Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lutówki przepraszam za spam
Jako że wymieniam właśnie ciuszki chłopięce po starszaku, żeby móc kupić coś lutowej siostrze, zamieszczę Wam co mam na sprzedaż- a nuż mamom chłopców się przyda do wyprawki
Jak coś to priv.
Mamy którym z kolei po dziewczynce trafi się chłopiec - z chęcią wymienię lub kupię ciuszki dla dziewczynki, jeśli macie coś na zbyciu
Wszystkie ubranka świeżo wyprane w Lovelli i wyprasowane
W Poznaniu można odebrać osobiście. Wysyłka >30zł albo 5 ciuszków.
1-5
5zł/szt
1. Rampers z żółwiem CoolClub 68 – miękka bawełna, stan idealny
2. Rampers w morskie zwierzątka , Me Too 56 (realnie 62)- stan idealny
3. Rampers/ogrodniczki z traktorem, Cool Club (chyba), r.62- miękka bawełna, stan bdb+ (leciutkie zmechacenie)
4. Czarno-biała piżamka/długi rampers H&M 62 (realnie nawet 68) –stan bdb : lekko poszarzała biel
5. RAmpers w misie Baby Club 68 - miękka bawełna, stan idealny
6-12
Kaftaniki 4zł, reszta 5zł
6. Kaftanik z krabem Coolclub 56 – stan bdb+, lekko sprany nadruk, sam materiał jak nowy
7. Bluzka długi rękaw z kosmitami 5.10.15 62 - stan idealny
8. „Odlotowe podróże” długie body 5.10.15, r.62, realnie 50/56 - bawełna, stan idealny
