Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nintka u mnie ciężko powiedzieć bo ja od początku mam brzuch nisko tak, że ręka pod biust wchodzi a teraz widzę, że brzuch się zrobił taki bardziej podłużny - takie jajo i mocno wisi na dole już jak patrzę z przodu
Dzidziol biedna, ale przeżyłaś chwilę grozy moja córa też już teraz tak nie rośnie, wcześniej w 4tyg przytyła 1kg a teraz w 2 tyg tylko 220gram. A neurolog nie da Ci zaświadczenia, że masz mieć cc? moja koleżanka ma padaczkę i gin też chciał żeby rodziła sn ale neurolog absolutnie się nie zgodziła i wpisała w kartę cc. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządkuWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 18:39
Nasze największe Szczęście
-
Vriola pomierz sobie ciśnienie kilkakrotnie. Jeśli będzie utrzymywało się ciśnienie powyżej 140/90 to skontaktuj się ze swoim lekarzem lub jedź na IP. Tylko pamiętaj o prawidłowym pomiarze. Usiądź spokojnie, poczekaj 5 min i dopiero wykonaj pomiar. Nie rób pomiaru na leżąco. Podczas pomiaru staraj się nie ruszać. I tyle, być może był to jednorazowy skok. Ja tak jak AguŚka mam nadciśnienie tylko ja od 15 tc, biorę Dopegyt 3x1 kontroluję ciśnienie i maluch rośnie. Tylko bez paniki. I też jak zapomnę o leku to ciśnienie skacze 150/95.
Vitoria ja z córcią miałam kosmetyki. W szpitalu okazało się że pod pojęciem kosmetyki chodzi o chusteczki i krem do pupy. Maluchy były myte pod kranem.
Dzidziol masz te przejścia. Na pewno będzie ok. Musi być. Trzymam kciuki żeby podjęto jutro dobre decyzje. A nie da rady porozmawiać z Twoją lekarką.
Mnie kazano pomyśleć nad SN, ale ja się będę upierać przy cc.
-
karolina1488 wrote:z pochwy jest gbs
co do pomiarów ciśnienia to jeszcze jedna rada, staraj sie nie patrzeć na wyświetlacz do momentu pokazania wyniku, zeby sie nie nakrecac dodatkowokarolina1488 lubi tę wiadomość
-
Dzidziol witam w klubie ja jutro tez szpital i sterydy!! Przez moje skaczace cukry musze dostac sterydy i jesli w ciagu tygodnia sie nieunormuja to cc odrazu!! Poszlam dzis do lekarza ktory przujmuje na patologi ciazy zeby zapytac sie jak mnoe widzi i cala moja ciaze i odrazu kazala sie zglosic rano na szpital. Sama powoedziala ze po sterydach skacza cukry wiec musze byc tego swiadoma a potem powiedziala ze jak sie noeunormuja to cc czyli wiadomo ze z jedzeniem szpitalnym i sterydami w zyciu nad cukrami niezapanuje:((((( w czwartek zaczynam 36tc dopiero:(
-
wlasnie ze neurolog nie widzi tez przeciwskazan do naturalnego:| mam nadzieje ze jutro uda mi sie spotkac z moja gin i ona zrobi co w swojej mocy i moze zakonczy to cc na swojej zmianie mimo ze jest na innnym oddziale (wiem ze jak moze to tak robi) . ja mam 36tc+2 dni wiec szalu nie ma ale to juz bezpieczny termin. malutka ma glowke bardzo nisko ,sam mi dzis mowil i z tad tez te bole w pachwinach wiec moze sama w koncu malutka cos ruszy
wlasnie nagotowalam gar zupy i chyba tone kopytek by domownicy mieli zapasy i padam z nog.dzidziol -
Ja po wizycie rozwarcie od ostatniej wizyty ani nie drgnęło. Skurcze nadal się pisza, ale nic narazie nie działają. Pęcherz bardzo napięty więc w każdej chwili mogą odejść mi wody. Ale ja jakoś w to nie wierzę. Trzeba się nastawić na planowe cięcie 27 stycznia. Z Franiem wszystko dobrze, waży około 2950, łożysko wydolne, przepływy ok. Więc to najważniejsze. To była mója ostatnia wizyta teraz tylko ktg co kilka dni.
AleAleksandra, bebag, AguŚka89, karolina1488, vitoria, Mila123, Papcia lubią tę wiadomość
-
Asiek, wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia! Szczęścia, spokojnego i bezpiecznego porodu oraz zdrówka dla Ciebie i Dzidziusia!
Karolina, spełnienie marzeń z okazji urodzin, kilku dodatkowych kilogramów oraz szczęśliwego porodu i zdrowia dla Ciebie i Emilki.
Zbikowa, cierpliwości na placu budowy i oby Dzidziuś poczekał jeszcze trochę jak będziecie już bardziej przygotowani na jego przyjście. Ja myślałam, że mam pod górkę z tym remontem mieszkania, malowaniem pokoi itp., ale widzę, że przy Tobie to małe miki. Podziwiam.
