Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPianistka ja miałam w ciąży jeszcze całodobowe biegunki... nie częste jakieś 4-5 posiedzeń... i wszystko jedno czy jadłam banany, czy piłam mleko itp... Mówiłam tez o tym lekarzowi z kliniki i powiedział, że wszystko jest ok... poprostu w ciąży jedni mają zaparcia au innych organizm wszystkiego co zalega pozbywa się jak najszybciej... Koleżanka miała do końca 3mc biegunkę a potem zaczęły się zaparcia to jak już 11 dzień nie była na tronie to tylko powtarzała, że chce spowrotem swoje biegunki... mi sie to zaczęło normować i ostatni tydzień miałam spokój a po zabiegu znów mnie goniło...
-
Jak wczoraj o tym przeczytałam, to też cały wieczór o tym myślałam.Bianka* wrote:Nie chciałam nikogo straszyć
Po prostu cały dzień myślałam o tej dziewczynie, bo najzwyczajniej w świecie jej współczuję......sorry, jak widać zbyt empatyczna jestem 
Od dziś będę pisać tylko o pozytywnych wydarzeniach
Ale nie chciałam tutaj tym denerwować dziewczyn, bo po co.
-
Iriss, ja też od początku ciąży nie wzięłam żadnego leku na ból głowy mimo że boli dzień w dzień... pomaga mi zimny okład + drzemka

Bianka, aż mi się słabo zrobiło że tak się stało
Ale macie racje, to zdarza się rzadko i wcale nie musi przytrafić się którejś z nas....
Roxa, czyli nie ma tragedii...
Ale najgorsze jest to bulgotanie w jelitach! Aż brzuch się trzęsie 
Bianka, ciekawe czy jutro dołączysz do szczęściar znających płeć
-
A.W. wrote:Cynamonowa współczuję. Też do października muszę pracować, więc możemy odliczać razem

Ja jeszcze godzinę w pracy, jest że 30 st w pomieszczeniu... Głowa mnie boli, jest mi słabo.... Masakra jakas ;(
Hahaha kolejna rzecz wspólna
No i u mnie też latem w biurze temperatury nie ludzkie, rok temu w upały było 35 stopni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 17:48
-
nick nieaktualnyzosiaaa wrote:
Roxa jak tam? Widzę, że jesteś po zabiegu?tysiaa93 wrote:Roxa jak się czujesz?
Jestem już po zabiegu miałam go w poniedziałek... Ogólnie to w poniedziałek musiałam sobie wsadzić nad ranem tabletkę poronną i strasznie się tego bałam bo bałam się, że poronienie zacznie się po drodze czy coś... ale nic takiego miejsca nie miało bo tabletka nawet skurczy u mnie nie wywołała, jedynie lekkie rozpulchnienie szyjki... Po zabiegu straszny ból nie do opisania, ale dostałam kroplówki więc szybko było ok... No a popołudniu mąż mógł zabrać mnie do domku... Dostałam list do gina z opisem wszystkiego, dla siebie co mi robili i co mi teraz wolno czego nie i ile itp i tabletki silne przeciwbólowe... w domu prawie cały czas przespałam... budziłam sie tylko pić i do wc... wieczorem dzwoniła do mnie jeszcze pani doktor która mnie operowała zapytać czy wszystko u mnie ok... wczoraj miałam od rana skurcze tak co 10-20 min które trzymały po 1-2 minuty więc spokojnie bez tabletek ale wieczorem musiałam wziąć bo miałam straszne skórcze i wzdęcia to potęgowały a do tego marsz jelit... Dziś jest już w miarę ok... Brzuch rzadko już boli... Jutro pierwsza wizyta u gina czy wszystko ok i kontrola hcg, mam nadzieję, że spada i nie ma cp... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny:-* ja to może nienormalna jestem, ale ja to bym chciała już zaraz do boju jakbym mogła... to chyba najbardziej by mi siły dodało... mam nadzieję, że mój organizm się na tyle szybko zregeneruje, że pozwolą nam szybciej ruszyć niż po tych 3 cyklach... ja to bym już chciała po drugiej @ ruszyć...Iriss wrote:Roxa, dobrze że trafiłaś na taka dobrą opiekę. Teraz pozostaje aby organizm się ogarnął, Ty sobie odpocznij (psychicznie i fizycznie) i do boju
. Trzymam mocno za Ciebie kciuki 
-
nick nieaktualnymam nadzieję, że skoro nie udało się z zimowym maluchem to będzie nam dane mieć już letniego! Oby się tak dobrze to ułożyło i teraz szybciej udało!tysiaa93 wrote:Roxa dzielnie to znosisz. Wierzę, że szybko powrócicie do starań i napiszesz nam tu, że znowu jesteś w ciąży

-
OkBianka* wrote:Tysia mnie się wydaje, że już ustaliłyśmy, że każdy ma tu prawo pisać o czym chce
Ty nie napisałaś, ja tak, no i ok. 
Jeszcze nie raz będą tu drastyczne opisy, np. porodów, etc. Czy może od razu ustalimy, że takie historie są zabronione, żeby nie straszyć kolejnych
Pianistka, nawet nie liczę jutro na płeć, za wcześnie
Według belly w tym tygodniu narządy płciowe są już wykształcone, ale marne szanse, żeby były widoczne na USG 
No chyba żeby
W końcu Niemcory mają wypasiony sprzęt
Ale nie, nie .......nie robię sobie nadziei 
Mam nadzieję, że zaraz nie zacznie się tu panika po tym jak tamta dziewczyna straciła dziecko. A do porodu jeszcze kuuupa czasu.
-
Roxa, jesteś dzielna! Napewno niedługo podzielisz się z nami dobrą nowiną

Bianka, faktycznie u Ciebie to 11 tc... jeszcze będzie za wcześnie chyba że będziesz miała wyjątkowego fuksa
Ja byłam w 10 tc na USG to nie chciała mi położna nic mówić na temat płci, powiedziała że za ok 3-4 tygodnie mogłaby już ocenić
A będę szła ostatniego dnia 13 tc więc cicho liczę na płeć
-
Co ty mówiszIriss wrote:Ja myślę że przed porodem, straszniejsze będą opowieści o hemoroidach i o tym jak mężowie musza nas kulać do domu
. Dobrze, że te ostatnie miesiące nam na zimę przypadają, może na sankach będą nas wozić w pobliskie miejsca hahaha 
Przecież wszystkie będziemy zgrabne i powabne, nawet z wielkimi brzucholami haha 
Niech będzie tej zimy dużo śniegu, to sanki łatwiej pójdą jakby co










