Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, naprawdę nie przejmujcie się wagą - każde dziecko jest inne i rodzą się dzieci ważące 2,5 kg i 4,5 kg - dopóki lekarz nie alarmuje czegoś niepokojącego, nie warto się zamartwiac
Dzidziol, daj znać jak u Ciebie
Ja w czwartek mam wizytę u lekarza i chyba też spakuje jakąś torbę, bo ostatnio co wizyta dostaje jakieś średnie wiadomości, więc przynajmniej będę gotowa jakby coAle też wydaje mi sie, że moja lekarka ma na mnie taki sposób, że trochę mnie straszy, żebym więcej leżała, bo inaczej średnio do mnie trafia że powinnam się oszczędzać
a jak mnie 2 tygodnie temu postraszyla i wysłała na izbę przyjęć, od razu więcej odpoczywalam i lezakowalam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 16:20
-
infinity888 wrote:Cześć dziewczyny,
moje ost usg w 32tc+0 i waga dziecka ok 1750g (wiadomo,że jest +/-), w 31 tc+1 ważyła ok 1500g (musiałam jechać na IP) a czytam, że Wasze dziei taki duże i zaczynam się martwić bo moja jest na 36centylu w belly pokazuje, że jeszcze niżej, do tego wczoraj moja gin powiedziała,że szyjka zrobiła się miekka i mam się oszczedzać - co moge robić oprocz lezenia i nie dzwigania? czy coś moge zrobić, żeby z powrotem była twarda czy już nie ma takiej opcji kolejna wizyta za 2 tyg
36 centyl to jak najbardziej prawidłowo, nie musisz się martwić - tak obrazowo to znaczy, że ok. 1/3 dzieci jest mniejsza niż Twoje na tym etapie ciążypoza tym tak jak już wcześniej była rozmowa, te pomiary z USG nie są dokładne, zdarzają się duże rozbieżności...
Co do szyjki, moja była miękka jakiś czas temu, gin przepisała mi luteinę dopochwowo i kazała brać magnez, musiałam głównie leżeć z pupą na poduszcepo 2 tygodniach na kontroli okazało się, że jest lepiej, jest twardsza i nie skraca się. Najważniejsze to się nie przemęczać, absolutnie nic nie podnosić ciężkiego.
Trzymaj się zaleceń lekarza, a na pewno będzie dobrzea gdyby coś się działo to jedź od razu na IP.
-
Ja też dziś miałam wizyte. Mój maluszek ma niecałe 1800 (32+1), ale lekarz powiedział, że mieści się w normie więc się tym nie przejmuje, ważne ze rośnie
Natomiast skróciła mi się szyjka, nie ma tragedii, bo ma niecałe 3 cm, ale profilaktycznie mam brać zwiększoną dawkę magnezu, nospę, zakaz współżycia i nie przemęczać się (haha akurat przed świętami). I też już wizyty co 2 tyg. -
Dzisiaj nadrabiam czytanie Was od weekendu. Leżę i odpoczywam. Wylądowłam dzisiaj u lekarza bo od wczoraj jestem lewdo żywa. Myślałam, że zjadłam coś nie tak, a tu okazuje się że dzisiaj było jeszcze gorzej. Jakaś cholerna jelitówka się przyplątała. Na start dostałam 2 kroplówki dożylnie i jeżeli do jutra rana mi nie przejdzie to czeka mnie ip
brzuch twardnieje. Same kłopoty przed świętami. Oszczędzajcie się dziewczyny. Niech te Nasze dzidzie siedzą jak najdłużej w brzuszkach. Pozdrawiamy.
-
Helmi wrote:Sandrula trzymam kciuki za Twoja szyjke
Z moja na szczescie lepiej, lezalam wiecej i z 30mm wydluzyla sie do 39
Kurczę a ja byłam pewna, że szyjka już się wydłużyć nie może a tu proszę, jednak może!