Aguska, współczuję przebojów z teściową. Moja przyjechała pomóc mi przy sprzątaniu to więcej się nagadała niż zrobiła. Miała pomyć okna- jedno myła dwie godziny, bo co chwilę przybiegała do mnie meldować jak to ciężko pracuje i mi pokazywała, że tu już umyła, tam nie, że ręka ją boli, że brudne te okna są itp. No, ale nie mogę narzekać, bo chociaż ma dobre chęci i pomaga. Trzy okna umyła przez 8 godzin. Zawsze to już mniej roboty dla mnie.
Dzidziol, bardzo m przykro, że kolejne problemy się pojawiły, że tak się musisz stresować i znowu iść na patologię... Nitka_lutowa, widzę, że też pod górkę masz znowu... Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, pomodlę się za Was. Dajcie znać proszę co Wam jutro powiedzą w szpitalu.
My też nie zamierzamy na początku używać pościeli dla Maluszka- pozostaje kocyk lub rożek.
Co do zzo to jestem jeszcze totalnie zielona w temacie, ale powoli czas robić wywiad.
Ja z kolei trochę się narobiłam przy remoncie i przedwczoraj spuchłam okrutnie, nawet na rękach i twarzy, a łydki to miałam prawie wielkości ud. Wczoraj też było mi cały czas słabo i kręciło mi się w głowie, ale ciśnienie w normie, więc to raczej nie gestoza. Dziś już ok. się czuję, ale jutro profilaktycznie zbadam sobie krew i mocz.
Poza tym ćwiczę z tym aniballem. Kiedy doszłam już do 24 cm to pojawiło się plamienie, które ustąpiło zaraz po ćwiczeniach, więc zrobiłam sobie 4 dni przerwy i dziś znowu podjęłam próbę. Oczywiście stopniowo się rozgrzewałam, ale jak doszłam do 25 cm to mimo braku jakiegokolwiek bólu znowu pojawiło się krwawienie, a na dodatek wydaje mi się, że odszedł mi kawalątek czopu śluzowego (przezroczysty, bardziej galaretowaty niż białko jaja kurzego). Był naprawdę mały- jak połowa paznokcia u małego palca dłoni- ale stwierdziłam, że lepiej się wstrzymam z balonikiem chociaż te dwa tygodnie, żebym była już w terminie.
Trochę się przestraszyłam, bo 2 tygodnie temu obniżył mi się brzuch na tyle, że wkładam dłoń między niego a biust, dodatkowo te opuchnięcia, teraz ten czop... Na dodatek od tygodnia częściej odwiedzam toaletę i to ponoć też zwiastun nadchodzącego porodu- niby organizm się oczyszcza. No sama nie wiem, bo skurcze mam sporadyczne, a w czwartek na ktg macica sprawiała wrażenie, że w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że niebawem będzie rodzić, gdyż nie wykazała żadnej czynności skurczowej. Mam nadzieję, że wytrzymamy z Frankiem bez kawałka tego czopu chociaż do 28 stycznia.
Dziewczyny, dajcie znać jak po wizytach dzisiejszych!
karolina1488 lubi tę wiadomość
-
Dzidziol, Nitka trzymajcie się...
Ja się troche na wizycie wkurzylam bo gin jakoś mnie olewacko potraktował. Nic specjalnego- mała się zakrywa stopa i znowu zero zdjęć 3d, pomierzyl ja byle jak- wg niego ma 2500g podcxas gdy.tydzień temu drugi ginekolog zmierzył na 2600-2800... wyszlo mu ze mała tylko 100g urosla przez ponad 2 tyg od ostatniej wizyty ale nie pofatygowal sie zeby zmierzyc drugi raz. Jeszcze mi jakieś mądrości prawil o masażu szyjki - chyba go porabalo, nie mam zamiaru dać mu wywoływać porodu na kolejnej wizycie przed terminem na dodatek (o ile do niej dojdzie). Wkurzona jestem szczególnie tym ze L4 mi nie chciał na dłużej niż 10 dni wystawic- w końcu się wyklocilam i mam się zjawić za pełne 2 tyg...
Taki specjalista dr hab.
AleAleksandra to nie był czop raczej. Czop jest twardy, zwięzły i wygląda trochę jak strup. To pewnie gęsta wydzielina szyjkowa. Jeśli podkrwawiasz to pewnie otarla się w środku od balonika.
24cm to już niezły wynikWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 20:19
AleAleksandra lubi tę wiadomość
-
No to mnie uspokoiłaś, Nieukowa, dzięki.
