Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja także będę miała co.robic na L4,choćby porządki i pokoje dzieciom. Musze Olafa wyeksmitowac z łóżeczka z sypialni, zrobić mu pokój, miał mieć mniejszy, a tym czasem starszy idzie do mniejszego, a za dwa lata do Olafa dołączy brat czy też siostra.
Poza tym, Olaf nie da mi posiedzieć i pileniuchowac hahahah, także luzik -
Ja też się od razu nie wybieram na zwolnienie, ale we wrześniu o tym pomyślę. W pierwszej ciąży bardzo cierpiałam z powodu bólów stawów i kosci... od 3 miesiąca tragedia jakaś;( łudzialam się , ze to mnie teraz minie, ale już trzy dni z rzędu wieczorem mi uda " pulsują"... chodziąłam po lekarzach i diagnozy brak, za to każdy chciał mi zaaplikować zastrzyki po 2000 zł- przy braku diagnozy i badań.
Ide w czwartek do ginekologa na kase chorych- byłam tydzień temu prywatnie ale nie widziałam jeszcze serduszka... Zadzwoniłam do mojej " na rejonie" i ma w czwartek rano wolne to się wybiorę. Myslę, że już będzie co oglądać)) -
Isabelle ja jestem w stanie zrozumieć pracodawcę, a co jeśli pracuję 10 godzin dziennie i przy komputerze? I nie ma opcji zmiany na inne stanowisko bo to jest jedyne w mojej pracy i na dodatek pracuję sama w lokalu? Muszę iść na L4, nie mam innego wyjścia, ale i nie chcę mieć... bo po tylu godzinach siedzenia na dupie przy komputerze mam tak sciśnięty brzuch, że cały wieczór później boli...
-
Helmi wrote:mam nadzieję, że tak będzie...ogolnie przestalam pic kawę w ciązy ale na weselu na pewno będę siorbać moze ona cos pomoze
ja szydełkować zaczełam sama i do tej pory nowe rzeczy jak zaczynam robić to podpatruję filmik na youtubie, bardzo fajnie pokazują że idzie bez problemu załapać
Zazdroszczę kochana takiego talentu, ja nie.mam cierpliwości!!!
-
isabelle wrote:Pracodawca ma obowiązek zapewnić ciężarnej odpowiednie do jej stanu zajęcie np. przesunąć ją na lżejsze stanowisko. To, że się przyjęło "weź l4 i nie będziemy mieć kłopotu" nie oznacza, że jest to całkowicie zgodne z prawem. Zgodnie z prawem np. ciężarna powinna wykonywać lżejszą pracę, nie może pracować na nocki, wyjeżdżać w delegacje czy pracować przy kompie przez 8h. Niestety przepisy swoje, a życie swoje. Ja jestem przeciwna brania L4 w zdrowej, niezagrożonej ciąży, bo to tylko psuje rynek pracy i młodym kobietom jest potem ciężko dostać pracę jak wiele z nich zaraz po pozytywnym teście kładzie szefowi znienacka na stole zwolnienie, pakuje walizki i jedzie na wakacje. Sama będąc szefem chyba bym się wkurzyła...
Zgadzam się w 100%
Zatrudniam 14 kobiet, na temat zwolnień różnego pochodzenia mogłabym napisać książkę. Są pracownice z prawdziwego zdarzenia i takie, które zmęczone są już po tygodniu pracy. Mnie najbardziej boli jak ktoś bierze L4 na siebie lub na dziecko, dzwoni i opowiada jak w ciężkim jest położeniu a potem na FB umieszcza zdjęcia z grzybobrania.
Zawsze przyjmując nową osobę sprawdzam świadectwa pracy i ilość zwolnień lekarskich a potem telefonuję do poprzedniego zakładu pracy i proszę o opinię.Nieukowa, isabelle lubią tę wiadomość
-
cinnamon cookie wrote:Isabelle ja jestem w stanie zrozumieć pracodawcę, a co jeśli pracuję 10 godzin dziennie i przy komputerze? I nie ma opcji zmiany na inne stanowisko bo to jest jedyne w mojej pracy i na dodatek pracuję sama w lokalu? Muszę iść na L4, nie mam innego wyjścia, ale i nie chcę mieć... bo po tylu godzinach siedzenia na dupie przy komputerze mam tak sciśnięty brzuch, że cały wieczór później boli...
