Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
isabelle wrote:No zwolnienie lekarskie jak sama nazwa wskazuje wypisuje się z powodów medycznych, czyli problemów w ciąży, bo sama zdrowa ciąża nie jest powodem do wystawienia L4. I teraz w zależności od tego jaki masz symbol na zwolnieniu - leżące albo chodzące to musisz być cały czas w domu (pod adresem, który widnieje na zwolnieniu) albo ewentualnie możesz wyjść np. do lekarza czy apteki. ZUS ma prawo cię skontrolować, jeśli nie będzie cię w domu to dostaniesz informację, kiedy masz się zgłosić żeby złożyć wyjaśnienie. Lekarze też mogą być kontrolowani pod kątem zasadności wystawienia L4 - nie mogą sobie wystawić ot tak.
-
Jestemhela czuję się dobrze prócz sporadycznych bólów podbrzusza jest ok. Noi i mi bebech wysadzili, nie dość , że mam już nadwagę to wyglądam juz jak 5 miesiąc:/
Jeżeli chodzi o l4 chodzące niestety możesz wyjść do sklepu, apteki,a nie jechać na wczasy, ale jak będzie kontrola to i tak trzeba się tłumaczyć gdzie się było, także od sierpnia jestem uziemiona...
Ją jestem na wysokim zus więc nie będę ryzykować.
Olaf 08.07.2011
Leon 31.08.2015
Tola 02.02.2017
...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019 -
O ja, to masakra jakaś jest, współczuję dziewczyny. Ja dopiero myślę o zwolnieniu gdzieś w październiku, może pod koniec, no chyba, że będę znowu wielka lub moje problemy nasila się, wtedy będę zmuszona pójść szybciej na zwolnienie.
Jak na razie modlę się o te zdrowe dziecię.
U której już coś widać?? U mnie, szczególnie wieczorem jest już masakra, rano lekko zaokrąglony brzuszek mam -
vitoria wrote:Zdrowa ciazs tez moze byc wskazaniem do l4 jesli warunki w pracy zagrazaja kobiecie w ciazy. I wtedy ma siedziec 9 miesiecy w domu? Zreszta trzeba normalnie zyc, sa wakacje to sie jedzie, a w razie czego bedziemy sie tlumaczyc
Pracodawca ma obowiązek zapewnić ciężarnej odpowiednie do jej stanu zajęcie np. przesunąć ją na lżejsze stanowisko. To, że się przyjęło "weź l4 i nie będziemy mieć kłopotu" nie oznacza, że jest to całkowicie zgodne z prawem. Zgodnie z prawem np. ciężarna powinna wykonywać lżejszą pracę, nie może pracować na nocki, wyjeżdżać w delegacje czy pracować przy kompie przez 8h. Niestety przepisy swoje, a życie swoje. Ja jestem przeciwna brania L4 w zdrowej, niezagrożonej ciąży, bo to tylko psuje rynek pracy i młodym kobietom jest potem ciężko dostać pracę jak wiele z nich zaraz po pozytywnym teście kładzie szefowi znienacka na stole zwolnienie, pakuje walizki i jedzie na wakacje. Sama będąc szefem chyba bym się wkurzyła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 13:17
-
Jej, ale dużo piszecie w końcu nadrobiłam.
Współczuję wszystkim dziewczynom, które mają plamienia, bo na pewno jest to bardzo stresujące! Życzę, żeby szybko minęły.
Ja nie mam plamień ani mdłości. Tylko piersi mnie bolą i urosły.
Oprócz tego strasznie puchną mi nogi z gorąca i robi mi się słabo jak siedzę w pracy Niby pracuje w biurze, ale w starym budynku bez klimatyzacji i świeci mi to po południu słońce i jeszcze dogrzewa w tej saunie z tego względu też jak najszybciej chcę iść na l4. Oprócz tego mam trochę chemii na półce w biurze i to też nie jest dobre dla dzidzi.
Pierwszą wizytę u gina mam dopiero 30 czerwca późnym popołudniem i nie mogę się już doczekać -
isabelle wrote:Pracodawca ma obowiązek zapewnić ciężarnej odpowiednie do jej stanu zajęcie np. przesunąć ją na lżejsze stanowisko. To, że się przyjęło "weź l4 i nie będziemy mieć kłopotu" nie oznacza, że jest to całkowicie zgodne z prawem. Zgodnie z prawem np. ciężarna powinna wykonywać lżejszą pracę, nie może pracować na nocki, wyjeżdżać w delegacje czy pracować przy kompie przez 8h. Niestety przepisy swoje, a życie swoje. Ja jestem przeciwna brania L4 w zdrowej, niezagrożonej ciąży, bo to tylko psuje rynek pracy i młodym kobietom jest potem ciężko dostać pracę jak wiele z nich zaraz po pozytywnym teście kładzie szefowi znienacka na stole zwolnienie, pakuje walizki i jedzie na wakacje. Sama będąc szefem chyba bym się wkurzyła...
olka24 lubi tę wiadomość
-
isabelle wrote:Pracodawca ma obowiązek zapewnić ciężarnej odpowiednie do jej stanu zajęcie np. przesunąć ją na lżejsze stanowisko. To, że się przyjęło "weź l4 i nie będziemy mieć kłopotu" nie oznacza, że jest to całkowicie zgodne z prawem. Zgodnie z prawem np. ciężarna powinna wykonywać lżejszą pracę, nie może pracować na nocki, wyjeżdżać w delegacje czy pracować przy kompie przez 8h. Niestety przepisy swoje, a życie swoje. Ja jestem przeciwna brania L4 w zdrowej, niezagrożonej ciąży, bo to tylko psuje rynek pracy i młodym kobietom jest potem ciężko dostać pracę jak wiele z nich zaraz po pozytywnym teście kładzie szefowi znienacka na stole zwolnienie, pakuje walizki i jedzie na wakacje. Sama będąc szefem chyba bym się wkurzyła...