A ten Twój lekarz faktycznie jakiś dziwny. Nie dość że badanie na odwal się to do wywoływania porodu pierwszy mimo że nie ma takiej potrzeby przecież. No ale różni się jak widać trafiają 'specjaliści'. ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 20:24
-
Nieukowa nie dziwię Ci się że masz nerwy dziecko zamiast urosnąć zmalało, a to ci ciekawostka..
ale spoko też rozbieżności w pomiarze dziecka miłam już kilkakrotenie, tego samego dnia u dwóch różnych lekarzy, waga różniła się o przeszło 300 g, tak samo miałam dwa totalnie sprzeczne pomiary poziomu wód AFI. Jutro idę do jeszcze innego ginekologa, zobaczymy co tam za kwiatkI wyjdą, kazali mi meldować się na kotroli co tydzień, więc idę
córeczka 2010 córeczka 2012 -
Nitka, mnie zaciekawiło ze będą Ci podawali sterydy, moja lekarka mówi ze po skończonym 34tc nie ma już takiej potrzeby i też gdzieś o tym ostatnio czytałam, że tak właśnie jest... Ale trzymam kciuki żeby cukry się unormowaly i nie było potrzeby wcześniejszego cięcia.
Dzidziol, mam nadzieję że u Ciebie też będzie dobrze i nie będą meczyli Cię porodem sn, przy tych dolegliwościach ktore masz, to naprawdę mogliby Ci odpuścić
Nieukowa, nie ogarniam dlaczego lekarzom przychodzi do głowy wywoływanie porodu przed terminem niechęć do wystawiania zwolnień to też pomyłka, przecież gdybyś urodziła urodziła trakcie zwolnienia ZUS po prostu je skróci mi moją ginekolog wystawiła już 3 tygodnie temu do terminu porodu i chwala jej za to, bo do pracynie chcę mi się latać żeby zawieźć papierek -
AleAleksandra bardzo dziękuję trzymam kciuki żeby Franio do 29 wytrzymał w brzuszku
Dzidziol nie wiem jak silną masz epi ale moja kumpela ma jeden atak na rok a i tak neurolog nie zgodzi się na sn, może do innego byś poszła to by miał inne podejście do tematu a Ty byłabyś spokojniejsza
Nieukowa masakra, jakie podejście lekarza. Masażu szyjki na pewno bym sobie nie dała zrobić i to jeszcze przed terminem, chyba go zdrowo porąbało
MamaZtrójmiasta kciuki za jutrzejszą wizytęNasze największe Szczęście
-
Nitka_lutowa trzymam kciuki za zapanowanie nad tymi nieszczęsnymi cukrami, oby dali radę, ale jak sama mówisz szpitalne jedzenie nie ułatwi sprawy niestety. Może uda się Wam dotrwać w dwupaku do końca 36 tc! powodzenia
Dzidziol straszne jakie stresy musiałaś przejść podczas tego usg!!! gdy sekundy trwają wieczość.. mam nadzieje że niepokój został niepotrzebnie zasiany! trzymaj się!
pomiary na końcówce ciąży często budzą niepotrzebne emocje... przerabiałam to wielokrotnie..
ja czuję też lekkiego stresa bo jedna gin powiedziała mi wyraźnie że wg niej powinnam być już w szpitalu pod kontrolą.. inny lekarz to podważył ale niepokój pozostał
Nieukowa lubi tę wiadomość
córeczka 2010 córeczka 2012 -
mmonis wrote:Vitoria ja z córcią miałam kosmetyki. W szpitalu okazało się że pod pojęciem kosmetyki chodzi o chusteczki i krem do pupy. Maluchy były myte pod kranem.
Mnie kazano pomyśleć nad SN, ale ja się będę upierać przy cc.
Tez mi sie zdawalo ze dzieci sa myte po prostu woda bo nie kojarze zebym miala ze soba jakies specyfiki.
Wolisz cc.ze wzgledu na to podwyzszone cisnienie?
-
Dziewczyny nie zazdroszczę takich obrotów sprawy.
W sumie każdy dzień w dwupaku to nasza wygrana, dlatego każdej życzę 6 w lotto
Trzymam za Was mocno kciuki
A co do kosmetyków dla maluszka to do szpitala mam krem do pupy i na wyjście do buzi, a dzieciaczki myte są pod kranem -
U mnie w szpitalu wymagają aby wziąć dla dziecka pampersy, mokre chusteczki, krem do pupy, kocyk i niedrapki. Ciuszki dopiero na wyjście przywieźć.
Mąż mi zrobił niespodziankę i niedawno pojawił się w drzwiach a miał być dopiero w sobotę. Jak się cieszę teraz już jestem spokojna a Emilka może wychodzić kiedy tylko chceWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 21:46
bebag, Mila123, Krystyna, paulka86, AguŚka89, Papcia lubią tę wiadomość
Nasze największe Szczęście
-
u nas szpitalu myją oliatum - kosmetyki mają i nic poza tym wszystko trzeba mieć
co do moich ciśnień to wszystkie pomiary poniżej 130/80 więc tragedii nie ma... choć organizm reaguje mi strasznie na stres jak się zdenerwuje (nawet samym mierzeniem) to 140/90 potem w 5 min mi spada do 125/70 wiec jakoś się jeszcze pokulam bez lekarza... ale kontrolować będę -wiadomo