Właśnie ja też od tego siedzenia przy komputerze mam taki napięty i ściśnięty brzuch i pod koniec pracy zaczyna mnie delikatnie boleć. Od kiedy planujesz l4? -
AgataL wrote:Zgadzam się w 100%
Zatrudniam 14 kobiet, na temat zwolnień różnego pochodzenia mogłabym napisać książkę. Są pracownice z prawdziwego zdarzenia i takie, które zmęczone są już po tygodniu pracy. Mnie najbardziej boli jak ktoś bierze L4 na siebie lub na dziecko, dzwoni i opowiada jak w ciężkim jest położeniu a potem na FB umieszcza zdjęcia z grzybobrania.
Zawsze przyjmując nową osobę sprawdzam świadectwa pracy i ilość zwolnień lekarskich a potem telefonuję do poprzedniego zakładu pracy i proszę o opinię.
Ja w obecnej pracy jestem prawie 5 lat i byłam 1 dzień na L4 ale teraz nie mam wyjścia ale moja firma akurat ciążową sytuację doskonale rozumie -
Sehnsucht wrote:Właśnie ja też od tego siedzenia przy komputerze mam taki napięty i ściśnięty brzuch i pod koniec pracy zaczyna mnie delikatnie boleć. Od kiedy planujesz l4?
-
cinnamon cookie wrote:Ja tak samo, wczoraj kupiłam spodnie luźniejsze takie na sznureczek bo w jeansach ani w legginsach wysiedzieć nie mogę pracuję do końca miesiąca, w piątek mam wizytę, wezmę L4 a na moje miejsce już jest załatwiona dziewczyna więc nie ma problemu a Ty?
O to fajnie, że już jest ktoś, kto Cię zastąpi. Ja mam pierwszą wizytę 30 czerwca i dopiero po tej wizycie chcę powiedzieć w pracy o ciąży i o tym, że nie daję rady i że na następnej wizycie poproszę o l4 - dam im trochę czasu, bo może być ciężko znaleźć kogoś na moje miejsce (praca biurowa, faktury i ściąganie towaru od producentów, ale trzeba biegle znać niemiecki)
Ja chodzę teraz w sukienkach i spódniczkach takich nieopinających, bo jeansy też mnie gniotą za bardzo -
Pół dnia mnie nie było i tyle zaległości już tutaj. Byłam dziś odebrać wyniki badań mojej córki i ma poziom tsh 4,64. Norma jest do 5. Wydaje mi się, że jak na 2 letnie dziecko to dużo. Byłam już u pediatry i za miesiąc ma zrobić dodatkowe badania. W ciąży z córką wykryto u mnie niedoczynność i nie mogli i zbić poziomu hormonów do 2. Może to tego wina. A podejście naszego endokrynologa jest śmieszne. W lutym jak byłam w ciąży to poleciałam do niego od razu bo kazał przyjść jakbym zaszła. No i on do mnie, że poziom tsh jest super (2,40) i do następnej wizyty za pół roku, żebym schudła z 5 kg. No nie rozumiem jak w ciąży można schudnąć tyle. Teraz nie wybieram się do niego, dopóki nie potwierdzę ciąży u lekarza. Pewnie dalej będzie kazał mi w ciąży schudnąć.
-
isabelle wrote:Pracodawca ma obowiązek zapewnić ciężarnej odpowiednie do jej stanu zajęcie np. przesunąć ją na lżejsze stanowisko. To, że się przyjęło "weź l4 i nie będziemy mieć kłopotu" nie oznacza, że jest to całkowicie zgodne z prawem. Zgodnie z prawem np. ciężarna powinna wykonywać lżejszą pracę, nie może pracować na nocki, wyjeżdżać w delegacje czy pracować przy kompie przez 8h. Niestety przepisy swoje, a życie swoje. Ja jestem przeciwna brania L4 w zdrowej, niezagrożonej ciąży, bo to tylko psuje rynek pracy i młodym kobietom jest potem ciężko dostać pracę jak wiele z nich zaraz po pozytywnym teście kładzie szefowi znienacka na stole zwolnienie, pakuje walizki i jedzie na wakacje. Sama będąc szefem chyba bym się wkurzyła...