9. Kaftanik ze strażakiem Cocodrillo 56 – stan idealny
10. Kaftanik z wiewiórką, marka nieznana, 56- – stan bdb, lekko sprany nadruk
11. Rampers pomarańczowy In extenso 56- bawełna, stan idealny
12. Pasiaste brązowo-niebieskie body Coolclub r62 – stan bdb+, lekko sprane kolory
13-17
Bluza i ogrodniczki po 8zł, reszta 5zł
13. Bluza biało-błękitna z traktorem CoolClub 56 (realnie 62)
14. Białe długie body Cocodrillo 62 - stan bdb+, lekko poszarzała biel
15. Body krótkie 5.10.15 56 w paski biało-niebieskie – stan bdb+ - minimalnie zblakłe
16. Body na ramiączkach In extenso 68 (realnie 62/68) – stan idealny
17. Ogrodniczki sztruksowe H&M z misiem 62 - stan idealny
18-20
Kompleciki po 10zł
18. Getry+body z sową H&M 62 – stan bdb+ (body lekko zszarzałe). Getry H&M to był nasz hicior!
19. Komplet body długi rękaw+ czapeczka+skarpetki Cocodrillo 56 – stan idealny, świetnie się ubiera i przyjemny w dotyku
20. Czapeczka + body krótkie + spodenki H&M kolorowy krab 62- stan idealny
21-27
22 i 23 po 5zł/szt, reszta po 3zł
21. Długi rękaw BabyClub 62 – stan bdb+, lekko poszarzałe
22. Body długie Disney z myszką Mickey 50/56 – stan idealny
23. Krótkie body z balonem, Coolclub 62 – stan idealny
24. Krótkie body, w gwiazdki, marka nieznana, 56/62 – stan bdb+
25. Body na ramiączkach z żabą In extenso 50/56- stan idealny
Granatowe spodenki z pluszu KappAhl 62 – stan dobry: włókna materiału złapały trochę kurzu
26. Zielone krótkie body, marka nieznana, 50/56- stan bdb+, lekko sprane
27. Body w paski z królikiem, długi rękaw, marka nieznana 62 – stan idealny, szerokie, idealne dla dla bardziej korpulentnych dzieci
28-33
3zł/szt
28. Body długi rękaw brązowo-błekitne, marka nieznana, 62- stan idealny
29. Długie body, Nannette 56/62 – stan bdb+, lekko zszarzałe, szerokie, idealne dla bardziej korpulentnych dzieci
30. Krótkie białe body Monster, marka nieznana, 62 – stan bdb+, lekko zszarzałe
31. Granatowe spodenki z pluszu KappAhl 62 – stan dobry: włókna materiału złapały trochę kurzu
32. Spodnie czerwone Hopioik 50 (realnie 50/56) – stan idealny, cudna bawełna, nasze ulubione
33. Granatowy półśpioch, marka nieznana, 56? –stan bdb+
34-40
Spodenki 4zł/szt, czapeczki 2zł, skarpetki po 1zł
34. Spodnie jasnoniebieskie NEXT Baby, 56-62? – stan idealny
35. Półśpioch „Razem dookoła świata”- marka nieznana, 56? – stan bdb+ , lekko zmechacony ściągacz
36. Błękitne pluszowe spodenki 56, marka nieznana – stan idealny
37:
A Czapeczka z pieskiem, marka nieznana , 56– stan idealny, cienka
B Czapeczka z dinozaurem H&M 56 – stan idealny, była w komplecie ale komplet się zdekompletował ;(
C Letnia przewiewna czapeczka, marka nieznana, 56-62, stan bdb+
D Czapeczka z zebrą, marka nieznana, 56 – grubsza bawełna, stan bdb+
38. Szare spodnie z kieszeniami Coolclub 62 – stan idealny
39. Spodnie jasnozielone CoolClub 62 – stan dobry+, brązowe/rdzawe plamki z jedzenia z tyłu
40. Skarpetki bawełniane na nóżki do ok. 4mc
Pluszowe kapcie-niechodki – bdb+, lekko zmechacone
Wełniane szare skarpety- stan bdb+ i idealnyWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2016, 22:57
-
Cześć,dziewczyny. Mam nietypowy temat. Nie chcę od razu robić awantury i nikogo urazić, więc postanowiłam zapytać Was o radę. Chodzi o moją teściową. Za 4 miesiące przyjdzie na świat nasze pierwsze dziecko, a teściowa w moim mniemaniu już teraz za bardzo się wtrąca, aż boję się, co będzie potem. Zaczęło się od tego, że teściowa powiedziała, że załatwiła od koleżanki z drugiej ręki łóżeczko dla dziecka. Powiedzieliśmy grzecznie, ale stanowczo, że nie chcemy, bo zarówno łóżeczko, wózek, jak i wszelkie niezbędne rzeczy chcemy kupić nowe. To moje pierwsze dziecko i chcę się nacieszyć kupowaniem wyprawki. Teściowa niby zrozumiała, ale i tak wzięła łóżeczko, ustawiła u siebie w domu i stwierdziła, że wnusia będzie korzystać, jak do niej przyjedzie. Potem bez jakichkolwiek konsultacji z nami teściowa zrobiła tak samo z wózkiem i z nosidełkiem. Wczoraj natomiast usłyszałam od niej, że "robię jej na złość", bo nie chcę córce dać na imię tak, jak jej się podoba, a ona już pochwaliła się wszystkim koleżankom w pracy. Rozmawiałam z mężem. Chciałam, żeby rozmówił się ze swoją mamą, bo po pierwsze, jeśli moi rodzice za bardzo się wtrącają, to ja z nimi załatwiam sprawę, a po drugie, mąż zrobiłby to delikatniej. Nie podoba mi się, że teściowa bierze coś używanego dla dziecka za naszymi plecami, że wtrąca się w nasze sprawy, chce decydować o imieniu MOJEGO dziecka i jeszcze opowiada o naszym prywatnym życiu swoim znajomym, czego sobie nie życzę. Mąż umywa ręce, bo nie widzi problemu. Zapytałam, czy sam porozmawia ze swoją mamą, czy ja mam to zrobić. Stwierdził, że mogę sama pogadać, chociaż doskonale wie, że w ciąży jestem ciągle podenerwowana i może się to przerodzić w grubszą aferę. Co zrobiłybyście na moim miejscu?
