Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj m tez chrapanie i to w każdej pozycji ale już chyba przyzwyczaiłam się choć pamiętam ze pierwsze noce razem spędzone to jakiś koszmar. Miałam ochotę nałożyć mu poduszkę na buzie
Moniaa, madzia.rka, tulipanna lubią tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
o jacie bezdech!! to już poważna sprawa. Mi ostatnio podczas mojej infekcji pojawiał się bezdech ... no kurczę nie dam rady spać z otwartymi ustami a nos miałam jakby zakitowany katarem! i jak już przychodził sen to moje ciało nie pozwalało na spanie z otwarta paszczą i budziłam się zdyszana łapiąca powietrze jak ryba bez wody. wtedy przez pare dni spałam na półsiedząco i jakoś to pomagało.
-
Mój Radek też chrapię jak smok jakiś. Długo spalam że stoperami bo nie dało rady. Z tymi bezdechami u nas było to samo po 4 razy w nocy musiałam go szturchac bo normalnie zero oddechu a rano się budził z bólem w klacie. Nam lekarz powiedział że to przez otluszczenie podgardla choć mąż wcale gruby nie jest na tą chwilę ma brzuszek ciążowy
A do kliniki leczenia snu niestety od 7 lat nie zaciaglam. Najgorzej jest jak zabaluje albo jak jest bardzo zmęczony wtedy jest rozwód w łóżku bo stopery nic nie dają.
Nasz kochany Olus -
madzia.rka wrote:Mój Radek też chrapię jak smok jakiś. Długo spalam że stoperami bo nie dało rady. Z tymi bezdechami u nas było to samo po 4 razy w nocy musiałam go szturchac bo normalnie zero oddechu a rano się budził z bólem w klacie. Nam lekarz powiedział że to przez otluszczenie podgardla choć mąż wcale gruby nie jest na tą chwilę ma brzuszek ciążowy
A do kliniki leczenia snu niestety od 7 lat nie zaciaglam. Najgorzej jest jak zabaluje albo jak jest bardzo zmęczony wtedy jest rozwód w łóżku bo stopery nic nie dają.
madzia.rka lubi tę wiadomość
-
My odkąd mieszkamy razem, osobno spędziliśmy naprawdę niewiele nocy. I ciężko się będzie w razie czego przestawić. Ale zanim ja się przyzwyczaiłam do jego chrapania to kilka miesięcy spałam ze stoperami. Tak więc nie zamierzam Ignasia narażać na odgłos lokomotywy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 10:09
Moniaa, madzia.rka lubią tę wiadomość
-
Nasza córcia bedzie spac z nami w sypialni,maz nawet by sie nie zgodził żebyśmy spały same w pokoju u małej
on juz sie nie moze doczekać córci wiem ze bedzie jak druga mama bo ma świetne podejście do dzieci i nie boi sie kapać,przewijać itp widziałam jak zajmował sie moimi siostrzenicami
siostra nie raz powtarzała zanim zaszłam w ciąże ze jak bedziemy miec dziecko to bede miała bardzo duzo pomocy od męża
-
nick nieaktualnyDla mnie osobne łóżko to pierwszy krok do rozstania. Znam przypadek gdzie właśnie mama się wyniosła z dzieckiem do innego pokoju a później żal było wracać bo dziecko nauczone spać z mamusią nie chciało zasnąć samo (mimo że powiecie że nie położycie dziecka do łóżka uwierzcie że większość i tak będzie z dzieckiem spało) No i tak się skończyło że mąż odsunięty na boczny tor, rozstał się z żoną z potrzeby bliskości. Po rozwodzie szybko znalazł sobie kogoś kto go docenił a kobieta mimo że to ją lepiej znam (choć też nie bardzo dobrze) uważa to za samolubne posunięcie bo ona przecież się ich dzieckiem zajmowała, tylko mąż też potrzebuje ciepła i miłości.
Mój Artur też chrapie, ale położna powiedziała że jak nauczymy dziecko tak będziemy mieli. Jak będziemy chodzić na paluszkach obok to długo będziemy się męczyć z chodzeniem na paluszkach, a jak będziemy normalnie się zachowywać podczas drzemek to się dziecko przyzwyczai:)natalica06 lubi tę wiadomość
-
Joanna_88 wrote:Hej, czy Wy też macie problem z opuchniętymi wargami sromowymi? Czuję jakby mnie tam nadmuchało... Nic nie boli, nic nie piecze...
Ja juz spory czas temu zauważyłam że się tam rozrosłam. W sumie nie przeszkadza mi to w niczymale nie podoba mi się to
Kubuś
-
Agnesia zalezy to od dziecka. Mam koleżankę, której dziecko spało jak zabite . Nic mu nie przeszkadzało, wrzaski, krzyki, imprezy typu sylwester a dziecko nadal smacznie spało. Aa teraz ma drugie nie dośc że musi się mega namęczyć aż zaśnie bo się drze w niebogłosy to juz przy nim nie da się jakoś głośno rozmawiać bo sie budzi i to wkurzające że męczysz sie żeby uśpić a ktoś przyjdzie i obudziKubuś
-
Agnesia wydaje mi się że lekko uogulniasz. Mam całą masę koleżanek które początek spaly z dziećmi a potem wracaly do spania razem i są wspaniałymi malzenstwami. Mój mąż jest po rozwodzie i wyobraź sobie że spali razem z dzieckiem bo nie było innego wyjścia a i tak po roku rozstali się. Wydaje mi się że samo spanie lub nie przez jakiś czas nie jest powodem rozstania.mój mąż pracuje codziennie po 11 godzin wraz z sobotami a mimo wszystko znajduje czas na opiekę nademna bo niestety teraz bardzo jej potrzebuje. I nasze relacje od zawsze były bardzo bliskie i myślę że to jest ważniejsze niż spanie w jednym łóżku. A uwierz mi było wiele sytuacji w naszym wspólnym życiu gdzie mąż spał w salonie bo ja byłam po operacjach itp.
