Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak nie masz gorączki i czujesz się na siłach to leć. Ale sama musisz wiedzieć czy dasz radę. Na przeziębienie polecam Prenalen syrop albo prenatal grip care tabletki no i można rutninoscorbin. Ja jeszcze kupiłam sobie krople do nosa dla dzieci bo woda morska nie pomagała i też było ok.kkkaaarrr wrote:Dziewczyny, pomóżcie bo jestem załamana... Mieliśmy z moim M lecieć jutro na weekend do Brukseli, miał to być taki nasz ostatni wyjazd we dwoje, no i ostatnio nie układało się między nami idealnie, więc również 'ku poprawie relacji'. Od dwóch dni jednak czułam, że coś mnie bierze, kuracja czosnkiem, cytryną i sokiem malinowym zdała się na plaster, bo dziś mam glutaa po pas
od internisty dowiedziałam się oczywiście tylko tyle, że nie mogę brać żadnych leków i że mam siedzieć w domu... No i co ja mam teraz zrobić? Zostać w domu i nie polecieć (oczywiście wszystko już zapłacone, nawet lot odprawiony...) czy lecieć i się nie przejmować, bo katar kiedyś i tak przejdzie... -
nick nieaktualnyA pytałaś lekarza? Mój mi np zabronił latania.kkkaaarrr wrote:Dziewczyny, pomóżcie bo jestem załamana... Mieliśmy z moim M lecieć jutro na weekend do Brukseli, miał to być taki nasz ostatni wyjazd we dwoje, no i ostatnio nie układało się między nami idealnie, więc również 'ku poprawie relacji'. Od dwóch dni jednak czułam, że coś mnie bierze, kuracja czosnkiem, cytryną i sokiem malinowym zdała się na plaster, bo dziś mam glutaa po pas
od internisty dowiedziałam się oczywiście tylko tyle, że nie mogę brać żadnych leków i że mam siedzieć w domu... No i co ja mam teraz zrobić? Zostać w domu i nie polecieć (oczywiście wszystko już zapłacone, nawet lot odprawiony...) czy lecieć i się nie przejmować, bo katar kiedyś i tak przejdzie... -
Love_life wrote:Dziewczyny czy możecie proszę dopisać mnie do listy?
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1N0-FZO6TDGA4PmQDuBDv2reIhX3LRrxQh1gDlPvzZdY/edit?pli=1#gid=0
Love_life lubi tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:Dziewczyny, pomóżcie bo jestem załamana... Mieliśmy z moim M lecieć jutro na weekend do Brukseli, miał to być taki nasz ostatni wyjazd we dwoje, no i ostatnio nie układało się między nami idealnie, więc również 'ku poprawie relacji'. Od dwóch dni jednak czułam, że coś mnie bierze, kuracja czosnkiem, cytryną i sokiem malinowym zdała się na plaster, bo dziś mam glutaa po pas
od internisty dowiedziałam się oczywiście tylko tyle, że nie mogę brać żadnych leków i że mam siedzieć w domu... No i co ja mam teraz zrobić? Zostać w domu i nie polecieć (oczywiście wszystko już zapłacone, nawet lot odprawiony...) czy lecieć i się nie przejmować, bo katar kiedyś i tak przejdzie...
Ja latam co miesiąc na weekend tylko bo nie mam przeciwskazan ale zadzwonilabym do gina po poradę[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
2.02.15 7 tc mój aniołek :* -
O latanie pytalam wielokrotnie mojego gina i nie ma przeciwwskazan, pod warunkiem ze nie sa to loty miedzykontynentalne. Latalam sporo, odkad jestem w ciazy to bedzie 5 destynacja i wszystko ok.marissith wrote:A pytałaś lekarza? Mój mi np zabronił latania.
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Ja bym się bała latać z przeziębieniem a tym bardziej z katarem. Który niestety może się przerodzić w zapalenie ucha. Może są sposoby aby tego uniknąć. Ale właśnie nie od jednej osoby słyszałam że po locie z katarem miały zatkany uszy albo yo odchorowały. Najgorsze jest ponoć lądowanie.kkkaaarrr wrote:Dziewczyny, pomóżcie bo jestem załamana... Mieliśmy z moim M lecieć jutro na weekend do Brukseli, miał to być taki nasz ostatni wyjazd we dwoje, no i ostatnio nie układało się między nami idealnie, więc również 'ku poprawie relacji'. Od dwóch dni jednak czułam, że coś mnie bierze, kuracja czosnkiem, cytryną i sokiem malinowym zdała się na plaster, bo dziś mam glutaa po pas
od internisty dowiedziałam się oczywiście tylko tyle, że nie mogę brać żadnych leków i że mam siedzieć w domu... No i co ja mam teraz zrobić? Zostać w domu i nie polecieć (oczywiście wszystko już zapłacone, nawet lot odprawiony...) czy lecieć i się nie przejmować, bo katar kiedyś i tak przejdzie... -
Oooo, ten prenatal gripcare wyglada obiecujaco! Szkoda tylko, ze napisali, zeby przyjmowac pod nadzorem lekarza, a moj rodzinny internista nie zajaknal sie o tym leku!Lexi150 wrote:Jak nie masz gorączki i czujesz się na siłach to leć. Ale sama musisz wiedzieć czy dasz radę. Na przeziębienie polecam Prenalen syrop albo prenatal grip care tabletki no i można rutninoscorbin. Ja jeszcze kupiłam sobie krople do nosa dla dzieci bo woda morska nie pomagała i też było ok.