-
No z tym imieniem to już przesada, ale moja mama też ma używane łóżeczko i powiedziała że będzie je skręcać jak wnuczka u niej będzie. Dla mnie to ok. Co do reszty wyprawki to niech sobie robi co chce z pieniędzmi, w końcu jest dorosła. Ja w pełni Cię rozumiem i jak mąż nie widzi problemu z rozmawianiem o prywatnym życiu przez mamę, to ty z nią pogadaj. Napij się podwójnej melisy przed na wszelki wypadek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 09:47
-
Magda86_0309 wrote:Cześć,dziewczyny. Mam nietypowy temat. Nie chcę od razu robić awantury i nikogo urazić, więc postanowiłam zapytać Was o radę. Chodzi o moją teściową. (...) Co zrobiłybyście na moim miejscu?
To zależy ile masz cierpliwości, żeby ją olać i co na to Twój mąż? Czy on olewa np. jej propozycje imienia? I jest zdania, że będzie to Wasza decyzja czy staje po stronie mamusi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 09:34
-
Magda moją teściową też troszkę nosiło jak byłam w poprzedniej ciąży. Imię mieliśmy wybrane dla synka ale nikomu nie mówiliśmy więc ona stwierdziła, że to nieładnie bo ona przynajmniej powinna wiedzieć i jak nie chcemy jej powiedzieć to sobie sama po swojemu nazwała... A jak usłyszałam imię które wymyśliła to parsknęłam śmiechem ale mimo wszystko nic nie powiedziałam.
Jak urodziłam to też nie było wesoło. Jeszcze w szpitalu pierwszego dnia się władowała i pod piżamę mi zaczęła zaglądać jak wygląda moja blizna (po cc) i zdziwiona, że jej nie pozwoliłam. W domu pierwszego dnia koniecznie chciała pokazać nam jak się kąpie dziecko - nie zgodziłam się, obraziła się.
Później Tomek okazało się, że ma nietolerancję laktozy więc zmieniliśmy mu mleko. Ja wykończona po tygodniu ciągłego ryku, męża nie było a ona mi wpada z dobrymi radami "przestań go karmić w nocy, dobrze Ci radzę!". I tak jak na wszystko przymykałam oko tak to pamiętam do teraz i wiele zmieniło to w naszych relacjach. Bo ona jest / była pielęgniarką i wie... Więc kilka razy już jej udowodniłam, że wcale nie wie. Stawiam na swoim, nie chamsko lecz stanowczo. Kończyłam szkołę jak Tomek miał 3 miesiące i ona się nim zajmowała, nie miałam nic przeciwko ale robiła dokładnie wszystko tak jak ja chciałam. Do czasu - kiedyś nie położyła go spać jak trzeba tylko do 21 siedziała z nim przed TV - wtedy zajmowała się nim ostatni razW tej chwili jest tak, że raz na jakiś czas zabiera go na spacer albo przyjdzie się z nim pobawić. O nocy u niej nie ma mowy ale powoli przekonuję się, żeby czasem na jakieś popołudnie jej Tomka podrzucić. O dziwo, mimo tego, że nie jestem pewnie wymarzoną synowa ona o mnie złego słowa nie mówi, wręcz odwrotnie - zachwala, że Tomuś jest zadbany i dobrze się nim zajmuję (wiem to od osób trzecich).