Nasz kochany Olus -
A mi się wydaje, że też nie ma co generalizować. Mój Arek sam mówił, że może lepiej żebym na początku była blisko Synka. Ludzie są różni i naprawdę to czy będziemy spać razem czy spędzimy kilka nocy osobno to jedno. Najważniejsze jak się zachowujemy w ciągu dnia, czy dzielimy się opieką, czy będziemy się wspierać. Takie moje zdanie. A co do chodzenia na paluszkach to też nie zamierzam chronić Małego przed każdym dźwiękiem. Tak naprawdę i tak wszystko zweryfikuje życie. Często chcemy czego innego, co innego planujemy, a jeszcze co innego wychodzi.
-
nick nieaktualnymadzia.rka wrote:Agnesia wydaje mi się że lekko uogulniasz. Mam całą masę koleżanek które początek spaly z dziećmi a potem wracaly do spania razem i są wspaniałymi malzenstwami. Mój mąż jest po rozwodzie i wyobraź sobie że spali razem z dzieckiem bo nie było innego wyjścia a i tak po roku rozstali się. Wydaje mi się że samo spanie lub nie przez jakiś czas nie jest powodem rozstania.mój mąż pracuje codziennie po 11 godzin wraz z sobotami a mimo wszystko znajduje czas na opiekę nademna bo niestety teraz bardzo jej potrzebuje. I nasze relacje od zawsze były bardzo bliskie i myślę że to jest ważniejsze niż spanie w jednym łóżku. A uwierz mi było wiele sytuacji w naszym wspólnym życiu gdzie mąż spał w salonie bo ja byłam po operacjach itp.
-
Biedroneczka29 wrote:Tulipanna fotelik faktycznie duzo tańszy 649
musze sie dowiedzieć w sprawie wozka tez:)
Ten "nasz"Kiddy? niezle. a za wysyłkę ile chcą? ps. możesz jeszze raz dać linka do tej hurtowni to sobie zapiszę
Belly pokazuje mi os dziś 6 miesiącit just goes seriously
Gin mnie wczoraj uspokoił , ze mały brzuszek - praktycznie nie widoczny- to taka moja uroda. A jutro USG! -
No właśnie Lexi wszystko wyjdzie w praniu
Oby moje dziecię nie miało takiego snu jak ja bo będzie katastrofa. Mnie wszystko budzi i nadal spie ze stoperami bo nawet głośnie poddychanie, "sapnie" męża mnie rozprasza i cięzko zasnąć a co powiedzieć jak się obudzę w nocy na siku to poźniej tez problem
Jak się dziecko urodzi to będzie u mnie pewnie problem ze spaniem bo bez stoperów ani rusz. Nawet jak męza nie ma od pon do piatku to śpie z nimi
Ja słyszałam takie coś ale nie wiem ile w tym prawdy żeby męża nie wywalać z łóżka jak się pokłóci z nim bo niby poźniej znajdzie sobie inną. Lepiej iść samemu do innego pokojuTak samo żeby nie ściągać obraczki po złości bo wtedy się małżeńswto od siebie oddala. Kto wie czy to prawda czy nie
Niektóre małżeństwa i bez tego biora rozwód
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 12:36
Kubuś
-
nick nieaktualny
-
Mi się wydaje ze przestanie bycia "ZONA" nie wynika tylko z tego ze się ktoś przespi czasem w innym lozku, to jest w glowie. Można spac w jednym lozku a w ogole nie być "zona", a myślami w 100% na dziecku. I tak tez jest zle. Ja bardzo nie chce spac bez meza,bo nigdy nie spaliśmy osobno odkad jesteśmy malzenstwem, mysle ze jesteśmy bardzo dobrym, mój maz jest 100% zaangażowany i chce kapac, przewijać, kangurowac do ciala - wszystko robic. Także my będziemy w naszej sypialni a maly w salonie i przy otwartych drzwiach go na pewno usłyszymy. Wstawac będziemy na zmiane, ale nie będę miała problemu z tym żeby czasem sama wstawac (bo raz moja piers będzie karmic) a dwa on idzie codziennie na 9 godzin do pracy i nie będzie dla mnie odsuwaniem go danie mu się wyspac, jeżeli naprawdę się angazuje we wszystko, a wiem ze tak jest i tak będzie
-
Kri wrote:Jak chcecie sobie poczytać : http://www.flowmummy.pl/2015/08/7-najwiekszych-klamstw-dotyczacych-macierzynstwa/
niezłe jaja i dużo prawdy