isabelle masz dużo racji, ale np. u mnie w firmie, w której pracuję jest nas łącznie 4 osoby i nie ma możliwości zmiany stanowiska, ani warunków niestety... Na pewno nie wezmę l4 na pierwszej wizycie, ale uprzedzę lekarza o tym, jaka jest sytuacja i może przy kolejnej wizycie już wezmę. Chcę mieć też te ok. 2 tyg. czasu na poinformowanie szefa o zaistniałej sytuacji, bo będzie musiał znaleźć kogoś na moje miejsce -
derii84 wrote:O ja, to masakra jakaś jest, współczuję dziewczyny. Ja dopiero myślę o zwolnieniu gdzieś w październiku, może pod koniec, no chyba, że będę znowu wielka lub moje problemy nasila się, wtedy będę zmuszona pójść szybciej na zwolnienie.
Jak na razie modlę się o te zdrowe dziecię.
U której już coś widać?? U mnie, szczególnie wieczorem jest już masakra, rano lekko zaokrąglony brzuszek mam
Ja na przykład generalnie należę do osób szczupłych ale zawsze miałam lekko wystający brzuszek (rodzinne 'zdrowie', mama i siostra tez tak mają) ale zawsze starałam się go wciągać i jakoś ukrywać a teraz mimo, że ciąża wczesna to nie muszę już wciągać ;p;p troszkę się powiększył ale nadal jest galaretowaty ;p ale dzięki temu moja siostra nie miała żadnych rozstępów bo skóra na brzuchu była dość naciągnięta...tyle, że ja niestety mam skłonności do rozstępów i już sporo ich posiadam na biodrach i kolanach (te od szybkiego wzrostu)....zobaczymy jak to będzie z tymi brzucholami:)
mi już ciężko siedzieć w dżinsach dlatego przerzuciłam się na legginsyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 13:25
-
Ja w ogóle nie miałam zamiaru brać l4 i leżeć w domu, pracowałam pomimo działania ultradzwięków i pola magnetycznego , starałam się uwazac i więcej czasu spędzałam na sali gimnastycznej i nawet nie mowilam nic szefostwu, do momentu az nie dostałam plamień i lekarka kazała definitywnie leżeć , i przez właśnie takie szkodliwe warunki usłyszałam, ze do pracy raczej już nie wróce, co jest dla mnie bardzo ciężkie, i nie wyobrażam sobię siedziec w domu do 9 miesiąca, katorga i tak jak do południa bym chciala gdzieś wyjsc to wszyscy znajomi są w pracy, i tylko męczarnia - książka, tv, jakieś prace domowe , monotonia , muszę poszukać sobię zajęcia
15.12.2015 cb [*] -
A ja zajecia mam full tylko rzygac mi sie chce. Jak minie to troche odzyje. Z przytulankami fajny pomysl, fajnie jak ktos umie cos uszyc dla dziecka np. Chetnie bym sprobowala ale nie mam maszyny. Przymierzalam sie kiedys do kupna ale 450 zeta kosztowala I odpuscilam.
-
vitoria wrote:A ja zajecia mam full tylko rzygac mi sie chce. Jak minie to troche odzyje. Z przytulankami fajny pomysl, fajnie jak ktos umie cos uszyc dla dziecka np. Chetnie bym sprobowala ale nie mam maszyny. Przymierzalam sie kiedys do kupna ale 450 zeta kosztowala I odpuscilam.
ja mam takiego starego Łucznika i wkurzam się na nią trochę, ale jakoś szyję a tak ogólnie, to jestem samoukiem, jeśli chodzi o szycie. Na necie jest wiele blogów, gdzie dziewczyny wszystko bardzo dokładnie opisują i można też uszyć wiele ciekawych rzeczy ręcznie. Warto spróbować! Satysfakcja gwarantowana, a dzieciaki jak się cieszą -
ja też jakoś zoorganizuję sobie czas, jestem na l4 juz prawie 2 tygodnie i na razie jakos leci, tylko teraz nie mam mocy na nic ale jak troche dojdę do siebie to wracam do szydełkowania i porobię jakieś kocyki czy inne pierdółki
Dziewczyny boję się tej soboty....dziś jestem nieprzytomna spałam godzinę i dalej zero mocy, w sobotę wesele brata i od 7 rano będę na nogach i nie ma kiedy się zdrzemnąc poźniej...co to będzie, nie chcę przybić pieczątki na stół o 20 -
Helmi wrote:ja też jakoś zoorganizuję sobie czas, jestem na l4 juz prawie 2 tygodnie i na razie jakos leci, tylko teraz nie mam mocy na nic ale jak troche dojdę do siebie to wracam do szydełkowania i porobię jakieś kocyki czy inne pierdółki
Dziewczyny boję się tej soboty....dziś jestem nieprzytomna spałam godzinę i dalej zero mocy, w sobotę wesele brata i od 7 rano będę na nogach i nie ma kiedy się zdrzemnąc poźniej...co to będzie, nie chcę przybić pieczątki na stół o 20
A ja jakoś nie potrafię szydełkować, a tak bardzo bym chciała!
A co do soboty, to nie mam pojęcia, co Ci poradzić. Może zmęczenie minie, bo będą emocje i dużo gości? -
mam nadzieję, że tak będzie...ogolnie przestalam pic kawę w ciązy ale na weselu na pewno będę siorbać moze ona cos pomoze
ja szydełkować zaczełam sama i do tej pory nowe rzeczy jak zaczynam robić to podpatruję filmik na youtubie, bardzo fajnie pokazują że idzie bez problemu załapać