Reasumując - bądź stanowczaA jak chce kupować te wszystkie rzeczy niech kupuje. Ty ich używać nie musisz
P.S. Teraz moja teściowa też wypisała imiona dla kolejnego wnuka i dała nam listę - nawet na nią nie spojrzałam a ona nie dopytuje tym razem o imięWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 09:59
-
Łóżeczko u dziadków w brew pozorom może się przydać wózek itp. olej i kup sobie nowy jeśli taką masz ochotę (bez kłótni i gadania- kup i tyle
- przecież za swoje kupujesz, masz prawo. Co do imienia grzecznie acz stanowczo powiedziałabym "nam to imię się nie podoba, damy... tak i tak" kropka. Teściowa też człowiek, to pewnie jej pierwszy wnuk i troszkę jej odwala, myślę że nie ma co się kłócić, lepiej być stanowczym i tyle.
-
Hahaha Magda86 ale sie usmialam a to dlatego ze czytam to i przypominam sobie siebie 6 lat temu bo bylo u mnie baaardzo podobnie:) uwierz ze po narodzinach bedzie jeszcze gorzej wiec zalatw to teraz i na meza nie licz, dla chlopa to jest obojetne zazwyczaj bo to jego mamusia i pewnie chce dobrze ehhh ja w ciazy wybralam imie dla dziewczynki a maz dla chlopczyka (jak jeszcze niewiedzielismy co bedzie) i tesciowa do mnie ze jej sie to imie niepodobna (ja chcialam Nela) bo to jak Neli Rokita i mam zmienic buhahaha albo kupowala sterte uzywanych rzeczy z flomarku w niemczech niepotrzebnych wiekszosc pomimo ze mowilam ze niebede w to ubierac dziecka jako "kochajaca babcia" mogla sie wysilic i kupic 1/3 z tego ale nowych rzeczy... a po narodzinach masakra mialam cesarke i ciezko mi bylo chocby wstac z lozka samej maz mial tydzien tacierzynskiego i mi pomagal sama ze soba nieczulam sie komfortowo bo jak kaleka chodzilam itd wiadomo wszytko bolalo i niechcialam nikogo w domu zeby patrzyl na mnie w takim stanie ale nie tesciowa musiala byc codziennie i we wszystko sie wtracac o wszystko sie z nia klocilam ona ze mam dawac wode do picia butelka i na sile dziecku wciskala pomimo moich zakazow bo maly byl na cycku i na poczatku leci mleczko do picia a pozniej geste do najedzenia sie i tlumacze jak krowie na rowie ze nietrzeba, maly zrobil kupke to doslownie wyrywala mi go z reki zeby go przewinac choc wiadomo ze sama chcialam sie nacieszyc dzieckiem i nawet ta kupka. Duzo bylo takich roznych akcji o ubior o pielegnacje jak mowilam zeby maz cos z tym zrobil to delikatnie z nia rozmawial i zero efektu az ktoregos dnia niewytrzymalam i wykrzyczalam jej ze to moje dziecko i nie chce jej rad ani wtracania sie ani nic innego bo bede go wychowywac po swojemu to tak w skrocie i od tamtej pory mam spokoj choc wiadomo juz zostalam ta zla i okropna synowa ale szczerze w dupie to mialam bo mialam swiety spokoj. Po 8m-c urodzilo sie dziecko 2giej synowej i tesciowka robila z nim co chciala a tamta niepotrafila sie sprzeciwic i miala przerabane nieprzepadamy za soba wiec mialam niezly ubaw z tego zawsze... takze kochana mowie Ci nie daj sobie wejsc na glowe bo bedzie tylko gorzej, wez sprawy w swoje rece i powiedz jej otwarcie co Cie bali i vzego sobie niezyczysz postaraj sie delikatnie ale dosadnie choc chyba sie nie da;) trzeba ostro i konkretnie zeby wziela to serio a nie machnela reka i dalej robila swoje... powodzenia;)
-
Nieukowa wrote:Lutówki przepraszam za spam
Jako że wymieniam właśnie ciuszki chłopięce po starszaku, żeby móc kupić coś lutowej siostrze, zamieszczę Wam co mam na sprzedaż- a nuż mamom chłopców się przyda do wyprawki
Jak coś to priv.
