pali te kalorie i oby mu ten metabolizm został
Vayn to ty masochistką jesteś "miło wspominam wyrywanie 8" jedziecie do Krakowa w kwietniu przyszłego roku? -
nick nieaktualny
-
Mila dobry avatar
Moje dziecko dalej sie nie uspokoiło i budzi sie w nocy to juz chyba miesiac bedzie Nie wiadomo o co mu chodzi. Zębów jak nie było tak nie ma
Do dzisiaj sądziłam , że moje dziecko zje wszystko dzisiaj na sniadani sie przekonałam, że wstrzasa go na smak dżemu z dyni domowej roboty i oczywiscie wypluwa
Chyba jest dla niego za słodki
aaa no włąsnie Dana - Michaś super, sliczny chłopczyk. No i faktycznie duzo szczuplej wyglądaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2017, 12:17
Kubuś
-
Ale się Wam tutaj Tymonek rozpisal
Avatar sama prawda hehe.
Tusia a ma tam coś rozpulchnione? Bo te dalsze zęby to już inaczej wychodzą i ja na początku nie zauważyłam, bo ciężko to buzi zajrzeć a jak palca wsadzam to mnie gryzie gadzina mała nam z jednej strony w końcu chyba 4 się przebiła, a z drugiej dalej rozpulchnione i widać że jeszcze trochę potrwa. I też mamy takie nocki, tylko ze za zmianę jedna super a potem 2 do dupy i tak cały czas
No i ta gorączka to nie od zębów tylko jednak 3dniowka znowu, bo Tymoniasty cały w krostkach.
-
Tuli nie, są 2 szczepy wirusa i można chorować 2 razy.
mam pytanie z innej beki miałyście kiedyś manicure hybrydowy? trzyma się to faktycznie 2 tygodnie i czy można samemu zmyć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2017, 13:53
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
mi kolezanka robiła hybryde. Powiem Ci tak zalezy bo niektórym sie dobrze trzyma a innym gorzej. Kolezanka robiła róznymi bazami. Jak karmiłam piersia strasznie szybko mi odpadało innym razem super sie trzymało ponad 2 tyg ale odrosty było widac. Zalezy tez jak szybko Ci rosną paznokcie. Ja zdzierałam sama ale paznokcie okropnie wygladaja poźniej niestety próbowałam kiedys z wacikami, zmywaczem i do tego folie nakładałam ale nic mi to nie dałoKubuś
-
D ja miałam hybrydę jak na wakacje jechaliśmy to mi po jednym dniu kąpieli w morzu (śródziemnym, nie martwym) zaczęła odłazić. I czujesz? Zmywacza nie miałam dużo tylko taki w płatkach wiec musiałam zdzierać bo wyglądało jakbym grzybice paznokci miała. A drugi raz miałam i już tylko tak o do latania i się trzymała. Tylko ja wrażliwa na odrost jestem inpo tych 2 tygodniach już chciałam ją zdzierać