-
Gdyby nie ciąża to nie zastanawiałabym się nawet minuty, ja w życiu dużo latam i z nie jednym przeziębieniem/katarem przerabiałam loty, w tym i kilkunastogodzinne. Moje wątpliwości są bardziej skierowane na przeziębienie w ciąży i wyjazd gdziekolwiek (czy też raczej jakimkolwiek środkiem transportu).Moniaa wrote:Ja bym się bała latać z przeziębieniem a tym bardziej z katarem. Który niestety może się przerodzić w zapalenie ucha. Może są sposoby aby tego uniknąć. Ale właśnie nie od jednej osoby słyszałam że po locie z katarem miały zatkany uszy albo yo odchorowały. Najgorsze jest ponoć lądowanie.
-
Ja ten prenatal dostałam od swojej ginki próbkę. Mówiła że na spokojnie można przyjmować.kkkaaarrr wrote:Oooo, ten prenatal gripcare wyglada obiecujaco! Szkoda tylko, ze napisali, zeby przyjmowac pod nadzorem lekarza, a moj rodzinny internista nie zajaknal sie o tym leku!
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój też sam wszystko robiBiedroneczka29 wrote:Agnesia widze,ze prace takie jak u mnie
tylko,ze moj robi sam po pracy to troche dluzej mu to zejdzie,ale ma czas 
Teraz tata mu pomoże podwiesić sufit bo płyt sam nie podniesie mieszkamy w kamienicy i sufit jest na wysokości 3m. Tyle że on wziął urlop, możemy kuć i wiercić tylko 10-19. A na ten moment wszystkie prace wymagają właśnie sporego hałasu. A jak Twój mąż sam podwiesza sufit? przecież płyty są długie i ciężkie, nawet jak się już je w jakiś sposób poniesie nie da się trzymać jedną ręką a drugą mocować.
-
nick nieaktualnyJa sobie kupiłam vick ten w maści i smarowałam pod nosem odrobinkę(lekarz pozwolił bo to malutka powierzchnia) i katar przeszedł po 2ch dniachkkkaaarrr wrote:Gdyby nie ciąża to nie zastanawiałabym się nawet minuty, ja w życiu dużo latam i z nie jednym przeziębieniem/katarem przerabiałam loty, w tym i kilkunastogodzinne. Moje wątpliwości są bardziej skierowane na przeziębienie w ciąży i wyjazd gdziekolwiek (czy też raczej jakimkolwiek środkiem transportu).
miałam po nim taki delikatny. A już jakieś bakterie się lęgły bo robił się katar zielony i czułam zatoki
tysiaa93, kkkaaarrr lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZosia i Pianistka również mają 21 tydzieńtulipanna wrote:to ja tu widze, że jestem najbardziej zaawansowana
zaczęłam 21 tydzień:)ale ten czas leci 
Co do imion to chciałam Hankę, ale właśnie też zobaczyłam w rankingu imion, że Hanka jest w pierwszej piatce. Poza tym Julki, Maje..Teraz myślę nad Michaliną albo Stefką
-
Z nieba mi spadłas, muszę to kupić w takim razieAgnesia wrote:Ja sobie kupiłam vick ten w maści i smarowałam pod nosem odrobinkę(lekarz pozwolił bo to malutka powierzchnia) i katar przeszedł po 2ch dniach
miałam po nim taki delikatny. A już jakieś bakterie się lęgły bo robił się katar zielony i czułam zatoki 
Bo męczę się z tym głupim katarem
-
nick nieaktualnyTylko pamiętaj że nie możesz się wysmarować nim cała bo w ciąży niby nie można z powodu olejków, ale ja na noc pod nos smarowałam i przetykało mi nos:) do tego używałam też wody morskiej do oczyszczenia nosa żeby 'wypływało'tysiaa93 wrote:Z nieba mi spadłas, muszę to kupić w takim razie
Bo męczę się z tym głupim katarem 
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Ja od wody morskiej w sprayu jeszcze gorzej kichałam, wręcz zaczynałam kichać po psiknięciu, bo to takie drobne kropelki pod takim ciśnieniem że wywoływałi to u mnie falę kichaniaAgnesia wrote:Tylko pamiętaj że nie możesz się wysmarować nim cała bo w ciąży niby nie można z powodu olejków, ale ja na noc pod nos smarowałam i przetykało mi nos:) do tego używałam też wody morskiej do oczyszczenia nosa żeby 'wypływało'

Disne Mar się to paskudztwo nazywało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 15:31
-
Agnesia do tego wezmie sobie pomocnika bo sam nie zrobi
i u nas caly sufit nie bedzie obnizany tylko tam gdzie szafa bo chce mi ledami podswietlic 
tulipana dla mnie lepiej by bylo uslyszec,ze podobna do tatusia czy cos w tym stylu :)a nie ze piekna po tatusiu bo mamie na pewno nie bylo milo to slyszec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 15:25