Mamy którym z kolei po dziewczynce trafi się chłopiec - z chęcią wymienię lub kupię ciuszki dla dziewczynki, jeśli macie coś na zbyciu
Wszystkie ubranka świeżo wyprane w Lovelli i wyprasowane
W Poznaniu można odebrać osobiście. Wysyłka >30zł albo 5 ciuszków.
1-5
5zł/szt
1. Rampers z żółwiem CoolClub 68 – miękka bawełna, stan idealny
2. Rampers w morskie zwierzątka , Me Too 56 (realnie 62)- stan idealny
3. Rampers/ogrodniczki z traktorem, Cool Club (chyba), r.62- miękka bawełna, stan bdb+ (leciutkie zmechacenie)
4. Czarno-biała piżamka/długi rampers H&M 62 (realnie nawet 68) –stan bdb : lekko poszarzała biel
5. RAmpers w misie Baby Club 68 - miękka bawełna, stan idealny
6-12
Kaftaniki 4zł, reszta 5zł
6. Kaftanik z krabem Coolclub 56 – stan bdb+, lekko sprany nadruk, sam materiał jak nowy
7. Bluzka długi rękaw z kosmitami 5.10.15 62 - stan idealny
8. „Odlotowe podróże” długie body 5.10.15, r.62, realnie 50/56 - bawełna, stan idealny
9. Kaftanik ze strażakiem Cocodrillo 56 – stan idealny
10. Kaftanik z wiewiórką, marka nieznana, 56- – stan bdb, lekko sprany nadruk
11. Rampers pomarańczowy In extenso 56- bawełna, stan idealny
12. Pasiaste brązowo-niebieskie body Coolclub r62 – stan bdb+, lekko sprane kolory
13-17
Bluza i ogrodniczki po 8zł, reszta 5zł
13. Bluza biało-błękitna z traktorem CoolClub 56 (realnie 62)
14. Białe długie body Cocodrillo 62 - stan bdb+, lekko poszarzała biel
15. Body krótkie 5.10.15 56 w paski biało-niebieskie – stan bdb+ - minimalnie zblakłe
16. Body na ramiączkach In extenso 68 (realnie 62/68) – stan idealny
17. Ogrodniczki sztruksowe H&M z misiem 62 - stan idealny
18-20
Kompleciki po 10zł
18. Getry+body z sową H&M 62 – stan bdb+ (body lekko zszarzałe). Getry H&M to był nasz hicior!
19. Komplet body długi rękaw+ czapeczka+skarpetki Cocodrillo 56 – stan idealny, świetnie się ubiera i przyjemny w dotyku
20. Czapeczka + body krótkie + spodenki H&M kolorowy krab 62- stan idealny
21-27
22 i 23 po 5zł/szt, reszta po 3zł
21. Długi rękaw BabyClub 62 – stan bdb+, lekko poszarzałe
22. Body długie Disney z myszką Mickey 50/56 – stan idealny
23. Krótkie body z balonem, Coolclub 62 – stan idealny
24. Krótkie body, w gwiazdki, marka nieznana, 56/62 – stan bdb+
25. Body na ramiączkach z żabą In extenso 50/56- stan idealny
Granatowe spodenki z pluszu KappAhl 62 – stan dobry: włókna materiału złapały trochę kurzu
26. Zielone krótkie body, marka nieznana, 50/56- stan bdb+, lekko sprane
27. Body w paski z królikiem, długi rękaw, marka nieznana 62 – stan idealny, szerokie, idealne dla dla bardziej korpulentnych dzieci
28-33
3zł/szt
28. Body długi rękaw brązowo-błekitne, marka nieznana, 62- stan idealny
29. Długie body, Nannette 56/62 – stan bdb+, lekko zszarzałe, szerokie, idealne dla bardziej korpulentnych dzieci
30. Krótkie białe body Monster, marka nieznana, 62 – stan bdb+, lekko zszarzałe
31. Granatowe spodenki z pluszu KappAhl 62 – stan dobry: włókna materiału złapały trochę kurzu
