Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Żebyś wiedziała Malvinka!
Ostatnio dostałam od położnej książkę w której było narysowane dziecko w każdym tygodniu... I jak zobaczyłam jak maluch wyglądał w 6tc a kiedy już widziałam serce to byłam w szoku! Taka malutka kropeczka, a już miała serduszko
Na ostatnim USG maluszek miał 23 mm
fajnie by było jakby miał te 4-5 cm
-
No mój mnie uczył gotować
Moja mama karierowiczka nigdy w życiu pierogów nie zrobiła... w ogóle nie pamiętam obiadów w domu... Mąż uczył mnie gotować
Tak jak i u Bianki, mój musiał sam zadbać o siebie, zamieszkał sam jak miał 16 lat... Matka do tej pory ma go w dupie... Jak jej powiedzieliśmy o ciąży to powiedziała "aha"
słodko
-
No mojego nikt niestety nie nauczył porządku i nawet jak coś by leżało to na podłodze to by nie podniósł tylko wielkiego kroka dał i poszedł dalej. Takze toczę z nim wojnę o to....ech
Ja chyba krzyżyki na śnianie zacznę robić ile do badań bo na prawde nieźle świruję. ja za 9 dni mam wizytę ale wczesniej też usg genetyczne i wyniki pappa już będą. -
Witajcie,
Dziękuję Kochane za wsparcie i miłe słowa dotyczącej babci i całej tej sytuacji. Czytałam Was cały czas, udzielałam się jednak mniej, teraz powinnam już względnie częściej się pojawiać.
Wiem, ze któraś z Was (nie pamiętam kto) prosiła o nazwiska lekarzy których moja ginekolog mi poleciła do prenatalnych, oto ona: (przepraszam za zwłokę)
dr Roszkowski
dr Garwoliński
dr Dębksi
dr Muzyczuk
dr Bednarowska
Ja ostatecznie idę do dr Roberta Makowskiego (poleciła mi go ciocia która ostatnie dziecko miała w wieku 39 lat, była zadowolona).
Miałam parę dni względnej przerwy od mdłości, ale wczoraj znów mi wróciło
Jestem dziś w pracy i średnio mi z tym. Powiedziałam szefowej o ciąży, jej reakcja była mocno bezpłciowa... Zaniosłam od razu zaświadczenie o ciąży do kadr i tam spotkałam się z bardzo pozytywną rekreacją, gratulacjami i na wyjściu było "do widzenia mamusiu"
Dodatkowo Pani z kadr mi kazała na siebie uważać, oszczędzać się i jak będę się źle czuć, czy będę zmęczona to brać L4 i nie mieć skrupułów
Wiara w ludzi mi wróciła 
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty, moja najbliższa dopiero 11 sierpnia... Jak ja wytrzymam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2015, 09:56
-
genetyczne mam 22 lipca i po usg tego samego dnia wizytę u nowego gina. To będzie wg belly koniec 12 tyg, a według mojego lekarza to nawet początek 13 tyg.
zmykam sprzątać bo samo się nie zrobi od narzekania.
A mi własnie przyszłam mi tuniczka która zamówiłam na allegro w tamtym tyg. spodziewałam sie ze nie bezie fajna bo nie mam szczęścia do zakupów w ciemno, ale jet fajna. Humor aż mi sie poprawił
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 11:18
-
Cynamonowa niestety są tacy ludzie i nie należy sie nimi przejmować. ja miałam wcześniej taką szefową, że jak moja koleżanka z pokoju urodziła i spotkała ją na macierzyńskim na mieście to nawet się nie zatrzymała, nie zapytała jak dziecko, pamiętam, ze strasznie przykro jej było. Są ludzie i ludziska.
-
A ja właśnie napisałam szefowej ze jutro ide do lekarza i pewnie dostane zwolnienie takze od razu jej powiedziałam zeby na środę-piątek znalazła sobie zastępstwo...
Cynamonowa, dobrze że inni byli życzliwi a szefową się nie przejmuj... Ja mam gorszą i niestety jeszcze muszę się z nią męczyć dlatego tak liczę na zwolnienie... żeby nie musieć się z nią obżerać
-
Ale wiecie co dziewczyny? Pozytywna reakcja tez jeszcze o niczym nie świadczy. U mnie w poprzedniej ciazy wszyscy byli zadowoleni, usmiechnięci i przyjazni. Co prawda musiałam isc dosc wczesnie, ale potem probowalam wrocic (na dwa tygodnie wrocilam i skonczylo sie znowu plamieniami) i bylam w stalym kontakcie. W wolnym czasie sie doksztalcalam z kursow, ktore mi szef podrzucil. I od samego poczatku mowilam - 4-6 miesiecy po porodzie chcialabym wrocic do pracy ZDALNIE. Wierzcie mi, pracę mam taką, ze to bylby zaden problem - wymagalo to tylko kiwniecia palcem przez mojego szefa. I tak, tak, super, pewnie! A ostatecznie szefunio nawet sie nie zajaknal, zeby cokolwiek zalatwic, a dziewczyny w hr-ach tak mnie potraktowaly i tak mnie w jajo zrobily, ze glowa mala. Dwa razy mi bledne informacje podaly, raz tak zamotaly z wyplata ze zostalam bez kasy... Az szkoda gadac. Wiec ostatecznie wolalabym, zeby wszyscy byli formalni i malo sympatyczni, ale robili normalnie swoja robote i traktowali mnie jak trzeba, anie kopali dolki przy kazdej okazji
-
Oj tak, też czekam na dzień z tym serduszkiem! U mnie to jeszcze 10 dni

czarna ma, ale duża dzidzia!! Rany, nie mogę się doczekać następnego USG - zmieniłam dzisiaj termin na tydzień wcześniej hehe, dobre i to
Dostałam wczoraj pakę rzeczy od mojego brata - wózek, fotelik samochodowy najwyższej klasy (mój brat zarabia naprawdę dobrą kasę
), buciki, monitor oddechu, nianię elektroniczną z kamerką, buciki, ciuszki - no będę w raju jak to wszystko przygarnę 
Nie wiecie gdzie szukać warsztatów chustowania?
czarna_ma lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH
















