Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zbikowa najważniejsze ze nie jesteś pozostawiona sama sobie tylko ktoś kontroluje stan zdrowia twój i dzidziusia. Mam nadzieję że opanują sytuację lekami, ale jeśli nie to niech się maluch rodzi, będzie bezpieczniejszy. Powodzenia i odzywaj się!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 21:23
-
Zbikowa dobrze że już jesteś pod opieką. Wszystko będzie ok. W porę zareagowałaś.
Ja weków nie robię. Ja jestem z tych szczęściar, którym to mąż gotuje, ja rzadko coś robię. Także mój mąż sobie poradzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 21:36
Papcia lubi tę wiadomość
-
Zbikowa trzymam kciuki za Ciebie!!!
A ja wam zazdroszczę gotujacych mężów
moja teściowa uczyla swoich synów ze kobieta jest od tego i nic ich nie nauczyla 
mąż ugotuje ale jak wszystko krok po kroku mu pokażę co zajmuje więcej czasu niz jakbym sama ugotowala.
-
Tak sobie myślę kiedy ja bym miała te weki robić hehe właśnie zakończyłam prasowanie, bo jutro już nie miałabym młodego w co ubrać. Uprasowałam tylko jego rzeczy, na nasze już zabrakło mi siły, dokończe prasowanie jutro, i tak kolejna pralka już schnie. Usilnie zastanawiam się co dam młodemu jutro jeść, pasowałoby jeszcze przynajmniej wywar na zupe zrobić, a najlepiej ugotować jakąś zupę w całości, ale ciężko się podnieść z łóżka. Calutkie popołudnie nieziemsko boli mnie głowa, ciśnienie mam dla odmiany bardzo niskie, więc nie wiem skąd ten ból. Mam mroczki przed oczami i mdłości, choć teraz i tak trochę lepiej, najgorzej czułam się miedzy 15 a 20. Nie zmienia to faktu że mam lenia totalnego z bólem głowy na czele. O wzięciu się za papiery nawet nie myślę. Przynajmniej jasiek dziś aktywny. Mąż mnie oświecił że oprócz przyszłego wtorku, mam jeszcze jedno ktg w piątek, kto by pomyślał...ale skoro sama tak zapisałam w kalendarzu to pewnie tak jest. Nie wiem jeszcze jak my będziemy żyć po porodzie, idziemy na żywioł. Nic nie przygotuję, będziemy się ogarniać sami albo prosić sąsiadów o jedzenie
-
nick nieaktualnymmonis wrote:Sylwciaaa fakt cc chroni dziecko przed zakażeniem. Dziecko może zarazić się od mamy kiedy przechodzi przez kanał rodny
Przy pierwszym porodzie też miałam Gbs + i leżałam z dziewczyną która urodziła w 35 tc SN nie wiedząc że ma Gbs +. Poszło tak szybko, że nie zdążyli podać jej antybiotyku. Antybiotyk podano jej synkowi i wszystko skończyło się dobrze. A internetu nie czytaj i nie dołu się. Najważniejsze, że masz wynik i wiadomo jak dalej postępować. Mój ginekolog w pierwszej ciąży powiedział, że gdyby to wszystko co piszą w internecie się sprawdzało to dzieci prawie by nie było. Mówił też przez 30 lat swojej praktyki spotkał się tylko z jednym przypadkiem zarażenia się paciorkowcem dziecka od mamy, ale po pierwsze mama nie wiedziała że ma paciorkowca a po drugie maluszek został przeleczony i też wszystko się ok skończyło.
Dziękuje, podbudowałaś mnie. Jednocześnie jestem wdzięczna swojej Pani Doktor ze takie badanie zleca bo jest to jedno z badań,które lekarze nie zawsze zlecaja podobnie jak z cytomegalią a też bardzo ważne badanie. Moja ciąża puki co mija fantastycznie bez żadnych dolegliwości,ale zawsze coś musi wyskoczyć i zmartwić. Juz nie mogę doczekać się kiedy małą będe mieć przy sobie. -
Ja zdycham, chyba złapałam jakąś jelitówke, wczoraj pokusiło mnie na fastfood i zjadłam pizze z biedronki podgrzewaną w mikrofali i było mi niedobrze, byłam pewna że to przez nią, ale ale dzisiaj już jadłam suche bułki a teraz jak nie chwyciło:mdłości, dreszcze i brzuch mi się stawia jak szalony. Nawet po wymiotach mi się nie poprawia. Masakra jakaś. Podobno dzidziusiowi to nie zaszkodzi, ale ale mnie nieźle telepie...
-
Zbikowa, dobrze, że jesteś pod opieką! Na pewno będzie dobrze, trzymam kciuki
Mmonis, zazdroszczę, że Twój mąż jest gotujący
mój zrobi kawę, herbatę, kanapki i pyszną, romantyczną kolację raz na rok po kilku tygodniach przygotowań i oglądania filmików na youtube 
kilka razy był zmuszony przygotować obiad, ale wyglądało to tak, że instruowałam go z kanapy krok po kroku i cała operacja trwała co najmniej 1,5 h, po czym był wykończony jak po maratonie... na szczęście mamy blisko moją mamę i w razie potrzeby coś nam będzie podrzucać po porodzie
AleAleksandra, współczuję pij dużo wody, a najlepiej elektrolitów, żeby się nie odwodnić, oby jak najszybciej Ci przeszło...