32. Spodnie czerwone Hopioik 50 (realnie 50/56) – stan idealny, cudna bawełna, nasze ulubione
33. Granatowy półśpioch, marka nieznana, 56? –stan bdb+
34-40
Spodenki 4zł/szt, czapeczki 2zł, skarpetki po 1zł
34. Spodnie jasnoniebieskie NEXT Baby, 56-62? – stan idealny
35. Półśpioch „Razem dookoła świata”- marka nieznana, 56? – stan bdb+ , lekko zmechacony ściągacz
36. Błękitne pluszowe spodenki 56, marka nieznana – stan idealny
37:
A Czapeczka z pieskiem, marka nieznana , 56– stan idealny, cienka
B Czapeczka z dinozaurem H&M 56 – stan idealny, była w komplecie ale komplet się zdekompletował ;(
C Letnia przewiewna czapeczka, marka nieznana, 56-62, stan bdb+
D Czapeczka z zebrą, marka nieznana, 56 – grubsza bawełna, stan bdb+
38. Szare spodnie z kieszeniami Coolclub 62 – stan idealny
39. Spodnie jasnozielone CoolClub 62 – stan dobry+, brązowe/rdzawe plamki z jedzenia z tyłu
40. Skarpetki bawełniane na nóżki do ok. 4mc
Pluszowe kapcie-niechodki – bdb+, lekko zmechacone
Wełniane szare skarpety- stan bdb+ i idealny"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Widzę, że nie tylko moja teściowa przedstawiła imię dla swojego wnuka... Dziewczyny dobrze radzą - też na Twoim miejscu kupiłabym upatrzone przez siebie rzeczy i specjalnie bym się z tego nie tłumaczyła. I jak podejmiecie już decyzję o imieniu też bym tylko ją poinformowała a na ewentualne pretensje: "Rozważyliśmy to imię, ale wspólnie podjęliśmy decyzję, że bardziej nam pasuje X". Dzięki temu unikniesz awantury a postawisz na swoim. A mówienie w liczbie mnogiej uświadomi jej, że to nie była tylko Twoja decyzja a również jej syna.
Co do łóżeczka to teściowe i rodzice moich znajomych też pokupowali łóżeczka dla przyszłych wnuków i wstawili je u siebie. Przyda się nawet jeśli maluch nie będzie zostawał na noc.
Generalnie to przed ślubem miałam analogiczną sytuację - moich rodziców nie było w kraju, więc żeby było jej miło zaprosiłam ją na zakup już wcześniej upatrzonej sukni ślubnej i bardzo jej się nie spodobała. Próbowała przeforsować swoje propozycje, zupełnie nie w moim stylu. Jeszcze nawet na tydzień przed datą ślubu umawiała mnie do innych sklepów na konsultacje, rezerwując inne modele. Zawsze dziękowałam za dobre chęci ale nigdy nie przyjechałam, mówiąc że ja już podjęłam swoją decyzję. Dzięki temu nadal żyjemy w pokoju...
A co do wtrącania się już po narodzinach od szwagierek wiem, że będzie jeszcze gorzej, natomiast my mamy z mężem prostą receptę - nie spotykamy się zbyt często, jedynie od święta i to najczęściej w towarzystwie moich rodziców którzy zawsze trzymają naszą stronę i tym samym hamują jej zapędy (albo stosują dyplomatyczną metodę jak jest już naprawdę gorąco "zobacz, spokojnie, młodzi sami muszą się nauczyć na swoich błędach" - to zawsze działa - ona jest szczęśliwa a moi rodzice po jej wyjściu i tak nas utwierdzają, że to my mieliśmy rację) ;p
I nauczyłam się jeszcze jednej rzeczy: jednym uchem wpuścić, drugim wypuścić co by nie przeżywać za bardzo, uśmiechnąć się a i tak postawić na swoim.