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
AguŚka89 wrote:Kurde z tą wagą to i ja się zaczęłam zastanawiać. Mamy ten sam wiek ciąży o moja mała w 30t i 5d miała 1474g. Wiem, że każde dziecko ma swoje tępo wzrostu ale coś mi się wydaje, że będzie z tych mniejszych. I ciekawe jak tam moja szyjka bo zaczynam czuć jakieś ciągnięcia i uciski, mam tylko nadzieje, że pessar tam się trzyma.
Dziewczynki, spokojnie. Moja pod koniec 31 tygodnia ważyła około 1500 i to był 9,7 centyla i lekarz powiedziała, że to w normie. Spokojnie...Tak jak dziewczyny piszą, nie każde dziecko musi się rodzić 4 kga i też jest możliwość jakiegoś błędu pomiaru. Zresztą tylko się cieszyć, że małe dzieciaczki- łatwiej urodzić
-
Dziewczyny to jest niewiarygodne jak szybko ten czas leci zaraz bedzie LUTY!! Nasz miesiac;) jutro ide dokupic ostatnie rzeczy i robie pranie osatateczne mysle... codziennie boli mnie brzuch i wole juz byc gotowa. Dzis polozna mowila ze dzieci urodzone w 34tc to juz tak spokojnie daja sobie rade no jeszcze zalezy od wagi im wieksza tym lepsza dla takiego Malenstwa.
chloet, bebag lubią tę wiadomość
-
Nitka_lutowa też nie mogę uwierzyć, że już tak to zleciało. U mnie do porodu zostało już tylko 51dni wg OM i 45 wg usg
ja już kończę pranie i prasowanie, jutro chyba ostatnia tura. Zamówienie z apteki internetowej mi przyszło wczoraj, piżamy do szpitala dzisiaj tak więc chyba jestem gotowa
W okresie świątecznym i sylwestrowym nie chcę sobie zaprzątać głowy wyprawką a gdybym miała mieć cesarkę to będzie ona pewnie jakoś po połowie stycznia więc cieszę się, że już ogarnęłam te tematy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 18:03
Nasze największe Szczęście
-
no to ja po wizycie,to co boli to prawdopodobnie sciegna jeszcze w przyszlym tygodniu jak nic sie nie zmieni bedzie mnie chciala polozyc na oddzial na 2 lub 3 dni zeby zrobic przeswietlenie bo chodzic musze zeby spalac cukry,ktore sa za wysokie
w poniedzialek w szpitalu ktg i konsultacja z doktorem od cukrzycy bo mala jest duuuza i powoli widac wplyw cukrzycy:( to moj 31+1d a mala wazy 2200g!!! wiecej niz pierwsza cora w dniu porodu!!! dlatego brzuch ciagnie i boli. mimo ze mam termin na 14 lutego to mam sie nastawic ze ok 15 stycznia juz na oddzial i bedziemy sie szykowac do cc :|szyjka ma 3cm wiec daje rade
dzidziol -
Nitka_lutowa ja właśnie sobie ostatnio uświadomiłam jak mało czasu już zostało, tzn może nie tyle mało czasu bo ok 10 tygodni ale zleci moment. Teraz trochę przygotowań do świąt, same święta potem tydzień do Sylwestra mój chłop ma wolny więc też zleci raz dwa. No i przygotowania do ślubu który już 14 stycznia więc też czas poleci, a w międzyczasie się remontujemy cały czas po kawałku i pewnie dopiero na koniec stycznia już całkiem skończymy. A wtedy zostanie już mi około miesiąc do porodu.
Całe szczęście z wyprawka już finiszujemy, pranie częściowo ogarnięte, prasować będę sobie po trochu już po świętach chyba, teraz jeszcze tylko przed chce na szybko poprać i poprasować to co trzeba mieć do szpitala i spakować już torby.
