Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
dzięki Fistaszek, niby jest to prawdopodobne, bo w ciąży mają prawo dziać się takie różne rzeczy, ale dziwne uczucie..w ogóle i miejscami twarde, miejscami mega mięsiste(choć tam zawsze jest miesiste), i do tego takie uczucie jakby tam jeszcze dodatkowe organy były, aż bałam się tak dotykać, bo to nie woadomo co było ;)hehehe sorry, że tak opisuje, mam nadzieje, że żadnej to nie zniesmaczy, ale to w końcu kobiece ciało
Doti87 lubi tę wiadomość


-
Ale w ciąży nie powinno się używać aplikatora...Fistaszek wrote:Ja mam luteine caly czas i bede ja brala conajmniej do polowy ciazy. A wiec jest to zupelnie normalne, progesteron tak dziala, ze wszytsko tam puchnie. Czasem rano(mam luteine 3x2) az alikatora nie moge tam wsadzic, czasem mam tez napuchniete wargi sromowe. Zupelnie norlany objaw
-
Cześć dziewczyny, nie odzywam sie ale podczytuje Was. Miałam zwariowany czas i tez denerwuje sie bardzo bo moje i tak słabe objawy ciazy osłabły, tak mniej więcej od soboty. W sobotę miałam ogrom denerwowania sie i wnerwu bo kłótnia z B a potem ta fajtłapa zbiegając ze schodów skręciła sobie kostkę. Sobote wieczór spędziliśmy na pogotowiu, rtg i usg. Dostał zastrzyki przeciwzakrzepowe które sama mu aplikuje i teraz mam przez najbliższe 3 tyg "wielkie dziecko" w domu. Jęczy, marudzi, dostał kule i buta-orteze po samo kolano. Wiec bawię sie w mamusie.
Ja czytając jak wiele z Was było w tym tyg na usg nie wytrzymałam i tez ide, jutro, skontrolować bo psychicznie nie wytrzymam do 03.08 kiedy mam wizytę umówiona. Martwi mnie osłabienie objawów i juz. To będzie 10t.
Gratuluje udanych wizyt, same dobre wieści!
.
Taru
https://www.maluchy.pl/ci-71245.png -
Kasia02 wrote:dzięki Cynamonowa, daj znać jak będziesz coś wiedzieć. Kurcze to kiepsko tak siedzieć ze złym samopoczuciem..biedna, współczuję.
Dzięki Iriss, może Pianistka bedzie wiedziała, co z tą luteiną
, a Ty faktycznie już coraz mniej, fajnie:)!
ja miałam dziś straszny sen, śniło mi się, że wyleciał mi skrzepik..eh co się dzieje z tą głową
Kasia jaki ją miałam dziś sen... Pierwszy raz byłam aż tak szczęśliwa że to tylko sen. Oczywiście dotyczył dzidziusia i po prostu aż płakać mi się chciało
-
Taru wrote:Cześć dziewczyny, nie odzywam sie ale podczytuje Was. Miałam zwariowany czas i tez denerwuje sie bardzo bo moje i tak słabe objawy ciazy osłabły, tak mniej więcej od soboty. W sobotę miałam ogrom denerwowania sie i wnerwu bo kłótnia z B a potem ta fajtłapa zbiegając ze schodów skręciła sobie kostkę. Sobote wieczór spędziliśmy na pogotowiu, rtg i usg. Dostał zastrzyki przeciwzakrzepowe które sama mu aplikuje i teraz mam przez najbliższe 3 tyg "wielkie dziecko" w domu. Jęczy, marudzi, dostał kule i buta-orteze po samo kolano. Wiec bawię sie w mamusie.
Ja czytając jak wiele z Was było w tym tyg na usg nie wytrzymałam i tez ide, jutro, skontrolować bo psychicznie nie wytrzymam do 03.08 kiedy mam wizytę umówiona. Martwi mnie osłabienie objawów i juz. To będzie 10t.
Gratuluje udanych wizyt, same dobre wieści!
.
Taru nie zadręczaj się na zapas!! ja przez ostatnie 2 tyg.nie mialam prawie żadnych objawów. Mdłości i wymioty się uspokoiły, piersi dużoo mnie bolą.. ALE od trzech dni mnie znów mdli, było przytulanie się do kibelka..także wiesz.. nie znasz dnia ani godziny, kiedy objawy znów wrócą..:> ciesz się!! bo ja też się martwiłam, ale przynajmniej odsapnęłam
. Inne dziewczyny też coś o tym wiedzą ;P. Na usg zawsze mozesz iść.


-
Witaj Moniaa

Co do luteiny ja biorę dwa razy dziennie setkę po to tez jak lekarz określił, ze szyjka była twarda i sztywna i luteina powinna ją zmiękczyć czy jakos tak, po wczorajszej wizycie powiedział ze jest lepiej. A co czuje pod palcem (nie używam aplikatora) to jest mi ciezko określić
Taru - nie sugeruj sie objawami - mnie piersi bolały tylko tydzien w 6tc pozniej przestały i nic nie boli do tej pory (zawsze miałam mały biust i nic nie urósł niestety na razie
) a mslosci tez miałam raz mniejsze raz większe
-
Dzięki dziewczyny, ja raczej patrzę pod katem tego, ze w ta sobotę naprawdę sie zdenerwowałam, wszystkim, aż mnie brzuch rozbolał, w efekcie wzięłam nospe, choć unikam jak moge. I od tego czasu bóle brzucha ustały, piersi tylko sa delikatnie tkliwe. Drugim powodem była chęć dowiedzenia sie więcej, moja gin nie raczy mnie zbytnio informacjami, wszystko to razem zebrane frustruje i to bardzo.Taru
https://www.maluchy.pl/ci-71245.png -
Taru, to może zmień gin.? bo jak za przeproszeniem nawet gęby nie otworzy, to się nie dziwie, że człowiek sobie dopowiada głupoty.. Na pewno nic się nie stało, nawet jak się bardzo zdenerwowałaś, jeśli wszystko jest ok z ciążą, to chyba nie jest tak łatwo ją stracić. Nie znam się, ale wydaje mi się, że jakby miało się coś dziać to już by się działo. Zapisz się jak najszybciej, żeby się uspokoić
. Ja dopiero/już mam wizytę w pon.


-
wiecie co z tym aplikatorem, to chyba też od "szkoły"lekarza zależy. W poprzedniej ciąży używałam aplikatora (nie mówił, że lepiej palcem czy coś takiego), niestety użyłam 2-3 razy i dostałam plamienia.. teraz gin.powiedziała, żeby aplikować palcem, potem jeszcze Panistka potw. i nie używam aplikatora, boje się, mam uraz po wtedy (choć może to nie miało nic do rzeczy).., ale wolałam nie ryzykować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 14:31


-
otóż to...miszkaaa wrote:Na ulotce luteiny jest wyraźnie napisane ze kobiety w ciąży powinny ją aplikować palcem i ja tego sie trzymam
Fistaszek, Kasia to prawda, że ilu lekarzy tyle opinii
ale jednak ulotka po coś jest...
poza tym tak jak pisze Kasia, łatwo o mechaniczne uszkodzenie aplikatorem i niepotrzebny stres związany z ewentualnym plamieniem... -
A ja uzywam aplikatora, nie wiedzialam.ze nie mozna, no to sie zestresowalam przed wizyta jeszcze bardziej

Ktoras z was pytala o sposoby na zaparcia....jak dla mnie jak dotad - wizyta u lekarza.
Ja juz w klinice jestem, czekam na usg, rany jak sie boje




13.08.2014