2015 Aniołek
2017 Synuś -
Szczerze to nie rozumiem tego typu teściowych, które wtrącają się we wszystko... Wystarczy wczuć się w drugą osobę... Ja na szczęście przebojów z teściową nie mam w nic mi się nie wtrąca
za to moja mamuśka nadrabia i też sprawiła mi przykrość swoją reakcją na wybrane przez nas imię. Na początku zbyłam to śmiechem, ale im więcej było rozmów w tym temacie, zaczęłam się irytować i w końcu powiedziałam co myślę.... Trochę jej przeszło, ale i tak nieraz mi napomknie jakieś piękne, staropolskie imię, ale już w formie żartu
Nie daje za wygraną
Bloodflower - dołączam się do reszty dziewczyn i też czekam na wieści od Ciebie. Wiem, że łatwo się mówi, ale stres dziecku nie pomaga, więc staraj się być dobrej myśli!
Wierze, że wszystko będzie dobrze!
-
No ten temat będzie coraz częściej się tu pojawiał a sama nawet pisałam o tym jak moja teściowa toksyczne babsko powiedziała ze w grudniu pójdzie ze mną do jakiejś hurtowni.a rzeczami dla niemowląt i mi powie co.ja mam kupić dziecku bo ja się nie znam. Co do imienia to tez pierwsze jakie wybraliśmy nam zohydziła bo jej się z kimś kojarzyło i nie przegadasz. Mieszkamy niestety w tym samym domu wiec przynajmniej raz dziennie gdzieś mnie złapie i torturuje swoimi pomysłami i wizjami. Moja mama jest od niej starsza o 15 lat a jest bardziej do przodu nic moja teściowa nawet.sama ja określiła jako zacofaniec. Nic jej nie pasuje a po co ci szkoła rodzenia, a po co chłop przy porodzie to chwila intymna dla kobiety, ze mamy pokój pomalować na jakiś kolor a my z mężem lubimy biel i szarości, nie rozumie brania suplementów dla ciężarnych, usg jest szkodliwe, pobieranie krwi jest szkodliwe, po co chodzić prywatnie do lekarza jak u nas na wsi na nfz pryzmuje stara baba gin która prowadziła jej ciążę, a tego nie wolno ci jeść bo wiesz o tym ze.to co ty jesz to je dziecko, jakieś przeciery chce robić ale ja nie chce bo robi to mało higienicznie a ja mam bzika na punkcie.bakterii i zarazek wszystko parze i mam sterylne. Siedzi i myśli ile potrzeba mi pieluch tetrowych obliczyła cala paczkę. Ostatnio jak drugi raz zaatakowała mnie a wręcz napadła żeby nie iść na szkole.rodzenia bo przecież przy porodzie mi położna wszystko powie to się wkurwil am i poszłam do męża żeby w tej chwili zszedł do niej i coś z tym zrobił bo się spakuje i wyprowadzę. Maz zły na nią zszedł i powiedział ze ma się nie wpierdalal... bo i tak będziemy robić po swojemu to ona na to stwierdziła ze Ona Tylko Mówi. Od kilku dni jest poobrazana i staramy się mijać chociaż już powoli zaczyna znowu się wtrącać. Jak następna interwencja męża nie pomoże to użyję magicznego SPIERDAL..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 11:26
ewe1984 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jestem juz po drugim usg, konsultacji z pania profesor. Przed chwila mialam dluzsze spotkanie z pania profesor. Dziecko jest bardzo chore, karlowatosc + cos z mozdzkiem (hipoplazja). Jezeli donosze ciaze (prawdopodobienstwo male), to dziecko nie bedzie chodzic mowic. Mam czas na podjecie decyzji o zakonczeniu ciazy do 12, bo juz jutro nie beda mogli tego zrobic. A ja nie wiem co zrobic. I jak do kurwy nedzy nigdzie wczesniej to nie wyszlo. Na polowkowym mozg ok, a teraz sie okazuje, ze nie jest ok?@!
