Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A weź chociaż pół! Jeszcze nie wymiotowałam... Ale bełta mnie tak ze czuje sie fatalnie... Wiecie do czego moge to porównać? Do kaca giganta po sylwestrze... Jest wstrętnie a najgorsze to ze muszę wytrwać do 22 w pracy...Monkey wrote:Iriss chcę się przekonać

P.s piersi znów bolą ale tylko przy mocniejszym dotyku. A to tez cos bo NIGDY przed okresem mnie nie bolały wiec pewnie sa mniej czule i taki ich urok.. Ale czuje sie tak ze chce zdechnąć
-
Masakra jest nadrobić was po kilku godzinach nieobecności

My już po występach i pikniku, super było, moje dziecko cudownie występowało, jeszcze pół roku temu na dzień babci stała jak kołek, a teraz nie do poznania, śpiewała, tańczyła, recytowała
potem piknik i mnóstwo atrakcji, klaun, malowanie twarzy, plac zabaw i nawet zwiedzanie policyjnego i strażackiego wozu
Ola zachwycona, po raz kolejny dochodzę do wniosku, że posłanie jej do żłobka było jedną z lepszych decyzji, jaką podjęliśmy 
Koniec o mnie, teraz coś odpiszę, choć niewiele pamiętam
Witam nową lutówkę
Natalii wizyta widzę udana, ja mam obawy coraz większe, że jutro też nie będzie u mnie jeszcze serduszka... trudno, pójdę drugi raz szybko
Abovo super beta
Pianistka dobre z tymi mdłościami, trzeba było nie narzekać
tysiaa93, aisa lubią tę wiadomość
-
A na dodatek zapachy... Używam jednych perfum od 2 lat a dzisiaj nie mogłam znieść ich zapachu... Chyba jednak nie mam "zaniku" objawów tylko przeobrażenie z tych "delikatnych" w "upierdliwe i wkurzające"... A moje dzisiejsze płaczki i lamenty to chyba huśtawka nastrojów bo teraz mnie to śmieszy xD
Monkey lubi tę wiadomość
-
Iriss, ja w ciązy z Julką mialam calodzienne wymioty, a nawet i nocne, bo potrafilam sie w nocy budzic zeby wymiotowac,
wiem co przechodzisz
a od kiedy wymiotujesz?
teraz ja czekam kiedy u mnie beda wymioty?
Monkey lubi tę wiadomość
-
Od zeszłego piątku się tak zaczęło rozkręcać
, w nocy to mnie właśnie bardzo męczy bo co się obudzę to mi niedobrze, ale staram się myśleć że to efekt mdłości, że tam w żołądku nic nie ma co by musiało wyskoczyć
, ale muli do rana niemiłosiernie.
Nie zapeszam, ale chyba pomidor+sól to mój wybawca dzisiejszy, oczywiście z chlebkiem.
Idę podmalować oko, co by lekarza nie straszyć
, a tak serio to chcę być ładna sama dla siebie
i mam ochotę zarzucić na usta różową szminkę
, jakaś taka jestem optymistyczna dziś mimo tych dolegliwości
. Mam nadzieję, że po wizycie humor się nie zmieni
zosiaaa, Monkey lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Droga koleżanko przestan sobie krakac bo wykraczesz. Nie możesz siedzieć i myśleć ze na pewno będzie źle bo sobie sama to zło sprowadzisz. Myśl tylko i wyłącznie pozytywnie. Wmow sobie ze będzie dobrze. Objawy mają to do siebie że zanikają i wracają wiec od tej chwili mówisz ze będzie wszystko super i zero czarnowidztwa ok?Pianistka wrote:no bez sensu...
ale liczę się z tym, że może być źle... 

Sorry ze się wam tak wdarlam na wątek ale nie mogłam wytrzymać czytając te czarnowidztwa
Monkey, zosiaaa, tysiaa93, aisa lubią tę wiadomość
-
Może ja też powinnam zacząć marudzić, że nie mam objawów?
Piersi już mniej bolą, wieczna senność ustała, nie mdli mnie, nie mam specjalnych zachcianek żywieniowych, no może poza tym, że od jakiegoś czasu codziennie pijam pikantny sok pomidorowy (czego wcześniej nie robiłam albo raz na ruski rok), więc czy można to nazwać zachcianką?
Najgorszy problem u mnie to papierosy. Jak tylko zobaczyłam dwie kreski na teście od razu przestawiłam się na dużo słabsze papierosy (tak, oszukiwanie samej siebie, że są zdrowsze) i staram się palić MAKSYMALNIE pięć dziennie (zejście z całej paczki). Fasolka we mnie jest dla mnie olbrzymią motywacją, ale nie ukrywam byłoby miło gdyby mój organizm mi trochę pomógł i po prostu odrzucił mnie od nałogu. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji i coś poradzi (bo ja wiem jakiś niquitin dla ciężarnych czy coś
) lub zna dziewczynę, która była / jest w ciąży i jakoś się uporała z tym koszmarnym nałogiem?
-
Jestem, przepraszam że nie przeczytam najpierw tego co naskrobałyście

Zaktualizowałam suwaczek, wg usg 6t1d
tak jak myślałam 
No więc:
- widoczny pęcherzyk z zarodkiem i pęcherzykiem żółtkowym (czy jak to zwał)
- fasolek ma 0,30cm
- i uwaga uwaga: widziałam migający punkcik, to była maleńka pikaweczka mojej fasolki
, ale jak doktor powiedział, dopiero się rozkręca, więc na następnej wizycie już będzie biło jak dzwon 
Wszystko ok, żadnych zmian, ciąża w macicy. Oczywiście zapomniałam zapytać o tyle rzeczy haha mimo kartki
. Dostałam preparat na mdłości, jutro przetestuję
i zwolnienie do przyszłej środy
, chciał dać do następnej wizyty, ale ja chcę z pracodawcą pogadać wcześniej 
No to chyba tyle
Jeszcze w to nie wierzę, idzie etapami
Mam fotki ale to nie dziś
P.S preparat na mdłości PREVOMIT będę brała od jutra i napiszę za kilka dni czy działa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 21:09
abovo94, MiSia :), Monkey, zosiaaa, tulipanna, tysiaa93, aisa, Agnesia, Bianka*, Natalii00 lubią tę wiadomość

