A jak tam u Was przygotowania do świąt? Moi obydwoje rodzice nie żyją, bliskiej rodziny też raczej za bardzo nie mam wiec święta spędzimy z moją siostrą i teściami, a to znaczy że tez cos tam muszę przygotować. Tzn może i nie muszę, ale dobrze się czuje, latam normalnie to głupio by mi było teraz zrobić z siebie księżniczkę i czekać na gotowedziś zrobiłam pierogi na wigilię, jutro moze ogarnę kapustę postną i bigos i też zamrożę. A sprzątanie poki co olewam bo przy remoncie to syf i tak więc nie będę ich w tym roku zapraszać tylko całe święta będziemy siedzieć u teściów (mieszkają 8km od nas).
-
Dzidziol to ostro... a jakie masz te cukry?? I ile bierzesz insuliny?? Ale jaja jak tak mowia ze nagle za miesiac rodzisz a nie za dwa... szok co:)
Ja grudnia nawet juz nielicze nim pstrykne palcami to sie skonczy:) wiec jeszcze styczen a potem w kazdej chwili moze sie zaczac -
Ja piernicze stresujecie mnie dziewczyny
termin mam na samiutki poczatek lutego wiec porod w styczniu jak najbadziej realny a ja nie mam nic ico gorsza... nic mi sie nie chce! W komodzie Jaska wciaz mamy barek I zalegaja tam papiery, rachunki I moje podreczniki. Ubranka leza w kartonach u mojego brata na strychu, ale nie moge ich przywiesc I poprac poki komoda jest zajeta... a jak mysle o tym praniu I prasowaniu to az mnie skreca, wciaz piore I prasuje ciuszki starszego. Dla mlodego nic nie kupione, nic nie przygotowane I nic mi sie nie chce! Boshhh drugiego takiego beznadziejnego przypadku tu na forum nie widze... jak sie mlode urodzi nieplanowo przed czasem to cos czuje ze bede w czarnej d... nie mowiac juz o spakowanej torbie...
-
u mnie na pomiarach szyjka też różnie się ma u tego samego gina od 3do5cm (ostatnio była najdłuższa)
gdzie kupujecie piżamy do karmienia, jak ostatnio oglądałam (termin na koniec lutego) to jakieś te piżamy takie jak dla starych babć ... mam lekkiego fioła na punkcie fajnych, wesołych, kolorowych piżam, koszul do spania itp a tutaj jakaś masakra, takie twoje dziwactwo ale marzy i się jakaś ładnaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 21:28
-
ja biore na noc 11j insuliny co drugi zwiekszam o 1 jednolstke ale w czwartek mam diagetolog i pewnie cos podniesie, na czczo cukry ok 110
w dzien jak nie bylo problemu tak teraz jak nie moge chodzic wachaja sie nawet do 150!
ja juz przygotowana mam wyprawke,poprasowana i schowana do woreczkow by sie juz nie kurzyly ale to na 56 a jak ta bedzie tak cisnela z waga to moze byc zamalawiec jutro piore to co mam na 62 tak dla spokojnosci
dzidziol -
Vriola ja szukałam jakichś fajnych koszul ale tak szczerze to nic mnie nie zachwyciło więc kupiłam na all trzy mega tanie i mam zamiar je tylko w szpitalu używać (mają strasznie szerokie rękawy i chyba je zwężę u krawcowej bo mnie to wkurza i na mnie są do kolana)
a w domu mam wiele fajnych z głębokimi dekoltami na ramiączkach w których spokojnie mogę karmićWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2016, 21:57
Nasze największe Szczęście
-
Ja właśnie dziś przejrzałam i spisałam ile sztuk czego mam i wyszło, że mam wszystko. Nic już nie kupuję więc można prać i prasować. Łóżeczko rozstawione, kołyska też. Czekam na zamówienie z Gemini i mogę pakować torbę
Koszuli do szpitala też długo szukałam bo przy ostatnio porodzie miałam takie beznadziejne i teraz się zawzięłam, że chcę wyglądać jako tako i dobrze się czuć
W tym tańszych guziki mi się ciągle rozpinały, poza tym materiał kiszkowaty i nieprzyjemny. A tą to nawet w domu założę jak już przestanę karmić bo ładna jest