Rozmawialam z Damianem, powiedzial mi, ze mam ratowac siebie. A ja nie wiem czy to jest ratunek dla mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 11:22
-
bloodflower wrote:Dziewczyny, jestem juz po drugim usg, konsultacji z pania profesor. Przed chwila mialam dluzsze spotkanie z pania profesor. Dziecko jest bardzo chore, karlowatosc + cos z mozdzkiem (hipoplazja). Jezeli donosze ciaze (prawdopodobienstwo male), to dziecko nie bedzie chodzic mowic. Mam czas na podjecie decyzji o zakonczeniu ciazy do 12, bo juz jutro nie beda mogli tego zrobic. A ja nie wiem co zrobic. I jak do kurwy nedzy nigdzie wczesniej to nie wyszlo. Na polowkowym mozg ok, a teraz sie okazuje, ze nie jest ok?@!
Rozmawialam z Damianem, powiedzial mi, ze mam ratowac siebie. A ja nie wiem czy to jest ratunek dla mnie.
Dramatyczna sytuacja... Bardzo, bardzo Ci współczuję! Na ile ta diagnoza tym razem jest ostateczna i pewna? Nie można już w tej sytuacji nic zrobić? Jaka jest możliwa przyczyna?
Wiem, że pewnie moje podejście dla wielu osób będzie nie do przyjęcia, ale ja uważam, że jeżeli dziecko ma prawie zerowe szanse przeżycia, a jeśli by się udało, to jego życie będzie obarczone kalectwem i cierpieniem to rozważyłabym możliwość przerwania ciąży... Wiem, że słyszy się o przypadkach cudów, kiedy dziecko miało nie chodzić, nie mówić a potem rozwija się prawidłowo. Pytanie, jakie macie na to szanse...
A powiedz mi, masz możliwość porozmawiania z jakimś psychologiem na oddziale? Bez względu na decyzję, to bardzo trudna sytuacja i oprócz Twojego mężczyzny powinnaś być otoczona również profesjonalnym wsparciem.Nieukowa, aleksandraola lubią tę wiadomość
2015 Aniołek
2017 Synuś -
bloodflower, brak mi słów by wspomóc Cie jakoś w Twoim cierpieniu, dlatego też nawet nie chce próbować. Sprobowałabym wyjsć "na chwile" z tego szpitala i podjechać gdzieś prywatnie na porządną konsultacje. W takich przypadkach nie powinno się opierać na decyzji jednaego lekarza. Wiem ze też to nie to samo, ale są przypadki gdzie lekarze naprawde się mylą. Moja koleżanka miała u dziecka podejrzenie downa, które wogóle się nie sprawdziło. Ciężkie decyzje przed Tobą, ale tak jak mówie nie opieraj się na tylko na jednej opinii tym bardziej, że jak mówisz nie było wcześniej żadnych podejrzeń ! A lekarzom powiedz ze potrzebujesz wiecej czasu na podjęcie decyzji ! Muszą CI go dać.
-
hamadriada wrote:(...)
A powiedz mi, masz możliwość porozmawiania z jakimś psychologiem na oddziale? Bez względu na decyzję, to bardzo trudna sytuacja i oprócz Twojego mężczyzny powinnaś być otoczona również profesjonalnym wsparciem. -
Kochana bardzo współczuje Ci sytuacji, w której się znalazłaś. To będzie chyba najważniejsza decyzja w Twoim życiu. Nie będę Ci nic radzić, bo musisz zrobić to co czujesz. Niezależnie jaką podejmiesz decyzje musisz być silna i w żadnym wypadku się nie obwiniać.