Ja sobie nie wyobrażam jak nasze dziewczyny miałyby pracować u nas będąc w ciąży i my jako pracodawcy wolelibyśmy aby szybko uciekły na zwolnienie. I mamy taką robotę ze nie da się znaleźć takiej lżejszą prace bo by musiała 7 godzin siedzieć na poczekalni i chyba mówić "dzień dobry" pacjentom a i to może być dla nich zagrożeniem.
Mamy klinikę weterynaryjną i dziewczyny ciągle babrają się w sierści, we flakach, kupach, nie wspominając o ciągłym promieniowaniu rtg które się u nas wyzwala po kilkanaście razy dziennie. Trzeba się u nas nadygać, codziennie trzeba zwierzaki dźwigać nie wspominając że jest się narażonym na pogryzienia i zadrapania. To ja już wolę (i mój mąż - już o tym dyskutowaliśmy) żeby sobie taka na l4 wakacje na bahamah spędzała niż mamy mieć dziewczynę na sumieniu więc teoria teorią, ale nie w każdej pracy da się pracować do 8 miesiąca..Helmi lubi tę wiadomość
-
Sehnsucht wrote:O to fajnie, że już jest ktoś, kto Cię zastąpi. Ja mam pierwszą wizytę 30 czerwca i dopiero po tej wizycie chcę powiedzieć w pracy o ciąży i o tym, że nie daję rady i że na następnej wizycie poproszę o l4 - dam im trochę czasu, bo może być ciężko znaleźć kogoś na moje miejsce (praca biurowa, faktury i ściąganie towaru od producentów, ale trzeba biegle znać niemiecki)
Ja chodzę teraz w sukienkach i spódniczkach takich nieopinających, bo jeansy też mnie gniotą za bardzo -
Hej
Ja na szczęście bez problemu dopinam się w spodnie. Jeansy nie opinają jeszcze
Byłam dzisiaj na becie 22dpo wyszła 8622 a jutro moja pierwsza wizyta na usg w ciąży. Nie mogę się doczekaćjestemhela lubi tę wiadomość
Emiliana
Starania od 09.2014r. Po inseminacji 30.05:
Poziom bety: 10dpo- 18, 11dpo- 36, 14dpo - 253, 16dpo- 612, 22dpo- 8622
Novomedica Mysłowice, ciąża bliźniacza termin porodu 25.02.2017 :* -
Hej kochane. Ja już 3 dzień mam mega nudności ( bez wymiotów) ale masakra jakaś... ja na L4 poszłam 2 tyg przed pierwszym porodem wysłana już na siłę przez szefową. Teraz też mam zamiar pracować ale już w okolicach zimy chyba pójdę na L4 - mam bardzo stresująca pracę - dotacje, organizacja imprez, konferencji, wyjazdów, nabory wniosków, pisanie projektów rozliczanie.... itp itd
Zaraz kończę pracę pojadę do domu, zrobię obiad i idziemy do szwagra na tort urodzinowy bo mu żona robiła 3 urodziny w niedziele dla rodziców i teściów. Dzisiaj my idziemy.
MATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Sehnsucht wrote:Emiliana ja się tez w spodnie dopinam, ale w ciągu dnia robi się trochę ciasno Piękna beta, powodzenia na wizycie.
cinnamon cookie ja jeżdżę samochodem (42km), więc ubieram się lekko,a w pracy i tak mi gorąco
Emiliana ja też dopinam bez problemu ale po tylu godzinach w pracy ściska mocno... -
cinnamon cookie wrote:Mi też gorąco, ciągle utrzymuje się temperatura taka powyżej 37....
Emiliana ja też dopinam bez problemu ale po tylu godzinach w pracy ściska mocno...
a więc to samo, co u mnie. A jeszcze mi dzisiaj wiatrak padł, szef ma kupić nowy na jutro -
vitoria - ja idę jutro (początek piątego tygodnia), ale z wynikami hormonalnymi, bo nie wiem czy nie powinnam brać progesteronu skoro niedawno jeszcze pojawiały mi się te polipy w macicy (a to może mieć związek i stąd robiłam badania horm.), a potem umówiłam się na 8my tydzień, poszłabym i w 7 tyg, ale M.akurat pracuje, a chcę też by zobaczył (mam nadz.)serduszko,a 8 tydzień więcej się zobaczy