No a ja byłam dzisiaj o 17. na kontroli, gin badała mi szyjkę - miękka, ujście na 3cm, czyli od zeszłego tygodnia rozwarcie o 1 cm się zwiększyło. Podczas badania USG Mała szalała, ale główkę ma już baardzo nisko co ciekawe gin stwierdziła, że mogę już rodzić, jeśli chcę, natomiast wg niej prawdopodobne, że donoszę do terminu... Nie wiem jak to będzie, jak będę miała jeszcze 2 tygodnie takich nieprzyjemnych skurczów, jak przez ostatnie kilka dni ;/
-
sylwciaaa wrote:Dziękuje, podbudowałaś mnie. Jednocześnie jestem wdzięczna swojej Pani Doktor ze takie badanie zleca bo jest to jedno z badań,które lekarze nie zawsze zlecaja podobnie jak z cytomegalią a też bardzo ważne badanie.
Sylwia to badanie jest obowiązkowe w ciązy, nie ma żadnego zagrożenia dla dziecka przy SN bo podają mamie zastrzyk z antybiotyku do porodu (śmieszny jest bo dostajesz w źle a czujesz w ustach zmywacz do paznokci). Nie bój się nic. Bakterie złapać od samej siebie albo meza- oba normalnie występują w naszych przewodach pokarmowych.
Zbikowa przykro mi ze taki final- zdazylas z ćwiczeniami na epino? Pewnie niebardzo- ot przewrotNe te ciąże ;(
-
U mnie też gbs dodatni. Ktoś pytał o wagę. Pod koniec 37 tygodnia mały ważył 2900. Pozostałe parametry są mniejsze niż wskazywałby wiek ciąży. Poza tym od kilku dni biegunka. W nocy miałam skurcze, ale nad ranem się wyciszyły. Jutro mam ktg. Rozwarcie na palec. Ciekawe ile to jeszcze.
Co do gotowania po porodzie liczę na męża. Niestety choć dobry z niego kucharz jest na bakier ze sprzątaniem i po jego kucharzeniu więcej pracy niż jakbym sama gotowała. Jakoś to przetrwamy.
[*] 7.01.2014
[*] 21.09.2015 -
No właśnie dzięki teściowej mój mąż umie gotować i sprzątać. Od małego go do tego ganiała i jestem jej ogromnie wdzięczna za to. W dzisiejszych czasach kobieta i bez gotowania ma dużo na głowie. Dla mnie ogromną ulga i pomoc.
Sylwciaaa głowa do góry, nie zmartwiaj się na zapas
-
Ja miałam robić jakieś obiadowe zapasy na czas po porodzie, ale jakoś się zebrać nie mogę do tego póki co. Może jeszcze się ogarnę to zamrożę jakiś gulasz, albo coś w tym rodzaju, a jak nie to będziemy jeść to co chłop ugotuje, czyli zapewne makaron z białym serem i kanapki bo to jego popisowe dania Mam w sumie jeszcze z jesieni zamrożone leczo, zmiksowane pomidory, tarta cukinie na placki więc najwyżej będę go instruowac co ma robić. Może też teściowa czymś poratuje w razie co.
-
Zbikowa najważniejsze, że już jesteś pod opieką lekarzy:)
Aguska no to rozwarcie powoli postępuje:) zobaczymy co będzie dalej:D
Co do gbs też mam dodatni, z tego co wiem to jeśli podadzą antybiotyk przy porodzie to nic złego nie powinno się stać
A co do gotowania to mieszkamy z tesciami, z tym ze my na górze, oni na dole więc po prostu z początku teściowa zajmie się gotowaniem:D
Mój Błażejek dziś wypina się na wszystkie strony. .
czasem mam góry na brzuchu aż
Alealeksandra najważniejsze żebyś dużo piła! Jak nie przejdzie niech Ci ktoś kupi smecte:) ja do tego jeszcze piłam miętę dużo zdrówka życzę!
Papcia widzę,że u Ciebie też już coraz bliżej. .
02.02.2017 - Błażejek
3080 g i 54 cm do kochania
-
Ciężka noc za mną. Cała nieprzespana ale to z nerwów przed najbardziej prawdopodobną cesarką. Jak całą ciążę nie miałam żadnych humorów, byłam non stop uśmiechnięta tak po wczorajszej wizycie coś mi odbiło i calą noc nie spałam, rozmyślałam i mi łzy same leciały tak więc wstałam juz po 6 się ogarnąć ale humor dalej nie dopisuje i jestem placzliwa o byle pierdołe, aż sie nie poznaje. Tak się zdenerwowałam, że mam ciśnienie 125/85 co dla mnie jest mega wysokie i takie mam pierwszy raz w życiu bo zazwyczaj mam 80/45. Jak mi tą cc będą mieli robić to chyba z tych nerwów będę mieć ciśnienie 200. Nasze największe Szczęście
-
Karolina wszystko bedzie dobrze. Ja niby od poczatku bylam nastawiona na cc a teraz tez zaczynam sie bac I mysle ze moze jednak zacznie sie cos samo I to cc nie bedzie konieczne. Jakby sie zaczelo to podejrzewam ze mogliby mi dac sprobowac rodzic sn jesli waga dziecka nie bedzie za duza, choc dr mowil ze wg niego maly jest duzy ale czy za duzy to nie wiem... wiem za to ze sposob porodu ktory wydaje nam sie najlepszy tuz po zaplodnieniu zmienia sie czasem tuz przed porodem, hormony tak dzialaja ze sn wydaje sie jedyna sluszna decyzja.
